PBF - Cedar Creek - techniczny
-
- Reactions:
- Posty: 3733
- Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
- Lokalizacja: Wawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 150 times
Deklaracja techniczna Gury. Zostawiam sobie akcję na wypadek gdyby łaciata chciała go pożreć. Na unik.
Jeśli się jednak okaże, że do niej spokojnie dojdzie, i że inicjatywa jest po stronie Gury (bo muśka nic nie robi albo jest dużo wolniejsza, albo coś) to wali z szybkiego zamachu w czaszkę krowy. Druga akcją powtarza, bo cholera go wie ile to bydle może wytrzymać.
Rzekł Gura, New American God of... Cattle.
[offtopic]Ps. Przypomniała mi się ta scena z filmu Kung Pow:
[/offtopic]
Jeśli się jednak okaże, że do niej spokojnie dojdzie, i że inicjatywa jest po stronie Gury (bo muśka nic nie robi albo jest dużo wolniejsza, albo coś) to wali z szybkiego zamachu w czaszkę krowy. Druga akcją powtarza, bo cholera go wie ile to bydle może wytrzymać.
Rzekł Gura, New American God of... Cattle.
[offtopic]Ps. Przypomniała mi się ta scena z filmu Kung Pow:
[/offtopic]
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein
-
- Reactions:
- Posty: 1420
- Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 7 times
Jako osoba zajmująca się zawodowo elektrowniami na co dzień mam pytanie - zaciekawiło mnie jakiż to gaz "zrzucają" z elektrowni ? I jakiego typu to elektrownia
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[
Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)
Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
W skrytości ducha liczyłem się ze złośliwym pytaniem profesjonalisty, ale oczywiście byłem na nie przygotowany i już śpieszę z informacją - to postapokaliptyczna elektrownia funkcjonująca na bazie fuzji i transfuzji, zasilana węglem wzbogacanym łatwopalnymi metalami obcych takimi jak krypton, futuron i łotdefak, a także surowcami pozykiwanymi z pozawymiarowych anomalii. O co chodzi ze zrzutem gazów, nie mam zielonego pojęcia, ale zakładam, że Chuck nie zna się na technicznych kwestiach i plecie jak szalony chcąc zaimponować Osie. I możesz oczywiście drążyć temat, ale obawiam się, że wtedy jedna z właśnie kupionych modliszek znienacka ożyje i dziabnie Osę prosto w pipkę!
-
- Reactions:
- Posty: 3733
- Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
- Lokalizacja: Wawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 150 times
"Prosto w pipkę"
Łoooo... muszę to zobaczyć. Kargan podrąż temat dalej. No podrąż...
Ps. To nie jest zrzut gau jak się temu ciekebuniowi wydaje ale bardzo intensywny upust pary technologicznej ze względu na nadmierne ciśnienie. Do tego nastąpiło wyrzucenie dymu z kominow ale nie za pomoca wentylatorow na falownikach (albowiem takich luksusów nie mają) tylko takie nagle chamskie ręczne zwolnienie za pomocą kilku cargo kręcocych kołowrotami. A wszystko po to by wywalic temerature podgrzewajaca instalacje by ciśnienie nie rozp.... elektrowni. Wszystko prymitywne kontrolowane okiem i sterowane sila miesni jak w XIX w.Jak do tego dodasz napromieniowane "cholera wie z czego" paliwo to masz i kwestię dymu rozwiązana. Ma to sens panie inżynier ze?
Łoooo... muszę to zobaczyć. Kargan podrąż temat dalej. No podrąż...
Ps. To nie jest zrzut gau jak się temu ciekebuniowi wydaje ale bardzo intensywny upust pary technologicznej ze względu na nadmierne ciśnienie. Do tego nastąpiło wyrzucenie dymu z kominow ale nie za pomoca wentylatorow na falownikach (albowiem takich luksusów nie mają) tylko takie nagle chamskie ręczne zwolnienie za pomocą kilku cargo kręcocych kołowrotami. A wszystko po to by wywalic temerature podgrzewajaca instalacje by ciśnienie nie rozp.... elektrowni. Wszystko prymitywne kontrolowane okiem i sterowane sila miesni jak w XIX w.Jak do tego dodasz napromieniowane "cholera wie z czego" paliwo to masz i kwestię dymu rozwiązana. Ma to sens panie inżynier ze?
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein
Nieuki. Chodzi o masowe, a do tego darmowe (o zgrozo!) rozpylanie skondensowanych fekaliów. Elektrowniane "bączki" załogowe całymi dniami drżą w przerażeniu kryjąc się w okolicach komina przed mistycznym Śmierdzieleusem Smrodowładnym, który ma moc wciągnięcia wszystkich fetorów świata. A że pocztą pantoflową PW (tj Pierd-Wywiadu) po okolicy poszła fama, że Przedwieczny Toksyk stracił na kilka sekund kontakt z planem rzeczywistym, to wszystkie skrywające się dotąd na dnie pieca duże i małe fekalia, razem z całym dobytkiem ruszyły szturmem na łeb, na szyję próbując korzystać z okazji i wiać kominem.
Na podstawie: Księga Wyjścia; ustęp 4, szalet 7
Na podstawie: Księga Wyjścia; ustęp 4, szalet 7
Malauk winien mie? opisan? w bestiariuszu cech? specjaln?- Malauckie szcz??cie.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.
-
- Reactions:
- Posty: 1420
- Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 7 times
Osa nie chce być ugryziona w pipkę więc daruje sobie uwagi do szczerbatego nieuka
@Suriel - owszem, w konwencjonalnej elektrowni z kotłem parowym o dużej wydajności taki awaryjny zrzut pary się zdarza - np. kiedy niespodziewanie "wytripuje" turbina przy pełnej mocy. Nie jest to nic dobrego, ale może się zdarzyć (czasem kondenser nie jest w stanie przyjąć całej pary zrzucanej przez bypass). Wyrzucenie dymu (ładnie z tymi falownikami, ładnie ) nie może mieć miejsca i na pewno nie powoduje żadnych "dźwięków" Odcięcie paliwa następuje w tym samym momencie co awaryjny zrzut pary bo to po prostu trip kotła. Jednakowoż... zarówno wentylatory wyciągowe jak i podmuchu ( ) muszą pracować wciąż tak samo. Paliwo musi się dopalić w komorze kotła a zadaniem wentylatorów podmuchu jest dostarczyć tlenu do tego procesu. Wentylatory wyciągowe usuwają spaliny, ale między tymi parami wentylatorów zawsze musi panować delikatna równowaga celem utrzymania w kotle niewielkiego podciśnienia. Nie ma więc mowy o żadnym gwałtownych zwiększaniu mocy "ssącej"
A poza tym bardzo dobrze - Mistrzy proszę mu wypłacić kilka pedeków esktra.
@Koszal - Fascynujące i bardzo toksyczne. Siadaj pała
UWAGA: niestety wyjeżdżam dziś na dwa tygodnie WAKACJI do Szkocji Dostęp do internetu będzie utrudniony. Proszę nie wikłać Osę w jakieś wymagające gwałtownych reakcji zwroty fabuły
@Suriel - owszem, w konwencjonalnej elektrowni z kotłem parowym o dużej wydajności taki awaryjny zrzut pary się zdarza - np. kiedy niespodziewanie "wytripuje" turbina przy pełnej mocy. Nie jest to nic dobrego, ale może się zdarzyć (czasem kondenser nie jest w stanie przyjąć całej pary zrzucanej przez bypass). Wyrzucenie dymu (ładnie z tymi falownikami, ładnie ) nie może mieć miejsca i na pewno nie powoduje żadnych "dźwięków" Odcięcie paliwa następuje w tym samym momencie co awaryjny zrzut pary bo to po prostu trip kotła. Jednakowoż... zarówno wentylatory wyciągowe jak i podmuchu ( ) muszą pracować wciąż tak samo. Paliwo musi się dopalić w komorze kotła a zadaniem wentylatorów podmuchu jest dostarczyć tlenu do tego procesu. Wentylatory wyciągowe usuwają spaliny, ale między tymi parami wentylatorów zawsze musi panować delikatna równowaga celem utrzymania w kotle niewielkiego podciśnienia. Nie ma więc mowy o żadnym gwałtownych zwiększaniu mocy "ssącej"
A poza tym bardzo dobrze - Mistrzy proszę mu wypłacić kilka pedeków esktra.
@Koszal - Fascynujące i bardzo toksyczne. Siadaj pała
UWAGA: niestety wyjeżdżam dziś na dwa tygodnie WAKACJI do Szkocji Dostęp do internetu będzie utrudniony. Proszę nie wikłać Osę w jakieś wymagające gwałtownych reakcji zwroty fabuły
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[
Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)
Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)
-
- Reactions:
- Posty: 3733
- Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
- Lokalizacja: Wawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 150 times
Dzięki Kargan, muszę to podpowiedzieć moim palaczom, bo notorycznie mamy gwizdy z upuszczonego ciśnienia. Tak duże, że musiałem pojechać kilkadziesiąt metrów panelami antydźwiękowymi...
Kotłownia 3x ErEm 3,5MW czyli malutka...
Dymu nie ma, ale multicyklony hulają na full.
Kotłownia 3x ErEm 3,5MW czyli malutka...
Dymu nie ma, ale multicyklony hulają na full.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Koniec bieżącej sesji, pora wyciągnąć chipsy i papierosy i pogadać jako gracze o właśnie zakończonej części przed pójściem do domu (a Mistrz Gry w tym czasie rozmyśla nad punktami doświadczenia).
Co Was zaskoczyło, co przestraszyło, a co szczerze ubawiło? Czy macie jakieś hipotezy na temat wydarzeń, których mimowolnymi świadkami byliście? Czy jakieś elementy niezrozumiałej jeszcze układanki wydają się do siebie zbliżać? Na jakie wątki zamierzacie położyć największy nacisk w dalszej części zabawy?
Czy dawkowanie informacji na temat Cedar Creek jest wystarczające czy mam poszerzyć opisy miasta?
Co Was zaskoczyło, co przestraszyło, a co szczerze ubawiło? Czy macie jakieś hipotezy na temat wydarzeń, których mimowolnymi świadkami byliście? Czy jakieś elementy niezrozumiałej jeszcze układanki wydają się do siebie zbliżać? Na jakie wątki zamierzacie położyć największy nacisk w dalszej części zabawy?
Czy dawkowanie informacji na temat Cedar Creek jest wystarczające czy mam poszerzyć opisy miasta?
-
- Reactions:
- Posty: 3733
- Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
- Lokalizacja: Wawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 150 times
Co Was zaskoczyło...
Wiele motywów było bardzo ciekawych dla mnie ten świat to novum, gdzie nie spojrzę to coś ciekawego, trudno by wymienić wszystko.
....co przestraszyło,
oczywiście rosyjska krowa, no i na stole nie czułem się zbyt pewnie
...a co szczerze ubawiło?
I znowu mnóstwo motywów, i to nie tylko pisanych ręką MG, postać Koszala bawi do łez, prawdziwy specjalista wysokiej klasy a to salto na beton w opisie Ketha to już całkiem mnie rozbawiło. Chichotałem chyba z pół godziny leżąc w łóżku, aż żona stwierdział że jestem nienormalny.
Czy macie jakieś hipotezy na temat wydarzeń, których mimowolnymi świadkami byliście?
Gura to już rozkminił w całości. Otóż, radzieckie kolaborancki krowy zagnieździły się na farmie by szerzyć terror. Ludzie uciekają kanałami czując rychłą zagładę. Zagrożenie potwierdza się w osobie Jacka Rippera, który jako jedyny jest świadom zagrożenia. Pozostałymi osobami które coś wiedziały byli znajomkowie od przesyłki ale jednego pożarli kanibale a drugiego spaliły krowy. No i jak? Trzyma się kupy, nie?
Na jakie wątki zamierzacie położyć największy nacisk w dalszej części zabawy?
Myślę, że jest dobrze jak jest, wszystko gdzieś prowadzi i mamy fajny duży open world. Wielka piaskownica, prawdziwy sandbox.
Gra się bardzo fajnie. Cała sesja jest na dużym luzie, chyba tego potrzebowałem po tych wszystkich spinach. Czasami fajnie jest mieć postać fajtłapy, który czego się dotknie to sp.... Ładnie korespondują postaci Śmierdziela i Gury przy Osie profesjonalistce. To tak jak w malarstwie z kolorami...
Wiele motywów było bardzo ciekawych dla mnie ten świat to novum, gdzie nie spojrzę to coś ciekawego, trudno by wymienić wszystko.
....co przestraszyło,
oczywiście rosyjska krowa, no i na stole nie czułem się zbyt pewnie
...a co szczerze ubawiło?
I znowu mnóstwo motywów, i to nie tylko pisanych ręką MG, postać Koszala bawi do łez, prawdziwy specjalista wysokiej klasy a to salto na beton w opisie Ketha to już całkiem mnie rozbawiło. Chichotałem chyba z pół godziny leżąc w łóżku, aż żona stwierdział że jestem nienormalny.
Czy macie jakieś hipotezy na temat wydarzeń, których mimowolnymi świadkami byliście?
Gura to już rozkminił w całości. Otóż, radzieckie kolaborancki krowy zagnieździły się na farmie by szerzyć terror. Ludzie uciekają kanałami czując rychłą zagładę. Zagrożenie potwierdza się w osobie Jacka Rippera, który jako jedyny jest świadom zagrożenia. Pozostałymi osobami które coś wiedziały byli znajomkowie od przesyłki ale jednego pożarli kanibale a drugiego spaliły krowy. No i jak? Trzyma się kupy, nie?
Na jakie wątki zamierzacie położyć największy nacisk w dalszej części zabawy?
Myślę, że jest dobrze jak jest, wszystko gdzieś prowadzi i mamy fajny duży open world. Wielka piaskownica, prawdziwy sandbox.
Gra się bardzo fajnie. Cała sesja jest na dużym luzie, chyba tego potrzebowałem po tych wszystkich spinach. Czasami fajnie jest mieć postać fajtłapy, który czego się dotknie to sp.... Ładnie korespondują postaci Śmierdziela i Gury przy Osie profesjonalistce. To tak jak w malarstwie z kolorami...
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein
No to moja kolej:
Co Was zaskoczyło...
Że nie było wody w ścieku, aczkolwiek dziękuję, że Śmierdziel nie złamał karku, bo jest mu bardzo potrzebny w pracy.
....co przestraszyło..
Może to dziwnie zabrzmi, ale najbardziej się wkręciłem w swój własny wpis, tj, że po Śmierdziela przyszedł kosmita, żeby go zjeść. Z innych rzeczy, to się bałem, że Osa się pokapuje, że toksyk jest kanibalem i mu zrobi jakieś niedobre fiku -miku. Generalnie to się bałem całą sesję, że moja postać nie dożyje kolejnego wpisu, o co też sam skutecznie wbrew zdrowemu rozsądkowi dbałem. No, ale to było silniejsze ode mnie.
...a co szczerze ubawiło?
Trudno wypisać. Cały czas miałem bekę, dzięki tworzonemu przez wszystkich klimatowi. Zwłaszcza chodzi tu o postrzeganie rzeczywistości i analizę tych samych sytuacji z perspektywy różnych osób. Chłodna kalkulacja jedynej chyba normalnej w ekipie Osy kontra przekonany o własnej bystrości umysłu Gura i jego wnioski (i plany), Duch w swoich przemyśleniach kojarzył mi się w jakiś sposób z szamanem z serialu "Przystanek Alaska", ale sam nie wiem do końca dlaczego. I też miał swój własny obraz świata, ale rozsądnie czuł chyba, żeby się nim z resztą do końca nie dzielić. Do tego śmieszne wrzuty z radia i dobre wyczucie i współkreacja tychże postaci przez MG.
Czy macie jakieś hipotezy na temat wydarzeń, których mimowolnymi świadkami byliście?
Zapchane kible spowodowały pożar. Jestem pewien, ale Śmierdziel nie wie. No i komuchy szykują się do inwazji. To już wiem i ja, i moja postać.
Na jakie wątki zamierzacie położyć największy nacisk w dalszej części zabawy?
Chciałbym spotkać na posterunku tego gościa z silosa. Najlepiej w celi, albo zakneblowanego. I chciałbym, żeby mi nie płacili jeszcze, tylko potem (żebym mógł tam wrócić po zapłatę i spotkać tego gościa). Mogę w zasadzie rozpisać tę scenkę. No i chciałbym znaleźć coś, co byłoby fajnie utopić w gnojówce (np latający spodek).
Luz tej sesji jest bardzo przyjemną odskocznią. Nie ma typowo zadaniowego ciśnienia, że coś trzeba, żeby ruszyć dalej. Może dlatego tak swobodnie się pisze. Tempo akcji jest w sam raz. Główną zaletą jest wciągający klimat bardzo fajnych postaci, jakie stworzyli gracze i odpowiedni poziom wyzwań przed nimi stawianych przez MG. Opisy lekkiego pióra Ketha jak zwykle na wysokim poziomie. Naprawdę dobra zabawa.
Co Was zaskoczyło...
Że nie było wody w ścieku, aczkolwiek dziękuję, że Śmierdziel nie złamał karku, bo jest mu bardzo potrzebny w pracy.
....co przestraszyło..
Może to dziwnie zabrzmi, ale najbardziej się wkręciłem w swój własny wpis, tj, że po Śmierdziela przyszedł kosmita, żeby go zjeść. Z innych rzeczy, to się bałem, że Osa się pokapuje, że toksyk jest kanibalem i mu zrobi jakieś niedobre fiku -miku. Generalnie to się bałem całą sesję, że moja postać nie dożyje kolejnego wpisu, o co też sam skutecznie wbrew zdrowemu rozsądkowi dbałem. No, ale to było silniejsze ode mnie.
...a co szczerze ubawiło?
Trudno wypisać. Cały czas miałem bekę, dzięki tworzonemu przez wszystkich klimatowi. Zwłaszcza chodzi tu o postrzeganie rzeczywistości i analizę tych samych sytuacji z perspektywy różnych osób. Chłodna kalkulacja jedynej chyba normalnej w ekipie Osy kontra przekonany o własnej bystrości umysłu Gura i jego wnioski (i plany), Duch w swoich przemyśleniach kojarzył mi się w jakiś sposób z szamanem z serialu "Przystanek Alaska", ale sam nie wiem do końca dlaczego. I też miał swój własny obraz świata, ale rozsądnie czuł chyba, żeby się nim z resztą do końca nie dzielić. Do tego śmieszne wrzuty z radia i dobre wyczucie i współkreacja tychże postaci przez MG.
Czy macie jakieś hipotezy na temat wydarzeń, których mimowolnymi świadkami byliście?
Zapchane kible spowodowały pożar. Jestem pewien, ale Śmierdziel nie wie. No i komuchy szykują się do inwazji. To już wiem i ja, i moja postać.
Na jakie wątki zamierzacie położyć największy nacisk w dalszej części zabawy?
Chciałbym spotkać na posterunku tego gościa z silosa. Najlepiej w celi, albo zakneblowanego. I chciałbym, żeby mi nie płacili jeszcze, tylko potem (żebym mógł tam wrócić po zapłatę i spotkać tego gościa). Mogę w zasadzie rozpisać tę scenkę. No i chciałbym znaleźć coś, co byłoby fajnie utopić w gnojówce (np latający spodek).
Luz tej sesji jest bardzo przyjemną odskocznią. Nie ma typowo zadaniowego ciśnienia, że coś trzeba, żeby ruszyć dalej. Może dlatego tak swobodnie się pisze. Tempo akcji jest w sam raz. Główną zaletą jest wciągający klimat bardzo fajnych postaci, jakie stworzyli gracze i odpowiedni poziom wyzwań przed nimi stawianych przez MG. Opisy lekkiego pióra Ketha jak zwykle na wysokim poziomie. Naprawdę dobra zabawa.
Malauk winien mie? opisan? w bestiariuszu cech? specjaln?- Malauckie szcz??cie.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Chciałbym jeszcze podkreślić, że podoba mi się jak w świat naszych PBF-ów wszedł Nanatar. W sumie świeży narybek, a zaczął w Sureliadzie z impetem i ciągle się rozwija! Bard Eszar to przyjemna postać, teraz ekscentryczny albinos z Cedar Creek. Rozbudowane posty, własne przemyślenia w głowie postaci, ciekawe pomysły. Fajnie, że się w pewnym momencie przełamał i spróbował rozgrywki w tym formacie wchodząc pomiędzy drapieżnych i bezwzględnych wyjadaczy. Tak trzymaj, Nanatar!
-
- Reactions:
- Posty: 641
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 11:38
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 155 times
- Been thanked: 116 times
Dzięki Keth, sam zastawiłeś sieć.
Co zaskoczyło?
Upał, albinosa zaskoczył upał i to jak chodził pół dnia, jak idiota przebrany za Tuarega. Również to, że tak gładko poszło polowanie na żywego węża.
Co przeraziło?
na pewno ranny Gura, kto śmiał zadrzeć z olbrzymem o wielu twarzach. Krowy, dobre sobie, nie wyprowadzisz tak łatwo w step Szoszona. Osa grożąca pannie nożem kuchennym w sprzeczce o faceta, kto twierdzi że ona jest racjonalna?
Naturalnie mroczny pastor i jego niejasne intencje.
co ubawiło?
Och, leje co drugi, trzeci wpis, obawiam się że nie dobiję do poziomu lekkości i irracjonalności współgraczy, dlatego Duch jest trochę wycofany. BrawO! Przyznać muszę że toksyk tu bryluje.
Żałuje naturalnie że Indianin nie brał udziału w wyprawie na pustyni, przecież ta nocna wycieczka była wprost idealnym dla niego polem do popisu.
Osobiście mnie przeraża ile czasu zacząłem poświęcać temu PBF-owi, to Wasza zasługa.
Interesujące mechanika wątki to oczywiście spotkanie z Goodwillem, które powinno zaraz się rozstrzygnąć. Albinos przypuszczając że trójka znajomych coś przeskrobała, obawia się że mroczny pastor może chcieć dotrzeć przez niego do owej tajemnicy.
Opisy i poziom przygody na celujący, lubię takie gdzie bohaterowie graczy zmagają się z ranami po ugryzieniach dzikiego psa, zamiast heroicznych walk z potworami i noszonych wciąż laurów zwycięstwa. W tej przygodzie Mistrz dał nam co najmniej tyle samo obrazu świata co podręcznik.
czego pragnę: Pościgu! Pojazdu i tego jak Osa i Duch będą walczyć kto prowadzi. To może ich zbliżyć. Albo lepiej dwa pojazdy, za kierownicą Osa i Duch, Gura ciskający oszczepami z pick upa, i Śmierdziel ciskający gówniane bomby z drugiego pojazdu.
Co zaskoczyło?
Upał, albinosa zaskoczył upał i to jak chodził pół dnia, jak idiota przebrany za Tuarega. Również to, że tak gładko poszło polowanie na żywego węża.
Co przeraziło?
na pewno ranny Gura, kto śmiał zadrzeć z olbrzymem o wielu twarzach. Krowy, dobre sobie, nie wyprowadzisz tak łatwo w step Szoszona. Osa grożąca pannie nożem kuchennym w sprzeczce o faceta, kto twierdzi że ona jest racjonalna?
Naturalnie mroczny pastor i jego niejasne intencje.
co ubawiło?
Och, leje co drugi, trzeci wpis, obawiam się że nie dobiję do poziomu lekkości i irracjonalności współgraczy, dlatego Duch jest trochę wycofany. BrawO! Przyznać muszę że toksyk tu bryluje.
Żałuje naturalnie że Indianin nie brał udziału w wyprawie na pustyni, przecież ta nocna wycieczka była wprost idealnym dla niego polem do popisu.
Osobiście mnie przeraża ile czasu zacząłem poświęcać temu PBF-owi, to Wasza zasługa.
Interesujące mechanika wątki to oczywiście spotkanie z Goodwillem, które powinno zaraz się rozstrzygnąć. Albinos przypuszczając że trójka znajomych coś przeskrobała, obawia się że mroczny pastor może chcieć dotrzeć przez niego do owej tajemnicy.
Opisy i poziom przygody na celujący, lubię takie gdzie bohaterowie graczy zmagają się z ranami po ugryzieniach dzikiego psa, zamiast heroicznych walk z potworami i noszonych wciąż laurów zwycięstwa. W tej przygodzie Mistrz dał nam co najmniej tyle samo obrazu świata co podręcznik.
czego pragnę: Pościgu! Pojazdu i tego jak Osa i Duch będą walczyć kto prowadzi. To może ich zbliżyć. Albo lepiej dwa pojazdy, za kierownicą Osa i Duch, Gura ciskający oszczepami z pick upa, i Śmierdziel ciskający gówniane bomby z drugiego pojazdu.