PBF - Znak Kobry

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 18 marca 2015, 20:47

Kapitanat Wybrzeża, 3 listopada 2021, 13:03

Trzy czarne Fordy Expandery wyjechały z podziemnego parkingu Kapitanatu poprzedzane przez czarnobiały radiowóz NCPD, trzymając się w ciasnym szyku i błyskając niebieskimi lampami wbudowanymi w osłony potężnych silników. Za przyciemnionymi szybami pojazdów siedzieli federalni agenci uzbrojeni w dyskretny sposób, trzymający na kolana pistolety maszynowe o krótkich lufach. Niewielka kolumna wymusiła wstrzymanie ruchu na drodze dojazdowej do mostu, kierując się lewym pasem ku centrum metropolii.

- Naświetlę wam trochę sprawę, żebyście wiedzieli, o co toczy się gra - powiedział siedzący w środkowym Expanderze agent specjalny Cardoso, spoglądając ponad oparciem siedzenia na wiezionych w tyle aresztantów - Orbital Air przewoziło pewne ściśle poufne dane, z Crystal Palace do siedziby w Night City. Aerodyny, które spadły w Northside leciały z kosmodromu. Ktoś postanowił przejąć te dane za wszelką cenę.

Cardoso popukał palcami w położoną na kolanach srebrzystą walizkę. Jej panel kontrolny już nie palił się czerwoną barwą diod, zabezpieczony przez techników FBI.

- Wszystko wskazuje na to, że złodziej znajdował się w trakcie lotu wewnątrz właściwej maszyny. Przejął ładunek, doprowadził do kraksy pozorując wypadek bądź napaść. Potem coś się schrzaniło, a na scenie pojawiliście się wy. Zwinęliście łup złodziejowi. Po co? Co macie z tym wspólnego, co?

Udający rozluźnienie Clarens w środku dosłownie gotował się ze zdenerwowania, ale robił wszystko, by swych emocji nie okazywać. Za przyciemnionymi szybami Forda przesuwały się pełne ludzi i samochodów ulice środkowego Night City.
Jedziecie poprzez NC w kolumnie kilku wozów. W Waszym pojeździe przednie dwa miejsca zajmują Cardoso i kierowca, trzy środkowe Wy, dwa tylne dwaj uzbrojeni federalni. Ucieczka na tę chwilę wydaje się niemożliwa do realizacji.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 18 marca 2015, 21:38

- My? Santa Maria de Compostello... - wymamrotał śliniąc się Gonzales i odzyskując przytomność: - My niewinni, nic nie ukradliśmy. My jesteśmy hhhhmmmmm uczciwi. Klnę się na Santa Christophera, patrona fixerów. Podrzucono nam świniew vanie. Wiem że trudno w to uwierzyć. Chceiliśmy oddać, ale już nas ścigali ludzie z wężami. My jesteśmy tylko biednymi obywatelami próbującymi związać jakoś koniec z końcem. Dojadać musimy w Armii Zbawienia, bo głód czasem w oczy zagląda. Patrzce tylko na Clarensa, chłop schudł jakieś trzydzieści kilo bo nie dojada...Święty Jezu
Spróbujemy na litość;)

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 18 marca 2015, 21:40

Zdenerwowanie w Clarensie osiągnęło swoje apogeum, by w końcu ujśc na zewnątrz. Lecz nie ustami.

- Podkręć kolego klimatyzację - zwrócił się do kierowcy, pochylając dyskretnie do przodu - będzie potrzebny mocniejszy przewiew świeżego powietrza. - dodał cichutko, unikając wzroku współpasażerów.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 19 marca 2015, 22:33

Kapitanat Wybrzeża, 3 listopada 2021, 13:04

Obecność radiowozu oraz niebieskie lampy Fordów skutecznie oczyszczały z ulicznego ruchu jeden pas jezdni, umożliwiając pojazdom zwiększenie prędkości. Zerkający kątem oka za szybę Vega dostrzegł ponad dachami mniejszych budynków strzeliste bryły korporacyjnych drapaczy chmur, wśród nich również wyjątkowo źle mu się kojarzącą iglicę kalifornijskiej siedziby Orbital Air.

- Jestem gotów wam uwierzyć - przyznał po chwili namysłu agent specjalny Cardoso - Przestudiowałem wasze kartoteki. Pomniejsze przestępstwa, niezbyt imponujące. Bez urazy, ale nie wyglądacie na ludzi, którzy byliby w stanie zaplanować wcześniej akcję przejęcia takiego ładunku. To faktycznie musiał być czysty przypadek.

Przysłuchujący się słowom agenta Clarens westchnął z oczywistą ulgą, rozluźnił się kiwając z aprobatą głową.

- Zawsze to jakiś początek, wstęp do negocjacji - rzucił radosnym tonem, wyciągając w stronę rozmówcy skute kajdankami ręce - Na pewno uzgodnimy dobre warunki...

James przestał w jednej sekundzie śledzić bieg konwersacji, zahipnotyzowany widokiem ogromnego czarnego ciągnika siodłowego, który wystrzelił z przerażającą szybkością z przylegającej do głównej alei prostopadłej ulicy. Kierowca Forda spostrzegł intruza w tej samej chwili i sprzęgnięty z jego umysłem silnik Expandera zaryczał zwiększając obroty.

Nie zdążył.

Ciągnik uderzył w tylny błotnik pierwszego jadącego w kolumnie Forda oraz w maskę pojazdu przewożącego więźniów, dosłownie wyrzucając oba wozy w powietrze. Przeraźliwy huk dartego metalu i pękających w drobny mak szyb zagłuszył zduszone krzyki kompletnie zaskoczonych pasażerów.
Wiem, że to miał być już koniec sesji, ale od dawna nic się nie działo, prawda? :P

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 19 marca 2015, 22:50

No chłopaki znowu akcja, Keth wraca na wyższe obroty. Aż się kurdę boję :)
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 21 marca 2015, 16:30

Eduardo tylko wrzasnął gdy przestrzelone kolano wyrzucone siłą zderzenia przemieściło się z przeszywającym bólem. To jak uderzył głową w szybę, jak został przyciśnięty, zwielokrotnioną przez pęd masą ciała Clarensa było jak nic nie znaczące muśnięcie. Czuł tylko eksplodujące po raz kolejny kolano, a wyobraźnia podsuwała mu przed oczy obraz androida z piekła rodem, który zaraz wyrwie poszycie karoserii i wyciągnie ich ze środka bynajmniej nie w celu uratowania z łapsk FBI.
O słodki MG! Pisz! Czy jeszcze żyjemy? I błagam tylko jie drugie kolano:o

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 21 marca 2015, 16:34

Ulice Night City, 3 listopada 2021, 13:15

Pierwszy Ford w konwoju obrócił się o sto osiemdziesiąt stopni, po czym stanął w miejscu z rozdartą tylną częścią wozu. Z wnętrza wygramolił się tylko jeden człowiek, kurczowo ściskający głowę, poruszający się niczym lunatyk.

Pojazd przewożący zatrzymanych odniósł znacznie większe uszkodzenia, przepchany przez ciężarówkę na chodnik. Jego przednia część została dosłownie zmiażdżona ciężarem rozpędzonego ciągnika. Kierowca zginął na miejscu, częściowo zgnieciony zdeformowanymi drzwiami. Siedzący obok niego agent Cardoso zaklinował się w miejscu po przemieszczeniu wyrwanego z ramy fotela, obryzgany krwią kierowcy oraz swoją własną, cieknącą z długiego rozcięcia na czole.

Clarens przestał wrzeszczeć po kilku sekundach, w zamian zaczął szarpać z całej siły za klamkę drzwi po stronie przeciwnej do wciąż napierającego na Forda ciągnika.

Ogromny przód czarnej ciężarówki zgniótł bok Expandera, a przecisnąwszy pojazd do krawężnika sprawił, że samochód wywrócił się z hukiem na burtę. Sunąc w bok pośród metalicznego zgrzytu Ford uderzył w szklaną witrynę ekskluzywnego odzieżowego sklepu i wpadł do jej wnętrza zmiatając po drodze manekiny obwieszone kolekcjami wartymi dziesiątki tysięcy euro.

Krzyki uwięzionych w środku ludzi nie słabły, wręcz przeciwnie, jeszcze przybrały na intensywności.
Ciągnik staranował Wasz pojazd od strony kierowcy, po czym dosłownie zepchnął Was z ulicy - przewrócony na bok wóz wpadł do pobliskiego sklepu odzieżowego!

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 21 marca 2015, 16:46

Kluczyki do kajdanek i broń Panowie! Jeśli mogę sięgnąć to zabieram, giwerę dostaje Vega. Ja zajmuję się kluczykami.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 21 marca 2015, 17:32

Jest ktoś chętny do niesienia Gonza? Bo samemu daleko na jednej nodze i na wpółprzytomny nie ucieknie:o

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 21 marca 2015, 17:53

Ja go zabiorę, pomkniemy razem szybciej jak Usain :)Bolt.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 21 marca 2015, 19:38

Ulice Night City, 3 listopada 2021, 13:15

Kierowca ciągnika, ukryty za chromowaną kratownicą oraz przyciemnionymi szybami kokpitu, wrzucił wsteczny i wycofał swój potężny pojazd na ulicę ciągnąc zaczepione o zderzak manekiny. Do wnętrza zdewastowanego, wibrującego krzykami przerażonych ludzi wnętrza sklepu wpadło blade słoneczne światło, któremu nie broniły już przystępu przyciemniane na życzenie wystawowe okna. Próbujący przepchnąć się między siedzeniami Clarens stanął na nogi w przewróconym na burtę pojeździe, pchnął w górę boczne drzwi otwierając je niczym właz w podwodnej łodzi.

- Kurwa, pryskajmy! - wrzasnął rozdygotanym głosem - Jeszcze coś zaraz wybuchnie!

- Zostań w środku! - odkrzyknął jeden z dwóch jadących na tylnych siedzeniach agentów. Obaj mężczyźni odpięli już swoje pasy i chociaż musieli się nieźle w chwili kraksy potłuc, jako pierwsi podjęli próbę wydostania się z rozbitego wozu.

Widok odbezpieczonego dziesięciomilimetrowego Vipera osadził Białasa w miejscu, chociaż wcale medyka nie spacyfikował. Zważywszy na okoliczności wypadku Clarens gotów był uczynić wszystko, by tylko dać z wraku Forda nogę.

Otworzywszy własne drzwi pierwszy agent stanął na udzie swego towarzysza korzystając z niego jako żywej podpórki w drodze do wyjścia.

- Zostańcie na swoich miejscach! - powtórzył rozkaz Cardoso, który zaprzestał szarpania się w wykrzywionym fotelu i wyciągnął w zamian noszony pod marynarką pistolet.

W tej samej chwili na ulicy, pozostającej poza polem widzenia uwięzionych w Expanderze ludzi, wybuchła kakofonia charakterystycznych, mrożących krew w żyłach dźwięków.

Były to wystrzały z broni maszynowej, górujące nad wrzaskami spanikowanych przechodniów, wyciem policyjnych syren i rykiem silnika czarnej ciężarówki.
Na ulicy coś się dzieje. Trudno Wam chwilowo uciec, bo auto leży na prawym boku, a to znaczy, że uciekając przednim oknem musicie przejść obok Cardoso, tyłem obok jednego z agentów i górą obok drugiego z agentów!

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 22 marca 2015, 10:05

Ulice Night City, 3 listopada 2021, 13:15

- Ronnie, co tam się dzieje?! - krzyknął Cardoso, odbezpieczając pistolet i próbując tak obrócić się w fotelu, by mieć na oku całą trójkę zatrzymanych. Wywołany z imienia agent wychylił się przez otwarte boczne drzwi wyglądając na zewnątrz pojazdu.

Sekundę później zesztywniał, po czym wyrzucił przed siebie trzymające broń ręce ruchem zbyt szybkim dla człowieka pozbawionego cybernetycznych wspomagaczy. Viper zaterkotał raz, drugi, trzecia seria wydawała się trwać nieprzerwanie, dopóki strzelec nie opróżnił do końca magazynka. Plastikowe łuski sypały się gradem stopionych od gorąca odłamków na głowy reszty pasażerów.

- Bor- krzyknął Ronnie, zanim coś nie uderzyło z niewiarygodną siłą w odsłonięte podwozie Forda wprawiając wrak Expandera w ruch i przemieszczając go po gładkiej podłodze odzieżowego salonu ku tylnej części rozległego pomieszczenia. Próbujący utrzymać się w miejscu Clarens znowu zaczął wrzeszczeć. Agent o imieniu Ronnie wpadł z powrotem do środka auta, przygniatając swym ciałem ramiona Jamesa. Solo stęknął głucho i przechylił się w bok, kiedy na twarz chlusnęła mu struga gorącej cieczy.

Ronnie nie miał połowy głowy, uderzonej czymś ciężkim i dosłownie tym ciosem zdezintegrowanej.

- Jezu, Jezu! - krzyczał nieprzerwanie Eduardo, zapominając w jednej chwili o powracającym bólu kolana.

Pchany uporczywie Expander przewrócił się z trzaskiem na dach. Świat stanął na głowie dla tych pasażerów, którzy wciąż przypięci byli do foteli pasami, Clarens zaś rozpłaszczył się z głuchym jękiem na służącej za podłogę podpince dachu. Jego szeroko otwartym oczom ukazała się panorama usłanej szkłem i kawałkami karoserii ulicy, gdzie płonął niczym żagwie policyjny radiowóz, a czarny ciągnik ział wielką dziurą w przedniej części kokpitu. Uzbrojeni ludzie kryli się za pojazdami mierząc w stronę zdewastowanego sklepu, ale strzelanina niemal całkiem ustała.

Czarnoskóry medyk pojął w jednej chwili, dlaczego.

Tuż przy Fordzie, od strony witryny, wzrok Białasa natrafił na parę nóg w podartych i zakrwawionych spodniach, należących do kogoś, kto najwyraźniej przewrócił Forda na dach.
Samochód leży teraz na dachu, to zaś daje pewne możliwości ewakuacji przez boczne szyby! W którą stronę chcecie pryskać, na zaplecze sklepu, w stronę ulicy (między tajemniczymi nogami)? Czy lepiej zostać w środku wozu?

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 22 marca 2015, 10:23

Wiiejemy w stronę zaopecza sklepu. Pomagan Gonzowi się wygramolic. Namakemono w ramach urodzinowego prezentu dostaje zadanie zdobycia kluczyków od kajdanek no chyba że zostajemy skuci..
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 22 marca 2015, 10:39

Ulice Night City, 3 listopada 2021, 13:15

Wijąc się niczym węgorz Clarens wystrzelił z wraku poprzez rozbitą boczną szybę, okręcił się w miejscu sięgając rękami po odpinającego się niewprawnie Eduarda. Fikser spadł na dach Forda w tej samej chwili, kiedy człowiek stojący przy pojeździe opadł na kolana i zajrzał do wnętrza przewróconego wozu.

Wszyscy wstrzymali oddech spoglądając w twarz cyborga z piekła rodem, odpowiedzialnego za zagładę gangu Los Patatos i zniszczenie policyjnego radiowozu w Northside. Powłoka Realskinu na połowie jego twarzy wciąż wisiała w strzępach odsłaniając osmaloną metalową konstrukcję czaszki, a nadpalone prawe oko płonęło czerwonym blaskiem kontrastując w odrażający sposób z drugim okiem, wciąż stwarzającym pozory naturalnego, ale pozbawionym jakichkolwiek emocji.

Cardoso zaczął strzelać ze swego pistoletu, mierząc prosto w tę makabryczną twarz i naciskając spust Avengera tak szybko jak tylko potrafił. Kule trafiające w powłokę skórną grzęzły w niej nieszkodliwie, te uderzające w osłonięty metal rykoszetowały natomiast z głośnym wizgiem.

- Rozwalcie go! - wrzasnął do wszczepionego w ciało komunikatora Cardoso - Załatwcie go!

Drugi z agentów jadących w tyle Expandera zaczął strzelać seriami z Vipera, dołączyli do niego ludzie przebywający na ulicy potęgując w jednej sekundzie potworny huk wystrzałów.
Clarens jest już na zewnątrz Forda, wyciąga przez okno Gonzalesa. Vega wciąż w środku przypięty pasami. Cardoso strzela do borga, dołączył do niego drugi żyjący agent.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 22 marca 2015, 10:45

Keth czy ten borg to twój urodzinowy prezent? Jesli tak to zostawię ich niech się sobą naciesza. ;)
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

ODPOWIEDZ