PBF - Russian harvest story
- Balbina - spadający w dół Borys starał się jak najlepiej wykorzystać swoje ostatnie sekundy życia. - Ruchałem twoją siostrę Anye. Ale ma mniejsze cycki niż twoje .. - zaryzykował, starając się jednocześnie zostawić Balbinie jakiś komplement na pożegnanie, żeby nie wyszło tak dramatycznie. W sumie zanim Balbina się połapie w tym, co właśnie jej powiedział, Borys już dawno zamieni się w trójwymiarowe krwawe puzzle. Przynajmniej umrze przykryty euro banknotami, a wątpił, by Motłoch złapał go w locie, albo miał zapasowy spadochron...
A dziękuję za słowa uznania
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)
Przestrzeń powietrzna Białorusi, 400m nad ruinami Witebska, południowy zachód od centrum 12: 50 czasu wschodnioazjatyckiego
Dramatycznie szarpnął spadochronem próbując skorygować tor lotu. Przestrzeń zawirowała, jęknął widząc odrywającą się od niego plątaninę materiału.
Nie ma huja! -wrzasnął sam do siebie. Stalowe nerwy. Motłoch błyskawicznie odrywa linki szarpiąc za zabezpieczenie spadochronu awaryjnego. Szarpnięcie w górę. Jeszcze chwila i Tania będzie poza zasięgiem. Chrom w sercu. Zimna stal w dłoniach. Odpala harpunnicę. Pocisk wprost do celu, po czym odbija się rykoszetem od błyszczącego w południowym słońcu pancerza doskonałej klasy.
Po drugiej stronie szachownicy życia i śmierci jest jednak drugi gracz. Nadnaturalna szybkość borga pozwala Tani pochwycić linkę harpunu, nim ten odleci ku wieczności.
Cyberlala waży swoje, lecz w rękach Motłocha fruwały nie takie cudeńka. Podtrzymując tor opadania balansuje na granicy ponownego zerwania czaszy. Wie, że kolejnego zapasu nie ma.
Szarpnięciem ramion ciągnie uwieszoną na linie Tanię w kierunku Jelcynowa, który z dziwnym spokojem spogląda w stronę bezchmurnego, listopadowego nieba.
Porzucone ramiona lojalnej maszyny oplatają protekta żelaznym uściskiem.
Spakojna szef. W Irakie nie takoje u nas byli prabliemy..- rzucił z góry Motłoch szczerząc zęby w słońcu.
Pod nimi rozpościerała się panorama wypalonych zgliszczy. Obraz porzuconej nędzy, bólu, wyrzeczeń i piekła zmiażdżonego miasta, które ośmieliło się wystąpić przeciw korporacyjnemu reżimowi.
http://www.youtube.com/watch?v=PSe1Takt5FU -podkładzik na zakończenie
Dramatycznie szarpnął spadochronem próbując skorygować tor lotu. Przestrzeń zawirowała, jęknął widząc odrywającą się od niego plątaninę materiału.
Nie ma huja! -wrzasnął sam do siebie. Stalowe nerwy. Motłoch błyskawicznie odrywa linki szarpiąc za zabezpieczenie spadochronu awaryjnego. Szarpnięcie w górę. Jeszcze chwila i Tania będzie poza zasięgiem. Chrom w sercu. Zimna stal w dłoniach. Odpala harpunnicę. Pocisk wprost do celu, po czym odbija się rykoszetem od błyszczącego w południowym słońcu pancerza doskonałej klasy.
Po drugiej stronie szachownicy życia i śmierci jest jednak drugi gracz. Nadnaturalna szybkość borga pozwala Tani pochwycić linkę harpunu, nim ten odleci ku wieczności.
Cyberlala waży swoje, lecz w rękach Motłocha fruwały nie takie cudeńka. Podtrzymując tor opadania balansuje na granicy ponownego zerwania czaszy. Wie, że kolejnego zapasu nie ma.
Szarpnięciem ramion ciągnie uwieszoną na linie Tanię w kierunku Jelcynowa, który z dziwnym spokojem spogląda w stronę bezchmurnego, listopadowego nieba.
Porzucone ramiona lojalnej maszyny oplatają protekta żelaznym uściskiem.
Spakojna szef. W Irakie nie takoje u nas byli prabliemy..- rzucił z góry Motłoch szczerząc zęby w słońcu.
Pod nimi rozpościerała się panorama wypalonych zgliszczy. Obraz porzuconej nędzy, bólu, wyrzeczeń i piekła zmiażdżonego miasta, które ośmieliło się wystąpić przeciw korporacyjnemu reżimowi.
http://www.youtube.com/watch?v=PSe1Takt5FU -podkładzik na zakończenie
Moi drodzy gracze. Szczęśliwie dotarliśmy do końca przygody. Kontynuacja pojawi się niebawem w nowym wątku, do którego serdecznie zapraszam. PDki w CP nie lecą w zbyt hurtowych ilościach, ale będę szczodry, szczegóły w konkretnych PW niebawem. Podnoszenie umiejek jest banalne i opiszę je w technicznym. Komentarze mile widziane- co było ok, co mniej ok. Dziękuję. pora na napisy końcowe.
Spoiler!
Ostatnio zmieniony 03 kwietnia 2014, 18:06 przez koszal, łącznie zmieniany 1 raz.
Dziękuję współgraczom za rozgrywkę!
Zaś co się tyczy samej sesji i ciebie, Mistrzu...
W morde jeża, dawno w tak emocjonującą sesję nie grałem! Ciągle coś się dzieje, ciągle jakieś kłopoty i niespodziewane zwroty akcji - w zasadzie była to sesja w stylu: "macie przesrane i tylko od was zależy, czy umrzecie zaraz na początku gry czy trochę później...". Taki Cyberpunkowy Prison Break
W zasadzie jedna głupia decyzja i Mistrz bez mrugnięcia okiem posyła moją postać do cmentarzyska... Mi się to podoba!
Masz moje 9 gwiazdek na 10
Jeżeli chodzi o minusy; długość sesji (za krótka!), czasami zbyt ograniczone pole manewru (w zasadzie miałem wrażenie, że Mistrz testuje cierpliwość graczy, jak na przykład sytuacja w samolocie, albo na początku w pociągu )
Zdecydowanie czekam na kontynuację wątku!
Zaś co się tyczy samej sesji i ciebie, Mistrzu...
W morde jeża, dawno w tak emocjonującą sesję nie grałem! Ciągle coś się dzieje, ciągle jakieś kłopoty i niespodziewane zwroty akcji - w zasadzie była to sesja w stylu: "macie przesrane i tylko od was zależy, czy umrzecie zaraz na początku gry czy trochę później...". Taki Cyberpunkowy Prison Break
W zasadzie jedna głupia decyzja i Mistrz bez mrugnięcia okiem posyła moją postać do cmentarzyska... Mi się to podoba!
Masz moje 9 gwiazdek na 10
Jeżeli chodzi o minusy; długość sesji (za krótka!), czasami zbyt ograniczone pole manewru (w zasadzie miałem wrażenie, że Mistrz testuje cierpliwość graczy, jak na przykład sytuacja w samolocie, albo na początku w pociągu )
Zdecydowanie czekam na kontynuację wątku!
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)
-
- Reactions:
- Posty: 392
- Rejestracja: 06 lipca 2013, 21:40
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 3 times
Koszal, czapki z głów ! To było zajebiste ... a mam nadzieję że moje wtręty były mało wkurzające.
Najlepsza sesja CP ... co ja mówię, najlepsza sesja w jakiej uczestniczyłem od lat ! Trochę bardziej nami kierowałeś niż przywykłem, ale nadrabiałeś dramaturgią oraz dbaniem by wziąć pod uwagę intencje graczy w każdej sytuacji. Jesteś zawodowym reżyserem czy co ?!
Łyżka dziegciu, troszeczkę za szybko się zawirusowali pasażerowie i zamienili w tło. Osobiście spodziewałem się że dasz nam się pomiotać "bezradnie" z przodu jak z tyłu się będą dantejskie sceny działy. Tak by napięcie rosło ... ale twoja wersja z Pilotem I finansowym spadochronem Jelcynowa też miodzio.
Dobro, ale wredny ten twój gangster (więc się nie martw jak mi się w końcu uda obejść programy). Balbina cię zabije, wiesz ? Baby takich rzeczy nie wybaczają.
Tak na przyszłość, tych ludzi co NAS sprzedali to trzeba oddać jakimś homo-sadystom, i butelkę viagry. Tak tylko mówię.
Denver, twój Motłoch również przefajowy ! Taki Ruski bohater kina akcji ! Teraz talerz pierogów i wszystko w porządku. Jak tylko się da to Tania ci masaż zrobi i pierożków nasmaży.
Najlepsza sesja CP ... co ja mówię, najlepsza sesja w jakiej uczestniczyłem od lat ! Trochę bardziej nami kierowałeś niż przywykłem, ale nadrabiałeś dramaturgią oraz dbaniem by wziąć pod uwagę intencje graczy w każdej sytuacji. Jesteś zawodowym reżyserem czy co ?!
Łyżka dziegciu, troszeczkę za szybko się zawirusowali pasażerowie i zamienili w tło. Osobiście spodziewałem się że dasz nam się pomiotać "bezradnie" z przodu jak z tyłu się będą dantejskie sceny działy. Tak by napięcie rosło ... ale twoja wersja z Pilotem I finansowym spadochronem Jelcynowa też miodzio.
Dobro, ale wredny ten twój gangster (więc się nie martw jak mi się w końcu uda obejść programy). Balbina cię zabije, wiesz ? Baby takich rzeczy nie wybaczają.
Tak na przyszłość, tych ludzi co NAS sprzedali to trzeba oddać jakimś homo-sadystom, i butelkę viagry. Tak tylko mówię.
Denver, twój Motłoch również przefajowy ! Taki Ruski bohater kina akcji ! Teraz talerz pierogów i wszystko w porządku. Jak tylko się da to Tania ci masaż zrobi i pierożków nasmaży.