PBF - Russian harvest story

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 18 marca 2014, 19:51

Borys rozmyślał o wydarzeniach dnia poprzedniego, popijając drink o wdzięcznej nazwie "Ojciec Chrzestny". Obmyślił już wstępny plan, jak wycofać się z tej kabały i zacząć od nowa, przeczekując nieco w jakiejś dziupli, aż sprawy przycichną.
Mistrzu, jest możliwość telefonowania z samolotu jakimś telefonem pokładowym? Albo najlepiej, coby pożyczyć od innego pasażera telefon na chwilę?
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 19 marca 2014, 08:45

27/ 11/ 2020, 12: 27 czasu wschodnioazjatyckiego, TU- 154

http://www.youtube.com/watch?v=et8a8Rr61pg podkładzik

Motłoch siedział sztywno wyprostowany w fotelu kabiny pierwszej klasy, z twarzą ułożoną w charakterystyczny wyraz mówiący: "stul dziób i oddawaj klamoty". Tylko osiem miejsc siedzących w tym tylko trzy zajęte. On, boss i jakiś stary cap.
Kilka minut wcześniej Niedźwiedź nie mogąc zdobyć innej komórki wyrwał mu z rąk telefon. Napięty Motłoch poczerwieniał tylko na gębie po czym wetknął sobie słuchawki w uszy odpalając ipoda.
Gapił się teraz w małe okienko boczne Tupolewa wybijając stopą ostry rytm Long Tall Sally, gdy nagle Jelcynow zaczął bez powodu szarpać go nerwowo za rękaw.

Co jest szefie? -zapytał znudzony wyjmując słuchawki z uszu.

Źrenice Jelcynowa miały chyba teraz rozmiar ćwierćdolarówek, z napuchniętej twarzy nie wydobył się żaden dźwięk.
Bez słowa wskazał palcem jeden z wielu małych głośniczków ulokowanych podnad nimi.

Czuły, słodki kobiecy głos o barwie jestem Twoim najlepszym i niezastąpionym przyjacielem mówił:

Powtarzam.

Proszę zachować spokój. Samolot, którym Państwo podróżujecie został przechwycony przez Ruch na Rzecz Wolnego Witebska. Wkrótce stosowne organy decyzyjne zostaną powiadomione o żądaniach.
Proszę zachować spokój. Jakiekolwiek próby sabotażu naszych działań spotkają się ze zdecydowanymi konsekwencjami w stosunku do wszystkich pasażerów.

Proszę przygotować telefony komórkowe i inne posiadane urządzenia komunikacyjne.

Proszę zachować spokój i pozostać na miejscach.


[center]***[/center]

Kilka minut wcześniej. Tu- 154 Luk bagażowy.

Coś mocno uderzyło o trap ponad stosami bagaży. Tania odłożyła konsolę wsłuchując się w hałas, lecz drugie uderzenie nie nastąpiło. Uruchomiła szpony ostrożnym ruchem rozcinając wieko swego tymczasowego lokum. Wokół panował spokój. Wszystko wyglądało w normie.

Z wyjątkiem ociekającego krwią zmasakrowanego truchła mężczyzny, którego martwa twarz wgapiała się teraz w nią tępo utkwionymi w przestrzeni oczyma.

Twarz, którą bez trudu rozpoznała. To był jeden z ludzi kapitan Borejko, który miał czuwać nad bezpieczeństwem ich lotu.

[center]***[/center]

27/ 11/ 2020, 12: 27 czasu wschodnioazjatyckiego
Białoruś, Kompleks Karny w Orszy, Budynek 22B, Poziom 1


Kmicic!! Ocknij się wreszcie do cholery!

-twarz Saszy, z którym Andriej Wasiljewicz Bjerezowski dzielił celę wyglądała na poważnie poruszoną. Nie po raz pierwszy przynieśli tu skopanego do krwi, obolałego witebskiego wywrotowca. Andriej chciał teraz po prostu poleżeć. Godzinę, może dwie? Ile pozwolą tym razem?

Sasza nie dawał jednak za wygraną próbując ocucić współwięźnia. Doznawał tych samych udręk. Poznali się kilka miesięcy wcześniej, gdy wrzucono ich do wspólnej celi.

Kmicic do cholery! Nie teraz! Zobaczysz! Wkrótce się wyrwiemy tym skurwysynom!

Dobro, za kilka minut stewardessa zbierze od pasażerów telefony, masz przy sobie tylko komórkę Motłocha i szansę na wykonanie minutowego połączenia.
Jeśli chcesz spróbować zachować komórkę to daj cynk.
Ostatnio zmieniony 19 marca 2014, 10:15 przez koszal, łącznie zmieniany 1 raz.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 19 marca 2014, 12:00

- Kurwa nie wierze - wyszeptał Jelcynow, wykonując telefon do grupy Tetris. Była ich ostatnią nadzieją. Czekając na połączenie Borys rzucił do Motłocha - musimy odbić samolot, netrunnerzy zapewnią jeszcze jego stabilny lot, a może uda im się przechwycić jakieś borgi na pokładzie. Musimy przedostać się do luku bagażowego. Motłoch, dajemy z siebie wszystko - dokończył, patrząc w oczy swojego najbliższego współpracownika.

Jak wyjdziemy cało z tej kabały, to przez tydzien będę tylko ruchał, wciągał koks i pił whiskey obiecał sobie Borys, czekając na odzew swoich techników.
Dobra, czekam na połączenie. Ogólnie plan jest taki, żeby netrunnerzy z naszej ekipy przejęli stery i włamali się zdalnie do komputera pokładowego samolotu, aktywując jakieś cyborgi (o ile są) albo chociaż samemu sterując samolotem. Byloby super, gdyby umieli wyłączyć w samolocie (albo chociaż zakłócić) jakąkolwiek komunikację - nawet tą na krótkich falach używanych przez krótkofalówki. Czekam z niecierpliwością na dalszą akcję, Mistrzu :) BTW włączam magnetowid cyfrowy zainstalowany w oku Borysa. Niech się nagrywa...

Co do komórki: potrzebuję jeszcze informacji na temat wyglądu lub liczebności napastników, ewentualnie w jaki sposób sprawdzą, czy coś mam. Mam pewien plan...
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 19 marca 2014, 12:31

- Kurwa, blat... ni chuja... W pizdjec niczewo nje skażu... - wyszeptał cicho mieszając polski i rosyjski Kmicic, uśmiechając się lekko i ukazując rząd połamanych zębów. Ciało Bjerezowskiego odmawiało posłuszeństwa, ale duch mężczyzny był wciąż niezłamany. Zaczął znów tracić przytomność. Wyszeptał jeszcze tylko: - Ja bym ich wszystkich zajobał gdybym kałacha miał tylko...

Wątek techniczny

Pozwoliłem sobie na mały pościk. Mam nadzieję, że Koszal nie będzie miał nic przeciwko.

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 19 marca 2014, 14:04

Gdzie podziewa się gość u którego widziałem broń? To dla Motłocha duża szansa (bo pilnujących zdaje się było dwóch?)
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 19 marca 2014, 14:16

27/ 11/ 2020, 12: 28 czasu wschodnioazjatyckiego, TU- 154

Zasłonka uchyliła się. W przejściu pojawiła się sztywno trzymająca się na nogach stewardessa z wymuszonym uśmiechem pochylając się nad starszym Panem.

J'ai écouter ? Je ne comprends pas. Mais je me sens bien. -oznajmił starszy mężczyzna ze zdziwieniem gestykulując. Dłonie młodej rosjanki wyraźnie zaczęły drżeć, lecz nie straciła resztek zimnej krwi. Po chwili niepewnie odezwała się po angielsku prosząc pasażera o oddanie telefonu. Po krótkich protestach niezadowolona ofiara porwania umieściła telefon we wnętrzu torby.

Stewardessa skierowała się ku Jelcynowowi unikając spoglądania na jego najemnika.

Proszę włożyć telefony do środka.

Nim skończyła mówić zza zasłonki wyłonili się dwaj kolejni mężczyźni w umundurowaniu pilotów, po czym w milczeniu zajęli wolne fotele pierwszej klasy.

Motłoch i Niedźwiedź wymienili spojrzenia. Skoro obaj piloci opuścili kokpit, któż zajął miejsce za sterami samolotu?

Proszę włożyć telefony do środka. By zachować bezpieczeństwo lotu musimy stosować się do żądań porywaczy.

Jelcynow już miał zaprotestować, gdy pożyczona od Motłocha komórka nietypowo zabrzęczała w kieszeni od spodni.

Sms..- niemalże bezgłośnie wyjaśnił poprzedni właściciel telefonu.
To jak z telefonem? Oddajecie go stewardessie. Sprawdzacie sms,a?
Tania- jakie działania?

Gościa z gnatem nie ma. Wyszedł kilka minut wcześniej. W pierwszej klasie obecnie znajduje się Jelcynow, Motłoch, Starszy nieznajomy- prawdopodobnie Francuz, stewardessa, oraz dwaj piloci
[center]***[/center]

27/ 11/ 2020, 12: 38 czasu wschodnioazjatyckiego
Białoruś, Kompleks Karny w Orszy, Budynek 22B, Poziom 1



Małe metalowe okienko w drzwiach celi odsunęło się ze zgrzytem. Klawisz ryknął:

Więźniowie 21- 14B i 30- 34B! Natychmiast przygotować się do opuszczenia celi!

Andriej otworzył oczy jęcząc. Zaraz znowu ich gdzieś zawleką. Znowu jakiś jebany pies da upust swoim sadystycznym potrzebom.
Ostatnio zmieniony 19 marca 2014, 14:23 przez koszal, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 19 marca 2014, 15:29

Bjerezowski ledwo dosłyszał wrzask klawisza. Był wciąż półprzytomny, a ciało tak skatowane, że było mu już wszystko jedno. Wymamrotał tylko kilka przekleństw pod adresem matki oprawcy, uśmiechając się z faktu, że chociaż tak mógł dopiec klawiszowi. Potem Sasza zwlókł go z betonowego łóżka i przytrzymując pomógł przyjąć postawę zasadniczą. Kmicic splunął krwistą flegmą i mentalnie zaczął szykować na ciąg dalszy nieuniknionej kaźni.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 19 marca 2014, 18:32

- Chwila! - syknął Borys, odczytując sms i patrząc w ekran zwrócił się do kobiety - ilu ich jest i jak są uzbrojeni? Mów szybko! - dodał cicho.
Mistrzu, jaki jest stan fizyczny Borysa? Jest w stanie walczyć wręcz bez ujemnych modyfikatorów?
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

Awatar użytkownika
Rikandur
Reactions:
Posty: 392
Rejestracja: 06 lipca 2013, 21:40
Has thanked: 36 times
Been thanked: 3 times

Post autor: Rikandur » 19 marca 2014, 21:39

Tania spokojnie schowała "Jajeczka" spowrotem za dekolt I wykonując minimalne ruchy postarała się zeskanować otoczenie. Jak wyglądają obrażenia zmasakrowanego żołnierza ? Czy, po odfiltrowaniu hałasów samolotu, jakieś dźwięki poza normą w ładowni ? Postanowiła wyeliminować, ale jeszcze nie zabijać jak nie potrzeba kogokolwiek kto tak potraktował żołnierza kapitan Borejko. Co jak co, ale jej Tania nie chciałaby widzieć smutnej. Taka piękna kobieta.

Koszal, ja mogę teraz na łapkach, w małpim stylu zasuwać ? Czy trup wygląda na zastrzelonego, rozbitego o ścianę ... czy, nie daj Putinie, go w precla borg jakiś podły zwinął ?

Wniebowzięty jesteś, szefie. Kapitan Borejko ci cały stres spaliła. Endorfiny i te rzeczy. A poranione łapki masz już dawno opatrzone. ;)

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 20 marca 2014, 10:36

27/ 11/ 2020, 12: 29 czasu wschodnioazjatyckiego, TU- 154

Proszę zachować spokój i włożyć telefon do torby. -ponowiła blondyneczka o krótko przystrzyżonych włosach zgrabnie ułożonych pod granatową czapeczką.
Pochylając się nad Borysem dodadła ciszej:

Komputer pokładowy został przejęty zdalnie. Nie widziałam żadnych porywaczy.

Jelcynow zaklął pod nosem wgapiając się w ekran komórki. Przesłana wiadomość graficzna nie była pełna.

Obrazek

Dobro, masz kilka obrażeń, ale jeszcze bez minusów.
[center]***[/center]

Wspięcie się na rampę było nieco groteskowe. Tania zwyczajnie była "za krótka". Używanie szponów też było ryzykowne, w końcu niespecjalnie wiadomo było gdzie je można wbić, żeby nie uszkodzić czegoś ważnego.
Tylko ona i trup.
I bałagan, jakiego narobił morderca. Człowiek od Borejko bynajmniej nie poślizgnął się upadając kilkakrotnie na ..
..Tania wyciągnęła przed siebie ramię wysuwając ostrza...
Rozmiar był zbliżony. Cięcia dość głębokie. Zabójca mógł po prostu przebić ofiarę, miast robić krwawy spektakl dla dwojga.

Coś nietypowego, zielony ślad na koszuli.
Spoiler!
W wewnętrznej kieszeni marynarki znajduje się fiolka z zielonkawym płynem, oraz resztki szkła z drugiej, podobnej, której zawartość się wylała. Zaplamiona krwią i płynem, pachnąca perfumami, różowa koperta. W niej krótki liścik:

Może się Wam przydać. Wybaczcie, ostatnio troszkę chorowałam.

____________________________________________B.
Chwilę później wyostrzony słuch Tani usłyszał powtózony komunikat z głównego pokładu.

...przechwycony przez Ruch na Rzecz Wolnego Witebska. Wkrótce stosowne organy...


27/ 11/ 2020, 12: 43 czasu wschodnioazjatyckiego
Białoruś, Kompleks Karny w Orszy, Budynek 22B, Poziom 1


Popędzani nienawistnym krzykiem więźniowie posłusznie maszerowali korytarzem oświetlonym bladożółtym, migającym światłem. Miejscami wdzierała się wilgoć, a ściany pokrywał grzyb. W ciągu kilku minut konwojowana przez czterech karków grupa powiększyła się o kolejnych kilku skazańców.

Wyszli na dziedziniec. Kmicic zmrużył oczy. Blask dnia oślepił go. Słoneczna pogoda kontrastowała z lekko prószącym śniegiem, którego płatki opadały na skórę i ubranie błyskawicznie się roztapiając. Andriej uśmiechnął się odnajdując w tej chwili ulgę. Odruchowo uniósł ręce, lecz strażnik uderzeniem kolby w nerkę szybko przywrócił go do świadomości miejsca, w którym się znajdował.

Rozejrzał się po dziedzińcu. Dwunastu więźniów. Niemalże dwukrotnie więcej strażników. Zastanawiał się, czy to jakaś nowa tortura, czy też zwyczajnie zamierzali ich rostrzelać. Belacorp nie takie sprawy tuszował.

Ciężki, stalowy warkot zbliżającego się transportera zwrócił jego uwagę.

Ustawić się w kolejkę! Wsiadać na komendę!
Ostatnio zmieniony 20 marca 2014, 12:22 przez koszal, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 20 marca 2014, 13:42

Jeszcze nie wszystko było stracone. Wola życia w Bjerezowskim była silniejsza niż cokolwiek innego. Nie miał złudzeń, że to miała być dla więźniów ostatnia wycieczka zakończona gdzieś pod brzózką w katyńskim lasku (kurwa, znowu tragedia katyńska, nawet na portalu rpgowym! Skandal! Sorry za offtopa).

Ale wyjazd z strzeżonego więzienia dawał niepowtarzalną szansę na ucieczkę. Nawet jeśli strażników było dwukrotnie więcej, to wciąż było to łatwiejsze niż Orszańskiego kompleksu, chronionego przez APEXy, borgi, klawiszy i Bóg jeden wie co jeszcze tylko.

Posłusznie wykonywał polecenia strażników, ale myśli Andrjeja już były na wolności.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 20 marca 2014, 21:57

Borys pociągnął stewardesse na bok tak, by stała plecami do ostatniego pasażera. Wyciszył telefon i dając jej znak, by się nie odzywała, udał, że podaje jej telefon.

- Graj, albo wszyscy zginiemy - syknął, po czym zakaszlał i schował telefon do kieszeni.
Dobra. Po pierwsze, chowam telefon do kieszeni, potem się przesiadam by nikt mnie nie widział i chowam go... do majtek, licząc na dalszy kontakt z naszą grupą. Jesteśmy blisko kabiny pilotów. Stewardesa zaraz pójdzie oddać telefony - musimy więc działać natychmiast. Udamy się z nią do punktu, gdzie miała przekazać urządzenia komunikacyjne i tam się zasadzimy na porywaczy... Co o tym myślisz, Denver?
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 21 marca 2014, 02:26

Dziewczyna zawahała się, lecz determinacja w oczach Niedźwiedzia była pokryta solidną warstwą chromu.
Poprawiła czapkę, po czym sztywno wyprostowana ruszyła ku ekonomicznej klasie.
Małe rozjaśnienie planu sytuacyjnego. Jak wspomniałem wcześniej w 1 klasie (oznaczonej na planie samolotu niebieskimi fotelami jako business) są tylko:
-Jelcynow, Motłoch- siedzący po lewej stronie w drugim rzędzie
-Starszy nieznajomy- po prawej stronie w drugim rzędzie,
-stewardessa,
-dwaj piloci- usiedli własnie po prawej stronie w pierwszym rzędzie.

Ta część samolotu odzielona jest od reszty, nikt z pasażerów drugiej klasy Was nie widzi, bo w przejściach są zasłonki.

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 21 marca 2014, 08:34

Możemy spróbować, ale mówiła, że porywaczy nie ma - tylko zdalne przejęcie. Może telefony ma wyrzucić przez jakiś luk? Ale zadziałać można
.
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

Awatar użytkownika
Rikandur
Reactions:
Posty: 392
Rejestracja: 06 lipca 2013, 21:40
Has thanked: 36 times
Been thanked: 3 times

Post autor: Rikandur » 21 marca 2014, 09:43

Job twoju mat. Syknęła Tania słysząc o terrorystycznym przejęciu samolotu. Ona ma tu na karku szaleńca, albo co gorsza cyborga, a tu jakieś zafajdane terroryści szefa porywają. Skupiając się przeszukała zwłoki żołnierza w poszukiwaniu broni albo chociaż telefonu komórkowego, jak miał taki staroć. List powędrował za dekolt a ważnie wyglądający dodatek został tymczasowo połknięty. Model Cherry nie takie rzeczy potrafi połykać bez uszkadzania ich. Jako że jej syntezator mowy wiele nie ucierpi na tym, wciąż będzie mogła gadać. Tylko gardłowo szeptać, bo w końcu syntezator mowy potrzebuje tego gardła by nagłaśniać.

Spoiler!
Dobra fiolkę porywam i chowam w gardle. Model Cherry, o ile się orientuję nie ma problemu z braniem takich rzeczy do ust ? Zwłaszcza edycja dla Jelcynowa. ;)
Jak broń ma, to szukam śladów krwi albo butów odcisków czy co tam. Przynajmniej jeden terrorysta jest na pokładzie.
Jak ma komórkę to dzwonię do pani kapitan "z płaczem" że jakieś terrorysty miłego żołnierza zajebali co mi "Jajeczka" pożyczył. Nożami pochlastali sadystycznie.
Jakby się wściekała to ją zimno poinformuję że programowanie mi zabrania(czynności grożących Protektowi, a narażanie go na stracie z Armią Rosyjską zagrażałoby mu), a połączenia z internetem nie mam by mnie kto zhakował.
Kapitan Borejko to jednak złota kobieta. :)
.
Ostatnio zmieniony 21 marca 2014, 09:51 przez Rikandur, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ