Akademia Złotych Żon

Stare rody imperialnych możnowładców od pokoleń aranżują małżeństwa dla swych dziedziców i dziedziczek, kierując się starannymi kalkulacjami politycznymi, nadstawiając ucha suto opłacanym wieszczom i nie wzbraniając się w razie potrzeby przed związkami kazirodczymi, o ile tylko praktyki takie pozwolą spotęgować majętność i wpływy magnackich rodzin. W większości przypadków kandydaci pochodzący z mniej zamożnych kręgów nie mają szans na wżenienie się w najbogatszą arystokrację, autentyczne związki z miłości należy bowiem włożyć pomiędzy romantyczne bajki opowiadane przez bardów ku uciesze młódek. Lecz istnieje pewien wyjątek od tej reguły, związany z działalnością ostrogarskiej Akademii Złotych Żon, umożliwiający katańskiej arystokracji przystęp do świeżej krwi w zamian za wymierne korzyści dla obu stron małżeńskich kontraktów.

Stworzona przez oriakańskich kapłanów, Akademia Złotych Żon jest instytucją kształcącą szlachetnie urodzone przedstawicielki wszelkich ras rozumnych. Absolwentki tej świątynnej uczelni dobierane są nie tylko pod względem wyjątkowej urody, istotnymi kryteriami selekcji są również inteligencja, żarliwość religijna oraz lojalność – względem kultu Mitrylowego Boga. Akademia jest w praktyce jedyną drogą dla przedstawicielek uboższych szlacheckich rodów na związanie się z elitami Imperium, uczelnia nie przykłada bowiem większej wagi do zamożności kandydatek – wszystkie traktowane są jako inwestycja w przyszłość mająca sowicie się oriakańskiemu kultowi zwrócić.

Chociaż katański edykt o równouprawnieniu religii jest powszechnie respektowany wśród niższych warstw imperialnego społeczeństwa, wiadomo doskonale o tym, że we wpływowych zamożnych rodach kandydatki na żony zmuszane są do konwersji na wiarę swych małżonków, wiarę obligatoryjną w zasadzie dla całego rodu. Złote Żony również w tej kwestii są wyjątkiem, ich sygnowane przez Akademię małżeńskie kontrakty zawierają bowiem klauzulę gwarantującą im zachowanie prawa do monoteizmu oriakańskiego. To dzięki temu warunkowi absolwentki niebywale prestiżowej uczelni pozostają w rzeczywistości przez całe życie lojalnymi czcicielkami Mitrylowego Boga.

Możnowładcy żeniący swych dziedziców ze szlachciankami kształconymi przez Akademię akceptują ów warunek bez zastrzeżeń, innowierczynie wnoszą bowiem w ich rody ogromne korzyści. Złote Żony otrzymują wszechstronne wykształcenie, są doskonałymi dyplomatkami, świetnie orientują się w niuansach polityki i handlu, władają licznymi obcymi językami, nierzadko zaś posiadają daleko rozwinięte zdolności magiczne. Absolwentki Akademii specjalizują się w dworskich intrygach stając wiernie po stronie swoich małżonków, ale nie jest tajemnicą oczywisty fakt, że ich prawdziwa lojalność pokładana jest w ostrogarskiej uczelni.

Wielożeństwo nie jest w Imperium Katanów czymś niezwykłym, wręcz przeciwnie – im bogatsi możnowładcy, tym większą ilością żon zwykli się otaczać. W przypadku wychowanic Akademii kontakty małżeńskie zawierają szereg klauzul nadających Złotym Żonom specjalny status, umieszczający je całkowicie poza strukturami i hierarchią związków haremowych. Co więcej, narzucone przez Akademię reguły surowo zabraniają absolwentkom świątynnej uczelni współżycia z małżonkami w sposób mogący zakończyć się spłodzeniem potomka. Plotki rozpowszechniane zapewne przez samą Akademię sugerują, jakoby miało to zapobiegać nieszczęśliwym komplikacjom w trakcie ciąży i porodu, mogącym zagrozić zdrowiu i życiu Złotych Żon. Nie jest to do końca prawdą, ponieważ w kręgach szlachty mogącej sobie pozwolić na Złotą Żonę potężne zaklęcia lecznicze czy nawet wskrzeszenia zmarłych nie są czymś nieosiągalnym finansowo – w rzeczywistości powód owego zakazu jest zupełnie inny: Akademia chce w ten sposób zapobiegać przypadkom dziedziczenia niezwykłych talentów absolwentek przez ich potomstwo.

Lecz oczywiście zakaz bywa łamany, czasami wbrew Złotej Żonie, czasami za jej zgodą, i nie zawsze astrologowie Mitrylowego Boga są w stanie zawczasu temu zaradzić. Gdy wieść o naruszeniu warunków kontraktu dociera do Akademii, możnowładca odpowiedzialny za spłodzenie potomka może się spodziewać rychłej wizyty oriakańskich świątynnych negocjatorów. Ich zadaniem jest odebranie dziecka i przekazanie go w ręce przywódców uczelni. Pozyskane w ten sposób dziewczynki trafiają w szeregi uczennic Akademii, nie wiadomo natomiast, jaki los spotyka chłopców. Tak czy owak, ich matki na zawsze tracą kontakt ze swoim niedozwolonym potomstwem.

Ponieważ dobór właściwej pod względem rasy czy narodowości żony bywa procesem złożonym i długotrwałym, wielu możnowładców składa zamówienia w Akademii na wiele lat do przodu, kiedy ich synowie sami są jeszcze oseskami. Dzięki temu kapłani i astrologowie skupieni wokół Akademii mają dość czasu, by spośród wielu kandydatek wyselekcjonować tę najlepszą.

Można słusznie zadać sobie pytanie, ile tak naprawdę zyskują obie strony małżeńskiego kontraktu. Dla rodów pragnących pozyskać Złotą Żonę to nie tylko wszechstronnie wykształcona osoba o rozlicznych talentach, ale i kwestia ogromnego prestiżu, Akademia przez całe tysiąclecia wypracowała sobie bowiem niezwykle cenioną reputację. W tej sytuacji opłata na rzecz świątyni Oriaka rzędu dziesięciu do trzydziestu tysięcy sztuk złota nie jest wcale wygórowanym żądaniem. Złota Żona pozostaje absolutnie oddana rodzinie i lojalna wobec męża we wszelkich aspektach wspólnego życia prócz wyznania – a jako fanatycznie indoktrynowana oriakanka pozostaje jednocześnie wiecznie czujnymi oczami i uszami kultu Mitrylowego Boga, dla którego wiedza jest źródłem ogromnych profitów.

Informacje dla Mistrzów Gry

Absolwentki Akademii Złotych Żon w chwili zawierania kontraktu małżeńskiego posiadają wszystkie profity wynikające z ukończenia następujących szkoleń specjalistycznych: wszystkie kursy teoretyka, kurs podstawowy asaura, szkolenie dylomatyczne na poziomie mistrzowskim oraz wyuczone zdolności profesyjne kupca 1-18. Znają co najmniej pięć języków obcych prócz Mowy Wspólnej. Większość z nich jest również biegła we władaniu magią iluzjonistyczną bądź alchemiczną (POZ 1-5).

Opłaty na rzecz Akademii wnoszone przez możne rody wynoszą od 10.000 to 30.000 złt, czasami jednak mogą być znacznie większe, w zależności od wieku, rasy, narodowości i innych specyficznych talentów kandydatki na Złotą Żonę.

Bookmark the permalink.

15 Comments

  1. :/uklon dziękujemy

  2. Przyjemne. I obrazek fajny. A po przeczytaniu mnie lekko zainspirował. I w sumie o to przecież chodzi 😀

  3. Mam mieszane uczucia. Nieprawdopodobnie kosztowna sekretarka – prostytutka która zawsze sprzedaje informacje kultowi Oriaka. I jeszcze do tego bez szans na potomków. Wcale nie brzmi tak zachęcająco.

  4. Bardzo fajny artykuł. A już myślałem że tematyka KC zbrzydla wszystkim. Serdeczne dzięki za inspirujący materiał.

    Oggy popatrz na to w ten sposób, za 10tysi masz nadwornego dozywotniego iluzjoniste /maga co już jest tanio. Do tego dochodzą olbrzymie kontakty wsrod całej oriakanskiej biznesowej elity. Mozna wtedy robic duze biznesy, mozna. Taka płatna wejściówka do świata wielkich dla osób które mają jakiś zarobiony duży hajs ale nie sa jeszcze w "towarzystwie". Do tego dlgratisem tlumacz na 5 jezykow. Patrze biznesowo.Bo orywatnie masz jeszczt taki bonus, że kiedy orzepracowany kupiec siedzi do późnych godzin przy biurku, pracując to na każde żądanie taka żona wchodzi pod owo biurko by dać mężowi nieco relaksu. Przy silnym przepracwaniu to atut nie lada.
    Co do prokreacji to są też na pewno osoby majetne, które naja swoje fiksacje n a tenat ras z którymi potomstwa i tak mieć nie mogą. Tak żona daje im legalny pretekst, czy raczej możliwość ich zaspokojenia, byc moze normalnie w ich kulturze zabronionego.

  5. Dla przypomnienia, autorem tego konceptu jest Czegoj, ja tylko nieco doszlifowałem całość. I korzystając z okazji mam prośbę – jeśli macie jakieś stare materiały do KC pochowane po szufladach, wyciągajcie je proszę. Jakby co, chętnie pomogę z korektą. Akademia Złotych Żon została sfinalizowana niejako przypadkiem, bo przypomniałem sobie o niej przeglądając wątki dyskusyjne w dziale Studia MAK sprzed paru lat.

  6. Rozumien że pierwowzorem konceptu Zlotych Zon była ślubna Czegoja ? 🙂

  7. A w pysk chcesz Suriel?:P Moja żona ma tu konto i czasem nawet coś przeczyta, więc uważaj co piszesz./-/

  8. Myślałem że stanowila wzór dla żony idealnej ale skoro opatrznie zrozumiałeś mój komplement, to obawiam się że to nie ja w pysk dostanę. .. 😛

  9. Chciałem wdać się w polemikę z Surielem odnośnie #4 ale po trzech ostatnich komentarzach stwierdziłem że nie będę pchał łap miedzy drzwi.

  10. Oggy śmiało, to przyjacielskie uszczypliwości, także nie daj się prosić i dawaj tę polemikę.

  11. Tja to takie uprzejmości… ani ja nie zamierzam w pysk dostac ani Czegoj od swej ślubne. Więc, że tak niezręcznie powiem wal śmiało.

  12. Podoba mi się dla odmiany 🙂

    Ale i tak wsadzę łyżkę dzięgciu w tę beczkę miodu 🙂

    Akademia chyba nie jest dostępna dla ludzi bo wyliczyłem, że same kursy specjalistyczne to 16 lat, a dochodzi jeszcze 5 języków i dwie profesje…

  13. Się nie odzywałem wcześniej, ale dokonałem podobnych obliczeń i mi to zgrzyta. Jeśli problem dla ludzi, to i dla półorków, a to zdaje się dominujące rasy.

  14. Oczywiście że ludzkie dziewczęta są szkolone od kołyski.
    Takie Oriakańskie Bene-Gesserit.

    Poza tym nic nie szkodzi by użyć "tajnych Oriakańskich metod" które powodują że panna uczy się dwa razy szybciej. Zauważcie że laseczki mają coś specjalnego, skoro można to odziedziczyć.

  15. @Rikandur – uwaga o Bene-Gesserit nadzwyczaj trafna, ponieważ samo szkolenie [i]na siostrę[/i], która nie wypiła nawet przyprawowej trucizny, trwało ponad 30 lat. Później, dzięki używaniu przyprawy, Bene-Gesserit żyły dużo dłużej niż ludzie nie mający do niej dostępu.

    Tutaj można wpleść używanie jakiegoś specyficznego smoczego lotosu lub po innego środka przedłużającego długość życia zdobywanego z innego planu egzystencji lub produkowanego z jakiejś długowiecznej lub niemal nieśmiertelnej istoty. Z tego miejsca można wyprowadzić multum pomysłów :).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *