Ceremonia Trzech Pieśni

Aletha zawahała się. Dzisiejszego ranka dostrzegła bowiem niepewność, ledwie dostrzegalny cień wątpliwości w oczach jej ojca – Farima, gdy po raz ostatni towarzyszył jej w przygotowaniach do najważniejszej w życiu Ertinhee chwili – jedynego celu jej egzystencji – Ceremonii Trzech Pieśni.

To dla tej chwili 14 lat temu, w dniu jej narodzin najwyższy kapłan świątyni Morglitha w Ostrogarze przekroczył próg jej domu, czyniąc niebywały zaszczyt rodzicom Alethy, oddanym wyznawcom Opiekuna Dusz, gdy wybrał ją na swoją towarzyszkę wieczystego snu- Ertinhee.

Od owego doniosłego wydarzenia, każdy dzień, każdą chwilę jestestwa Althe\’i wypełniały spokój, duma i radość z zaszczytu, jaki przyniesie swemu rodowi wypełniając powierzoną jej rolę. Nastał dzień, w którym zaśnie wiekuistym snem u boku najważniejszego namiestnika Morglitha na Orchii, tym samym będąc tak blisko boskiego planu, niemalże równa boskim posłańcom, gdyż w sposób bezpośredni swą niewinną ofiarą wypełni istotną część Ceremonii Trzech Pieśni.

Prócz niej wybrano starą Gwen – wiekową już prawie seniorkę rodu Argran, oraz dojrzałą już Iwedith, która wypełniając codzienną posługę wobec Najwyższego Namiestnika Świątyni Umarłych, najbliższa była jego osobie. Każda z nich wiele lat przygotowywała się do swej roli – dnia, w którym Morglith wezwie swego najwierniejszego sługę do królestwa śmierci. Zadaniem każdej Ertinhee będzie odśpiewać pieśń traktującą o dzieciństwie i młodości, dojrzałości i rzucaniu wyzwania światu, wreszcie o kresie życia i odchodzeniu na wiekuisty spoczynek.

Choć wybrano je do owej roli wiele lat temu, czyniąc zaszczyt najbardziej oddanym wierze rodom- bezpośrednia odpowiedzialność udanego rytuału zależeć dziś będzie od wiary każdej z wybranek. Ceremonię rozpocznie rytualne utoczenie krwi Najwyższego Kapłana, a każda z wybranek i nikt poza nimi skosztuje daru jego świątobliwej ofiary. Ponura legenda głosi, że w zamierzchłych wiekach wsród kapłanów Morglitha odprawiających ceremonię znalazł się człowiek o sercu nieczystym, który pokusił się, by spróbować krwi poświęconej Ertinhee, legenda wspomina o klątwie, o wieczystym przymusie picia krwi i srogiej karze wymierzonej przez Pana Śmierci wszystkim zgromadzonym, którzy zbezcześcili święty rytuał pozbawiwszy owych odstępców prawa do spokojnej śmierci…. czyżby tego obawiał się Farim, gdy dzisiejszego ranka żegnał Alethę? Milczenie. Tak zwykła reagować na własne wątpliwości. Wszak bez względu na wszystko każdego spotyka jeden kres wędrówki- czegóż zatem miałaby się lękać? Jakże nie radować się wiedząc, że własna śmierć niesie za sobą sens i cel, a Twe imię zostanie zapisane w Czarnej Księdze?

Dziesiąty dzień BGMAA-RANa 9455 KI – oto dzień, w którym wypełnia się przeznaczenie. Ostateczna próba wiary i oddania. Ertinhee odśpiewają dziś świętą pieśń, a ich ciała i dusze odejdą wraz z ostatnim tchnieniem Najwyższego kapłana. Skosztowawszy jego krwi, utoczonej ręką następcy zwierzchnika kultu Władcy Umarłych będą śpiewać i tańczyć, aż ciała odmówią im posłuszeństwa. Gdy to nastąpi mistrz ceremonii kościanym sztyletem upomni się u Ertinhee o najwyższą z ofiar, jej wciąż bijące serce zostanie wycięte z piersi. Kapłan uniesie je ku ołtarzowi, a boska moc Morglitha poprowadzi ciało wybranki ku sarkofagowi. Wówczas nieliczni, obdarzeni łaską uczestnictwa w ceremonii dostrzegą pradawne Strażniczki Umarłych, które pod postacią mglistych wspomnień z życia własnie poświęconych wybranek przyłączą się do pieśni, kontynuując ją póki święte sarkofagi nie zostaną zapieczętowane. Na znak kapłana młody adept rozpocznie grę na wykonanym z kości prostego chłopa flecie. Wkrótce wraz z ostatnim tonem pieśń gwałtownie umilknie.

Krocząc na pograniczu życia i śmierci Ertinhee złożone zostaną u boku swego Namiestnika Wiary układając się do snu w towarzyszących umierającemu sarkofagach. Tak, jak i za życia tak i po śmierci staną się jego osobistymi służkami. Opiekunkami i strażniczkami na wieczność.
Następca najwyższego kapłana złoży ofiarę z wciąż bijącego serca wezwanego przed oblicze Pana Śmierci poprzednika. Na znak wiecznego oddania ołtarz i sarkofag odchodzącego w ukojenie zostaną następnie skropione krwią z serc Ertinhee.

Wówczas ciała błogosławionych zostaną namaszczone amrytą i spoczną w wypełnionych posłańcami Morglitha sarkofagach- wszelkiego rodzaju robactwem, który wzbudzał lęk i obrzydzenie rówieśniczek Alethy, co niejednokrotnie niezmiernie ją bawiło. Drobni posłańcy Pana Dusz oczeszą jej uświęcone kości z niedoskonałej, śmiertelnej okowy. Sarkofag zostanie zamknięty na wieczność, a jeśli Władca Śmierci uzna służbę wezwanego arcykapłana godną nagrody, wówczas obdarzy jego duszę unieśmiertelnionym kośćcem, przebudziwszy go w siódmym dniu spoczynku, zaś same Ertinhee staną się jego osobistą, nieumarłą strażą, wywyższoną wedle jego woli.

Czasem podczas mszy poczujesz zimny dreszcz przeszywający Twoje ciało… to Grobowa nimfa, kurtyzana śmierci, głos krwi. Wówczas dokończ to, co niedokończone, pożegnaj przyjaciół, spłać długi, gdyż koniec Twój jest bliski, a całun śmierci wkrótce się o ciebie upomni…

Informacje dla Mistrzów Gry

  • Ertinhee wykonując pieśń połączoną z rytualnym tańcem muszą wykonywać rzuty na Wiarę od momentu, gdy ich wytrzymałość sugerowałaby wycieńczenie. Każda runda tańca powoduje utratę 4 pkt wytrzymałości. Gdy zejdzie ona do zera, należy wykonywać rzut na Wiarę w każdej kolejnej rundzie, zmniejszając Wiarę o 10pkt/rundę. Ilość rund, w jaki w ten sposób zostanie przekroczony czas określa dodatni modyfikator do ZW kapłana odchodzącego w stan spoczynku.
  • Jeśli ceremonia nie zostanie w żaden sposób zakłócona, a odprawiający ją kapłan wykona udany rzut na Wiarę i ZW, w 7 dniu, kiedy nastąpi otwarcie sarkofagu należy wykonać rzut k100. Wynik 1-2, modyfikowany dodatnio przez najwyższą ilość rund, o jaką Ertinhee przekroczyła próg wytrzymałości jest progiem, przy którym udany rzut oznacza powrót Najwyższego Kapłana pod postacią Czarnotrupa. Formalnie nie jest on już zwierzchnikiem kultu, lecz wypełniać będzie przydzielone mu przez Morglitha misje.
  • Ertinhee muszą przystąpić do rytuału czyste, tzn nie odurzone żadnymi środkami, nie wspomagane magią itp.
  • Serca Ertinhee, wraz z sercem Najwyższego kapłana zostają złożone w srebrnej urnie, ukrytej następnie w najgłębszych katakumbach świątyni. Ich zniszczenie jest sposobem na ewentualne unicestwienie czarontrupa wraz z jego służkami.
  • Bez względu na efekt rytuału Ertinhee zyskują pewne zdolności. Zawieszone pomiędzy światami stają się częścią poświęconej ziemi, świątynnymi duchami. Przyjmują postac ducha, potrafią przenikać ściany świątyni, podczas mszy szepczą do wybranych słowa natchnienia, kojąc rozpacz utrapionych. Ich ciało jest eteryczne i niewidzialne dla zwykłych śmiertelników, a wieść niesie, że nie mogą opuścić świątynnych murów, inaczej ich dusze rozsypią się w pył (to mit, gdyż na niewielkie odległości mogą, równą poziomowi odprawiającego ceremonię kapłana w metrach).
  • W danej chwili w świątyni znajduje się tylko jedna srebrna urna, rytuał odprawiany jest raz na kilkadziesiąt lat (zależnie od długości życia przywódcy kultu), każdy władca kultu (i tylko on) dotykając urny może prosić o wsparcie duchy urny, co objawia się następującymi możliwościami (czary tupu Pokora, Chorał które mogą zostać potraktowane jako funkcje obronne świątyni, w nieco odmienionej formie przedstawionej poniżej).

POKORA [Zaklęcie]
KRĄG: V (czar nr 3)
ZUŻYCIE PM: spec.*
CZAS RZUCANIA: 7 segmentów
ZASIĘG: bliski
CZAS DZIAŁANIA: (stałe)
OBSZAR DZIAŁANIA: osoby przed kapłanem
OPIS: Postacie, które nie odparły zaklęcia (udanym % rzutem na odporność nr 3) są zmuszone paść na kolana przed kapłanem i tkwić tak do momentu, aż nie przełamią czaru. Mogą próbować to robić co 1 rundę na POZ kapłana. W stanie tym postać nie może się bronić, atakować, rzucać czarów (itp.). W przypadku współwyznawców czar ten dwukrotnie zwiększa rzeczywistą szansę rozgrzeszenia z grzechu i przekleństwa, albo daje 10 pkt do szansy zdjęcia klątwy. Oczywiście dotyczy to postaci, które są pod wpływem tego zaklęcia (a więc się przed nim nie obroniły).
Uwaga: Jakakolwiek agresja ze strony kapłana lub jego towarzyszy automatycznie przerywa czar u wszystkich, którzy mu podlegali.

*CHORAŁ (Czar specjalny)
KRĄG: IV (czar nr 3)
ZUŻYCIE PM: spec*
CZAS RZUCANIA: 1 runda
ZASIĘG RZUCANIA: średni
CZAS DZIAŁANIA: (3 rundy/3 POZ)
OBSZAR DZIAŁANIA: 2 metry/POZ wokół + spec.
OPIS: Czar wywołuje potrójny efekt, po jednym w każdej rundzie trwania.
W pierwszej rundzie na danym obszarze pojawia się magiczna ciemność (patrz czar Ciemność), w której kompletnie nic nie widać, dlatego ew. walka i obrona jest ograniczona (patrz rozdział Walka). Jest ona w stanie ponadto na okres k10 rund oślepić wszystkich, którzy nie odeprą iluzji (% rzutem na odp. nr 1).
W następnej rundzie ciemność znika i rozlega się niesamowita muzyka (tzw. potępieńczy śpiew), która wprowadza w stan paraliżu umysłowego na k10 rund postacie, które nie przetrwają jej efektu (% rzutem na szok).

Czary nie zużywają PM, lecz może zostać rzucony tylko na terenie świątyni, w której spoczęły Ertinhee raz w miesiacu na 50 pkt WI najwyższego kapłana itylko w sytuacji wykorzystania przez niego urny.

Bookmark the permalink.

17 Comments

  1. Klimatyczny koncept, bardzo pasujący do mojego wyobrażenia Morglitha! Myślę, że da się bez kłopotu wpasować w ramy ŻO!

  2. Dobry klimat…

  3. Też mi się podoba, taki mroczny rytuał, godny Boga Śmierci.

  4. Klimat ma rzeczywiście wypasany! Fajnie napisane! Rytuał istotnie godny Morglitha!

  5. Co to za parametr wytrzymałość? Chodzi o żywotność?

  6. Wytrzymałość normalnie, masz coś takiego co określa, jak długo postac może funkcjonować przy wysiłku.

  7. Yhm,( 1/10 Żyw + 1/10 SF).

  8. A tak naprawdę to:

    1/10 akt Żyw + 1/10 wolnej SF nie wykorzystanej na obciążenia – współczynnik, który zmienia się prawie co chwila.
    Idealny dla gry komputerowej, całkowicie chybiony przy rozgrywce na żywo. Gdyby go liczyć non stop gracze powalczyliby jakieś 4 rundy na krzyż.

    ( [url]http://www.krysztalyczasu.pl/articles.php?article_id=84[/url] )

    Co do artykułu przypomina trochę to co opisała w [i]Grobowcecj Atuanu[/i] Ursula. K. Le Guin. W sumie dobry pomysł jednak częstotliwość jego wykonywania musi być bardzo rzadka. Bo takich nieumarłych kapłanów mogłoby się zrobić za dużo po jakimś 1000 lat 🙂

  9. W przypadku Ertinhee współczynnik łatwy do wyliczenia. Dobrze odżywione i utrzymywane Ertinhee mają pełną Żyw, a dla ułatwienie liczenia wolnej SF można uznać, że są nagie ;).

  10. Tak tak, zdecydowanie nagie! To wydatnie podnosi atrakcyjność całej ceremonii! 😛

  11. Ewentualnie we wianuszkach 🙂

  12. Ładniutki pomysł.

  13. Nie czytałem nic z Le Guin, ale jesli jest tam taki klimat to spróbuję gdzieś znaleźć te Grobowcecj Atuanu (Grobowce Atuanu?)

  14. Grobowce Atuanu 🙂
    [url]http://www.empik.com/grobowce-atuanu-ziemiomorze-2-le-guin-ursula-k,prod59660655,ksiazka-p[/url]

  15. Dzięki, akurat się dobrze składa, bo są promocje 😀

  16. Ale uważaj – to jest drugi tom cyklu. Bez przeczytania części pierwszej nie ma co sięgać po druga. No i jest to [i]fantastyka kobieca[/i] tj. pisana przez kobietę. Nie wszystkim pasuje styl w jakim napisana jest ta powieść.

    Ja osobiście lubię i polecam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *