Choroby

Bogowie zsyłają choroby na ludzi grzesznych, lecz doświadczają nimi też ludzi dobrych, by poprzez cierpienie wzmocnić ducha i sprawdzić moc ich wiary.

Choroby grzechu żądzy i pożądania, których od dziewek wszetecznych nabawić się można

Wrzodzica – wielce poważna choroba, gdy grzesznik po amorach z wszeteczną dziewką lub kobietą grzeszną zauważy iż jego membrum członkiem nazywane, pokryje się wrzodami, znaczy iż wrzodzicą zarażony. Nie leczon bo wstydem ujęty, lecz powziąwszy w duszy poprawę, może otrzymać łaskę i choroba sama minie. Jednakoż gdy rozpustnik dalej będzie dawał upust swej chuci, wypadną mu wszystkie włosy, na skórze pojawią się plamy, a w gardle i w miejscach mniej przystojnych wyrosną bolesne krosty. Nie koniec to jednak, zali bogowie zechcą wezwać nieszczęśnika przed swe oblicze, ciało jego pokryją guzami, jako nie był on czuły na boskie ostrzeżenia, sami go pozbawią wzroku, czucia w nogach i rękach.

Leczyć wrzodzice można tylko gdy chory zrzeknie się cielesnych rozkoszy, a jego członka zwiąże się rzemieniami, moczy i na przemian suszy przez dni czterdzieści. Elfy jednak radzą by chore miejsce smarować maściami z krowiego tłuszczu zmieszanego z liśćmi drzewa korosu, rosnącego w pobliżu każdego gnojowiska i stawu, lecz to metoda nie sprawdzona i wielce nieprawdopodobna.

Świerzb – choroba robaczycą nazywana. Nocą gdy chory spać będzie, tłuste robaki tuż pod skórą zaczynają drążyć swe korytarze, żywcem pożerając nieszczęśnika. Spać mu nie dają, więc by sobie ulżyć drapie się bez ustanku, lecz ni w ząb sobie tak nie pomoże, bo na męki skazan on każdej nocy.

Leczyć świerzb można poprzez wypalenie gorącym żeleźcem robaków, lecz gdy chory znaczny, i taka metoda mu nie w smak, należy smarować rany wapnem, choć leczenie długie i bólu wiele, to w koncepcie skuteczne.

Ropiel – lub wesoła dziewka. Z członka chorego zaczyna ciec płyn o wielce nie smacznym zapachu, a i ów biedak nie może nawet pomyśleć o rozkoszach łoża, bo przy tym ból powstaje taki, że wytrzymać nie można. U niewiast choroba ta jest na pozór nie widoczna, lecz gdy za potrzebą w ustronne miejsce się udają, czują pieczenie i silne upławy, co poprzez lata do bezpłodności prowadzi. Są trzy sposoby na wesołą dziewkę, pierwszy nakazuje by modlić się żarliwie do swego opiekuna, a jeśli nie pomorze modlitwa, to przecie nie zaszkodzi, jest przecie i drugi sposób. Mówi on, że należy upuścić własnej krwi, zmieszać ją z krwią zdrowego, i wypić, a dolegliwość powinna wnet zelżeć. Jest i trzecia metoda, należy utrzeć na proch igły jałowca, zmieszać z ołowianymi kulkami i w mieszku nosić przy sobie, do czasu aż choroba nie opuści ciała.

Kłykcina – choroba nader niemiła, na członkach męskich i żeńskich, wyrastają białe krosty, jeśli chory na ową przypadłość nie leczon, poczną rosnąć jako grzyby po deszczu, ropiejąc i cuchnąc przy tym nie miłosiernie, a bólu przy tym tyle, że i za pokutę dla dziesięciu grzeszników by starczyło. Aby wnet choroba znikła, należy rozgrzać drut żelazny, i wypalić nim ropielce, prawią też ludzie, że kwas na kłykcine dobry, i powszechnie w sposobie używany.

Strupiel – na przyrodzeniu męskim, poczynają rosnąć ropne pęcherze, które po dniach kilku w strupy się odmieniają. Niewiasty zaś grzeszne, na wypływ bolesnych soków są skazane. Leczyć strupiel rzecz prosta, należy chyłkiem skoczyć do stawu, wejść weń po pas, i gliną z dna wysmarować chore miejsca, powtarzać tak przez trzy niedziele, a choroba wnet zelży.

Choroby krwi

Leukemia – choroba śmiertelna, rozpoznać chorego można po bladości skóry, nadmiernym krwawieniu ran, powiększeniem migdałów, opuchlizną gardła i ogólną słabością. Nieszczęśnik nie ma wiele czasu cieszyć się żywotem, nim minie rok jego dusza bieży na spotkanie bogom. Chory winien, leżeć w łożu, i baczyć by nie marznąć, unikać potraw z octem, jeść buraki, marchew i wszelakie rośliny, których barwa krew przypomina, oraz pić napar z ziół, bielnikiem nazywany.

Receptura bielnika – latem, tuż przed zmierzchem, gdy niebo przybiera krwisty kolor, trzeba zetrzeć w moździerzu liście pokrzywy, ziele hyzopu i drapacza oraz korzeń arcydzięgla, mniszka, lukrecji i perzu, zalać wrzątkiem i podawać do picia choremu.

Czerwienica – choroba ta choć nie śmiertelna, to w przewodzie paskudna. Twarz, dłonie, stopy wraz z gardłem chorego czerwienieją nabierając przy tym sinego odcienia, na domiar złego głowa mu pęka z bólu odbierając mu rozsądek, a w końcu i świadomość. Czerwienice leczy się naparem z ziół, jemioły, przetacznika, ruty i kwiatu lawendy, starczy je zetrzeć i wypić gorący napar.

Czyszczenie krwi – jak ci panie wiadomo krew jest źródłem życia, krążąc bez ustanku po organach ludzkiego ciała brudzi się, a i żywot grzeszny czystości jej nie przysparza, zali trzeba ją oczyścić. Pewnym sposobem jest duszy odrodzenie, jeno to może nie starczyć, należy pijawki które krew ludzką pijają rozłożyć po ciele, albo pić wywar krwawnikiem zwany.

Receptura krwawnika – jesienią, gdy ziele krwawnika i bratka polnego już dojrzałe, trza zmieszać z kwiatem stokrotki, jasnoty, nagietka, dodać korzeń mniszka i łopianu, oraz liść poziomki, brzozy, maliny i szyszki chmielu, parzyć pod przykryciem ze trzy pacierze i podawać przed jedzeniem.

Choroby oddechu

Dychawica – komu świszczy dech, i męczą go duszności, winien wiedzieć, że dychawicą zarażony. Dolegliwość w leczeniu nie możliwa, choć w niedoli biedakowi naparem z ziół szanty ulżyć można.

Wywar z szanty – zmieszać liść podbiału, mięty pieprzowej, korzeń prawoślazu, biedrzańca i lukrecji, dodać kwiat ślazu i bzu czarnego, a na końcu wsypać garść ziela szanty, ale tak by było go dwa kroć więcej niż innego ziela. Trzymać w mieszku płóciennym, podawać napar wieczorem, choć choroba nie zniknie to pewnikiem zelży.

Suchoty – choroba śmiertelna, w przewodzie paskudna, chory z każdym dniem słabnie, poci się nieustannie, sucho kaszle i gęsto plwa, z czasem traci chęć do jadła. Jeno, co radzić mogę, to ciepłe szaty ubierać, unikać miejsc chłodnych i nie wiele pracować, oraz pluć często, bo choroba w płucach siedzi. Juści jest wywar ze skrzypu który na suchoty dobry, ale życia on choremu nie przedłuży, jeno w męce ulżyć może.

Wywar ze skrzypu – zmieszać ze sobą, ziele skrzypu, krwawnika, rdestu, poziewnika i miodunki, dodać kłącze pięciornika, kwiat podbiału, by wywar był mocniejszy można dołożyć pokruszone skorupki jaj kurzych. Parzyć przez dwa pacierze w garncu glinianym, napar odcedzić przez płótno i choremu podawać do picia dwa razy na dzień, wnet po wypiciu chory znów nabierze chęci do jadła i plwać rzadziej będzie.

Krztusiec – choć choroba dzieci tylko obejmuje, to i dorosły może się od niej nie ustrzec. Pierwej kaszel się pojawia i gęste plwociny, po dniach kilku, napada chorego kaszel wraz z krztuszeniem się i świstem, trwać to może przez cztery tygodnie, aż w końcu zelżeje, by jednak okres ten skrócić, trza uwarzyć miksturę pertusem zwaną.

Receptura pertusa – zmieszać w glinianym dzbanie, kwiat lipy, bzu czarnego, dosypać liść podbiału, ziele tymianku i macierzanki, aby smak złagodzić garść liści szałwi starczy dodać, łyżkę ziela wsypać do kufla wrzątku, przykryć na trzy pacierze, przecedzić i pić trzy razy na dzień.

Choroby brzucha

Biegunka – każdy kto więcej czasu dnia spędza w wychodku, niż na wolnym powietrzu, pewnie biegunką zarażon, jeśli zaś stolec jego wraz z ropą lub krwią wylatuje, jeno co radzić mogę to nie jeść owoców śliwy, wina i od piwa się wstrzymywać, dobry w sposobie też jest wywar z kobylaka.

Receptura kobylaka – wysuszyć korzeń kobylaka, zetrzeć go i zmieszać z liśćmi poziomki, mięty pieprzowej i szałwi dodać ziele dziurawca, kwiat jasnoty białej, koszyczek rumianka. Pić wywar trzy razy na dzień, jeśli choroba nie zelży jedyny sposób od jadła się powstrzymywać, do czasu aż choroba nie mając czym się żywić sama nie odejdzie.

Smrodliwy dech – ten, kto otworzy gębę, a z niej zamiast słów wyleci morowe powietrze, uprzykrzając wielce wszystkim wokoło jego osobę, ma ninie chory żołądek, powinien unikać potraw z miodem i słodkich ciast, powstrzymać się od mięsa, w zamian jeść dużo pszennego chleba, dobry też jest wywar zwany gnuśnikiem.

Receptura gnuśnika – ususzyć kwiatostan lipy, dodać korzeń lukrecji, ziele szanty, dziurawca, tysiącznika, wymieszać i rozgnieźć koniecznie w ołowianym moździerzu, zagrzać i pić napar przez dni siedem, jeśli i to nie pomoże, radzę żuć liść mięty w towarzystwie, zwłaszcza niewieścim by nie przykrzyć nikomu niepotrzebnie żywota.

Choroby (najczęściej spotykane)

Ospa – jest chorobą zakaźną, odbywa się drogą kropelkową, czyli bezpośrednim kontaktem z chorym, z jego przedmiotami, oraz przez zwykłe wchłanianie zakażonego powietrza, np. przebywając w pomieszczeniu gdzie leżał zarażony ospą

Kiła – wyróżnia się trzy stadia tejże dolegliwości, w pierwszym okresie pojawiają się tak zwane twarde wrzody, zmiany te mogą ustępować samoistnie, bez leczenia. W drugim okresie na skórze narządów płciowych, dłoniach, stopach i w fałdach skórnych, błonach śluzowych, np. gardła pojawia się osutka kiłowa, poza tym występuje łysienie i plamiste odbarwienia skóry, dodatkowo wszystkie węzły chłonne są powiększone. W trzecim okresie występują pojedyncze zmiany skórne położone powierzchniowo lub głęboko jako guzki, występują one w całym organizmie pustosząc kości, w zwłaszcza stawach i w obwodowym układzie nerwowym w postaci zapalenia opon mózgowych i wiąd rdzenia kręgowego który pojawia się pomiędzy piątym a trzydziestym piątym rokiem po zakażeniu, objawia się upośledzeniem czucia, i odruchów, napadowe bóle korzonkowe, zniekształcenie źrenic, zanik nerwów wzrokowych, zaburzenia zwieraczy. Po tym krótkim opisie można łatwo sobie wyobrazić jaką gehennę musi przechodzić zakażony tą na początku wydawało by się nie groźną choroba, nie dość, że cierpi fizyczne katusze, to musi liczyć się ze społecznym odrzuceniem, jako rozpustnik ukarany za swe żądze.

Świerzb
– jest to pasożytnicza choroba skóry spowodowana tak zwanym świerzbowcem ludzkim, zakazić się nim można przez bezpośredni kontakt fizyczny lub pośredni, np. poprzez kontakt z pościelą zakażonego, choroba ta objawia się silnym swędzeniem nasilającym się zwłaszcza w nocy, na skórze widoczne są nory (rodzaj krótkich korytarzy drążonych przez samice świerzbowca) zakończone wykwitem grudkowym, w którym znajduje się pasożyt. Jest to niezwykle nie przyjemna choroba dla zakażonego, ma on poczucie obrzydzenia do własnego ciała, stara się odseparować od ludzi, którzy jeśli się dowiedzą o jego dolegliwości, traktują jak odmieńca naznaczonego klątwą.

Rzeżączka – zakażenie następuje głównie przez kontakt płciowy, u mężczyzn objawia się od 2 do 5 dniach między innymi ropnym wyciekiem z cewki moczowej, bolesnym oddawaniem moczu i bolesnymi wzwodami, natomiast u kobiet przebiega skąpo objawowo, jedynie z obfitymi ropnymi upławami oraz pieczeniem przy oddawaniu moczu. Chora matka może zakazić dziecko podczas porodu, powodując u niego zapalenie spojówek prowadzące do ślepoty. Przy braku właściwego leczenia, dochodzi do zapalenia przewlekłego, które objawiają się zapaleniem przydatków i błony śluzowej macicy prowadzące do niepłodności, zapalenia cewki moczowej, gruczołu krokowego i najądrza, może też wystąpić zapalenie stawów kolanowego i łokciowego. Choroba ta jest tak powszechna, że nie budzi wśród ludzi jakiś specjalnych emocji, i poza powszechnym potępieniem i szyderstwami, zakażony nie musi się specjalnie martwić o konsekwencje ze strony społeczeństwa.

Kłykcina – jest wirusową chorobą skóry, objawia się na zewnętrznych narządach płciowych, rzadziej w innych fałdach ciała, jako brodawkowate wykwity, które przy nasilonych zmianach doprowadzają do kalafiorowatych rozrostów, powodują potworny ból, pieczenie i cuchnące upławy. Leczenie głównie polega na wypaleniu rozżarzonym drutem, lub polewaniu wykwitów silnie żrącymi substancjami. Choroby tej na pierwszy rzut oka nie widać, tak więc zakażony może ją ukrywać nie narażając się na powszechne potępienie.

Opryszczka – zakażenie powstaje na skutek kontaktu płciowego, objawia się opryszczką na narządach płciowych i okolicy odbytu. Objawem są pęcherzyki, które po kilku dniach zamieniają się w strupy, u kobiet zakażenie opryszczką objawia się upławami z pochwy, mogą temu towarzyszyć bóle i pieczenie podczas oddawania moczu, na skutek kontaktów oralnych, dochodzi do zapalenia gardła, u wielu osób choroba przechodzi w fazę utajoną, i w tedy co jakiś czas stwierdza się nawrót choroby. Znamiona tej choroby, nie wywołują szczególnego zainteresowania ze strony otoczenia, ponieważ powszechny bród i brak higieny sprawiają, że mało kto nie ma na skórze jakiś zmian w postaci, pryszczy i innych podobnych wykwitów.

Bookmark the permalink.

10 Comments

  1. Podobnie jak w wypadku opracowania o sztuce wojennej. Przydatne ale przydałyby się akcenty wpasowujące w system. Wspominki o ziołach, magii leczniczej, które choroby mogą być przeklęte a które nie, które można leczyć eliksirami a które wymagają ingerencji kapłanów itd. W każdym razie dzięki mordimer, na pewno można to opracowanie wykorzystać.

  2. my mamy całkiem inną mechanikę gry a tutaj po delikatnej korekcie możecie sobie do wszystkiego zastosować :-))

  3. Wszelkie zmiany zawsze były wymuszone koniecznością, przynajmniej u nas.
    Biorąc pod uwagę pierwszy akapit "Choroby grzechu żądzy i pożądania, których od dziewek wszetecznych nabawić się można." Można wiele powiedzieć o twojej drużynie. 🙂
    Ale zapytam tez przewrotnie która drużyna takich problemów nigdy nie miała. Nie znam takiej…

  4. życie awanturnika bywa krótkie ale zarazem bardzo intensywne:D

  5. ciekawe zaiste. Może rzeczywiście zdałoby się trochę odnośników do orkusa, zwłaszcza wpływu choroby na statystyki graczy i czas rozwoju od wystąpienia objawów, ale przerobić łatwo.
    PS. dzięki za pomysł bo takiego smaczka mi brakowało do sesji. PS II. a jak te choroby działają na reptyliony?

  6. Tak samo, jak wszyscy to wszyscy:-)

  7. no wiesz tylko że jako potomkowie gadów ich genitalia zamykają się w kloace tudzież otworze kloacznym, dlatego np nie atakuje się reptyliona kopniakiem w krocze a członek jest ukryty więc jego choroby powinny mieć inny przebieg, ale to rzeczywiście czepianie się szczegółów. ogólnie troche inne podejście do "drużyny na chorobowym" z któregoś MiMa z lat 90 muszę dokładnie sprawdzić w którym to było numerze

  8. Ale jeżeli reptuś wydyma zarażoną panienkę to myślisz, że schowanie narzędzia zbrodni ukryje go przed zarazkami?

  9. Gotów jestem założyć, że reptilliony z racji dużej odmienności fizycznej nie są w stanie współżyć z partnerami innymi niż przedstawiciele własnego gatunku! To powinno jeszcze bardziej rozumne jaszczury odczłowieczyć (na czym zawsze mi zależało).

  10. otóż to. jeżeli jednak wydyma to pewnie się zarazi, ale teraz pytanie czy bedzie to zarażenie samego sprzęty czy nie przypadkiem organów wewnętrznych na skutek łatwej możliwości przerzutów. a poza tym pewnie sa bardziej odporne na choroby istot z krwia ludzką ale posiadają własne specyficzne. swego czasu z kumplami z ekipy stworzyliśmy kilka reptusiowych wersji chorób skóry (sam maniakalnie częto nimi gram) oraz co zrobić z reptusiem w silnym polu nekromancji z racji swego pochodzenia nie może być martwiakiem ale z drugiej strony ma duszę i jest rozumny jak krasnolud czy elf tyle że bardzo rózną anatomię. PS zgodnie z zasadami biologii reptusiowe jadra są wielkości ludzkiej nerki i przypominają z wyglądu trzustkę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *