Wyznawcy Sureliona- techniczny

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 20 marca 2017, 07:13

No to jest probkemik bo przemuany mam dopiero od 1Poz czyli minimum jedna sesha bez rzucania czarow cię czeka...:|
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
mastug
Reactions:
Posty: 1697
Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
Has thanked: 14 times
Been thanked: 12 times

Post autor: mastug » 20 marca 2017, 09:26

Tą akurat możesz rzucać od zerowego :) sam sobie nadałeś zdolność rzucania czarów właśnie w ten sposób - tak przynajmniej wynika z opisu profesji

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 20 marca 2017, 14:32

El Ketras, mag POZ 0

ŻYW 90, SF 100, ZR 76, SZ 59, INT 109, MD 82, UM 97, CH 64, PR 65, WI 37, ZW 10

Odporności do policzenia...

Biegłości do policzenia...

Czary: Magiczny Pocisk, Magiczna Siła, Magiczna Tarcza, Rozkojarzenie.

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 20 marca 2017, 14:41

Suriel napisał(a):

Koszal właśnei wymyśliłes zaje... fajną cechę jaką mógłbym obdarzać wiernych śmiertelników.
Przy okazji uważam, że wyjątkowo wierny wywodzący się z kasty nie-czarodziejskiej powinien rzucać nie na UM, ale na WI. Co Wy na to?
Malauk winien mie? opisan? w bestiariuszu cech? specjaln?- Malauckie szcz??cie.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 20 marca 2017, 14:43

Masz błąd w ZW masz go więcej niż półbog :D
Kasty nie kapłańskie, w tym magowska mają k5. Czyli masz 5.

[KETH] Masz rację, rzuciłem 1k10 zamiast k5.
Ostatnio zmieniony 20 marca 2017, 14:55 przez Suriel, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 20 marca 2017, 17:36

Jareh "Patyk", Śnieżny elf łowca 1 POZ.

PD 36 + 80 (KwC)= 116

WKN

Rozrzutnik (kurwa.., ale mogło być gorzej)

201 cm, 52 kg! ( .. i niedowaga.. pewnie głodem przymierał, jak rozdał całą kasę, ale z niego suchy szczypior, będzie miał ksywę Patyk)

Żyw: 109
SF: 97
ZR: 119
SZ: 114
INT: 114
MD: 113
UM: 91
CH: 92
PR: 69
WI: 31 (najpierw mnie przekonaj..)
ZW: 5

ENŻ: 95

Wytrz: 10+ 25 (wolna SF)

Odporności:
Baz. Psych= 51
(rzut: 23!)

Baz. Fiz= 38
(rzut: 17!)

Odp:
1. +1/10 INT +20= 79
2. +1/10 MD +37= 99
3. +1/10 WI + 10= 64
4. +18 = 69
5. = 51

Odp:
6. +18= 56
7. +11= 49
8. +24= 62
9. = 38
10. +26= 64

Zawody:
Niedoszły Druid - Naturalna dodatkowa odporność na zaklęcia pozwalająca na wykonanie dodatkowego rzutu obronnego przed zaklęciem, jeśli poprzedni by nieudany.
Marynarz,
Strycharz,
Murarz.

Infrawizja o zasięgu równym 2/10 SZ (22,2 metra), dwukrotnie większy zasięg wzroku i słuchu,
samouzdrowienie 1 pkt obrażeń po każdych 8 godzinach odpoczynku

Biegłości i trafienie:

łuk (typowy):
biegłość 87

Trafienie: 107, Op: 3,
op: 3, 123kł +/-k50, obr: +0, 2 ataki na rundę; Obrona z łukiem wynosi zatem: +9 szata + Bliska: 78 /Daleka: 78

sztylet (typowy):
biegłość 79

Trafienie: 100
op: 1, 84kł +/- k50 // 53tn +/-k50 // (rzut = 74kł +/1k50), ob: +10, 3 ataki na rundę; Obrona ze sztyletem wynosi zatem: Bliska: 88 /Daleka: 78

miecz (mieczyk, czyli taki większy nóż w zasadzie, łowiecki)
biegłość 90 (podwójnie biegły)

Trafienie: 109
op: 2, 104kł +/- k50 // 84tn +/-k50, ob: +12, 3 ataki na rundę; Obrona z mieczykiem wynosi zatem: Bliska: 90 /Daleka:78

włócznia (typowa)
biegłość 128 (podwójnie biegły)

Trafienie: 147
op: 4, 204kł+/-k50 // 69ob+/-k50 (kł +/-k50), ob:+36 (lub oburącz x2), rzut 174kł, 1/rundę; Obrona z włócznią wynosi zatem: Bliska: 115 (oburącz: 147) /Daleka: 78

Ewkipunek: (obciążenie całkowite: 119, co oznacza, że jak Jareh idzie polować to bierze łuk i strzały, oraz mieczyk, a jak chce zastawić pułapki to idzie z zestawem do pułapek i sztyletem..., a jak się chce powspinać, to bierze mieczyk i linę)

Majątek: 875 zł, 9 sr -90

Szaty Nilyaeth (odpowiednik zbroi kurtkowej, nie daje ograniczeń)
waga: 3 obrona: +9 kł/tn/ob 25/60/55 wytrzymałość 12

W kryjówce:
Włócznia typowa, mieczyk, 3 sztylety typowe,
lina cienka 10 metrów z kotwiczką 15zł (waga 20)
narzędzia do zakładania pułapek
łuk i strzały (10 sztuk, w kołczanie)

Przy sobie zawsze:
Szaty, buty, h&k, bukłak na wodę (5L), 3 sztylety, mieczyk (duży nóż łowiecki)

Na daleką wyprawę:
Ciężko mu być nie może, więc tylko bukłak, h&k, łuk, strzały, kołczan, mieczyk i noże.

Zdolność profesjonalna od 1 poz:
Precyzyjny strzał.


Jareh za kilka poz..
Obrazek

Przy okazji. Jak ktoś chce nowe zawody, to niech mi podrzuci swoją klasę i wyniki.
Ostatnio zmieniony 06 czerwca 2017, 18:19 przez koszal, łącznie zmieniany 1 raz.
Malauk winien mie? opisan? w bestiariuszu cech? specjaln?- Malauckie szcz??cie.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 21 marca 2017, 18:43

Przedstawiam trupiarza.
Sureliada czyli planowany ciąg krótkich przygód z półbogiem Surelionem na czele

Trupiarz (wersja testowa)
Ungo Karhargertat
Pochodzenie Tagara Biała
Średnia klasa niższa
3 sz/rok (OBECNIE 2)
134 cm, 75 kg
Wiek: 80 lat
Cechy główne:
Żyw: 130 + 25 = 155
SF: 70 + 92 + 29 = 191 + 21(MŁYNARZ) = 212 + 29 (KOWAL)= 241
ZR: 20 + 39 + 16 = 75
SZ: 15 + 47 + 6 = 68 (34)
MD: 70 + 41 + 15 = 126
INT: 40 + 47 + 1 = 88
UM: 30 + 1 + 6 = 37
CH: 30 +14 -10 + 4 = 38
PR: 15 + 41 = 56
WI: 45
ZW: 4
Odporności:
Bazowa psych: 9 +13 + 8 + 6 = 35
Bazowa fiz: 19 + 16 + 7 = 42
1. 35 + 9 + 5 = 49
2. 35 + 13 + 22 = 70
3. 35 + 5 + 9 = 49
4. 35 + 10 + 17 = 52
5. 35 + 10 = 45
6. 42 + 10 + 25 = 77
7. 42 + 10 + 2 = 54
8. 42 + 10 = 52
9. 42 + 10 = 52
10. 42 + 11 = 53
Zawody:
Pszczelarz
Młynarz
Kowal
Woźnica
Krawiec
Wynalazca
Biegłości:
Młoty: 100 + 5 + 10 + 15 = 130
Modyfikator do trafienia: 32
Modyfikator do obrażeń: 60
Młot typowy:
TR: 162 op. 4 obr. 120 x1.5 = 180 + 60 = 240ob (50x1,5=75 + 60 =135ob), OB: 12x15=18, at: 1
Topory: 51 + 10 + 15 = 76
Toporek:
TR: 108 op: 2, obr: 80+60 = 140tn (140tn), OB.: 6, at: 2
Pięści: 85 + 15 = 100
Boks:
TR: 132 op: 0, obr: 50+60+ 110ob, OB.: 8, at: 1
ZBROJA:
Kurtkowo metalowana typowa:
Ogr: ZR -. Sz1/2; OB: 11 Wyp: (+20) 60kł/100tn/85ob
Tarcza:
Metalowa mała:
Ogr: ZR - / SZ 1/2; OB.: 20
Obrona:
Z młotem:
25 + 5 + 18 + 11 + 20 = 79
Daleka: 56
Ekwipunek:
Przy pasie:
Sakiewka, młot posrebrzany, hubka i krzesiwo,
Plecak:
Oliwa, ubranie na zmianę, miska, kubek, łyżka

Pozostałe:
Zbroja łuskowa ciężka, , lina 10 m cienka, kotwiczka, latarnia, zestaw narzędzi, jedzenie na 5 dni, nóż, bukłak piwa, derka, namiot. Zbroja łuskowa miarowa jako pamiątka po ojcu po przeróbka będzie pasowała na Ungo.


Ungo

Życie Unga to pasmo niepowodzeń i niezrozumień. Ten krasnolud urodził się z dwa tysiące lat za wcześnie. Ówczesna Orchia to świat skostniałych zależności feudalnych i społeczności tkwiących w stagnacji i zamrożeniu. Wszelkie inicjatywy i postęp są hamowane jako działalność anarchistyczna i antyorkową. Jak ten świat mógł przyjąć wynalazcę tego formaty?

Ale od początku.

Ungo urodził się jako pierwszy syn w bogatej rodzinie w Tagarze Białej. Jego ojciec był gwardzistą pracującym w garnizonie miejskim. Niestety podczas napaści ze strony Tagary Czarnej ojciec poległ. Dla rodziny zaczęły się ciężkie czasy. Matka była krawcową i z trudem utrzymywała rodzinę. Ungo od maleńkości był przysposabiany do zawodu matki i pomagał jej w codziennych trudach. Nie obce mu były kroje i ściegi jak i nowomodne i staromodne fasony. Jednak jak łatwo się domyślić krasnoludzka kobieta nie długo musi czekać na adoratorów. Nie minęły dwa lata, rok na żałobę i rok na zaloty, a matkę wziął za żonę bogaty karczmarz. Szczęście małżeństwa psuła jedynie półsierota Ungo, która nie pasowała do nowo narodzonych potomków, psując ich szanse na dziedziczenie. Ojczym postanowił się go pozbyć z domu. Jako karczmarz miał pewne układy z kapłanami Sharami, którzy nieopodal podmiejskich sadów mięli świątynię i miodosytnię. Młodego krasnoluda oddano na nowiciat. Dość szybko okazało się, że Ungo nie ma ani krzty zdolności magicznych. Przeznaczono go do doglądania przyświątynnego cmentarza oraz barci i pasieki pszczół. To była przyjemna praca, ale pszczoły cięły niemiłosiernie z jakichś powodów nie tolerując zapachu krasnoluda. Młody Ungo cały czas chodził pokłuty i obolały. Wtedy krasnolud popełnił swój pierwszy poważny życiowy błąd. Postarał się ułatwić swoją pracę. Ze starych przyszywanic ojca uszył sobie grube ubranie, a na postrzępiony kapelusz przyszył cienki materiał z welonu matki jako ochraniacz na głowę. Ponadto podpatrzył jak stary kapłan kopci na pszczoły wiechciem mokrego siana przez co stają się one spokojniejsze. Krasnolud nieco zmodyfikował metodę i podkradł zioła mszalne z świątyni i podpalił je w małym garncu. Do garnca przymocował skórzaną sakiewkę z elastycznymi gałązkami w środku. Gdy podpalał zioła, uciskał sakiewkę, a dym płyną w pożądanym przez niego kierunku. W południe wybrał się na podbieranie plastrów miodu. Pech chciał, że podczas pracy naszedł go starutki kapłan. Wynalazek Ungo kopciła tak niemiłosiernie, że utworzył sporą chmurę dymu. Staruszek widząc krasnoluda, a należy zaznaczyć, że w nowym stroju wyglądał dość demonicznie, z zionącym dymem garnkiem, padł trupem jak rażony piorunem. Widać miał już słabe serce a sielankowe życie nie uodporniło go na takie wrażenia. W świątyni rozpętało się istne piekło. Ungo został uznany winnym morderstwa kapłana, oskarżony o herezję i plugawe praktyki niezgodne z doktryną świątynną. Gdyby nie wstawiennictwo ojczyma i spore odszkodowanie, Ungo trafił by na stryczek. Oczywiście dobroć ojczyma wiązała się z morzem łez jego matki i mnóstwem obietnic z jej strony. Koniec końcem Ungo jako zaledwie trzydziestoletni krasnolud został oddany do wuja Adrogigo gdzie nauczał się fachu młynarza. Do był dobre czasy. Wuj okazał się bezzębnym staruszkiem, który traktował Unga jak wnuka. Cieszyła go bardzo krzepa jaką posiadał jego "wnuk" i pomoc jaką mu świadczył. Młyn był starego typu. Zwykła szopa w której na granitowej płycie toczyły się w koło kamienne żarna. Całą machinę napędzał wół, chodzący cały dzień w koło. Ungo podgarniał tylko zboże oraz pakował i rozpakowywał worki. Lubił się popisywać ilością worków jaką potrafi podnieść na raz. Wszystko szło dobrze do czasu aż nadciągnął pomór bydła. Padły wszystkie woły i konie w okolicy. Od tego czasu to Ungo pchał lub dla odpoczynku ciągnął dyszel żarna. Staruszek zaczął podupadać na zdrowiu i nie był w stanie pomagać Ungowi. Wtedy trybiki w głowie Unga znowu ruszyły, początkowo powoli ale z czasem szybciej i szybciej. Nieopodal młyna przepływał strumień i to natchnęło Unga. Młody krasnolud postanowił wykorzystać moc płynącej wody do swoich celów. Krasnolud wykopał wokół szopy rów którym puścił strumień. Dyszel wydłużył i założył do niego łopatę, łopatę umieszczał w rączym strumieniu. Woda nie dawała tyle mocy żeby żarna obracały się same ale Ungowi było dużo lżej. Później tylko przełożyć łopatę na powrót do strumienie i kolejny obrót. Wuj nie krył radości, teraz nawet on mógł obrócić żarna. Jednak znaleźli się także tacy którym się to nie spodobało. Wyznawcy Gothmeda powiedzieli swoim kapłanom, że żywioł wody jest u młynarz zmuszany do posłuszeństwa. Zadziorny wuj tylko wyśmiał ich pretensje. Jednak nie minęło pół roku jak młyn poszedł z dymem. Zrozpaczony wuj gasił go nie patrząc na swoje bezpieczeństwo i uległ poważnym poparzeniom. W zasadzie to Ungo wyciągnął go z płomieni i uratował mu życie. Znów trafił do ojczyma gdzie został zrugany, pognębiony, upokorzony jako winowajca. Wuj zamieszkał w karczmie, a Ungo poszedł na termin do kowala, co miało być ostatnią szansą krasnoluda. Dostał ultimatum - jeszcze raz zwiedzie i zostanie wydziedziczony. Starał się pracować rzetelni. Kowal był zadowolony z ucznia, który posiadał siłę niczym koń. Podsuwano mu najcięższe zajęcia co wyciskało z krasnoluda siódme poty. Ungo po każdym dniu pracy padał na twarz. Jego ciężkie życie urozmaicał Hanar, podejrzany osobnik zamawiający u kowala dziwaczne nietypowe przedmioty. Unga ciekawiło co też on z tymi rzeczami robi. Po dłuższym czasie gdy znali się dość dobrze, Hanar powiedział mu, że jest trupiarzem, a rzeczy które zamawia u kowala służą do montowania pułapek na martwiaki. Hanar znalazł w krasnoludzie zaufanego słuchacza, a po czasie współautora planów pułapek. Ungo aby znaleźć trochę czasu na zlecenia dla Hanara znowu wplątał się w kłopoty. Biorąc pod uwagę, że pracował także nocami gdy inni dawno byli w domach skonstruował urządzenie bazujące na kołowrocie którego obracanie poruszało drugim kołem podnoszącym młot na pewną wysokość i zrzucającym młot na kowadło. W ten sposób chodząc w kółko i ciągnąc dyszel na szelkach mógł jednocześnie przeglądać plany i zapisywać poprawki na planach, a młot co chwila spadał i uderzał robiąc jego robotę. Wszystko jakoś się układało dopóki nie podejrzał go sąsiad, który przyszedł poużalać się na nocne hałasy. Mistrz za "lenistwo" wyrzucił go z terminu. Do domu nie było poco wracać, wszak ojczym zapowiedział mu, że przy porażce u kowala zostanie wydziedziczony. Ty razem z opresji wyratował go Hanar. Najął go jako parobka. W zasadzie główną pracą Ungi było powożenie jego wozem z miasta do miasta. Po pewnym czasie Unga zaczął pomagać mu w zastawianiu pułapek, aż w końcu w niszczeniu martwików. Koniec końcem stał się uczniem Hanara aby po wieli latach zostać truparzem. Po osiągnięciu osiemdziesiątego roku życia Unga został pełnoprawnym trupiarzem lecz i teraz trafiał na mur przesądów i uprzedzeń. Trupiarz od wieków byli zwalczani przez kapłanów, co w końcu prawie im się udało. Ungo zawędrował w końcu do stolicy świata orków - Ostrogaru - uważając, że tam żyją ludzie najmniej uprzedzeni. Zademonstrował kilku osobom swoje wynalazki i liczył na świetlaną przyszłość. Nie mógł się bardziej pomylić. Już po kilku dniach złapali go i pobili do nieprzytomności zbiry najęte przez mistrzów cechowych, którzy uważali, że jego wynalazki zniszczą ich monopol na usługi i tradycje zawodowe. W zawodzie trupiarza też natrafił na problemy. Kapłani szybko zwęszyli, że się pojawił w okolicy i tylko czekają na okazję lub pretekst żeby się go pozbyć.
Tym sposobem Unga zalewał smutki póki starczało mu pieniędzy, później pił za pożyczone. W końcu ścigany przez cechy, kapłanów i wierzycieli zawędrował nad kanał. Siedząc tam postanowił rzucić się w wodę i skróci żywot. Gdy miał już to zrobić, pojawił się on, zmaterializował się jak z powietrza. Co prawda później okazało się, że Unga siedział zaraz przy ukrytych drzwiach do jego ukrytej świątyni, ale to i tak niebywałe zrządzenie losu. Surelion przemówił do niego, a każde jego słowo niosło ze sobą prawdę i nadzieję. Surelion wyjaśnił mu jak w kłamstwie pławią się wszyscy ludzie. Jak są ogłupiani i wykorzystywali przez szlachtę, orków czy kler. Opowiedział mu jak hamowany jest postęp, bo to on mógłby zachwiać posadami obecnego świata.
Każde słowo tego spotkanego tu, na krańcu jego życia, elfa było jak odrodzenia, jak katharzis. Wtedy to Unga uwierzył. Uwierzył w Sureliona. Uwierzył w nowy piękny świat...




W trakcie gry dostępny w nickpage.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 21 marca 2017, 19:28

Jak patrzę na tą tafletekstu, to myślę sobie że strasznie ubogo przygotowana mam postać. Wracam do deski kreslarskiej zatem.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
mastug
Reactions:
Posty: 1697
Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
Has thanked: 14 times
Been thanked: 12 times

Post autor: mastug » 13 kwietnia 2017, 00:43

Tak wygląda Saar:

Obrazek
Ostatnio zmieniony 13 kwietnia 2017, 02:50 przez mastug, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 13 kwietnia 2017, 07:27

W modelingu to on nie popracuje. ..
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 20 kwietnia 2017, 14:25

No to jakie to nasze wyznanie wiary? Albo zawołanie? Albo pozdrowienie rozpoznawcze chociaż?
Malauk winien mie? opisan? w bestiariuszu cech? specjaln?- Malauckie szcz??cie.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 20 kwietnia 2017, 16:09

Szanowni współgracze, chciałbym by nowa wiara, jej zasady i szczegóły budowala die wspolnymi pomysłami. Tak będzie najlepiej, żebyśmy później nie musieli się zmuszać do niektorych rzeczy na siłę. Co prawda niektórych elementów mogę " nie czuc' a tym samym nie będę potrafił ich odegrać więc zostaeiam sobie ostatnie slowo w decydowaniu o koncowym kształcie.

Skupiałrm się ostatnio na temat postrzegania bogów przez S.oraz jego podejścia. Wszak musi się pid kogoś podpiąć by korzystać z mocy. Zatem takie rzeczy jak zawołanie i credo zasunąłem na tor dalszy ale skoro jest potrzeba jestem otwarty na sugestie.

Popracujmy nad tym wspólnie, zapewne przepracowaniei brak czasu spowoduje że wiele rzeczy sam nie dam rady zrobic. Zapraszam.

Ps. Ze swejstrony skrobne tekst na temat Oriaka skoro jesteśmy przy jego wyznawcach. I w ten sposób będziemy biga po bogu w miare6 spotykania wyznawcow opisywać.


EDIT.

Do końca weekendu przedstwię pewne elementy wiary do przedyskutowania. Najpierw muszę skończyć Reinhardta.
Ostatnio zmieniony 20 kwietnia 2017, 20:51 przez Suriel, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 01 maja 2017, 21:21

Pytanie techniczne. Jak ma wyglądać zdobywanie umijetnosci na poziom. Copoziom będziemy mogli dostać jedną umiejętność z numerów 11-18. Czy jak?
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 01 maja 2017, 22:41

W chwili, w której gracz nazbiera dość PD, może zadeklarować przejście na wyższy poziom. Awans następuje automatycznie, ale z pewnymi obostrzeniami. Od ręki rosną współczynniki, bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów. Dodatkowo gracz może wybrać co poziom jedną umiejętność z puli 11-18, ale aby się jej wyuczyć, musi znaleźć nauczyciela i uiścić stosowną opłatę.

Postanowiłem też uczynić grę nieco bardziej realistyczną w kwestii nauki umiejętności i zdecydowałem, że umiejętności wspólne dla różnych profesji można zdobywać poprzez pobieranie nauk u przedstawicieli różnych profesji (np. identyfikacji można się będzie nauczyć od maga bądź iluzjonisty bądź alchemika, wszyscy mają taką samą zdolność - problem będzie tylko z nowymi czarami).

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 01 maja 2017, 23:11

"...gracz może wybrać co poziom jedną umiejętność z puli 11-18, ale aby się jej wyuczyć, musi znaleźć nauczyciela i uiścić stosowną opłatę."

Jak rozumiem półbóg nadal uczy się poprzez samokształcenie (letarg medytacyjny) i nie potrzebuje nauczyciela umiejętności.

Czy można się uczyć umiejętności nie z swojej profesji? Brakuje mi identyfikacji magii do pełni szczęścia :)

Ps. Na 9 poziomie zabraknie umiejętności jaką można wykupić. Skoro się tak męczymy to może dajmy tam możliwość wybrania jednej ekstra spoza profesji? taka luźna sugestia.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

ODPOWIEDZ