- I co? Nic! Głupie żarty ktoś sobie zrobił - po czym obserwuje reakcje zgromadzonych, wyłapując kto jest wystarczająco inteligentny żeby skumać żart. Dobrze wiedzieć na przyszłość, kto w grupie jest myślicielem, a kto tylko tłuczkiem
Serce labiryntu
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 473
- Rejestracja: 24 listopada 2008, 23:16
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/bazyl
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 58 times
- Kontakt:
Re: Serce labiryntu
- Banialuki - sapnął przekornie Erdal. Położył dłoń na kamieniu i rzekł (po wspólnemu, rzecz jasna ): - rozum mym orężem, odwaga mą tarczą.
Po czym, zakładając że nic się nie stało, dodaje:
- I co? Nic! Głupie żarty ktoś sobie zrobił - po czym obserwuje reakcje zgromadzonych, wyłapując kto jest wystarczająco inteligentny żeby skumać żart. Dobrze wiedzieć na przyszłość, kto w grupie jest myślicielem, a kto tylko tłuczkiem
- I co? Nic! Głupie żarty ktoś sobie zrobił - po czym obserwuje reakcje zgromadzonych, wyłapując kto jest wystarczająco inteligentny żeby skumać żart. Dobrze wiedzieć na przyszłość, kto w grupie jest myślicielem, a kto tylko tłuczkiem
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Re: Serce labiryntu
Gdy Erdal skończył wypowiadać słowo „tarczą”, z nieba trzasnął piorun, błysło ostre światło a wszystkich stojących obok niego uderzył silny wiatr, który trwał tylko chwilę, ale zmusił wszystkich do osłonięcia twarzy przed jego naporem i unoszącymi się w powietrzu źdźbłami i okruchami. Gdy wiatr ucichł Pokutnika już nie było pośród nich.
Jakieś deklaracje?
-
- Reactions:
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 czerwca 2020, 07:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/Shoikan
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 7 times
-
- Reactions:
- Posty: 169
- Rejestracja: 15 czerwca 2020, 09:50
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 15 times
Re: Serce labiryntu
"No to teraz mamy dwoje zaginionych."
"Proponuję się przygotować i zabrać przydatny ekwipunek zanim i my znikniemy bo żeby ich odzyskać to albo musim rozbić menhir albo tam... zniknąć."
Entis rozjuczy osła, przywiązuje go na długiej linie tak, żeby miał dostęp do kwiatków i wody.
Ze sprzętu poza tym co ma na sobie i przy sobie zabiera jeszcze bukłak piwa i trochę jedzenia (które to upycha w kieszeniach pasa), siekierkę i latarnię, którą od razu napełni do pełna oliwą.
Sakwy i pozostały ekwipunek zdjęty z osła chowa pod korzeniami i przykrywa liśćmi. Maskuje sprzęt.
"Jestem gotów do znikania za dziewką i towarzyszem. Czekam na was po drugiej stronie." Po czym udaje się w pobliże głazu i dotykając go wypowiada słowa:
"Rozum mym orężem, odwaga mą tarczą."
"Proponuję się przygotować i zabrać przydatny ekwipunek zanim i my znikniemy bo żeby ich odzyskać to albo musim rozbić menhir albo tam... zniknąć."
Entis rozjuczy osła, przywiązuje go na długiej linie tak, żeby miał dostęp do kwiatków i wody.
Ze sprzętu poza tym co ma na sobie i przy sobie zabiera jeszcze bukłak piwa i trochę jedzenia (które to upycha w kieszeniach pasa), siekierkę i latarnię, którą od razu napełni do pełna oliwą.
Sakwy i pozostały ekwipunek zdjęty z osła chowa pod korzeniami i przykrywa liśćmi. Maskuje sprzęt.
"Jestem gotów do znikania za dziewką i towarzyszem. Czekam na was po drugiej stronie." Po czym udaje się w pobliże głazu i dotykając go wypowiada słowa:
"Rozum mym orężem, odwaga mą tarczą."
-
- Reactions:
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 czerwca 2020, 07:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/Shoikan
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 7 times
Re: Serce labiryntu
Elf ogląda kamień z każdej strony szukając czegoś co nie zostało napisane w widocznym miejscu.
Jeśli nie znajdzie rozklubaczy konia, i zaczepi go na jednej linie z osłem Entisa.
Ewentualne rzeczy Erdala i jego zwierze również zabezpieczy.
Sakwy końskie wciągnie na gałąź drzewa na swojej linie obwiązując ja w mało widocznym miejscu.
W plecaku ma:
złoto
księga mag duża + płachta ochronna
Plecak
h+k
Komplet do pisania
Atrament adar sor
Tuba na pergaminy
5 pustych pergaminów
żarcie na 5 dni
bukłak wina
Jeśli nikt nie ma nic ważnego do powiedzenia to znika za kolegami wypowiadając formułę oczywiście w języku elfów.
Jeśli nie znajdzie rozklubaczy konia, i zaczepi go na jednej linie z osłem Entisa.
Ewentualne rzeczy Erdala i jego zwierze również zabezpieczy.
Sakwy końskie wciągnie na gałąź drzewa na swojej linie obwiązując ja w mało widocznym miejscu.
W plecaku ma:
złoto
księga mag duża + płachta ochronna
Plecak
h+k
Komplet do pisania
Atrament adar sor
Tuba na pergaminy
5 pustych pergaminów
żarcie na 5 dni
bukłak wina
Jeśli nikt nie ma nic ważnego do powiedzenia to znika za kolegami wypowiadając formułę oczywiście w języku elfów.
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Re: Serce labiryntu
Nyress nie mógł uwierzyć w to co widzi. Jego towarzysze znikali jeden po drugim po dotknięciu menhira. Jak, gdzie i po co? Nie było wiadomo. Szarpnął się kilkukrotnie za brodę i splunął.
- Prób im się zachciało! Banda szaleńców bez krztyny rozumu. Gotam-gorze dlaczego tak mnie doświadczasz. Pierwej dziewka znikła, teraz Ci. Skoro tamta nie wróciła już dzień cały to pewnikiem poległa... Ino zwierzaków żal, co z nimi będzie gdy my nie wrócimy.
Krasnolud porozcinał liny krępujące wierzchowce i jak swemu psu gończy wydaje polecenia tak on mułowi kazał wracać do dom. Zwierzak był bardzo inteligenty i reagował na to hasło gdy wracali w nocy z karczmy. Wtenczas bez ochyby odnajdował trasę do domu. A teraz co uczyni? Któż to wie. Nyrres chciał uwierzyć, że zabierze osła i konie w jakieś bezpieczne miejsce, coby nie posłużyły trollom za kolację.
Z sakwy wysupłał tubę z pergaminami, pióro i atrament. Zamaszyście wypisał :
"Weszli my w czeluście przez menhir 39 dnia miesiąca SHNYK–RAN 444 roku, po wymówieniu spisanego na nim hasła, w poszukiwaniu Belli. Gotam-gorze zlituj się nad nami" el Nyrres.
Po czym pergamin wetknął w niską dziuplę i wyrzezał pod nią wielki X toporem.
Zarzucił plecak na plecy, a na ramię sakwy z muła zabierając ze sobą wszystek rzeczy
- No Tanie - rzekł do półolbrzyma - może to i nierozsądne, ale nawet słabujących na rozumie towarzyszy trza ratować. Niehonorowo byłoby ich tam ostawić. Ja idę następny. Jak to szło? - zapytał sam siebie kładąc dłoń na kamieniu - rozum mą siłą? To z nimi będziemy zgubieni. Ino na odwagę możemy liczyć niebezpiecznie zbliżoną do głupoty. Tarcza z głupoty, tego jeszcze nie było.
Odchrząknął i rzekł.
- Rozum mym orężem, odwaga mą tarczą. Gotamgorze chroń swego sługę!
- Prób im się zachciało! Banda szaleńców bez krztyny rozumu. Gotam-gorze dlaczego tak mnie doświadczasz. Pierwej dziewka znikła, teraz Ci. Skoro tamta nie wróciła już dzień cały to pewnikiem poległa... Ino zwierzaków żal, co z nimi będzie gdy my nie wrócimy.
Krasnolud porozcinał liny krępujące wierzchowce i jak swemu psu gończy wydaje polecenia tak on mułowi kazał wracać do dom. Zwierzak był bardzo inteligenty i reagował na to hasło gdy wracali w nocy z karczmy. Wtenczas bez ochyby odnajdował trasę do domu. A teraz co uczyni? Któż to wie. Nyrres chciał uwierzyć, że zabierze osła i konie w jakieś bezpieczne miejsce, coby nie posłużyły trollom za kolację.
Z sakwy wysupłał tubę z pergaminami, pióro i atrament. Zamaszyście wypisał :
"Weszli my w czeluście przez menhir 39 dnia miesiąca SHNYK–RAN 444 roku, po wymówieniu spisanego na nim hasła, w poszukiwaniu Belli. Gotam-gorze zlituj się nad nami" el Nyrres.
Po czym pergamin wetknął w niską dziuplę i wyrzezał pod nią wielki X toporem.
Zarzucił plecak na plecy, a na ramię sakwy z muła zabierając ze sobą wszystek rzeczy
- No Tanie - rzekł do półolbrzyma - może to i nierozsądne, ale nawet słabujących na rozumie towarzyszy trza ratować. Niehonorowo byłoby ich tam ostawić. Ja idę następny. Jak to szło? - zapytał sam siebie kładąc dłoń na kamieniu - rozum mą siłą? To z nimi będziemy zgubieni. Ino na odwagę możemy liczyć niebezpiecznie zbliżoną do głupoty. Tarcza z głupoty, tego jeszcze nie było.
Odchrząknął i rzekł.
- Rozum mym orężem, odwaga mą tarczą. Gotamgorze chroń swego sługę!
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Re: Serce labiryntu
Elf obejrzał jeszcze raz głaz, ale nie znalazł innych napisów ani znaków. Spakował plecak. Oporządził konie i osła. Zabezpieczył resztę dobytku. Gdy zarzucił plecak nie spodziewał się, że będzie taki nieporęczny i ciężki. Podszedł do kamienia, wypowiedział formułę i tak samo jak jego towarzysze z hukiem zniknął.
Krasnolud zabrał co dał radę unieść, resztę ukrył porządnie. Mocno przygarbiony pod ciężarem całego niesionego ekwipunku, ledwo idąc dotarł do kamienia. Oparł się na nim jedną ręką i wysapał „Rozum mym orężem, odwaga mą tarczą. Go...” , ale Ghrog nie usłyszał już nic więcej ogłuszony trzaskiem i wietrzną nawałnicą. Półolbrzym pozostał sam..
Krasnolud zabrał co dał radę unieść, resztę ukrył porządnie. Mocno przygarbiony pod ciężarem całego niesionego ekwipunku, ledwo idąc dotarł do kamienia. Oparł się na nim jedną ręką i wysapał „Rozum mym orężem, odwaga mą tarczą. Go...” , ale Ghrog nie usłyszał już nic więcej ogłuszony trzaskiem i wietrzną nawałnicą. Półolbrzym pozostał sam..
Spoiler!
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
-
- Reactions:
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 czerwca 2020, 07:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/Shoikan
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 7 times
-
- Reactions:
- Posty: 6267
- Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
- Has thanked: 121 times
- Been thanked: 81 times
Re: Serce labiryntu
Kurde ale pedzicie Mam czas odpisywac moze raz dziennie poki co. Pololbrzym znalazl slady, ale nawet jako gracz nie mialem czasu podzielic sie tymi rewelacjami z PW od MG. Poloblrzym tez ogarnia konia, zbiera manele i rusza za pozostalymi.
Spoiler!
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Re: Serce labiryntu
Pokutnik poczuł silne szarpnięcie, po czym w jednej chwili otoczyła go całkowita ciemność. Nie widział nawet wyciągniętych przed twarz rąk. Powietrze było stare i ciężkie. Z mroku gdzieś zza pleców dobiegł go cichy i strachliwy kobiecy głos:
- „Jest tu ktoś?, na panią życia .. czy jest tu ktoś czy tracę zmysły?”
- „Jest tu ktoś?, na panią życia .. czy jest tu ktoś czy tracę zmysły?”
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 473
- Rejestracja: 24 listopada 2008, 23:16
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/bazyl
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 58 times
- Kontakt:
Re: Serce labiryntu
- Spokojnie - rzekł spokojnie pokutnik, po czym wyciągnął przed siebie ręce i wyszeptał słowa zaklęcia rozświetlającego pomieszczenie (czar ognik, powtarzam próby do skutku). - Jestem Erdal Pokutnik, twoja pani wysłała nas na pomoc... bo jesteś Belia, prawda? Za chwilę zjawią się pewnie moi towarzysze...
Korzystając ze światła chciałbym przyjrzeć się kobiecie (czy nie potrzebuje pomocy, nie jest ranna) i po pomieszczeniu.
Korzystając ze światła chciałbym przyjrzeć się kobiecie (czy nie potrzebuje pomocy, nie jest ranna) i po pomieszczeniu.
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Re: Serce labiryntu
Gdy pokutnik wymówił zaklęcie i w powietrzu znikąd pojawił się ognik który swym blaskiem rozświetlił najbliższe otoczenie. W półmroku dało się dostrzec postać kobiety która mrużąc oczy i wyciągając rękę w kierunku światła chroniła się przed oślepieniem. Gdy jej oczy przywykły do światła wstała i podeszła do bliżej.
- „Tak jestem Belia … nie wiem jak mnie znalazłeś .. myślałam, że to już mój koniec .. w ciemności .. a jesteś ty Panie …” dziewczyna wybuchła płaczem i dłuższą chwilę nie mogła uspokoić.
Erdal przyjrzał się jej dokładnie, nie była ranna, tylko trochę brudna i włosy miała w nieładzie. Widać, że była spragniona, jej usta były suche i spierzchnięte.
Człowiek rozejrzał się po pomieszczeniu, podłoga była kamienna i poryta liniami jakiegoś geometrycznego symbolu. Przed nim była gładka kamienna ściana a nad nim równie gładki kamienny sufit. Reszta komnaty nikła w mroku.
Belia uspokoiwszy się trochę zapytała
- „Co teraz zrobisz Panie?”
- „Tak jestem Belia … nie wiem jak mnie znalazłeś .. myślałam, że to już mój koniec .. w ciemności .. a jesteś ty Panie …” dziewczyna wybuchła płaczem i dłuższą chwilę nie mogła uspokoić.
Erdal przyjrzał się jej dokładnie, nie była ranna, tylko trochę brudna i włosy miała w nieładzie. Widać, że była spragniona, jej usta były suche i spierzchnięte.
Człowiek rozejrzał się po pomieszczeniu, podłoga była kamienna i poryta liniami jakiegoś geometrycznego symbolu. Przed nim była gładka kamienna ściana a nad nim równie gładki kamienny sufit. Reszta komnaty nikła w mroku.
Belia uspokoiwszy się trochę zapytała
- „Co teraz zrobisz Panie?”
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 473
- Rejestracja: 24 listopada 2008, 23:16
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/bazyl
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 58 times
- Kontakt:
Re: Serce labiryntu
- Teraz, będziemy szukać wyjścia. Te symbole na ziemi wyglądają obiecująco... Za chwilę zjawią się tu moi towarzysze, którzy dadzą Ci coś do picia. Jesteś spragniona, głodna może? Potrzebujesz pomocy, okrycia? Może zauważyłaś... czy raczej usłyszałaś albo wyczułaś tu coś ciekawego, co może zasugerować gdzie się znaleźliśmy?