W tym samym czasie Pokutnik przeszukiwał korytarz. Opukiwał kamienie i podłogę. Gdy był w połowie korytarza światło lampy ujawniło że szkielet leży przed okutymi drewnianymi drzwiami. W pewnej chwili już na samym końcu korytarza gdy uderzył w kamienną podłogową płytę zamiast tępego krótkiego dźwięku usłyszał wyższy, dłuższy dźwięk z pogłosem. Pod podłogą musiała być pusta przestrzeń. Na słuch wyczuł granicę a później dokładnie tam gdzie się tego spodziewał wypatrzył szczelinę łączącą dwie podłogowe płyty. Przy odsłanianiu granicy pomiędzy jedną a drugą podłogową płytą zauważył że ręce ma ubrudzone sadzą. Z tego miejsca miał też możliwość wychylić się aby obejrzeć to co znajduje się po lewej i prawej stronie rozszerzającego się korytarza, ale latarnia nie dawała na tyle światła aby zobaczyć zbyt wiele.
Serce labiryntu
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Re: Serce labiryntu
Entis poświecił latarnią i wpatrując się w klingę noża przyjrzał się wnętrzu dziury. Było tam pełno pajęczyn i cienkich korzonków. Otwór był dosyć głęboki a na jego końcu cienki walcowaty kształt przypominający stylisko topora lub młota. Mógł się domyślać że to jakaś dźwignia. Aby ją dosięgnąć musiał by włożyć rękę dalej niż za łokieć.
W tym samym czasie Pokutnik przeszukiwał korytarz. Opukiwał kamienie i podłogę. Gdy był w połowie korytarza światło lampy ujawniło że szkielet leży przed okutymi drewnianymi drzwiami. W pewnej chwili już na samym końcu korytarza gdy uderzył w kamienną podłogową płytę zamiast tępego krótkiego dźwięku usłyszał wyższy, dłuższy dźwięk z pogłosem. Pod podłogą musiała być pusta przestrzeń. Na słuch wyczuł granicę a później dokładnie tam gdzie się tego spodziewał wypatrzył szczelinę łączącą dwie podłogowe płyty. Przy odsłanianiu granicy pomiędzy jedną a drugą podłogową płytą zauważył że ręce ma ubrudzone sadzą. Z tego miejsca miał też możliwość wychylić się aby obejrzeć to co znajduje się po lewej i prawej stronie rozszerzającego się korytarza, ale latarnia nie dawała na tyle światła aby zobaczyć zbyt wiele.
W tym samym czasie Pokutnik przeszukiwał korytarz. Opukiwał kamienie i podłogę. Gdy był w połowie korytarza światło lampy ujawniło że szkielet leży przed okutymi drewnianymi drzwiami. W pewnej chwili już na samym końcu korytarza gdy uderzył w kamienną podłogową płytę zamiast tępego krótkiego dźwięku usłyszał wyższy, dłuższy dźwięk z pogłosem. Pod podłogą musiała być pusta przestrzeń. Na słuch wyczuł granicę a później dokładnie tam gdzie się tego spodziewał wypatrzył szczelinę łączącą dwie podłogowe płyty. Przy odsłanianiu granicy pomiędzy jedną a drugą podłogową płytą zauważył że ręce ma ubrudzone sadzą. Z tego miejsca miał też możliwość wychylić się aby obejrzeć to co znajduje się po lewej i prawej stronie rozszerzającego się korytarza, ale latarnia nie dawała na tyle światła aby zobaczyć zbyt wiele.
Na czerwono zaznaczyłem obszar który Erdalowi wydaje się podejrzany.
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 473
- Rejestracja: 24 listopada 2008, 23:16
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/bazyl
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 58 times
- Kontakt:
Re: Serce labiryntu
- No cóż, mili państwo, trafiliśmy do miejsca, gdzie może czekać nas śmierć... Ale śmiało, śmiało... zapraszam do środka. No chyba że chcecie pozostać tam, gdy przejście się zamknie. Po lewej stronie, proszę wycieczki, można zaobserwować otwór, prawdopodobnie element jakiegoś mechanizmu - być może wylot śmiercionośnego urządzenia. Ale spokojnie bez obaw, mechanizm prawdziwej pułapki znajduje się przed nami. Jest to płyta, prawdopodobnie naciskowa, w wyniku której uwolniony zostaje ogień lub jakaś alchemiczna płonąca substancja. Świadczą o tym zeszklona podłoga i ślady sadzy wokół. Stara sztuczka, choć skuteczna, nie zaprzeczę. I tutaj dochodzimy do gwoździa programu: mechanizm da się ominąć, choć pewnie nie będzie to łatwe, można też podjąć próbę jego unieszkodliwienia. Jednakowoż próba rozbrojenia, która z dużą dozą prawdopodobieństwa się uda, możecie być o to spokojni, może zakończyć się także uruchomieniem pułapki... Dlatego nie śmiem nawet rozpoczynać działania bez pytania was o zdanie... Dalej mamy odrzwia oraz rozgałęzienia korytarza na prawo i na lewo. Tam pewnie znajdują się dysze wylotowe pułapki, ale nie widać... poczekajcie chwilę, spróbujemy coś na to poradzić...
Zakładam naiwnie, że mogę się wychylić i rzucić czar za winkiel, bez uruchamiania pułapki. Ognik mogę rzucić na odległość ponad 40 metrów, więc chciałbym rzucić go na wprost - w ciemność - z intencją, że ma zatrzymać się na ścianie, którą napotka, a której nie widzę. Jeśli muszę go rzucić na coś widocznego, to rzucam na podłogę, na skraju widoczności, dzięki czemu oświetli kolejne 5 metrów korytarza. Wybieram korytarz po prawej stronie.
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Re: Serce labiryntu
Nyrres mamrocząc pod nosem po krasnoludzku podciąga sania do otworu i sięga głęboko ręką, aby uchwycić dźwignię.
- Pozwolicie, że ja to zrobię, bo na deliberacje i zastanawiania czasu nam nie stanie.
- Pozwolicie, że ja to zrobię, bo na deliberacje i zastanawiania czasu nam nie stanie.
Spoiler!
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Re: Serce labiryntu
Pokutnik chwycił amulet wiszący na jego szyi po czym wykonał gest ręką oraz wypowiedział krótkie zaklęcie. W tej właśnie chwili w głębi korytarza rozbłysło magiczne światło odsłaniając ukrytą w mroku kamienną figurę przedstawiającą smoka z nisko wyciągniętą szyją i rozpiętymi skrzydłami. Pysk smoka był lekko otwarty, widać było zęby i czarną pustkę wnętrza paszczy. Niestety kąt pod jakim stał nie pozwalał dostrzec pozostałej części komnaty.
Nyress zawiązał pętlę na sznurze po czym włożył rękę z liną do otworu. Zamocował linę na dźwigni i spokojnie przygotował się do zdalnego uruchomienia mechanizmu. Zaparł się nogami o ścianę po czym pociągnął. Dźwignia przesunęła się z lekkim oporem i gdy tylko skończyła się ruszać zaczął terkotać jakiś mechanizm. Fragment ściany który niedawno uniósł się i schował w suficie teraz z tego sufitu opuszczał się w dosyć szybkim tempie. Ściana opadała na tyle szybko, że pozostali w komnacie Ghrog, Eliminal i Belia nie mieli szans porozumieć się czy wyskakują z komnaty. Nawet gdyby podjęli błyskawiczną decyzję że chcą się wydostać to przejcie blokował krasnolud i jego sanie. Gdy mechanizm przestał terkotać ściana oparła się na podłodze odcinając pozostałych w komnacie. Ale oprócz opuszczenia fragmentu ściany mechanizm zrobił coś jeszcze. Dopiero po chwili gdy odwrócili głowy zauważyli że drewniane okute metalem drzwi były teraz otwarte i widać za nimi było fragment korytarza.
Eliminal stał przed zamkniętymi drzwiami a raczej fragmentem ściany. Płaskorzeźby zwierząt ustawione był w dokładnie tak jak pozostawił je Pokutnik czyli lew i wilk były do góry nogami a wąż ustawiony głową do góry.
„Co teraz ?” - wykrzyknęła przestraszona Belia
Nyress zawiązał pętlę na sznurze po czym włożył rękę z liną do otworu. Zamocował linę na dźwigni i spokojnie przygotował się do zdalnego uruchomienia mechanizmu. Zaparł się nogami o ścianę po czym pociągnął. Dźwignia przesunęła się z lekkim oporem i gdy tylko skończyła się ruszać zaczął terkotać jakiś mechanizm. Fragment ściany który niedawno uniósł się i schował w suficie teraz z tego sufitu opuszczał się w dosyć szybkim tempie. Ściana opadała na tyle szybko, że pozostali w komnacie Ghrog, Eliminal i Belia nie mieli szans porozumieć się czy wyskakują z komnaty. Nawet gdyby podjęli błyskawiczną decyzję że chcą się wydostać to przejcie blokował krasnolud i jego sanie. Gdy mechanizm przestał terkotać ściana oparła się na podłodze odcinając pozostałych w komnacie. Ale oprócz opuszczenia fragmentu ściany mechanizm zrobił coś jeszcze. Dopiero po chwili gdy odwrócili głowy zauważyli że drewniane okute metalem drzwi były teraz otwarte i widać za nimi było fragment korytarza.
Eliminal stał przed zamkniętymi drzwiami a raczej fragmentem ściany. Płaskorzeźby zwierząt ustawione był w dokładnie tak jak pozostawił je Pokutnik czyli lew i wilk były do góry nogami a wąż ustawiony głową do góry.
„Co teraz ?” - wykrzyknęła przestraszona Belia
Nyress 4PD, Erdal 6PD, Entis 2PD
-
- Reactions:
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 czerwca 2020, 07:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/Shoikan
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 7 times
Re: Serce labiryntu
Elimanal bez czekania na dalsze wydarzenia obraca węża do pierwotnej pozycji, a następnie wilka stawia do pionu.
Spokojnie panienko, to tylko zwiększy nasze szanse przeżycia *zawiesił głos*. Będziemy z dala od krasnoluda
Spokojnie panienko, to tylko zwiększy nasze szanse przeżycia *zawiesił głos*. Będziemy z dala od krasnoluda
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Re: Serce labiryntu
Nyrres zaklął po krasnoludzku gdy zobaczył opadające drzwi i niknącą za nimi Belię.
- Psia krew! No to się narobiło. Znów nam dziewka zniknęła. Może to i lepiej, bo teraz pójdą lepszą drogą niźli usianą pułapkami.
- Słucha popleczniku a jakbym tutej na tym rożku tej zeszklonej płyty tarczę położył wspierając ją o dwie nieruchome to mógłbym przejść i mechanizmy nie uruchomić?
- Psia krew! No to się narobiło. Znów nam dziewka zniknęła. Może to i lepiej, bo teraz pójdą lepszą drogą niźli usianą pułapkami.
- Słucha popleczniku a jakbym tutej na tym rożku tej zeszklonej płyty tarczę położył wspierając ją o dwie nieruchome to mógłbym przejść i mechanizmy nie uruchomić?
- Załączniki
-
- Przejście.jpg (20.82 KiB) Przejrzano 2107 razy
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 473
- Rejestracja: 24 listopada 2008, 23:16
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/bazyl
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 58 times
- Kontakt:
Re: Serce labiryntu
- Nie wiem czy tarcza będzie wystarczająco stabilna. Spróbuję unieszkodliwić mechanizm pułapki, w razie czego trzymajcie się końca korytarza, a tarczy użyjcie aby się osłonić...
To mówiąc pokutnik przyklęka przy płycie pułapki i zaczyna przy niej majstrować.
To mówiąc pokutnik przyklęka przy płycie pułapki i zaczyna przy niej majstrować.
Generalnie chce użyć rozbezpieczenia. W tym celu spróbuję podważyć nożem jedną z części płyty, ale ostrożnie, nie na siłę, żeby nie połamać noża. Jednak wcześniej chciałbym się przyjrzeć płytom, żeby określić rodzaj ich działania - jeśli to zapadnia, może będzie widać zawiasy, jeśli płyta naciskowa, może będzie widać z jej boku rysy, które powstały na skutek ocierania się kamienia o kamień. Jeśli uda mi się unieść płytę i dostać się do jej mechanizmu, będę chciał go unieszkodliwić, oczywiście wcześniej upewniwszy się, że działa jak przypuszczam. W razie czego całość operacji powtarzam z druga częścią pułapki (druga płytą).
No i chcę przy okazji upewnić się, że granice tych płyt przebiegają prostopadle do drzwi, pozwalając ominąć pułapkę tak jak sugerował krasnolud, ale może bez wykorzystania tarczy, a wykonując duży krok omijający niebezpieczną część.
O wynikach oględzin i tym co udało mi się zrobić informuję na bieżąco na głos wszystkich słyszących.
No i chcę przy okazji upewnić się, że granice tych płyt przebiegają prostopadle do drzwi, pozwalając ominąć pułapkę tak jak sugerował krasnolud, ale może bez wykorzystania tarczy, a wykonując duży krok omijający niebezpieczną część.
O wynikach oględzin i tym co udało mi się zrobić informuję na bieżąco na głos wszystkich słyszących.
-
- Reactions:
- Posty: 169
- Rejestracja: 15 czerwca 2020, 09:50
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 15 times
Re: Serce labiryntu
"Poświeć jeszcze latarnią w drugą stronę Pokutniku" - wystawia ku niemu swoją latarnię
"Coś mi się zdaje, że ta próba to dla jednej osoby albo pary była robiona. Trochę tu ciasno i wszyscy się nie mieszczą. Tak może być i dalej, że na grupy będziem podzieleni."
"Coś mi się zdaje, że ta próba to dla jednej osoby albo pary była robiona. Trochę tu ciasno i wszyscy się nie mieszczą. Tak może być i dalej, że na grupy będziem podzieleni."
-
- Reactions:
- Posty: 6267
- Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
- Has thanked: 121 times
- Been thanked: 81 times
Re: Serce labiryntu
-A niech to! - przeklął półolbrzym. Zostali odcięci od reszty i nie było to w samk tanowi. Wszak w grupie była siła. Elf począł nastawiać figury tak jako je znaleźli gdy się tu znaleźli. Mu im jednak był aby wrota znowu otworzyć w takowy sposób, aby mogli do kamratów dołączyć, półolbrzym pomyślał więc, co by sekwencję odtworzyć i tym samym przy odrobinie szcześcia taki sam rezultat uzyskać jak i za pierwszym razem.
- Nastaw figury po tem znów jako Pokutnik uczynił, a może wrota na powrót się rozewrą i dołączymy do reszty.
- Nastaw figury po tem znów jako Pokutnik uczynił, a może wrota na powrót się rozewrą i dołączymy do reszty.
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Re: Serce labiryntu
- A może by tak pociągnąć jeszcze raz tą dźwigienkę, a nuż się otworzy, na powrót? Choć jakoś tak czuję, że nic z tego nie będzie. My już są na końcu korytarza, więc możesz próbować Popażniku.
Spoiler!
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 473
- Rejestracja: 24 listopada 2008, 23:16
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/bazyl
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 58 times
- Kontakt:
Re: Serce labiryntu
- Obawiam się, że latarnia nie sięga światłem tak daleko. W każdym razie zapewne z drugiej strony sprawa wygląda podobnie.
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Re: Serce labiryntu
Eliminal pewnie chwycił płaskorzeźbę przedstawiającą węża i obrócił ją na tyle szybko na ile zdołał. W tym samym czasie Nyress szarpnął za linę ale poczuł tylko tępy opór. Najwyraźniej przełączona wcześniej nie cofnęła się do początkowego położenia. Elf tymczasem położył ręce na środowej płaskorzeźbie z symbolem wilka. Zaczął obracać ale opór był duży i dopiero po kilkudziesięciu sekundach figura była ustawiona w prawidłowej pozycji. Gdy tylko dociągnął symbol do zamierzonego położenia coś zaczęło terkotać i fragment ściany zaczął unosić się powoli. Ale tym razem nieznany mechanizm wydawał inne dźwięki. Ich źródłem nie była tylko ściana ale gdzieś dalej coś dużego przesuwało się. Terkot działania mechanizmów zaczął docierać do uszu Entisa, Erdala i Nyressa. Dźwięki dobiegały zarówno z korytarza na wprost jak i z lewej i prawej strony. Nagle Pokutnik wyczuł ruch w prawym korytarzu i gdy tylko wychylił się za róg aby zobaczył jak figura kamiennego smoka obraca się w lewą stronę, robiąc przy tym sporo hałasu. Ale w tym samym czasie magiczny ognik zgasł ukrywając ruch figury w mroku. Gdy spojrzał na podłogę odkrył, że kamienna płyta przed jego nogami tam gdzie wcześniej wykrył pułapkę zapadła się o mniej więcej grubość podeszwy buta. Chwilę później ze wszystkich stron zaczęły dobiegać dźwięki przesuwania kamienia po kamieniu. Ostatnie co poczuli to to podmuch wiatru który trwał zaledwie sekundę. Wtedy wszystko ucichło. Przez kilka sekund panowała cisza, ale później z wszystkich stron zaczęły dobiegać ich zupełnie inne dźwięki. Dziwne głosy przypominające warczenie zwierząt, uderzenia żelazem o ziemię, odgłosy stawianych kroków. Cokolwiek to było zbliżało się ze wszystkich stron.
Jakieś deklaracje?
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Re: Serce labiryntu
Nyress wsłuchał się w dźwięki i przyłożył palec do ust.
- Włączyli jakąś inną próbę niźli wężową - wyszeptał - coś czyję, że teraz bez robienia topore się nie obejdzie. Pomóżcie mi obrócić sanie w poprzek korytarza. Uczynimy w ten sposób barykadę.
Nyrres sięga po topór i tarczę. Szykuje się do obrony barykady.
- Włączyli jakąś inną próbę niźli wężową - wyszeptał - coś czyję, że teraz bez robienia topore się nie obejdzie. Pomóżcie mi obrócić sanie w poprzek korytarza. Uczynimy w ten sposób barykadę.
Nyrres sięga po topór i tarczę. Szykuje się do obrony barykady.
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 473
- Rejestracja: 24 listopada 2008, 23:16
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/bazyl
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 58 times
- Kontakt:
Re: Serce labiryntu
Pokutnik zmełł pod nosem przekleństwo i natychmiast rzucił się na pomoc krasnoludowi. Po czym dobywa rapiera i ustawia się obok niego.
-
- Reactions:
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 czerwca 2020, 07:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/Shoikan
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 7 times
Re: Serce labiryntu
Widzisz panienko, teraz nasze przetrwanie nie będzie zależało od umiejętności i szczęścia jednej osoby, a od grupy. To zwiększa nasze szanse tak jak obiecałem.
Oczywiście elf nie pcha się na wojnę, a jeśli półolbrzymowi się tam spieszy to zrobi mu miejsce.
Oczywiście elf nie pcha się na wojnę, a jeśli półolbrzymowi się tam spieszy to zrobi mu miejsce.