PBF Dom pełen łotrów - techniczny

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 30 stycznia 2016, 19:55

Uwaga awanturnicy! Uzupełnione karty postaci znajdziecie na stronie nr 1 niniejszego tematu. Keth i Lightstorm - czekam jeszcze na wasze decyzje na co chcecie rozdać PD. Zajrzycie też (wszyscy) czy zgadza wam się ekwipunek.

Jutro czas najwyższy ruszyć z przygodą!
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 02 lutego 2016, 23:19

Pytanie techniczne bo się zgubiłem.

Wydaje mi się, że Conan jest na drugim statku, który nas atakuje.

Czy też jesteśmy na jednym statku z Conanem?

Pytam, bo założyłem to pierwsze, tymczasem post Sigila zbija mnie z tropu i już nie wiem kto, na którym pokładzie i z kim i przeciw komu?

Zin-Carla
Reactions:
Posty: 162
Rejestracja: 06 maja 2015, 15:12
Kontakt:

Post autor: Zin-Carla » 03 lutego 2016, 00:51

Koszal wydaje mi sie ze zle opisałeś swojego posta w nagłówku bo z tego co rozumiem my jesteśmy na "odmęcie głębin" , a sigil i reszta ekipy na "gwieździe". Czy się mylę???
The oldest and strongest emotion of mankind is fear, and the oldest and strongest kind of fear is fear of the unknown

H.P. Lovecraft

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 03 lutego 2016, 01:18

Ano właśnie. Zmieniłem nagłówek. Techniczny z postu #4, że jesteśmy pod pokładem, a reszta na górze trochę mnie zmylił.

Awatar użytkownika
Sigil
Reactions:
Posty: 1972
Rejestracja: 08 stycznia 2015, 20:11
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Sigil » 03 lutego 2016, 10:33

Widzu, ja i tak czekam na info od MG czy dobrze zinterpretowałem to, co mi opisał czy może jednak wygląda to nieco inaczej. ;)

A tak na marginesie: Vanko musiał nieźle zachlać, Koszal, że mu się pomyliły statki. :P
Ostatnio zmieniony 03 lutego 2016, 11:00 przez Sigil, łącznie zmieniany 1 raz.
[center]No beast so fierce but knows some touch of pity. But I know none, and therefore am no beast.[/center]

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 03 lutego 2016, 10:56

Kliknąłbym bawisz mnie do łeż, ale że nie ma co ryzykować to wpisuję ręcznie :D

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 03 lutego 2016, 17:18

Hey, panowie i panie! Nehaher, Galvat i Garro są na "Gwieździe Argos", zaś Eyre i Vanko pod pokładem "Odmętów głębin"! :D

Dziś wieczorem aktualizacja, zobaczymy co tam się z wami stanie...
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

Awatar użytkownika
Sigil
Reactions:
Posty: 1972
Rejestracja: 08 stycznia 2015, 20:11
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Sigil » 04 lutego 2016, 12:02

Ciekawe, czy nazwa "Odmęty głębin" okażę się prorocza... Ja tam bym się bał tak statek nazywać. :P
[center]No beast so fierce but knows some touch of pity. But I know none, and therefore am no beast.[/center]

Awatar użytkownika
Sigil
Reactions:
Posty: 1972
Rejestracja: 08 stycznia 2015, 20:11
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Sigil » 24 lutego 2016, 18:50

Rozumiem, że Vanko mimo czujności na +4 nie zauważył, że te macki atakują też moją postać i do tego nie skojarzył faktu, że Nehaher stoi na statku niszczonym przez krakena... No no, orzeł intelektualny z tego zamorańczyka... Zwłaszcza, że Nehaher najwyraźniej stworowi wygraża i wrzeszczy by wracał w głębiny. Ewidentnie nie wygląda to na wzywanie go, a raczej na próbę odpędzenia. :P

Mam nadzieję, że twój bohater będzie równie spójnie prowadzony przez całą przygodę? Tzn skoro ma problemy z ogarnianiem prostych spraw to chyba nagle nie zacznie błyszczeć intelektualnie w kwestiach bardziej złożonych? :P

A tak na marginesie, Koszal, wybacz pytanie, ale: czemu każda Twoja postać musi od czasu do czasu zrobić coś nielogicznego i bez sensu? /EVILS/
[center]No beast so fierce but knows some touch of pity. But I know none, and therefore am no beast.[/center]

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 24 lutego 2016, 20:28

A ja całkiem rozumiem poczynania Vanko. Lecz wstrzymam się z opisem akcji, albowiem jeszcze Lightstorm chce puścić deklaracje.
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

Awatar użytkownika
Sigil
Reactions:
Posty: 1972
Rejestracja: 08 stycznia 2015, 20:11
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Sigil » 24 lutego 2016, 20:30

To dobrze, że chociaż MG je rozumie, bo ja nadal nie. ;)
[center]No beast so fierce but knows some touch of pity. But I know none, and therefore am no beast.[/center]

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 24 lutego 2016, 22:15

Sigil - Vanko w poprzednich scenariuszach miał do czynienia z sytuacjami, w których czarownicy/kapłani i inni odmieńcy paprali się w mocach, które przywoływały potworności tylko po to, by później stracić nad nimi kontrolę. Większość kontaktów z czarownikami odbywała się za pomocą miecza a oni sami cokolwiek mówili okazywali się potem zdrajcami (szczególnie stygijczycy). W przedostatniej przygodzie jedna taka dała się nawet ochoczo pożreć przywoływanemu bóstwu, czy cokolwiek tfu! to było. Działo się to zazwyczaj w scenach finałowych, lecz Vanko jako postać niespecjalnie rozróżnia początek i koniec scenariusza. Dodam, że niespecjalnie obserwował poczynania Twojej postaci, zwłaszcza że chwilę wcześniej była całkiem mglista. Sytuacja przecież za chwilę się zmieni, lecz Vanko i tak będzie nieufny wobec Twojej postaci, co byłoby ciekawiej opisać w pbfie niż tutaj. A dla dobra fabuły nie poprosił Zoriana o ustrzelenie czarownika z łuku (co zwykle woli czynić wierząc że zabijanie wiedźm/ szamanów itp) osobiście przynosi pecha. Daj się bawić i nie marudź mi tu. Nie róbmy kwadratowej drużyny.

Wspomniane scenariusze to np scena finałowa walki z Aghlą, która zamieniła się w podobne coś w Skarbach Acheronu, wredna wiedźma z Mroku Delamiry, oszukańczy kapłan Sethmes (stygijczyk), magowie z czerwonej wieży, kolejny stygijczyk- zdradliwy kapłan na dworzec Czarnej Królowej gdzieś pośród południowych królestw.. sporo tego. W sumie nawet nie zauważyłem ile nam tego Araven porowadził.
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2016, 22:34 przez koszal, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sigil
Reactions:
Posty: 1972
Rejestracja: 08 stycznia 2015, 20:11
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Sigil » 24 lutego 2016, 23:14

Koszal, cieszy mnie, że tak dokładnie wyjaśniłeś mi to wszystko. Niemniej ponieważ znam Twój styl gry, nadal będę uważał go za nieco nieobliczalny. Chyba Cię to nie dziwi? :P

Tak więc jeśli mnie zaczepiasz nie bądź zaskoczony, gdy dostaniesz odpowiedź. Lub pytanie. Zwłaszcza, gdy powody Twych działań nie są dla mnie jasne, luby druhu. A jeśli nie mogę zareagować w czasie sesji (wiadomo, postacie to postacie i nie wiedzą tego co my) to odezwę się w technicznym. Bo jak wiesz taki szczery i asertywny ze mnie gość. :D

Niemniej cieszy mnie także Twoja deklaracja o tym, by unikać kwadratów. Zaprawdę, zaprawdę powiadam Ci, słuszne to i zbawienne. Będę trzymał Cię za słowo. ;)

A poza tym Zorian chyba miał kuszę, a nie łuk... Taki tam drobiazg. ;)
[center]No beast so fierce but knows some touch of pity. But I know none, and therefore am no beast.[/center]

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 25 lutego 2016, 14:33

Graliśmy raptem trzema postaciami wspólnie (z mojej strony), z czego Vanko jest tą trzecią. Każda z nich jest w pewnych aspektach nieobliczalna, bo lubię kreować takie postaci. Ty np współgrałeś ze mną samymi mrocznymi, hołdującymi otchłani postaciami, ale skoro to lubisz i sprawia Ci frajdę to się baw na swój ulubiony sposób. Nie mam prawa zresztą ani Ci zezwalać na to ani nakazywać czegoś innego. Dlatego ze swojej strony nie do końca rozumiem samego podłoża pytania dlaczego moje postaci są nieobliczalne?
Sam taki jestem. Każda odgrywana przeze mnie postać będzie więc miała taki aspekt, a każda Twoja chcesz, czy nie będzie miała ciągoty do tajemnych rytuałów, czyż nie?

Awatar użytkownika
Sigil
Reactions:
Posty: 1972
Rejestracja: 08 stycznia 2015, 20:11
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Sigil » 25 lutego 2016, 15:04

Hej, stary, wyluzuj. Z telefonu widać źle się czyta. ;)

Ja Cię przecież nie pytałem o to dlaczego grasz tym czy tamtym. Napisałem Ci tylko co sądzę o Twoim stylu gry. Wiesz, to było stwierdzenie, nie pytanie. Wygłosiłem opinię po prostu, moją osobistą, do bólu subiektywną i permanentnie własną. Pytanie, czy Cię to dziwi czy nie (moja ocena) zadałem czysto retorycznie zgadując, że Cię chyba dziwić nie może. Przypuszczam, że wiesz jakimi postaciami grasz i wybierasz to świadomie, więc co tu ma dziwić? Twoja broszka, prawda? :P

Zasadnicze pytanie, które zadałem, miało treść inną: czemu od czasu do czasu każda Twoja postać musi zrobić coś z czapy? Ale Ok, nie musisz odpowiadać. Myślę, że wiem. ;)

Poza tym nie wiem czy Atarsh jest taki mroczny... Ja bym go tak nie określił. Albo mój kot z DrecarE, którym też z Tobą grałem (raz, ale zawsze) i który jest wesołą i nieagresywną postacią. I bynajmniej nie każda moja postać ma ciągoty do mrocznych rytuałów. Np. Selket się takich rzeczy boi. Poza tym mam sporo praworządnych i dobrych postaci, którymi też gram od czasu do czasu. Więc nie uważam, byś miał do końca rację. To co opisujesz to tylko jeden aspekt, którym się bawię i tyle. Aczkolwiek pewnie na niego głownie zwróciłeś uwagę. Cóż, wnoszę z tego, że wychodzi mi całkiem przekonywująco. ;)

Tak sobie myślę jeszcze, że nie do końca rozumiem w ogóle czemu Ty się dziwisz mojej reakcji. Kurde, Twoja postać właśnie atakuje moją mając +6 w walce bronią białą... Wiesz, nie powiem bym się z tym czuł szczególnie dobrze, bo Nehaher ma tylko dwa stany zdrowia jeszcze. A do tego facet nie umie walczyć nawet nożem do otwierania konserw. Czyli generalnie, gdyby nie zaklęcie, które chroni go nadal (weź to pod uwagę) to byłby martwy. Więc mnie to stawia w kłopotliwej sytuacji, prawda? I co, myślałeś, że się nie odezwę i będę patrzył jak mi postać ubijasz? Tyle ze mną grasz i spodziewałeś się że nie zareaguję? Please, be reasonable! :P

Widzisz z zasady, jeśli się z czymś nie czuję dobrze albo mam obiekcję to o tym informuję. Tak po prostu. Zwłaszcza jeśli nie rozumiem działań innego gracza. A nie rozumiałem i nadal mam co do nich wątpliwości. Mam prawo, prawda? I korzystam z niego. Poza tym to nie jest bynajmniej pierwsza nasza dyskusja tego typu. ;)

I niech nie zaburza cię ta rozmowa, wszak to tekst, nic w nim więcej nie schowam, niż jest schowane i niż się mieści, więc nie doszukuj się dziwnych treści w tej opowieści, aby boleści Ci nie przyniosła, ni stron trzydzieści. :D
[center]No beast so fierce but knows some touch of pity. But I know none, and therefore am no beast.[/center]

ODPOWIEDZ