PBF - Dzieci Ulrica

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 07 czerwca 2015, 19:09

Koń na dłuższym dystansie zwieje wilkowi...no właśnie... pytanie tylko jak zwiać. Jeśli te wilki same nie odejdą to można by próbować je stratować. Pogonimy przed nami wystraszone konie - w końcu w sumie jest ich 8 a a my potrzebujemy 3 - i w długą. Wojak z mieczem i w siodle może takiego wilka ciąć przez łeb. Jak nie jest wyjątkową niezdarą. Inna sprawa, że te wilki jakieś dziwne są bo przecież by się tak na ludzi zawięcie nie rzucały. Można też je spróbować wpuszczać po jednym i zabijać :D Nie wiem co na to żołnierze. Jest w stajni jakaś lampa z oliwą ? Fajnie byłoby takiego wilka w przelocie trafić i podpalić :D
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 08 czerwca 2015, 11:42

- Do cholery nie masz jakiejś spinki czy czegoś żeby spróbować otworzyć te kajdany?! A w ogóle to chyba powinniśmy stąd wiać. Skoro tutaj nie ma wyjścia to trzeba spróbować inną drogą. Patrzac na tych wariatów zaczynam coraz bardziej rozumieć twą zapiekla nienawiść.  Pomogę ci stąd wyjść jeśli przysiegniesz na wszystko co dla ciebie najświetsze że twoi pozwolą mi odejść z życiem z tego przeklętego miejsca.
podbóje rozbić jajdany o ścianę może puszczą alvo się coś poluzuje na tyle by wyciągnąć dłoń. Jak nie to pora ruszyć korytarzem w drugą stronę może jakis mlot albo tasak się znajdzie.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 09 czerwca 2015, 20:50

Drakwald, późna zima roku 2509

Gunter osiodłał wybranego przez siebie konia i wyprowadził przestraszone zwierzę z boksu klepiąc je po szyi i pysku. Dwaj spięci żołdacy uwijali się przy własnych wierzchowcach, popatrując co chwila niespokojnie na wrota stajni. Grube drewno poruszało się nieznacznie w rytm odgłosów silnego drapania.

- Wypędźmy przodem inne konie - zaproponował Hummel, któremu niezbyt się uśmiechało wyjechanie z przybudówki wprost pod pyski czworonożnych bestii - Albo uchylmy wrota i spróbujmy usiec je jeden po drugim. Umiecie chyba robić mieczami?

- Widziałeś jak one nabite mięśniami? - odpowiedział z przekąsem żołdak z blizną - Starczy jeden, który się przeciśnie w szparze, a do gardeł nam skoczy, reszta pójdzie za nim. Ale ponoć tyś czarodziej, tedy wyczaruj coś, co je przelęknie! Albo spal ognistym zaklęciem!
Może Gunter zerknie zgodnie z podpowiedzią zbrojnego do asortymentu swych zaklęć? ;)

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 09 czerwca 2015, 21:18

Tekeportacja?! W końcu C:V
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 09 czerwca 2015, 21:36

Drakwald, późna zima roku 2509

Srebrzystowłosa kobieta obejrzała się w kierunku Johana, wydęła w zamyśleniu swe wykrojone pięknie usta rozważając jego słowa, potem zaś skinęła z aprobatą głową.

- Przyrzekam na wszystko, co jest drogie memu sercu, że nie uczynię ci krzywdy - oznajmiła melodyjnym głosem - Jeśli mnie uwolnisz, będziesz mógł odejść cały i zdrowy z tego przeklętego miejsca. A jeśli szukasz narzędzia, by rozpiąć te przeklęte obręcze, spróbuj tego.

Znaczące spojrzenie kobiety pobiegło w stronę jednego z bibliotecznych pulpitów. Na płaskiej drewnianej powierzchni leżało kilka nożyków do przycinania gęsich piór, wąziutkich i pozornie bardzo kruchych.
Obietnica złożona. Czy Johan chce się pobawić we włamywacza?

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 09 czerwca 2015, 21:48

Niewątpliwie pora zabrać się za robotę.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 09 czerwca 2015, 22:39

Drakwald, późna zima roku 2509

- Czarodziej, czarodziej - warknął pod nosem Gunter - Dopiero się uczę jasne ? I nie znam żadnego zaklęcia, które mogłoby je spalić...ale odwrócić uwagę...hmmm

Hummel zamilkł usiłując sobie przypomnieć szkolenie i upalne popołudnie, które spędził na nauce zaklęcia generującego rój świetlików.
Gdyby tak udało się rzucić tym zaklęciem i zdezorientować wilki...

Mam w repertuarze takie zaklęcie...rój świetlików, którym można "kierować". Gdyby tak udało się je puścić wokół głowy wilków...cóż. Lepiej nie będzie
bo Fireball'a nie posiadam :P Ewentualnie zostaje zaklęcie "Odgłosy". Taki głos gromu mógłby pomóc, ale mógłby też przestraszyć konie...
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 11 czerwca 2015, 22:07

Drakwald, późna zima roku 2509

Zdesperowany Johan zdjął nożyki z pulpitu wykręconymi na bok rękami, po czym ustawił się do dziewczyny plecami próbując w miarę swoich możliwości sięgnąć improwizowanym wytrychem do jej kajdan. Pierwsze dwa nożyki pękły w efekcie nieporadnych i zbyt pośpiesznych manipulacji, zraszając czoło strażnika dróg lodowatym potem.

Ostatnim kawałkiem metalu Feldmann poruszał znacznie ostrożniej, za wszelką cenę chcąc uniknąć złamania i jego. Po dłuższej chwili poświęconej na ostrożne próby coś w głębi metalowych kajdan zaszczękało i opasające nadgarstki dziewczyny obręcze odpadły na boki uwalniając w końcu jej zdrętwiałe kończyny.

- Nareszcie! - roześmiała się melodyjnie rzekoma wiedźma, odsuwając się nieco od stężałego Johana - Teraz obroża. Próbuj, na pewno ci się uda.

Nie do końca przekonany do tego pomysłu, Johan nie potrafił swej towarzyszce odmówić. Przekonany już o możliwościach prowizorycznego wytrycha, odczekał, aż Katarina uklęknie odwrócona do niego plecami, po czym zaczął manipulować w kłódce jej runicznej obroży, zagryzając do krwi usta i marszcząc czoło.
Pierwsza przeszkoda pokonana, Katarina ma wolne ręce, teraz przyszedł czas na obrożę na szyi!

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 11 czerwca 2015, 22:20

Przerywam na chwilę ten zabieg
- Cholernie trudno z tymi moimi kajdanami, spróbuj mnie wpierw pozbawić tych okowów to szybciej mi pójdzie. - spojrzał dziewczynie w oczy - I pamiętaj coś mi obiecała, ja słowa dotrzymam.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 15 czerwca 2015, 10:29

Drakwald, późna zima roku 2509

Katarina odwróciła głowę w stronę strażnika dróg, a w jej oczach pojawił się błysk przywodzący na myśl zrozumienie. Okręcając się w miejscu dziewczyna zabrała Johanowi metalową drzazgę i kucnąwszy przy nim zaczęła manipulować nożykiem w otworze kajdan. Johan znieruchomiał przymykając oczy, spięty do granic możliwości i modlący się w uchu do Sigmara o to, by metal przypadkiem nie złamał się w rękach dziewczyny.

Dźwięczny szczęk otwartego zamka wydał się mężczyźnie najpiękniejszą muzyką. Metalowe obręcze spadły ze szczękiem na podłogę biblioteki.

- Bogu niech będą dzięki - sapnął Feldmann rozcierając naprędce swe naznaczone czerwonymi szramami nadgarstki - Udało się!

- Jeszcze moja obroża - przypomniała srebrzystowłosa kobieta wciskając w dłoń strażnika nożyk - I nie lękaj się, nie uczynię ci krzywdy.
To jak - obroża do zdjęcia?

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 15 czerwca 2015, 21:19

Feldmann zawahał się lecz po chwili przystąpił do dzieła.

- No dziwczyno teraz się okaże czyś słowna czyś jak Viormann i reszta...
Jak się będzie źle zachowywać to to ostrze pojdzie wprost w jej piękną główkę.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 23 czerwca 2015, 21:25

Drakwald, późna zima roku 2509

Johan wziął głęboki oddech, poprosił Sigmara w myślach o protekcję, po czym wsadził nożyk w zamek runicznej obroży dziewczyny i jął nim poruszać delikatnie w zamiarze przestawienia żelaznego bolca. Ledwie chwilę później z głębi zamka dobiegł metaliczny szczęk i obroża rozpięła się sama z siebie spadając na posadzkę biblioteki.

Strażnik dróg przygotował się już wcześniej na przykrą niespodziankę, w głębi duszy spodziewając się ze strony dziewczyny jakiegoś zdradzieckiego posunięcia. Palce jego prawej dłoni oplotły rękojeść niewielkiego nożyka w zamiarze wbicia jego ostrza w kark Katariny na pierwszą oznakę złych zamiarów, ale refleks mężczyzny nie dorównał szybkości przemiany wilkołaka.

W tej samej sekundzie, w której obroża spadła z szyi srebrzystowłosej dziewczyny, Katarina dosłownie wystrzeliła do przodu przewracając drewniany pulpit na książki. Jej pobrudzone ubranie zatrzeszczało pod naporem rosnących muskułów, po czym pękło z donośnym trzaskiem odsłaniając gładką jasną skórę, która ledwie mgnienie oka później porosła lśniącą szarą sierścią. Z gardła zmiennokształtnej branki dobiegł chrapliwy warkot i dźwięk ten odjął Johanowi w jednej chwili mowę, dosłownie paraliżując ściskającego nożyk mężczyznę.

Rosły wilkołak okręcił się w miejscu zahaczając wielkimi łapami o pobliski regał z książkami, wywrócił go z trzaskiem na podłogę. Fosforyzujące oczy stwora zatrzymały się na postaci struchlałego człowieka, a z włochatej gardzieli dobiegł kolejny warkot, jeszcze bardziej zwierzęcy odgłos.

A jedno uderzenie serca później wilkołak skoczył wprost na strażnika dróg otwierając szeroko swą straszliwą paszczę!
...

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 23 czerwca 2015, 22:09

Nie za ciekawie :P ale nie spodziewałem się łatwiejszego obrotu spraw. Feldmann star się przewrócić regał z pólkami na wilkołaka zanim ten go rozszarpie. Jeśli rzut na inicjatywę będzie słaby, poproszę o przerzut szczęście.
Czy przejściem jakim wyszedł Voormann da się szybko przemknąć czy też jest ono trwale zamknięte (tajne). Mam zamiar pociągnąć ją do niego. Oczywiście ta informacja ma sens jeśli nasz bohater nie skończy w międzyczasie w brzuszku pewnej dziewczyny. Jakkolwiek to brzmi.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 16 lipca 2015, 19:23

Drakwald, późna zima roku 2509

Groza zadławiła mężczyznę potwornym skurczem, który zacisnął się na jego szyi niczym żelazna obręcz. Potwornie silny wilkołak, nie przejawiający już najmniejszych śladów człowieczeństwa, zwalił Johana z nóg i przygniótł go bez wysiłku do bibliotecznej posadzki. Feldmann próbował się bronić odpychając bestię rękami, z równym jednak powodzeniem mógłby przesuwać mur miejski w Nuln. Bijący od stworzenia fetor, stanowiący mieszankę zapachów wilgotnego futra i gorącego oddechu mięsożercy, przyprawiał strażnika dróg o torsje.

Śnieżnobiałe kły błysnęły w półmroku wieszcząc to, co nieuniknione i zdesperowany człowiek przymknął oczy gotowiąc się na śmierć. Gorący i szorstki język dotknął jego szyi i twarzy, przesunął się po skórze mężczyzny pozostawiając na niej gęstą cuchnącą ślinę.
Oczekiwany dotyk kłów nie nadszedł, wilkołak wciąż zapamiętale lizał odkrytą skórę swej ofiary nie przestając przyciskać jej do podłogi. Przekręcając w bok głowę człowiek ponownie zaczął odpychać się od drapieżnika, zupełnie nie rozumiejąc zachowania zmiennokształtnego.

Przeobrażona Katarina wyprostowała się i podniosła Johana z podłogi wsadzając sobie człowieka pod włochatą pachę, niczym doręczyciel trzymający w ten sposób paczkę. Strażnik stęknął głucho przewracając oczami, bo uścisk wilkołaka był dość silny, by niemal człowieka udusić.

- Stado pozna zapach - z gardła Katariny wydostał się ciąg chrapliwych dźwięków, w których struchlały Johan z trudem rozpoznał ludzką mowę - Ty i stado, jedno. Uciekaj, szybko.

Feldmann nie wierzył własnym uszom. Napinając mięśnie spróbował wyrwać się z uchwytu wilkołaka w zamiarze wydostania się na zewnątrz budowli, ale zmiennokształtna zmieniła znienacka swe plany i nie wypuszczając człowieka spod łapy skoczyła w stronę drzwi, za którymi znajdowały się schody wiodące na parter pałacyku.
Zaliczywszy test Zręczności Johan mógł spróbować ugryźć wilkołaka we wrażliwe miejsce pod pachą, zadając bestii 1k6-5 ran, a nadto wywierając na niej niewątpliwie szokujące wrażenie. Surielu, chcesz spróbować?

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 16 lipca 2015, 21:28

Nie, bo od tego mogą mi się włosy przylepić na język a Feldmann strasznie tego nie lubi. To prosty strażnik dróg jest a nie wyznawca Slanesha :P
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

ODPOWIEDZ