PBF - New Orleans by Night

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 29 stycznia 2018, 17:43

Otrząsnąłem się już jako tako z traumy po stracie Nicholasa, więc skrobnę kilka słów starając nie myśleć o nieszczęsnym Tremere. Była to moja pierwsza przygoda ze Światem Mroku i przez wzgląd na swoją irracjonalną niechęć do tematyki wampirze dałem się bardzo przyjemnie zaskoczyć. Klimatyczny system, z ogromną głębią, dobrze poprowadzony przez doświadczonego gracza. Popłynąłem kilka razy ze względu na wielką nieznajomość realiów Świata Mroku, ale cała przygoda była ekscytującym doświadczeniem. Nie ukrywam, że miałem względem Nicholasa wielkie plany, ale ten wstrętny Brujah... kurde, nie znowu... chlip chlip... znowu mnie dopadła depresja, muszę kończyć.

Pytanie do znawców systemu: czy Tremere mógł się przynajmniej przemienić w upiora?

I deklaracja: już nigdy nie zagram wampirem, od teraz wybieram wyłącznie lupiny!

zmarly
Reactions:
Posty: 239
Rejestracja: 10 maja 2015, 20:56

Post autor: zmarly » 29 stycznia 2018, 17:45

Keth, nie przejmuj się, moja pierwsza w życiu przygoda w Wampira też się zakończyła śmiercią mego gangrelka :(
---

If history is to change, let it change! If the world is to be destroyed, so be it! If my fate is to be destroyed... I must simply laugh.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 31 stycznia 2018, 13:56

Grało mi się super. BG byli bardzo zróżnicowani, mieli zupełnie inne światopoglądy, wszystko w zasadzie z innej beczki, także stworzyliśmy ciekawą, wybuchową mieszankę. Czytając posty miałem niezły ubaw z przemysleń poszczególnych BG. Narracyjnie sesja na fajnym poziomie. Ciekawa historia, obfirująca w dramatyczne momenty, takie jak zwiad w bazie NOSTF, czy rozmowa z Generałem (teraz muszę zdobyć podręcznik N.O. i zobaczyć jak to wszystko było tam opisane).

Z rzeczy które chciałbym wypunktować jako minusy (nie odbieraj tego Lightstorm jako atak tylko konstruktywną krytykę):

- Lagi w sesji - ale to cięzkie do uniknięcia, bo każdy ma swoje prywatne sprawy a nie siedzi na forum 24/7.

- Mam wrażenie, że scenar się urwał, a nie skończył. Byłem trochę zaskoczony, że to juz koniec. Spodziewałem się jakiegoś "Le grande finale", a tu tak jakoś dziwnie. Może jakbyśmy mogli narracyjnie rozegrać spotkanie z Księciem, zamiast zamknąc to w jednym poście? Pewno trochę by to czasu wzięło, ale pewnie znając koterie, to niezłe jeszcze mogły być tam jaja. Trochę niedosytu mi to zostawiło.

Te małe uwagi nie wpływają jednak na wysoką koncową ocenę sesji. Bawiłem świetnie. Łatwo mi się było wczuć w postać. Generalnie super.

ODPOWIEDZ