PBF - Pazur w mroku

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 15 kwietnia 2012, 19:00

Wątek techniczny

Reasumując Wasze deklaracje: wyśpicie się, uzupełnicie prowiant, zadbacie o broń i zbroje, a następnego dnia o poranku rozpuścicie dezinformację o rzekomej podróży do Białego Miasta, po czym wyjechawszy z Tverkutska przeprawicie się przez Wilczą Rzekę na wschodni brzeg (koniecznie tratwą, wpław w tym miejscu się nie da, rzeka jest już zbyt głęboka) i ruszycie dalej przez dzicz na Porsk?

Od siebie dodam, że to spory dystans, zimą będzie naprawdę niebezpiecznie (przypomnijcie sobie bogriny, z każdym tygodniem zimy nękający je głód będzie silniejszy). Rozwiązaniem pośrednim może być skierowanie się do Cherovu na Dronie, a dopiero stamtąd do Porska, ale jak tam wolicie :P

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 15 kwietnia 2012, 19:01

Tedy wujowi mówię, że braliśmy udział w wyprawie pod wodzą kajaza Zarenivki przeciwko sługom żmija, wielu drużynników kajaza padło. Wrócilim do Zarenivki, tam kajaz chciał nas na służbę wziąc ale my nie chcielim, tedy jego ludzie nas mieli eskortować do Tverkutska, po drodze borginy nas opadły, ludzie kajaza padli, my uszliśmy. To lepiej do tego Cherovu na Donie, zapłacimy za to zacieranie śladów. Zamiast płynąć rzeką zginiemy w drodze, ale pogoń zgubimy, tak czy tak...

Wuju cokolwiek złego o nas byś usłyszał po naszym wyjeździe nie wierz w to. My prawi mennici. teraz popłyniemy rzeką ku Okh. Jutro promu poszukamy. Bywajce zdrowi, starczy tych opowieści na dziś, miejcie nas w pamięci dobrej. Da Menoth wrócim ku wam za jakiś czas.
Ostatnio zmieniony 15 kwietnia 2012, 19:41 przez Araven, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 15 kwietnia 2012, 19:38

23 dzień Golovusu 602 AR, Tverkutsk

Pożegnanie z bliskimi ścisnęło myśliwym gardła obcęgami wzruszenia, do którego żaden nigdy dobrowolnie by się wcześniej nie przyznał. Uściskali wujostwo i popłakane kuzynki, kiedy tylko blady światło przedświtu zabarwiło niebo na wschodzie, wspięli się z przygnębionymi twarzami na siodła nakarmionych wcześniej koni.

- Bywajcie w zdrowiu! - rzucił Ivan przykładając do czoła swój menofiks i pociągając nosem - Da Pan, niebawem się spotkamy!

- Uważajcie na siebie i wracajcie jak najszybciej - odrzekł wuj obejmując ramionami swą żonę i Tamarę - Będziemy się modlić za was do Stworzyciela.

Wyjechali na ciemną jeszcze uliczkę przez furtkę otwartą przez Nadima i Dogana, uścisnęli krewniakom dłonie z wysokości siodeł, a potem odjechali ku południowej bramie miasta, nie oglądając się już więcej za siebie.


Wątek techniczny

I tutaj kończy się nasza obecna przygoda! Chciałbym podziękować serdecznie trójce moich graczy - to była dla mnie prawdziwa przyjemność! Komentarz odnośnie sesji pojawi się niebawem, ale w międzyczasie chętnie poznam standardowe opinie drużyny.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 15 kwietnia 2012, 19:47

Szkoda ze to juz koniec. Przywiazalem sie juz do Volkha i kuzynow. Mam nadzieje na kontynuacje, tym bardziej, ze wyglada iz wciaz mamy pelno klopotow na glowie. Na refleksje pokusze sie pozniej jak wroce z pracy;)

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 15 kwietnia 2012, 19:53

Mnie się bardzo podobało, potem w trakcie sesji zaczęły się pojawiać nawet dialogi między graczami, to dodaje realizmu. Też liczę na kontynuację, świat Iron Kingdoms zaczyna mi się strasznie podobać, dzięki tej przygodzie zaczynam doceniać jego bogactwo. Zżyłem się z postacią i kuzynami. Bardzo udana sesja jak dla mnie. I niezapomniany Jaremi Ulgan, murnik. Chwała mu.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 15 kwietnia 2012, 20:20

Wątek techniczny

Traktując tę przygodę jako wprowadzenie do świata IK postanowiłem oszczędzić Wam zbyt rewolucyjnych wstrząsów - stąd właśnie nie pojawiły się w masowych ilościach paroboty, nie atakowali Was animasterzy ani nie wciągnęła do środka parowa kruszarka do skał. Wolałem zacząć od bardziej tradycyjnego oblicza Żelaznych Królestw: dzikiej puszczy, prymitywnego wroga i nieskomplikowanej fabuły. Miała to być sesja w bardzo przygodowym stylu, bez intryg i wielowątkowości.

Jestem zadowolony zarówno z graczy (co tu dużo mówić, starzy wyjadacze na tym forum) jak i realizacji samej przygody. Mechanika k20 nie sprawiła kłopotu, wszystko liczyło się szybko i od ręki. Myślę, że w tle udało się przemycić trochę szerszej prezentacji świata, przede wszystkim Khadoru, rzecz jasna. Pojawił się wilczar, druid oraz trochę innej menażerii unikalnej dla świata IK (choćby cycata rusałka).

Ukoronowaniem przygody jest awans wszystkich BG do 2. poziomu rangera, co wiąże się z bazową premią do ataku +2 oraz pulą punktów umiejętności do rozdania między Wasze umiejki celem ich podrasowania (szczegóły jeszcze zapodam). Przy woli kontynuacji jestem gotów przygotować się do nowej sesji, ale nie potrafię jeszcze określić nawet przybliżonego terminu startu!

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 16 kwietnia 2012, 00:30

Przygoda była wypasana. Kilka momentów kulminacyjnych, w których myślałem, że już kończymy przygodę. Tym bardziej, że miał być to wstęp do IK, toteż spodziewałem się króciótkiej przygody. Świat super. Zakochałem się w IK. Z początku, gdy Keth zaanonsował PwM miałem wizję cygnarskiego Ogniomistrza jako swojej postaci, ale stwierdzam teraz, że Volkh z dziczy i jego kuzyni byli "w pyte". Jak siostrzeńcy kaczora Donalda normalnie;) Domyślam się, że dość nabroiliśmy w oryginalnym scenariuszu.

NPC byli super. Naprawdę z krwi i kości a nie jakieś popychadła. Szkoda mi bardzo Ulgana, bo polubiłem (nie tylko ja) paladyna. Tak się poświęcił dla nas. Scenariusz dzięki fajnie przemycanym smaczkom IK nabierał super głębi i czułem czytając posty jakbym naprawdę zasuwał po Immorenie (nie, nie mam schizofrenii:P).

Jedyne do czego mogę mieć maleńkie zastrzeżenie to do niepełnego wykorzystania potencjału naszych postaci. Volkh był mechanikiem, Ivan łowcą bestii, a Ivash złodziejaszkiem (mam nadzieję, że nie pomyliłem). Oczywiście wciąż jesteśmy rangerami, ale spodziewałem się na początku, że scenaroiusz wymusi na nas wykorzystanie tych specjalnych umiejętności.

Oczywiście to zastrzeżenie nie rzuca w ogóle cienia na całokształ pbf. Chyba nie mogło być lepiej. A jeszcze informacje dawkowane nam w topicu IK RPG. Po prostu masakra! Było super i basta!

Na temat warsztatu pisarskiego MG już nie będę wspominał, bo Keth nigdy nie schodzi z najwyższego poziomu! Pozostaje tylko innym MG równać do takiego wzorca!

Na PwM2 piszę się od razu. Dwupoziomowa rodzina rangerów to już nie będą przelewki:d

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 16 kwietnia 2012, 09:14

Jak zwykle czuje niedosyt. Keth zawsze namawiasz nas do snucia planów na przyszłość i wszystko się urywa. Później trzeba z wywieszonym językiem czekać na kontynuację.
Poznaliśmy jedynie mały skrawek świata a mimo to zafascynował mnie on do głębi. Połączenie magi i mechaniki jest świetnym pomysłem.
Szczegółowość dopracowanie świata tchnącego świeżością robią wrażenie.

Myślę, że w tym PBF-ie osiągnąłeś mistrzostwo prowadzenia, NPC są bardzo rzeczywiści, a świat przytłacza swoim ogromem i różnorodnością.
Postacie które nam przydzieliłeś dały nam możliwość ścisłej współpracy i uzupełniania się nawzajem. Żałuje jedynie, że kompletnie nie posiadam wiedzy na temat języków wschodnioeuropejskich. Ich zastosowanie jeszcze bardziej ubarwiło by PBF-a.

Z niecierpliwością czekałem na każdy kolejny wpis i utożsamiałem się z postaciom.
Duże brawa dla MG i pozostałych graczy. To był kawał dobrej roboty.

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 16 kwietnia 2012, 09:49

Chcemy jak najszybszej kontynuacji :P To postulat taki, na razie w formie grzecznej prośby ;) Bez sugerowania samookaleczenia w razie braku kontynuacji... i inne takie. :/uklon

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 16 kwietnia 2012, 21:27

23 dzień Golovusu 602 AR, Wilcza Rzeka

Kręcący się w jednostajnym rytmie kołowrót napinał linę o grubości męskiego nadgarstka, przeciągając unoszący się na spokojnych wodach Wilczej Rzeki prom w stronę wschodniego brzegu. Pracowali przy nim dwaj krzepcy Kossyci o milkliwej naturze, doskonale odpowiadającej trzem zakutanych w grube płaszcze pasażerom. Niespokojne konie tłukły kopytami w zbudowane z grubych belek dno promu, ale uspokajające cmokanie Ivasha trzymało je w ryzach, nie pozwalając wpaść w wywołaną lekko kołyszącym się statkiem panikę.

Volkh i Ivan stali tuż przy dziobie, wpatrując się poważnym wzrokiem w ciemną linię nadrzecznego lasu, wyrastającą wysoko w górę tuż za prymitwną drewnianą przystanią służącą na co dzień nielicznym traperom i myśliwym zapuszczającym się w bukowe gęstwiny porastające tę część okolicy.

Droga na przełaj do Cherovu nad Dronem budziła w kuzynach szczery niepokój, ale też wydawała się najlepszym rozwiązaniem w obliczu niewątpliwej pogoni zarenivskich drużynników. Wiele mil konnej jazdy przez gęste lasy pełne głodnych o tej porze roku istot zdało się młodzieńcom lepszym od spotkania się z Tyszką na trakcie wiodącym do Okhu.

Wszyscy wierzyli, że skoro Stworzyciel pozwolił im ujść z życiem z uścisku wilczarów w górskiej kalderze u podnóża Nyschathy, nie da tym bardziej zginąć swym pobożnym wyznawcom marnie w drodze do Rorschiku. Otrzymane od wuja złoto, wciśnięte kuzynom skrycie za plecami surowej ciotki, wystarczyło do opłacenia flisaków na tyle sowicie, by żaden z nich słowem nie pisnął o przeprawiających się na wschodni brzeg rzeki myśliwych.

Karakov zadarł w górę głowę czując na skórze dotyk ulotnego chłodu. Z nieba spadały pierwsze płatki śniegu.


Wątek techniczny

Dołożyłem jeszcze jedną fabularkę, aby upewnić Was, że szczęśliwie odgrodzicie się od Tverkutska rzeką, reszta w rękach Waszych i Menotha (i oby Wam naprawdę sprzyjał).

Wróćmy teraz do tematu awansu na POZ 2. W ramach rozwoju zyskujecie przyrost ŻYW, w wysokości 1k10 + premia z Budowy. Wybierzcie, czy decydujecie się na losowy wynik rzutu kostką czy na uśrednioną wartość rzutu, czyli przyrost 5 + premia z Budowy? (podręcznik dopuszcza obie wersje).

Następnie rozwój umiejętności profesyjnych. Zgodnie z zasadami otrzymujecie kilka punktów do zużycia na podwyższenie swych umiejek (Ivan 5, Volkh 8, Ivash 5). Rozdzielcie je wedle uznania i wrzućcie info poniżej, ale podnieście wyłącznie te umiejki, które w Waszej opinii mogły być poprawione z racji pozyskanego w przygodzie doświadczenia i dobrze to uzasadnijcie (dla przykładu, Volkh ma w umiejkach znajomość machin parowych, ale nie pozwolę mu na bazie bieżącej przygody podnieść stopnia tej umiejętności, bo w sesji nie pojawiły się żadne motywy związane z pracą z urządzeniami parowymi). Ponadto najwyższy poziom umiejki nie może być wyższy niż 5.

O bazowej premii do ataku +2 już wspominałem. Można powoli myśleć o małych kombosikach - mistrzowsko wykonany topór za bagatela stówkę w złocie, szarża z flanki i premia z Siły Ivana potrafią wygenerować w jednej rundzie sumaryczną premię +10 do ataku!

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 16 kwietnia 2012, 23:39

A można nową umiejke nabyć? Zmysł walki np. Ja żywotność o 6 proszę z premią tyle wyjdzie. I jak podnosze np umiejke z 1 na 3 to płacę 2 punkty czy więcej? a z jeden na cztery to 3 punkty czy wiecej? i czy można wykupic np walke toporem? Lub strzelanie z łuku? i co ten zmysł walki dokładnie daje?

I tak premię do ataku mam teraz + 2 za Zr i + 2 za drugi poziom a do obrażeń + 3 z siły ?


Edit: Hm, szkoda, że nie wiedziałem, że ilość pkt. umiejtności może przy awansie, jest zwiększana o premię z INT. No trudno. :o
Ostatnio zmieniony 18 kwietnia 2012, 13:57 przez Araven, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 18 kwietnia 2012, 13:28

Żywotność poproszę sposobem Aravena. Atuty dopiero dostaniemy na 3 poziomie, więc Zmysłu Walki nie możesz wykupić.

Zmysł Walki (Atut). Krótko: pozwala na okazyjne ataki (w ilości mod ze Zr) przeciwko każdemu przeciwnikowi wchodzącemu w twój obszar zagrożenia.

Mam osiem punktów do rozdania na umiejętności. Opłacało się wziąść wysoką Inteligencję!

Chciałbym podnieść:
Obłaskawianie zwierząt +1, do poziomu 2
Wiedza: Puszcza +1, do poziomu 2
Ciche poruszanie + 2, do poziomu 5
Jeździectwo + 1, do poziomu 4
Przetrwanie w dziczy +2, do poziomu 4
Szkolenie Wojskowe +1, do poziomu 4

Keth mógłbyś z krótka opisać co w praktyce daje szkolenie wojskowe? Bo w moim podręćzniku nie ma takiej umiejki:), a nie wiem czy jest sens ją rozwijać.




Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 18 kwietnia 2012, 20:11

23 dzień Golovusu 602 AR, Wilcza Rzeka

Sprowadzone na suchy grunt konie parskały cicho, przejawiając tym radosnym zachowaniem swe zadowolenie z zakończonej przeprawy. Naciągnąwszy aż na nosy kaptury, młodzieńcy wymienili zdawkowe pozdrowienia z załogą promu, odpływającą bez zwłoki na przeciwny, zdecydowanie bezpieczniejszy brzeg Wilczej Rzeki.

Ivan powiódł wzrokiem po stromym zboczu, na krawędzi którego przycupnęły mniejsze drzewa przechodzące kawałek dalej w puszczę.

- Nie lza czasu mitrężyć - orzekł myśliwy łapiąc za uzdę wierzchowca i wiodąc konia w górę zbocza - Długa przed nami droga.


Wątek techniczny

Zgadza się, zmysł walki to nie umiejętność, tylko atut, nowe atuty zaś otrzymuje się na POZ 3, 6, 9, 12, 15 i 18. Działa on w ten sposób, że zastępuje jeden standardowy atak okazyjny na rundę ilością ataków równą premii ze Zręczności. 8ART-owi opłaciło się wybrać ten atut na starcie, bo ma rzeczoną premię +3, więc może wyprowadzić w rundzie do czterech ataków.

Jeśli o premię z Siły idzie, dodaje się ją zarówno do testu ataku jak i do zadanych obrażeń. BG o wysokiej Zręczności i niższej Sile mogą się zdecydować na dodawanie do testu ataku premii z ZR zamiast S, ale potrzebują wówczas atutu Finezja [wybrana broń].

Szkolenie wojskowe to znajomość rang, rodzajów broni, regulaminu i prawa wojskowego, etc.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 18 kwietnia 2012, 20:25

W takim razie nie podnoszę Szkolenia Wojskowego. Zamiast tego zwiększe Przetrwanie w dziczy do poziomu +5.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 21 kwietnia 2012, 10:12

Wątek techniczny

Znam już przydział punktów umiejętności Volkha, czekam na pozostałych dwóch BG.

Następna ważna kwestia: możecie sobie wybrać jednego ulubionego wroga spośród następujących opcji: ludzie, trollowate, bogriny. Od teraz zyskacie premię +1 do testów Blefu, Wyczuwania pobudek, Zauważania, Nasłuchiwania i Tajników dziczy w testach przeciwko wybranym istotom.

ODPOWIEDZ