PBF - Boskie potyczki
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
-
- Reactions:
- Posty: 1552
- Rejestracja: 26 października 2012, 07:18
To dobrnęliśmy do końca?
Owszem, długo to trwało, czasem było ciężko, ale warto było.
Bardzo fajny scenariusz, jak widzę jesteśmy tylko małymi pioneczkami na planszy bogów.
I widzę, że nasze postaci jeszcze bardzo się nacierpią, zanim dobrniemy do definitywnego końca, bo jak rozumiem kontynuacja jest w planach.
Deliad, a jak to by się zakończyło, gdyby Gusłek miał lepsze rzuty? Pomysł z flaszką by się sprawdził?
Owszem, długo to trwało, czasem było ciężko, ale warto było.
Bardzo fajny scenariusz, jak widzę jesteśmy tylko małymi pioneczkami na planszy bogów.
I widzę, że nasze postaci jeszcze bardzo się nacierpią, zanim dobrniemy do definitywnego końca, bo jak rozumiem kontynuacja jest w planach.
Deliad, a jak to by się zakończyło, gdyby Gusłek miał lepsze rzuty? Pomysł z flaszką by się sprawdził?
Dziękuję za wspólną grę i wprowadzenie mnie w rozgrywkę KC. Podobało mi się, choć sam też sporo muliłem - głównie z powodu braku pomysłu. I jak na złość większość przeciwników to nieumarli, więc na nic czary iluzjonisty
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Namakemono rozgryzłeś zakończenie podania eliksiru lepiej niż Elissa. Ona tylko ustaliła, że trzeba to wypluć (nie wiedziała jakie będzie mieć konsekwencje dla osób postronnych), choć ona nie zrobiła nawet tyle. Nie wypluła w odpowiednim momencie i sama zamieniła się w wilkołaka. To ją zaciachaliście na bagnach. Gusłek poszedł o krok dalej i chciał klątwę zapakować do bukłaka. Pomysł świetny niestety skazany na niepowodzenie. Tylko magiczne naczynie utrzymałoby boską klątwę.
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Bardzo żałuję, że nie udało mi się zagrać w końcówce, poległem w starciu z pracą. Tak czy owak, to była prawdziwa epopeja, godna dzieł Homera. Graliśmy bardzo długo, ale nie czułem tą rozciągłością w czasie zmęczenia. Świetny pomysł na nietypową drużynę, przede wszystkim jej odłam gobliński, bardzo dobry scenariusz. Od szamańskiego popychadła do samozwańczego pianickiego proroka Turgulów. Sesja przyniosła mi bardzo dużo przyjemności i będę ją długo wspominał. Podziękowania i wyrazy uznania dla Mistrza Gry.