PBF - Mały Chłopiec

[Dobro]

- Patrzcie no, to skurwysyny jedne... - zamruczał Vocal głosem wypełnionym gniewem i nienawiścią do czerwonej zarazy.

Mistrzu, ilu dokładnie czerwonych widzimy z naszej pozycji? Jest możliwe, żeby się do nich podkraść na bliską odległość będąc niezauważonymi?

[maciej]

Ruskich widać 4 koło samochodu i węży. Jednego słychać w namiocie. Zatem jest przynajmniej pięciu. Można podejść blisko niezauważonym aż do samego namiotu.Oczywiście trzeba być cichutko.

[Procjon]

- Ojcze Lobo, chciałbym zobaczyć czy ty nie skradasz się jak cargo w składzie porce... porceliny... porceleny... porce-czegośtam.

[Dobro]

- Właśnie. Moglibyśmy się podkraść i posprzątać po czerwonej zarazie, zgarnąć trochę fantów i spróbować przedostać się do Azylu. Uzupełnimy zapasy i będziemy mogli wracać do domu... - Faceman się rozmarzył na krótko, bowiem zaraz przypomniał sobie, że Przebiśnieg leżała martwa. Bardzo martwa.

[koszal]

Obleźcie ich dookoła we dwójkę. Ja z tej strony narobię hałasu. Wtedy ich z tyłu szybko zdejmiecie.

[Procjon]

Taa, i kto tu jest cargo? Się robi. Przewiązuję jakąś zmoczoną szmatę wokół ust i nosa na wypadek skażenia chemicznego.