PBF - Mały Chłopiec
Desmond zamarł za kółkiem. Do tej pory nie miał okazji prowadzić pojazdu inaczej niż na spokojnie,nie licząc dzikiej ucieczki z górskiej siedziby korsarzy. Siedzący obok vocal patrzył na oddalajacą się cysterne komunistów i kurczowo wczepionego w nią albinosa. Zaciskajac zęby z bólu przepchnął się na miejsce kierowcy.
-Ja prowadzę,ty strzelasz-warknął do trackera,ktory natychmiast usadowił się w wygodnej pozycji strzeleckiej,opierając Mosina o okno.
Cieżarowka ryknęła,spod kół wystrzeliły odłamki skał i cięzki pojazd pomknał w dół wzgórza. Faceman starał się nadrobić stracone sekundy.
-Ja prowadzę,ty strzelasz-warknął do trackera,ktory natychmiast usadowił się w wygodnej pozycji strzeleckiej,opierając Mosina o okno.
Cieżarowka ryknęła,spod kół wystrzeliły odłamki skał i cięzki pojazd pomknał w dół wzgórza. Faceman starał się nadrobić stracone sekundy.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"
Lobo zwisał z tyłu cysterny,miotany na boki szaleńczymi podskokami pojazdu. Nałykał się przy tym kurzu za wszystkie czasy,lecz najgorsze było to że pęd powietrza podwiewał jego okrycie,powodujac iz słonce padało na jego ciało. Z kolejnym pojawiajacym sie nagle zaczerwieniem misjonarz podjął wysiłek i naprężając do granic mozliwości miesnie podciagnął się w górę. Znalazł się na górze zbiornika,gdzie znalazł wreszcie porządny uchwyt. Jednak żeby dojść do kabiny trzeba było jeszcze pokonać długość pojazdu,co w obecnych warunkach można było wykonać jedynie pełznąć albo też zaryzykować życiem i przebiec te kilka metrów.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"
Próbuje się zrównać z sowietami, by Desmond mógł strzelać im w szoferkę.
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)
Desmond położył karabin pod nogami i złapał pistolet Facemana.
- Hej! Co ty robisz?! - oburzył się właściciel.
- Z takiej odległości nie ma różnicy czy strzelę z pistoletu czy z karabinu, i tak strzał najpewniej zabije. A ammo tańsze - powiedział unosząc pistolet. - Nie przejmuj się, oddam ci za naboje. A teraz ile fabryka kiedyś dawno dała, Buźka.
- Hej! Co ty robisz?! - oburzył się właściciel.
- Z takiej odległości nie ma różnicy czy strzelę z pistoletu czy z karabinu, i tak strzał najpewniej zabije. A ammo tańsze - powiedział unosząc pistolet. - Nie przejmuj się, oddam ci za naboje. A teraz ile fabryka kiedyś dawno dała, Buźka.
Albinos stanął na nogach,pęd wiatru szarpał za ubranie odkrywając jego bladą skórę. Ruszył długim krokiem w stronę szoferki,starajac się utrzymać na szaleńczo podskakującym pojeździe. Rzut oka do tyłu upewnił go że jego kumple nie zostawili go samego. Tracker siedział w oknie wyczekując na dogodny moment do strzału podczas gdy ''garniak''mimo niesprawnej reki robił co mógł by ich ciężarówka dopędziła cysternę komunistów. W zasiegu ramion Lobo pojawił się górny właz do kabiny ruskich.
Nagły skręt wozu pozbawił misjonarza równowagi. Runął w dół,niemal w ostatniej chwili zaciskając ogromne łapska na metalowym szczeblu. Dyndał z boku zbiornika,co chwila obijając się o obłą konstrukcję. Wóz komunistów zjechał na drugi pas,by pasażer mógł pozbyć się natrętów.
Odległe od albinosa o jakieś półtora ramienia drzwi otwarły się kopnięte od srodka nogą i z kabiny wychylił się wielki mężczyzna z AK-47. Zaskoczony widokiem pasażera na gapę zamarł na chwilę po czym z sadystycznym usmiechem skierował lufę broni w misjonarza. Broń rzygnęła serią,jednak nagły podskok cysterny na nierównościach spowodował że rosjanin chybił Lobo,jednak kule rąbneły w szoferkę azylantów.
Nagły skręt wozu pozbawił misjonarza równowagi. Runął w dół,niemal w ostatniej chwili zaciskając ogromne łapska na metalowym szczeblu. Dyndał z boku zbiornika,co chwila obijając się o obłą konstrukcję. Wóz komunistów zjechał na drugi pas,by pasażer mógł pozbyć się natrętów.
Odległe od albinosa o jakieś półtora ramienia drzwi otwarły się kopnięte od srodka nogą i z kabiny wychylił się wielki mężczyzna z AK-47. Zaskoczony widokiem pasażera na gapę zamarł na chwilę po czym z sadystycznym usmiechem skierował lufę broni w misjonarza. Broń rzygnęła serią,jednak nagły podskok cysterny na nierównościach spowodował że rosjanin chybił Lobo,jednak kule rąbneły w szoferkę azylantów.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"
Kule z Kałasznikowa przeleciały z gwizdem przez kabinę ciężarówki. Szyba popękała,ograniczając widoczność vocalowi,który zaciskając zęby z bólu nadwyrężał uszkodzone ramię by sprawnie manewrować wozem. Tracker wychylił się przez okno i strzelił. Kula śmignęła między majtającymi w powietrzu nogami Lobo i drasnęła strzelca. Ten schował się szybko,krzycząc coś do kierowcy. Cysterna zjechała gwałtownie na prawo,zbliżając się bokiem z którego zwisał misjonarz do niemal pionowej ściany zbocza. Jeszcze chwila a nieszczęsny albinos miał zamienić się w krwawy rozbryzg na skalnej scianie.
Klapa w dachu szoferki cysterny odskoczyła,u góry pojawił się rosły komunista z dymiącym kałachem. Z sadystycznym usmiechem pewnie wycelował w kabinę ciężarówki.
Klapa w dachu szoferki cysterny odskoczyła,u góry pojawił się rosły komunista z dymiącym kałachem. Z sadystycznym usmiechem pewnie wycelował w kabinę ciężarówki.
Desmond-twój strzał zadał raptem 2 rany,stąd tylko drasniecie. Pistolet vocala to trochę większa damska broń.
Auto przeciwników jest teraz po waszej prawej stronie ale nadal z przodu.
Auto przeciwników jest teraz po waszej prawej stronie ale nadal z przodu.
Ostatnio zmieniony 30 stycznia 2014, 08:25 przez maciej, łącznie zmieniany 1 raz.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"
Desmond podniósł z podłogi karabin, złapał go prawą ręką, krzyknął "Buźka, odbij w bok i chowaj łeb!" i jednym tchem soczyście klnąc na matki, ojców, siostry, braci, szefów, podwładnych, żony i dzieci komuchów oraz ich przodków do trzeciego pokolenia wstecz wymierzył spokojnie z Mosina i wypalił w łeb komucha.
Trochę odbijam, ale zaraz po strzałach zwalniam i próbuję uderzyć w tył pojazdu komuchów tak, by ich ciężarówka została zepchnięta na bok (szoferką uderzam w bok, jak na filmach, ich auto powinno obrócić się o 90 stopni...)
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)
TECHNICZNY
Dobro,cysterna komuchów jest przed wami po prawej stronie,Lobo wisi po prawej stronie cysterny. Nie masz szans wykonać tego manewru bo musiałbyś wciśnąć wasz wóz między cysternę a ścianę. Wiem o jaki manewr chodzi,znam to z GTA: SA
Dobro,cysterna komuchów jest przed wami po prawej stronie,Lobo wisi po prawej stronie cysterny. Nie masz szans wykonać tego manewru bo musiałbyś wciśnąć wasz wóz między cysternę a ścianę. Wiem o jaki manewr chodzi,znam to z GTA: SA
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"