PBF - Czarne Królestwa

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 19 sierpnia 2013, 14:39

Prolog, grupka awanturników, Vanko z Zamory, Cymeryjczyk Druss, Aquilończyk Tranicos i weteran Zorian opuścili Piktyjskie Pogranicze, gdzie zetknęli się tak z Piktami, jak i Liguryjczykami i sługami Seta. W Tarantii stolicy Aquilonii po jednej z burd karczemnych, w której dokopaliście kilku najemnikom, zaczepił was ze śmiechem pewien arystokrata, jestem książe Ungurius z Nemedii, władca udzielnego księstwa na pograniczu Darfuru i dowódca najemników zwanych Szkarłatnym Sprzysiężeniem. Po walkach dla stygijskiego księcia Asofisa, bractwo zostało przerzodzone, widziałem waszą broń i to jak walczycie wręcz. Moi informatorzy donieśli mi, że niedawno walczyliście w Conajoharze na tamtejszym pograniczu, ale po klęsce Piktyjskiej konfederacji opuściliście jak widzę tamte ziemie. Chciałbym się z wami napić, i spytać czy nie zaciągniecie się do mnie na służbę, bynajmniej nie jako szeregowi najemnicy... To jak napijemy się?
Szkarłatne Sprzysiężenie to sławne bractwo najemników, a to rzeczywiście książe Ungurius.

POSTACIE GRACZY:


LINK do Map z Conana: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... 2593,d.ZG4


Druss Cymeryjczyk 190 cm, 90 kg, Waylander, Aspekt główny: Barbarzyński najemnik z Cymmerii.


Tory Presji:
Fizyczna presja (Ciało) = 3 + Umiejętność Odporność 3/2 = 5
Psychiczna presja (Umysł) = 3 + Umiejętność Wola 3/2 = 5

Współczynniki Pomocnicze Obrony i Inicjatywa:
INICJATYWA (Obrona Fizyczna Daleka) -(3 Uniki - Wysportowanie + 3 +1 Spostrzegawczość)/2 = 4
Obrona Fizyczna Bliska - Walka broń biała 4
Obrona Magia umysłowa/strach/iluzje jak Wola - 3

Broń:
Zadawane obrażenia 5 (3 za dwuręczny topór, +1 za Krzepę na poziomie 5, +1 za zabójcze cięcie)
Rzucany topór obrażenia 3
Kusza ciężka obrażenia 3

Zbroja kolcza średnia na tułowiu , Wyparowania stałe 2, zbroja kolcza (-1 Wysportowanie poza unikami)
Punkty Losu 10.

Umiejętności:
Krzepa 5
Odporność 3, Walka broń biała 3 (4 za Mistrza topora), Wysportowanie 3, Wola 3, Spostrzegawczość 3 (+1 człowiek dziczy),
Strzelanie 2, Empatia i wywoływanie emocji 2 (w tym zastraszanie), Skradanie 2,
Broń miotana 1, Dowodzenie 1, Przetrwanie 1 (+1 człowiek dziczy)
Rzemiosło (naprawianie) 1 (ciesielstwo +2), Wykształcenie i Wiedza 1, Jeździectwo 1, Żeglarstwo 1.

Aspekty:
Koncept- Barbarzyński najemnik z Cymmerii, który zdobył doświadczenie (i apetyt na przygody w obcych krainach) podczas ratowania sióstr z rąk łowców niewolników.
Słaby punkt- Rycerski i miłosierny wobec potrzebujących, wiadomo, Druss potrafi być twardy,jeśli trzeba nawet okrutny, ale łatwo da się wpakować w kłopoty z powodu swojego poczucia honoru czy chęci pomocy tym którzy jej potrzebują.
Cel- Bogactwo (przede wszystkim aby zapewnić rodzinie dostatnie życie),zdobyć sławę wśród ludzi i uznanie w oczach Croma jako wspaniały i honorowy wojownik.
Przeszłość- Cymeryjskie wychowanie. Dzieciństwo nie odbiegało mu zbytnio od standardu dziecka z Cymmerii, po za tym że jego ojciec po za polowaniami i walką w wyprawach wojennych zajmował się też pracą rzemieślniczą i przekazał sporo tych umiejętności synowi.



Sztuczki:
Mistrz topora + 1 walka toporem dw
Zabójcze cięcie + 1 rany zadawane toporem dw
Człowiek dziczy +1 przetrwanie, +1 spostrzegawczość


Ekwipunek:

Dwuręczny topór, nóż, bluza kolcza, skórzane nogawice, para nabijanych ćwiekami rękawic, Hełm Wielki, do uzupełnienia broń strzelecka

Historia:
Druss spędził większość swojego życia w niewielkiej cymmeryjskiej wiosce na pograniczu z Aquilonią, z powodu wielkiej sile fizycznej został doskonałym drwalem dzięki czemu pomagał ojcu Murdochowi będącemu wioskowym cieślą.
Wszystko w jego życiu zmieniło się kiedy banda łowców niewolników porwała jego siostry Credhe i Lerne oraz zranili jego ojca.
Nie tracąc czasu ruszył za nimi w pościg nie wiedzą że potrwa on prawie dwa lata i zagna go aż do Nemedii jako najemnika w służbie królestwa Aquilionii.
Zdołał w końcu odzyskać siostry i zabrać z powrotem do rodzimej wioski. Jednak zamiast wrócić do spokojnego (jak na Cymmerię życia postanowił wrócić na szlak szukając szczęścia z toporem w dłoniach).
.




Vanko Zamorańczyk 193 cm Koszal
Vanko do niedawna (jakieś 3 tygodnie wstecz), był pomocnikiem pewnego właściciela kopalni żelaza, w której zajmował się "motywowaniem" niewolników. Myśląc, że trafił na żyłę dobrobytu znajdował tam upust dla swych skłonności sadystycznych chętnie i często nękając niewolników za pomocą bata, a nierzadko i tortur. Trwało to do czasu, gdy kilku Cymeryjczyków zaatakowało niewielki oddziałek strażników kopalni katrupiąc ich na miejscu na czele z właścicielem owych dóbr. Vankowi udało się uciec, przestraszony perspektywą zmiany ról i niechybnej , bolesnej śmierci uszedł do ... miejsca rozpoczęcia scenariusza, gdzie poszukuje chleba jako najemnik.

Aspekty:
koncept- Bezwzględny zamorańczyk, pozbawiony sumienia, lubujący brawurę.
Słaby punkt- Alkoholizm, wiadomo, skłonność do alkoholu
Cel- Władza, potęga. Bogactwo wówczas pojawi się samo.
Przeszłość- Ponura, sadystyczna kanalia lubująca się w torturach. Dobrze zna metody zastraszania i kontrolowania zasobów ludzkich

Tory Presji:
Fizyczna presja (Ciało) = 3 + Umiejętność Odporność 4/2 = 5
Psychiczna presja (Umysł) = 3 + Umiejętność Wola 2/2 = 4

Współczynniki Pomocnicze Obrony i Inicjatywa:
INICJATYWA (Obrona Fizyczna Daleka) -(3 Wysportowanie + 2 Spostrzegawczość)/2 = 3
Obrona Fizyczna Bliska - Walka broń biała 5
Obrona Magia umysłowa/strach/iluzje jak Wola - 2
Punkty Losu 9.

Zbroja lamelkowa średnia, 2 Wyparowanie . Zbroja lamelkowa (-1 Wysportowanie poza unikami)
Zadawane obrażenia 3 (2 za sejmitar + 1 za akbitańską stal)
Bicz walka 4 (rany 0, lub oplątanie, wyrwanie broni, trzeba zadeklarować)

Umiejętności:
Walka broń biała 5 (+1 za mistrza sejmitara)
Odporność 4
Wysportowanie 3, Empatia i Wywoływanie emocji 3
Spostrzegawczość 2, Rzemiosło 2 (pułapki i złodziejskie + 1 za zwinne dłonie)
Wola 2, Krzepa 2, Dowodzenie i Administrowanie 2, Znajomości 2, Jeździectwo 2.
Skradanie 1, Broń miotana 1 (+1 za zwinne dłonie), Przetrwanie 1, Wiedza Ogólna 1,
Handel +1
(1 punkt w zapasie)


Sztuczki:
Mistrz sejmitara + 1 walka sejmitarem
Zwinne dłonie + 2 do naprawiania przy pułapkach i działaniach złodziejskich, otwieranie zamków itp.) i +1 broń miotana sztylety
Cichy jak zamorańczyk do skradania +2 skradanie i ukrywanie

Sprzęt:

Sejmitar, 3 sztylety do rzucania, pejcz/bat najlepiej jakby miał jakieś metalowe zadziory-
lewa rękawica pancerna, zbroja lamelkowa, lekki hełm ozdobiony końskim włosiem,
parę ozdób w postaci pierścieni, kolczyków w uszach i brwiach itp. amulety przynoszące szczęście (całkowicie niemagiczne, takie osobiste talizmany z kości wołu, kła dzika itp)
koń/kundel



Imię: Zorian Postać Dobro
Wygląd:
Postawny mężczyzna o wzroście 181 cm i wadze 90 kg, o wieku 40 lat. Łysa czaszka pokryta drobnymi bliznami, często zakryta czepcem. Brązowe oczy, twarz poznaczona pierwszymi zmarszczkami i jedną blizną, ciągnącą się od lewego ucha aż po usta, ślad po cięciu mieczem. Dobrze zbudowany i odżywiony, zaprawiony w boju weteran.
Charakter: zdyscyplinowany, spokojny, opanowany. Nie traci czasu na zbędne dyskusje. Cierpliwy potrafi oczekiwać na oddanie strzału w najlepszym ku temu momencie. Ciężko go wyprowadzić z równowagi. Swoją obojętność przypłaca brakiem umiejętności towarzyskich i wyczucia taktu.
Religia: Mitra
Nacja: Aquilonia
Profesja: Żołnierz

Aspekty:
1. Koncept. Zorian to Weteran aquilońskiej armii, który służył na posterunkach granicznych z Nemedią, Ophirem i Cymerią, w formacji strzelców. Ukończył czynną służbę w stopniu dziesiętnika. Po odejściu na emeryturę nie zagrzał nigdzie miejsca i wyruszył w świat, szukać przygód i nowych kompanów.
2. Słaby punkt - Zorian jest alkoholikiem, często pije i wpada przez to w nieliche kłopoty...
3. Cel - wzbogacić się i na starość pić wino w towarzystwie pięknych kobiet we własnym, małym pałacyku.
4. Przeszłość: Wojsko to jego dom - dzieciństwa dobrze nie pamięta, ale służbę w wojsku wspomina miło i z sentymentem....

Tory Presji :

Fizyczna presja (Ciało) = 3 + Umiejętność Odporność 3/2 = 5
Psychiczna presja (Umysł) = 3 + Umiejętność Wola 2/2 = 4

Współczynniki Pomocnicze Obrony i Inicjatywa

INICJATYWA (Obrona Fizyczna Daleka) -(3 Wysportowanie + 2 Spostrzegawczość)/2 = 3
Obrona Fizyczna Bliska - Walka broń biała 4
Obrona Magia umysłowa/strach/iluzje jak Wola - 2
Punkty Losu 9.

Zbroja lamelkowa średnia, Wyparowania stałe 2 +1 tarcza, zbroja lamelkowa z aquilońskim lwem (-1 Wysportowanie poza unikami)
Zadawane obrażenia arbalest 3 dwustronny (dwa strzały w pierwszej rundzie jak naładowany, potem 1 runda na ładowanie, czyli 1 strzał raz na dwie rundy, niweluje 2 punkty zbroi)
Zadawane obrażenia karoliński miecz 3 (2 podstawa +1 za jakość wykonania akbitańska stal)

Umiejętności
4: walka broń strzelecka (kusze) (+5 z sztuczką)
3: spostrzegawczość, walka broń biała (+4 ze sztuczką), Skradanie, Spryt i Zmiana wyglądu, Odporność, Dowodzenie
2: krzepa , wysportowanie, Przetrwanie ( i gotowanie polowe), Używanie tarczy +1 sztuczka, Wola, Wykształcenie i wiedza ogólna 2.
1: jazda konna, hazard, dowodzenie i administrowanie,


Sztuczki:
1. Taranem go! Używanie tarczy +1 (podczas walki tarczą pchnięcie przeciwnika tak, by się przewrócił lub upuścił broń. Zamiast ataku bronią, Test walki tarczą przeciwko Wysportowaniu celu.
2. Strzał w dziesiątkę (+1 do strzelania z kuszy)
3. Walka w szyku (+1 do walki bronią białą podczas stania w szyku minimum trzy osobowym)

Sprzęt:
szyszak aquiloński (z osłoną karku i policzków), kolczuga pierścieniowa a pod nią skórzana kurta, spodnie kolcze, wysokie skórzane buty z podbitymi piętami, na to tabard z aquilońskim lwem, kolcze rękawice, skórzany pas na którym można zawiesić potrzebne rzeczy.

Uzbrojenie:
karoliński miecz
okrągła tarcza okuta metalem, z metalowym kolcem w środku długim na 10 cm
Arbalest na plecach z kołczanem przewieszonym na pasie przy prawej ręce
W cholewie buta schowany nóż do dobijania wrogów.

Oprócz tego standardzik: bukłak z winem, plecak, koce, bandaże, czyste szmaty, no i specjalna prośba: niewielka luneta.



Klucze:
1. Klucz braterstwa
2. Klucz misji
3. klucz strażnika
4. Klucz skarbu


Tranicos, Argosański Pogranicznik, 32 lata, 172 cm wzrostu. Postać Procjona.
Śniada cera, czarne włosy, brązowe oczy.

Aspekty:
1. Koncept. Były Pogranicznik (po kilku latach szkolenia i następnych kilku służby w elitarnych oddziałach, uznał że nie ścierpi dłużej bycia pod czyimiś rozkazami i złożył rezygnację).
2. Słaby punkt - Wolny duch (nienawidzi robić tego co mu każą)...
3. Cel - Cieszyć się wolnością (nic chyba nie trzeba dodawać).
4. Przeszłość: Człowiek znikąd (został osierocony w młodym wieku i mieszkał w przytułku/na ulicy, kradnąc i żebrając, aż w wieku kilkunastu lat zaciągnął się do Pograniczników).

Umiejętności:
Poziom 4 - Strzelanie (+1 Snajper) czyli 5, Walka bronią białą, Wysportowanie (+2 same uniki)
Poziom 3 - Spostrzegawczość, , Medycyna i zielarstwo
Poziom 2 - Przetrwanie, Wiedza i Wykształcenie, Krzepa, Odporność, Skradanie (+2 w lesie itp.), Wola,
Poziom 1 - Jeździectwo, Broń miotana, Umiejętności Złodziejskie, Szpiegowanie, Dowodzenie

Sztuczki:
- Snajper - łucznik (+1 do strzelania z łuku), oraz możesz walczyć łukiem nawet z wrogami atakującycmi cię bronią ręczną, czyli w tej samej strefie. Używasz wtedy Inicjatywy jako Obrony także Bliskiej.
- W życiu nie trafisz (+2 do uników)
- To tylko krzak (+2 do skradania i ukrywania w naturalnym terenie)

Tory Presji:
Fizyczna presja (Ciało) = 3 + Umiejętność Odporność 2/2 = 4
Psychiczna presja (Umysł) = 3 + Umiejętność Wola 2/2 = 4
Punkty Losu 10.

Współczynniki Pomocnicze Obrony

INICJATYWA (Obrona Fizyczna Daleka) -(4 +2 Uniki - Wysportowanie + 3 Spostrzegawczość)/2 = 5
Obrona Fizyczna Bliska - Walka broń biała 4
Obrona Magia umysłowa/strach/iluzje jak Wola - 2
Punkty Losu 10.


Zbroja kolcza średnia na tułowiu Aspekt 2 wywołania darmowe), Wyparowania stałe bez aspektu 2, zbroja kolcza (-1 Wysportowanie poza unikami)
Zadawane obrażenia Łuk bossoński 3 (2 rany za łuk, + 1 do ran za jakość łuku)
Zadawane obrażenia krótki miecz 3 (2 podstawa z broni jednoręcznej +1 za jakość wykonania akbitańska stal)



Sprzęt:
Miecz krótki x 2, Długi łuk bossoński, Nóż, Kaftan Kolczy na tułów, hełm kolczy, Płaszcz pogranicznika
Skórzane nogawice.

Chen-Shu postać Avnara, Wiek około 30 lat, budowa ciała średnia, takiż wzrost, jest zabójcą wojownikiem posługującym się walką wręcz, dwoma szablami oraz gwiazdkami i szpilami do rzucania.
Obecnie używa lekkiej zbroi skórzanej hyrkańskiego typu, jest dość zaniedbany i stylizuje się bardziej na Hyrkańczyka niż Khitajca.

Aspekty:
Aspekt Koncepcja : Wygnany zabójca
Aspekt problem: Demony przeszłości (tak rany z przeszłości i duchowe i fizyczne, rana na udzie)
Aspekt cel: Zgromadzenie bogactwa i sojuszników by dokonać zemsty.
Aspekt przeszłość : Czarny Tong (szkolenie od dzieciństwa)

Tory Presji:
Fizyczna presja (Ciało) = 3 + Umiejętność Odporność 4/2 = 5
Psychiczna presja (Umysł) = 3 + Umiejętność Wola 3 +1/2 = 5

Współczynniki Pomocnicze Obrony i Inicjatywa
INICJATYWA (Obrona Fizyczna Daleka) -(4 Wysportowanie + 3+1 Spostrzegawczość)/2 = 4
Obrona Fizyczna Bliska - Walka broń biała 5
Obrona Magia umysłowa/strach/iluzje jak Wola - 3

Punkty Losu 9.

Zbroja lekka, Wyparowania 1 , nie ograniczająca Inicjatywy i wysportowania
Szable zadawane obrażenia 3 (2 za broń jednoręczną + 1 za jakość szabel)
Gwiazdki i szpile obrażenia 1, ale wyparowania się nie liczą rzucasz w niechronione miejsca
Obrażenia zadawane wręcz 1 (0 walka wręcz, +1 szkoła Tygrysa)

Umiejętności:
Broń biała 4 (+1 za oburęczność i dwie bronie) czyli 5,
Wysportowanie 4, Odporność 4,
Spostrzegawczość 3 (+1 sztuczka), Wola 3 (+1 Opanowany), Krzepa 3, Broń miotana i Walka wręcz jak (Wysportowanie -1) czyli obie po 3
Empatia i Wywoływanie Emocji 2, Rzemiosło 2 (pułapki i złodziejskie + 1 Opanowany), Przetrwanie 2,
Skradanie 1 (+1 szkoła tygrysa), Wiedza i Wykształcenie 1, Jeździectwo +1, Handel +1

Sztuczki:
Mistyczne sztuki walki* (tylko Daleki Wschód), szkoła tygrysa- specjalne: Używa (Wysportowania -1) - zamiast walki wręcz i zamiast broni miotanej, ma +1 do obrażeń z walki wręcz i + 1 do skradania i ukrywania jako adept szkoły tygrysa)
Doskonała koordynacja, oburęczny + 1 walka szablami, rzuca dwoma gwiazdkami lub szpilami, ma +1 do Spostrzegawczości.
Opanowany - (Wola +1, pułapki i otwieranie zamków +1, )
Ostatnio zmieniony 30 listopada 2013, 11:24 przez Araven, łącznie zmieniany 1 raz.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 19 sierpnia 2013, 17:46

Mistrzu, czy Zorian posiada jakieś informacje o Szkarłatnym Sprzysiężeniu albo/i o samym Księciu Unguriusie? Czym się zajmują itp.
Ostatnio zmieniony 10 października 2013, 20:43 przez Dobro, łącznie zmieniany 1 raz.

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 19 sierpnia 2013, 17:58

Książe to arystokrata awanturnik, nie może dziedziczyć w Nemedii jako któryś z kolei młodszy syn swego ojca, to szuka swego miejsca w świecie. Wykroił sobie w Czarnych Królestwach na pograniczu Darfuru, niewielkie władztwo, skąd panuje nad sporym obszarem, kontrolując tam handel kością słoniową i niewolnikami, oraz dzikimi zwierzętami. Najął najemników ze Szkarłątnego Sprzysiężenia. Ich niemal wybito w Stygii, gdzie walczyli dla zbuntowanego pzreciw kapłanom Seta księcia Stygii Askepiosa, buntownicy przegrali. Księcia zabito, a najemnicy musieli uciekać, najął ich i wziął pod opiekę książe Ungurius.
Ostatnio zmieniony 19 sierpnia 2013, 18:42 przez Araven, łącznie zmieniany 1 raz.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 19 sierpnia 2013, 18:05

Zorian suszył kolejny kubek podłego wina, którego gospodarz zachwalał jako "pierwszej jakości", które tak naprawdę okazywało się zwyczajnym winem rozcieńczanym podłej jakości wodą.

- Zdrowie wasze w mordy nasze! - trzasnął naczyniem o stół aquilończyk, wychylając jego zawartość do dna. Te wino, podarowane od Unguriusa było znacznie lepsze. - Niezłe wieści macie. Walczyliśmy to tu, to tam... A konkretnie o jakiej sumie mówimy? I co jest do zrobienia? - Zorian zwęził powieki tak, jakby patrzył na słońce w letnie południe.

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 19 sierpnia 2013, 18:51

Zapłacę wam po 30 aquilońskich złotych lun, za każdy dzień służby. Plus oficerski udział w łupach dla każdego, rzekł książe patrząc na was znad pucharu z winem.
To dobra stawka elitarny gwardzista może liczyć na 20 złotych lun dziennie, a zwykły żołnierz na 5 złotych lun dziennie.

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 19 sierpnia 2013, 20:21

Krew pulsowała w skroniach. Vanko rozcierał je rękoma starając się przepędzić dręczący go od chwili przebudzenia ból będący owocem niezwykle intensywnej nocy spędzonej w towarzystwie lichej jakości nałożnic. W tych rejonach ciężko jednak było liczyć na coś więcej, natomiast sakiewka pustoszała dość szybko. Już miał się odezwać, lecz niespodziewanie głos uwiązł mu w gardle i miast słów wykluł się jedynie skrzekliwy, cichy pomruk.
Vanko przytaknął więc jedynie głową siegąjąc po kolejny dzban szemranego wina.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 19 sierpnia 2013, 21:14

- No dobra, dobra, złote luny zawsze mile widziane, tylko po co byłyby truposzom? Co to za zadanie, że oferujesz panie tyle lun? - spytał nieco podejżliwie weteran.

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 19 sierpnia 2013, 21:58

Popłyniecie ze mną do Darfuru, po drodze zawitamy do Kusz zaoferować moją pomoc tamtejszej królowej, po śmierci jej brata na tron Kusz łakomie spogląda i Stygia i miejscowi możni. Sojusz z Kusz jest dla mnie ważny... Będziecie na razie moimi gwardzistami przynajmniej do czasu dotarcia do Kusz, tam postanowię co dalej po zapoznaniu się z sytuacją na miejscu. Dobrze płacę bo robota ryzykowna, a potrzebuję wszechstronnych i doświadczonych najemników.


Ale nadal połowa z was, nie zgodziła się mi służyć. Czekam na decyzje.
Ostatnio zmieniony 19 sierpnia 2013, 22:34 przez Araven, łącznie zmieniany 1 raz.

Waylander
Reactions:
Posty: 476
Rejestracja: 08 listopada 2012, 08:12

Post autor: Waylander » 20 sierpnia 2013, 02:09

Druss kiwnięciem głowy przyjął zaproszenie rzekomego arystokraty z Nemedii, ale nie zasiadł z resztą do stołu tylko stanął z boku, opierając się lekko o ścianę aby mieć kryte plecy i dobry widok na wejście do karczmy i resztę sali na wypadek gdyby szóstka najemników których wyrzucili przez wspomniane drzwi moment temu miała zamiar przeżyć powtórne obijanie mordy.
Sądząc po twarzach paru z gości chętnych do utraty kilku zębów było więcej, co wcale nie cieszyło rosłego barbarzyńcy, nie żeby miał coś do porządnej bitki od czasu do czasu, ale perspektywa spędzenia dłuższego czasu w lochu już nie była tak zachęcająca. Nie mówiąc już o ewentualnej karze pieniężnej z której spłatą miałby poważny kłopot biorąc pod uwagę to że w sakiewce miał już tylko z pięćdziesiąt lun, było to naprawdę niewiele biorąc pod uwagę ile wcześniej zarobili ale przynajmniej nie przepił wszystkiego jak co niektórzy, a wysłał do ojca po przez znajomego kupca.

Starał się słuchać w miarę uważnie ale prawda była taka że z początku znacznie więcej uwagi poświęcał drzwiom. Mimo to już po chwili wiedział że potencjalny zaciąg raczej mu się nie podoba. Już sam fakt potencjalnej pracy dla Nemedyjczyka mu nie odpowiadał, w końcu podobny mu arystokrata okazał się jednym z ostatnich drani jakich jego topór ściął kiedy odbijał siostry. Po za tym płacił zdecydowanie za dobrze co podpowiadało Drussowi że robota może być tak niebezpieczna że powinni zażądać co najmniej dwa razy tyle, albo że pracodawca nie ma zamiaru im zapłacić na koniec.

- Zanim się na coś zdecydujemy, wolelibyśmy usłyszeć coś więcej o potencjalnych zagrożeniach, po za tym zakładam że podróżować będziemy w większym gronie? W końcu osoba o waszej pozycji na pewno nie podróżuje tak sama jak palec.

Witam

Mam takie pytanko(jako raczej ignorant w sprawach realiów Conana) o jak głupiej i dalekiej podróży mowa?

Pozdrawiam

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 20 sierpnia 2013, 10:20

Oczywiście rzekł książe mam tu około 30 zbrojnych poza wami. Co do niebezpieczeństw będzie ich pewnie wiele próby zamachu na mnie, ataki piratów, ludożerców, bandytów. Za samo wasze towarzystwo bym tyle nie płacił, płacę za umiejętności. Kiedy możemy wyruszyć?
W jakieś 2 tygodnie dotrzecie z Tarantii stolicy Akwilonii do Messantii w sąsiednim Argos, z Messantii popłyniecie pełnomorskim statkiem do wybrzeży Kush (kolejne 2 tygodnie).
LINK do Map z Conana: https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... 2593,d.ZG4
Ostatnio zmieniony 20 sierpnia 2013, 17:10 przez Araven, łącznie zmieniany 1 raz.

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 20 sierpnia 2013, 15:11

Wciąż nie mogąc wydobyć z siebie ani słowa z uwagi na więznący w gardle, ochrypły ton, Vanko uniósł jedynie palec wskazujący ku górze, jak gdyby chciał w ten sposób podkreślić wagę słów wielkiego Cymeryjczyka, ten jeden z nielicznych razów przyznając mu rację. W ostatnich dniach sytuacja między najemnikami znów stawała się napięta, głównie z powodu pijackich ekscesów zamorańczyka. Niemniej jednak Druss najwyraźniej nudził się ostatnim rozleniwieniem kompanii toteż z pewną dozą zauważalnej przyjemności szybko włączał się w prowokowane przez Vanka burdy, czyniąc mu co prawda potem wyrzuty.
MG, pytanko techniczne- w obecnej mechanice zachowałem mam nadzieję swoje zdolności językowe? Trochę tego było- Zamorański, Kuszycki/ Corinthian/ Cimmerian/Pictish/ Yuetshi/Stygian/Shemitish/aquiloński.

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 20 sierpnia 2013, 17:12

Języki znacie identyczne jak poprzednio. W końcu ruszacie z księciem ? bo czas by wyruszyć.
Ostatnio zmieniony 20 sierpnia 2013, 18:37 przez Araven, łącznie zmieniany 1 raz.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 20 sierpnia 2013, 17:19

Ruszajmy, za siedzenie na dupie nikt nam nie zapłaci

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 20 sierpnia 2013, 19:07

Dwa tygodnie płynęliście dużą barką rzeczną na wybrzeże, potem dotarliście konno do stolicy Argos, wspaniałej Messantii.

Wybór miejsca przeznaczenia wydawał się logiczny; w przeciwieństwie do prowincji leżących w głębi lądu wszystkie argosańjskie porty były kosmopolityczne, zaś Messantia była najbardziej wielonarodowym z nich. Do jej portu zawijały jednostki wszystkich morskich państw, tu też gromadzili się zbiegowie i wygnańcy ze wszystkich stron świata. Prawa tu panowały łagodne; Messantia żyła z morza, a jej obywatele wiedzieli, że w interesach z żeglarzami korzystnie jest przymknąć na nie oczy. W Messantii kwitł bowiem nie tylko legalny handel: również przemytnicy i bukanierzy mieli w nim swój udział. Nie brakowało i barachańskich piratów, sprzedających tu zrabowane ładunki. Większość piratów z Wysp Barachańskich- małego archipelagu leżącego na południowy zachód od wybrzeży Zingary, wywodziła się spośród argosańskich żeglarzy i dopóki skupiali oni swe zainteresowania na flotach innych państw, władze Argos nie kwapiły się do nazbyt ścisłego przestrzegania prawa morskiego.
Na księcia Unguriusa czekały dwie galery, Duma Nemedii większa, na niej popłynie książe, oraz mniejsza galera o nazwie "Łobuz" na jakiej popłyniecie wy.
"Łobuz" był krzepką galerą, podobną wielu innym kupieckim statkom, co krążyły między portami Zingary i Argos a południowymi wybrzeżami, rzadko ważąc się ruszać na otwarty ocean.
Miał wyniosłą rufę i wysoki, wygięty dziób; szeroki dość w śródokręciu, wdzięcznie smuklał ku końcom. Sterowaniu służyło ogromne wiosło, na ożaglowanie zaś składał się wielki pasiasty grot z mocnego jedwabiu, wspomagany czasem przez kliwer. Wioseł używano głównie do wychodzenia z zatok, ujść rzek i w okresie ciszy. Było ich par dziesięć - pięć od dziobu i pięć od rufy, po obu stronach wąskiego śródpokładu. Pod nim - a częścią również pod pokładem dziobowym - przechowywano najcenniejszą część ładunku. Ludzie spali na pokładzie albo między ławkami, w czasie zaś złej pogody kryli się pod baldachimami. Z trzydziestu wioślarzy, trzech sterników i szypra oraz 20 wojowników i was złożona będzie jego załoga.
Czeka was minimum 2 tygodnie na morzu, popłyniecie na wybrzeże Kush, a stamtąd dotrzecie do stolicy Kush, miasta Meroe, gdzie książe Ungurius spotka się z królową Tanandą.
Macie jeden dzień wolnego, zostajecie na okręcie czy ruszacie w miasto ? Dostaliście zapłatę za dwa tygodnie po 450 złotych lun.
Ostatnio zmieniony 21 sierpnia 2013, 00:41 przez Araven, łącznie zmieniany 1 raz.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 20 sierpnia 2013, 20:01

Kupuje 10 butelek wina średniej jakości, 2 butelki rumu oraz jakieś ziółka na chorobę morską. Ile zostało mi lun?

ODPOWIEDZ