Proszę wszystkie opinie, pytania itp odnąszące się do PBF osadzonego w Świecie Iron Kingdoms pisać tutaj.
Postaci BG w IK są z założenia kosiarzami na dziendobry, wiec sam fakt warcastera posrod innych startowych profesji mnie nie dziwi. Bo i oprócz warcasterów jest tam więcej takich rodzynków, które w świecie gry przykuwają uwagę maluczkich: np GunMage, Stormblade, Aristocrat.
Jesli chcesz Waylander grać warcasterem, nie ma sprawy, ale napisz mi jakoś sesnownie, jak Twój BG ma zamiar być warcasterem, próbując raczej nie wyrózniać się z tłumu. Widze Warcastera jako ex żołnierza cygnarskiej armii, który pochodzi z mieszanej cygnarsko-llaelskiej rodziny. W jakiś sposób znalazł się w Merywynie jako agent (druga profesja by się zdała jakaś przydatna), ale w warcasterskim pancerzu to nie paraduje napewno.
Aravenie: Stormblade jest super profesją, ale nie masz co liczyć, że w okupowanym przez Khardów Merywynie będziesz się mógł pokazać w unikatowym pancerzu i niesamowitą glevią, jednoznacznie wskazującą na znienawidzoną cygnarską armię. W tym konkretnym PBF ciężko widzę Stormblade'a, ale reszta profesji jak najbardziej.
Skład do sesji i możleiwe profesje BG
Araven - Ivan Podolski - Żołnierz/Łowca nagród
Keth - Falko Taldiri - Magianik/Oficer(Arcane Mechanik/Military Officer)
Waylander - Lewis Armistead Botmistz/Oficer
Dobro - Drake "Cień" Banderas - Ochroniarz/Zabójca
Maciej - Denisson Kendrik - Detektyw/Rozbójnik
MagnusAgenda - Alchemik/Szpieg
Jak widzicie do sesji dołączył jeszcze Maciej.Muszę się zgodzić z Bartkiem biorąc pod uwagę fakt, że okupowany Merywyn jest jednym wielkim garnizonem khadoriańskiej armii, ustawicznie patrolowanym i trzymanym w ryzach godziny policyjnej. Nie zapominajcie, co najeźdźcy zrobili po kapitulacji stolicy z tymi członkami parlamentu, którzy stwarzali w ich opinii choćby niewielkie zagrożenie dla nowego porządku - obdziobane przez ptaki głowy wciąż tkwią na pikach wokół królewskiego pałacu.Dlatego o tym, że był armii Lalelu nawet nie ma szans, bo agenci Kancelarii Prikazu Szarychlordów, napewno mają rejestr tych którzy służyli w armii na takich stanowiskach, ale cygnarski warcaster jeszcze jakoś ujdzie, choć raczej nie bedzie popisywal sie umiejetnosciami.
Każdy osobnik podejrzewany o wrogie zamiary wobec wojsk okupacyjnych musi się liczyć w tym mieście z największymi konsekwencjami (czyt. egzekucją). Co więcej, warcasterów w tym świecie nie jest aż tak wielu, by wywiad Khadoru nie próbował ich na bieżąco lokalizować - domyślam się, że Greylordsi ustawicznie tropią wszystkich techmantów cygnarskiej armii, którzy z jakiegoś powodu nie zdążyli się wycofać przed kapitulacją Llaelu na południe.
Reasumując, w towarzystwie wojskowego animastera będzie nam bardzo, bardzo niebezpiecznie Pfft
O tym oczywiście nie pomyślałem - zausznicy wiarołomnego premiera na pewno zawczasu przekazali najeźdźcom stosowne listy do likwidacji bądź pojmania rodzimych warcasterów. Dla informacji tych, którzy jeszcze nie zagłębili się w najnowszą historię Llaelu - kiedy w 604 OR Khador najechał na to małe królestwo, miał za sobą pełne wsparcie spiskującego z khadoriańską królową premiera Glabryna. Stąd właśnie mnóstwo strategicznie bezcennych informacji, które okupanci pozyskali jeszcze przed oddaniem pierwszego strzału (a wśród nich również wykazy personalne llaelijskiej armii).
Zgadzam się, że warcaster Cygnaru się nada, ale będzie tropiony bez cienia miłosierdzia (co nie zmienia faktu, że nie wolno zakazywać graczowi ruszenia w bój taką właśnie profesją, jeśli dobrze uzasadni jej obecność w Merywynie).