PBF - Łącznik z południa

Waylander
Reactions:
Posty: 476
Rejestracja: 08 listopada 2012, 08:12

Post autor: Waylander » 15 kwietnia 2014, 22:52

Słysząc słowa Longbottoma o tym że nikt z nich nie zawinił botmistrz zacisnął zęby aby nie protestować, bo uważał że zawinił przede wszystkim on sam ale rozumiał, jak mniemał motywy działania ich dowódcy. więc zamknął się i milczał.

Dobra zbadajmy czym jest ten menofiks, mam nadziej tylko że nie jakimś magianicznym nadajnikiem, dzięki któremu zaraz na głowę zwali się pościg.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 16 kwietnia 2014, 14:42

Wątek techniczny
Spoiler!
Po dłuższych oględzinach, stwierdzasz, że czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziałeś. Menofiks ma w sobie wbudowaną turbinę arkantyczną niesamowicie małych rozmiarów i jest "opalana" też węglem, a w zasadzie specjalną odmianą węgla, bardzo pożądaną przez damy Immorenu (i nie tylko).

Menofiks ma nawet specjalne gniazdo na "opał, wyglądające jak by miało zdobić medalion, ale teraz nie ma "paliwa". Jakie są natomiast właściwości runorytów, to nie wiesz. To będzie wymagać głębszych studiów.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 16 kwietnia 2014, 22:38

W takim razie uczynię wszystko, by wejść w posiadanie tego cudeńka, bo może jako bogobojny morrowianin zdołałbym stworzyć na jego bazie podobnie działającą Radiancję?

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 17 kwietnia 2014, 12:45

- Skoro jesteśmy tutaj spaleni, to jakie dalsze rozkazy? - mruknął niechętnie Drake, leżąc na twardym posłaniu i nie wysilając się nawet na podniesienie głowy. Jego myśli niebezpieczne krążyły wokół pewnych rzeczy, otwierając tym samym nowe - zakazane - drzwi w karierze "Cienia".
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

Waylander
Reactions:
Posty: 476
Rejestracja: 08 listopada 2012, 08:12

Post autor: Waylander » 19 kwietnia 2014, 14:51

Keth podzielisz się z nami tajemnicą Menofiksa:P?

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 21 kwietnia 2014, 11:34

Domek myśliwski w pobliżu Zarzecza

Trzymając magianiczny talizman w dłoniach z wyrazem twarzy zdradzającym pomieszanie zdumienia i uniesienia, Falko odwrócił się w stronę cygnarskiego botmistrza ukazując mu należący do szpiega menofiks.

- Niesłychanie delikatna robota - oświadczył magianik - Nie mam pojęcia, jak precyzyjnych narzędzi trzeba było użyć, by skonstruować tak niewielkie komponenty, ale to przełom w dziedzinie miniaturyzacji. W środku jest turbina arkantryczna zasilana diamentami, podłączona do zewnętrznych gniazd wyglądających jak elementy zdobnicze. Popatrz tylko, jaki genialny koncept.

Lewis przechylił głowę w stronę rozmówcy, podzielając jego podziw dla dzieła bezimiennego sulmenickiego wynalazcy.

- Runoryty muszą być prawdziwie malutkie, żeby się zmieścić w środku - ciągnął dalej urzeczony Tadiri - Samo ich wykonanie musiało pochłonąć tygodnie, jeśli nie miesiące pracy. Nie wiem jeszcze, jakie generują efekty, ale mogę iść w zakład, że to jakiś rodzaj zaklęcia ochronnego... zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę odporność tego skurwysyna na rany.
Dokładne oględziny zostawmy na później, teraz trzeba zastanowić się nad opcjami ewakuacji z zachodniego Llaelu, bo w Merywynie jesteśmy definitywnie spaleni!

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 21 kwietnia 2014, 14:39

Domek Myśliwski w pobliżu Zarzecza; Gorim 27 ketash 606 OR, Popołudnie

Oczy wszystkich skupiły się na magianiku, tłumaczącym naturę trzymanego w dłoni nieaktywnego przedmiotu.

- Zbadaj to, gdy tylko będzie ku temu okazja. - spokojnym głosem oświadczył Longbottom, przyprawiając tym samym Falko o niewysłowioną radość. Magianik nie dał jednak nic po sobie pokazać, oświadczając tylko przepisowo:

- Tak jest sir.

- Tak jak zauważył Banderas, w Merywynie nie będzie dla Was bezpiecznie. Mus Wam zniknąć na jakiś czas. Jak już wspomniałem, mam dla Was zadanie niezmiernej wagi. - Rualher wymownie pokazał listy:

- Dla przeciętnej osoby znającej rhulic, to lista większego zamównienia na powszechnie dostępne towary: owies, skóry, trochę rud i innych. Ale dla naszego kontaktu w Lerynie, to hasło, że jesteście ludźmi CRS i zaczynacie akcję w terenie. Listy są tak "normalne", że nawet obcemu wywiadowi nie powiedzą nic, a jedno przejęte pismo nie znaczy nic oprócz tego jakie znaleźliście przy naszym agencie. Udacie się do Lerynu i przekażecie oba pisma rhulickiemu karczmarzowi urzędującemu w gospodzie Kozioł i Bryczka w Zewnętrznym Dyskrykcie

Umożliwią Wam przedostanie się na tereny okupowane. Waszym zadaniem będzie uwolnienie i ekstrakcja naszego człowieka z łap czerwonych. Cygnar nie zostawia swoich ludzi w potrzebie. To podoficer grupy rekonesansowej Drugiej Armii Cygnaru Atherton Gaust. Trafił do niewoli rok temu... - Longbottom wyjął spod płaszcza pistolet nazanczony szeregiem misternie wyrytych runów: - i jak się już pewnie domyślacie jest ogniomistrzem.


Wątek techniczny

Gotowi na wycieczkę do Lerynu?

Keth, czy już wiesz kogo macie ratować? Skoro, Ari Marwell nie napisze kolejnych części Fall of Llaell, to zróbmy to sami:)

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 21 kwietnia 2014, 14:57

Pewnie, trzeba uratować owego podoficera, a nam przyda się zmiana klimatu.
Jestem za ruszeniem do Lerynu.

Waylander
Reactions:
Posty: 476
Rejestracja: 08 listopada 2012, 08:12

Post autor: Waylander » 21 kwietnia 2014, 22:08

Słuchając wyjaśnień magianika Lewis zdecydował się sprostować:

- Jakąś ochroną musiał dysponować, ale to raczej nie to cudo. Znalazłem je w jego biurku...może trzeba by go dokładniej obszukać, centymetr po centymetrze może mieć jeszcze coś ciekawego na sobie.

***

- Miło jest dla odmiany iść kogoś ratować sir, dostaniemy jeszcze jakieś szczegóły...albo może najpierw ustalmy co mamy zrobić z kłopotami które jeszcze nam pozostały po "Cordillo"...

Lewis chce poruszyć kwestie:

- Co z botem? bo nie wiem czy w grę wchodzi w ogóle zabranie go ze sobą na tą misje?

- Co z trollem? Czy będzie dalej ścigany?

- Gdzie wyprawimy pogrzeb Kendrikowi i Mime(chociaż symboliczny) czy mamy jakieś informacje żeby skontaktować sie z ich rodzinami? Lewis nie dopuszcza do siebie myśli że mogliby trafić do jakiegoś bezimiennego grobu o którym ich bliscy by nie wiedzieli.

- Czy karczmarz z którym bedziemy się kontaktować to nasz nowy przełożony?

- Dokąd mamy wywieść uratowanego?


- I najważniejsze, czy przeczytanie powieści może być klasyfikowane jako przestępstwo ciężkie według cygnarskiego kodeksu wojskowego, czy poznanie wcześniejszej historii nie przeszkodzi w nadchodzącej grze;)?

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 22 kwietnia 2014, 01:42

Domek Myśliwski w pobliżu Zarzecza; Gorim 27 ketash 606 OR, Popołudnie

- Chciałbym żebyście wyruszyli jak najszybciej. Nie chcę Was narażać na ekspozycję dla wrogiego wywiadu tu w Merywynie. Są tu inni sulmenniccy operatorzy. Pokonaliście tylko jednego z nich. Zalecam nawet nie powracać do Waszych domów. Rozpracowaniem siatki będą musieli się zająć inni agenci.

Falko przekrzywi usta w grymasie niezadowolenia. Jego warsztat, choć skromny i niezbyt wygodny jawił mu się czasem niczym dom i miejsce gdzie mógł wieść w miarę normalne życie. Tymczasem wyglądało na to, że kilka godzin temu miał z niego wyjść i nagle nie wrócić. Z drugiej strony rozumiał Cygnarczyka i podzielał jego obawy. Niwinna wizyta w Rue Cotan, mogła zwrócić czujne oczy mennickich szpicli i mieć katastrofalne skutki. Przytaknął słowom Rualhera ze zrozumieniem,

- A co z Vanguardem sir? - spytał Lewis.

Longbottom zamyślił się na chwilę. Maszyna takiej klasy była dość daleka od bycia niepozorną zabawką. Z drugiej strony, w razie niespdziewanych kłopotów gwarantowała niezastąpioną siłę ognia i moc, szczególnie kierowana przez zdolnego botmistrza.

- Zrobimy tak. Macie jakąś pewną kryjówkę, gdzie będziece bezpieczni?

Agenci pokręcili głowami dając do zrozumienia, że nie mogą czuć się bezpiecznie w żadnym z rutynowych miejsc. Nie wiedzieli ile wiedział Cordillo i ile z tych informacji zdołał przekazać dalej.

- W takim razie zostańcie tutaj i przygotujcie robota do drogi. Zoorganizuję Wam do jutra licencję i kilka listów uwierzytelniających Was jako najemników i tłumaczącą posiadanie wojskowego parobota, zarówno na terenach okupowanego Llaelu jak i Lerynu. Zabierzecie Vanguarda ze sobą na wszelki wypadek. Może się przydać.

- Czy karczmarz z którym bedziemy się kontaktować to nasz nowy przełożony?

- To ściśle tajna misja zlecona przez samego Generała Drugiej Armii Alaina Runewooda i zatwierdzona przez CRS. Karczmarz jest Waszym kontaktem i ma dołozyć starań abyście mogli przeprowadzić misję. Nie jest Waszym przełożonym. On też poinformuje dokąd ewakuować uwolnionego.
In Thunder Forge nie jest żadmą tajemnicą. Keth już czytał i namówił mnie do tej pozycji. Wydawnictwo zaprzestało chyba współpracę z Privaater Press i raczej nie doczekamy się kontynuacji. Także zapraszam do lektury.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 22 kwietnia 2014, 19:37

- Super, kolejna misja dla samobójców! - sapnął Banderas, leżący z zamkniętymi oczyma. - A co, jeśli i Atherton Gaust został zwerbowany przez wrogi wywiad z nadzieją, że cygnarczycy odbiją swojego podoficera? Znaliśmy już takiego jednego, co niby pracował z nami a dymał nas bez mydła! Jak tym razem się upewnimy, że nie zdradził?
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

Waylander
Reactions:
Posty: 476
Rejestracja: 08 listopada 2012, 08:12

Post autor: Waylander » 22 kwietnia 2014, 21:47

- Coś wymyślimy- rzucił lakonicznie Lewis po usłyszeniu utyskiwań Banderasa, wojskowe szkolenie nauczyło go nie jęczeć na rozkazy, przynajmniej przy przełożonych, tylko je wykonywać:
- Mnie ciekawi coś innego, jaki jest status naszego wiezionego podoficera? Chodzi mi o to że jeśli byłby zwykłym schwytanym jeńcem to albo już dawno wymieniliby go na jakiegoś swojego jeńca, albo trzymali w obozie w głębi kraju gdzie trudniej o ucieczkę, tak mi się przynajmniej wydaje. Czy został schwytany jako umundurowany żołnierz któremu przysługują jakieś prawa podług zwyczajów wojennych czy jako...szpieg? - myśl o zostaniu schwytanym w charakterze szpiega spowodowała zimny dreszcz na plecach botmistrz który
z trudem przyjął do wiadomości że nie będzie mógł powrócić do domu Mime po swoje rzeczy w szczególności po ukryty mundur.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 23 kwietnia 2014, 09:44

Domek myśliwski w pobliżu Zarzecza

Falko przyjął nowe rozkazy bez słowa, natychmiast rozważając ich konsekwencje dla własnej osoby. Umbrianin współpracował z CRS jako sojusznik, ale nie postrzegał się w głębi ducha za żołnierza Cygnaru i obrońcę interesów południowego królestwa. Nowa misja otworzyła przed nim znienacka nowe perspektywy, albowiem brutalnie tłumione przez okupantów pogłoski mówiły o tym, że we wschodniej części kraju najeźdźcy wciąż walczyli z Rezystą oraz niedobitkami llaelijskiej armii, ukrywającymi się na pograniczu Iosu. Przedostanie się na ich stronę pozwoliłoby magianikowi stanąć ponownie do otwartej walki o niepodległość swego kraju, na czym ogromnie mu zależało.

Utrata warsztatu na Rue Cotan szczerze Falka przygnębiła, ale zarazem wydała mu się znienacka jakimś znakiem z niebios mającym wskazać kolejną drogę w życiu.

- Khadorianie konfiskują wiele wojbotów pomimo licencji wojsk zaciężnych - odezwał się po chwili, przenosząc spojrzenie na przywódcę szpiegowskiej komórki - Radzę przygotować naprawdę dobre papiery, byśmy potem nie przeżyli ciężkiego rozczarowania... zresztą dla nas jeszcze gorzej jak fałszerz coś spieprzy, bo wtedy zawiśniemy na pierwszej wojskowej szubienicy!
Na jaki ekwipunek możemy liczyć przed wyruszeniem w drogę? Jakieś uzupełnienia amunicji, broni, sakiewek?

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 24 kwietnia 2014, 21:11

Domek Myśliwski w pobliżu Zarzecza; Gorim 27 ketash 606 OR, Popołudnie

- Nie frapuj się. Pozwolenie będzie skreślone ręką khardyjskiego urzędnika. Nikt nie podważy jego wiarygodności. - Longbottom uspokoił Falko.

- Gaust trafił do niewoli w zeszłym roku wykonując wraz z grupą rekonesansową ściśle tajną misję w pobliżu Lerynu. Do tej pory uznany był za zabitego, ale w świetle ostatnich doniesień wywiadu, wiemy, że jest żyw. Po uwolnieniu jeńca, zapewne mus Wam będzie przedostać się na tereny nieokupowane. Wygląda na to, że będzie można liczyć na pomoc wrogiej Khardom partyzantki. Panowie, odwiedzę Was jutro z papierami i ekwipunkiem na drogę. A tymczasem bądźcie ostrożni. Bywajcie.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 24 kwietnia 2014, 21:13

Domek Myśliwski w pobliżu Zarzecza; Gorim 28 ketash 606 OR, Świt;

Grupka mężczyzn o podkrążonych z niewyspania oczach przeładowywała korce węgla na wóz zaprzężony w parę spokojnie jedzących obrok koni. Mieli ruszyć na północ, minąć ruiny zniszczonego przez Khardów Riversmet, by trafić do Lerynu, miasta mającego sławę niezdobytej fortecy o murach tak grubych, że nie imały się ich żadne kule.

W istocie Leryn był niezdobyty. Choć był w rękach wojsk okupacyjnych, to miasto nie zostało zdobyte. Bramy same rozwarły się przed czerwonymi płaszczami, zachowując dumną opinię niepokonanej twierdzy i oszczędzając mieszkańcom losu jaki armia Khadoru zgotowała nieszczęśnikom z Riversmet.

Okupant nie miał łatwego życia na północy, a szczególnie na wschodzie kraju. Aktywność partyzantów powodowała, że wschodnia część Llaelu była terenem niemal niepodległym, nazywanym Wolnym Llaelem. Tak przynajmniej głosiły rozpowiadane cichcem karczemne plotki. Ci z mężczyzn, którzy ładowali wóz, a byli umbrianami pokładali wiele nadzieji w tych plotkach. Móc stanąć z podniesionym czołem niczym wolny człowiek i móc dumnie spojrzeć w proporzec Llaelu. Dużo mogliby oddać za ten przywilej.

Wszyscy byli gotowi do długiej i niebezpiecznej podróży. Zostawiali za sobą Merywyn i swoich towarzyszy, którzy odeszli z tego świata. Nie wiedzieli co stało się z ciałem Mime'a. Kendrik spoczął w prostym grobie wykopanym kilkadziesiąt metrów od domku, tuż koło leśnej kapliczki Morrowa.

Siedzący na koźle woźnica w końcu poruszył cuglami i wóz ruszył powoli. Jedna z postaci na wozie, o wyraźnie południowych rysach przeżegnała się nabożnie znakiem Morrowa patrząc w kierunku ostatniego miejsca spoczynku Dennisona. Przy chatce pozostał tylko wysoki, zarośnięty mężczyzna, który gdy wóz oddalił się nieco cichym głosem powiedział tylko:

- Morrow bless you pals...

Koniec
W zasadzie scenariusz dobiega końca i nim agenci wyjadą z Merywynu, to rozdam najpierw Wasze ukochane punkty doświadczenia i potem, jeśli nadal wszyscy mają wolę grać, to ruszymy dalej.

Nie mogę znaleźć dokładnych informacji co do przedziału czasowego kiedy Leryn był pod okupacją khadorską, a kiedy stał się "stolicą" mennickiej krucjaty. Z dużym prawdopodobieństwem późnym latem 606 roku był wciąż jeszcze w rękach okupanta z zachodu i zakładam, że tak się sprawy mają.

Bardzo proszę o ewentualne uwagi, jesli ktoś ma bardziej dokładne dane niz ja.

Prosiłbym też o krytyczne uwagi odnośnie sesji. Jest to pierwsza przygoda jaką prowadziłem w realiach IK i z pewnością jest wiele rzeczy do poprawy. Wasze uwagi będą niezmiernie cenne.

ODPOWIEDZ