PBF - Ścigając samego siebie

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 08 kwietnia 2015, 21:50

Stan uzbrojenia i amunicji zmodyfikowany "wiesz gdzie" :) jak chcesz to podeślę Excela by Ci się łatwiej pracowało :)
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 13 kwietnia 2015, 09:39

Punkty Doświadczenia - rozliczenie

Przejrzałem wstecz całą przygodę licząc Wasze PD i sprawy mają się następująco: do chwili powrotu z pierwszego wypadu Nipton John Flanagan zgromadził 200 PD, Bart Simpson 210 PD, David Gottschalk 200 PD, Sue Anderson 50 PD, Jim Doe 50 PD.

Teraz profity z ostatnio przeżytych misji: Sue i Jim za zaznajamianie się z miejscowymi w Primm po 20 PD. John i Bart za organizację przewozu osadników po 20 PD. Ponowny wypad do Nipton oraz atak na obozowisko Legionu są warte 40 PD. Patrol w okolice Jean warty 30 PD. Dodatkowe 10 PD dla Sue za spotkanie z tajemniczym użytkownikiem Stealth Boya.

Finalne podsumowanie:

John Flanagan - 260 PD.
Bart Simpson - 270 PD.
David Gottschalk - 200 PD.
Sue Anderson - 110 PD.
Jim Doe - 100 PD.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 13 kwietnia 2015, 09:46

John Flanagan

Bękart wojny

Dryg 2. Konspira 3. Garda 3. Posłuch 1. Koordynacja 4. Kondycha 5.

Inicjatywa 8,5. Punkty Akcji 6. Próg obrażeń 24.

Atuty

Raz w czasie każdej walki może wpaść w szał (+4 Punkty Akcji w bieżącej turze). W walce z udziałem 10+ przeciwników dodatkowe 2 Punkty Akcji na asekurację.

Zdolności

Alibi żołnierza 2 (umiejętność naprawy i wytwarzania pancerzy i broni oraz budowania pułapek)
Biochemia 0 (wytwarzanie biostymulantów, zastosowania dla półproduktów chemicznych)
Handel 1 (wymiana towarów, zdolność negocjacji)
Kamuflaż 3 (ukrywanie tożsamości, wtapianie się w tłum, skradanie, kradzież kieszonkowa, zacieranie śladów)
Kaskaderstwo 2 (unikanie pułapek, uniki przed atakami, spadanie na cztery łapy)
Knowanie 1 (dar łgania w żywe oczy, knucie i spiskowanie, agitowanie i odczytywanie intencji)
Krwawa łaźnia 4 (posługiwanie się bronią białą)
Łatanie 2 (skuteczność w opatrywaniu ran i leczeniu)
Łączność 0 (konstruowanie i obsługa urządzeń radiowych, komunikacja za pomocą sygnałów)
Nauka 0 (posługiwanie się terminalami i zaawansowaną elektroniką)
Odrzut 2 (posługiwanie się bronią miotaną)
Pamiętne blizny 2 (zdolność oceny walorów bojowych przeciwnika)
Parkour 3 (poruszanie się po trudnym terenie, wspinaczka, pościgi)
Siewca ołowiu 4 (posługiwanie się konwencjonalną bronią strzelecką)
Skan 3 (spostrzegawczość, tropienie, przeszukiwanie, zbieranie dowodów)
Sprawność 2 (skuteczność w walce wręcz, tężyzna, forma fizyczna)
Stapianie 0 (posługiwanie się bronią energetyczną)
Sterowanie 0 (prowadzenie pojazdów i ujeżdżanie zwierząt)
Survival 3 (wyczucie kierunku, orientacja w terenie, identyfikacja zagrożeń, znajdowanie żywności i wody)
Technika 0 (praktyczna wiedza nt przedwojennego sprzętu i technologii obcych)

Dary Apokalipsy

Dobry Refleks (Inicjatywa +1,5), Oczy z tyłu głowy (+1k8 do testu obronnego przed zaskoczeniem), Że co? Jaki szok? (postaci nigdy nie grozi szok, nawet po uderzeniu w głowę).

Ekwipunek

Ubranie cywilne (bez profitów do PP). Pistolet Beretta oraz 28 naboi 9mm. Karabinek myśliwski Weatherby 380 oraz 30 naboi 5.56mm. Strzelba śrutowa Remington 890 oraz 28 loftek. Karabin automatyczny Centurio oraz 17 naboi 5.56mm. Maczeta. Jeden Stimpak. Dwa RadOuty. Jeden Buzzer. 350 dolarów.

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 13 kwietnia 2015, 10:01

Dzięki, a jakieś przypomnienie kosztów awansu?
Jak rozumiem teraz przerwa na nabranie oddechu ?
Ostatnio zmieniony 13 kwietnia 2015, 10:26 przez Araven, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 13 kwietnia 2015, 10:19

Bar na Przyczółku

Lacey roześmiała się donośnie na dźwięk propozycji chudzielca, ale wbrew skrytym obawom Barta nie spróbowała wymierzyć mu policzka. W zamian rzuciła w mężczyznę wilgotną ścierką i wciąż podśmiewając się pod nosem powróciła do obsługiwania innych klientów.

- Bez próbowania nigdy nic się nie będzie miało - oznajmił filozoficznym tonem Simpson, drapiąc się jednocześnie po nosie.

- Nie kombinuj z seksem, tylko chodź spać - odpowiedział Flanagan, który czuł opadające coraz niżej powieki. Wysiłek włożony w ponowną wyprawę do Nipton i atak na obozowisko Legionu dał o sobie w końcu znać - Jutro rano znowu w drogę, niedługo nic innego nie będziemy robić, tylko jeździć w te i we wte.

- Nie chce mi się spać - prychnął Bart, po czym ziewnął przeraźliwie - Gdzie się w ogóle walniemy? Te materace, co nam kiedyś Knight dał już ktoś zapierdolił, oglądałem jak szliśmy do baru.

- Możecie spać u mnie na dachu - zaproponowała Lacey, która podchwyciła uchem wymianę zdań między mężczyznami - Noc ma być ciepła, odrobina świeżego powietrza wam nie zaszkodzi.
Koniec dnia na Przyczółku...

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 13 kwietnia 2015, 11:50

Primm, domek kurierów

RadX oprócz swych oczywistych zalet miał również pewien efekt uboczny, a było nim przejściowe osłabienie i przemożna senność. Specyfik zaczął działać, kiedy dziewczyna wróciła do domku kurierów. Sue odłożyła broń i plecak na jeden z metalowych regałów, po czym ściągnęła buty i wyciągnęła się na skrzypiącym sprężynami łóżku przymykając z pomrukiem zadowolenia oczy.

- Duncan nieźle się wkurwił - oznajmił Jim, który dotarł do domku kilka chwil później - Myśli, że kombinujemy coś na boku z armią, żeby wydymać Primm.

- Niech sobie myśli, co chce - odpowiedziała dziewczyna otwierając nieznacznie oczy. Jim wzruszył ramionami, odłożył własny sprzęt na kwadratowy metalowy stolik i usiadł na polowym krzesełku rozprostowując nogi.

- Ten gość z polem kamuflującym to była prawdziwa niespodzianka - oznajmił Kalifornijczyk odkręcając korek plastikowej butelki z wodą - Myślisz, że to ktoś z tych z więzienia?

- Nie sądzę - Sue założyła ręce pod głowę i wyciągnęła się wygodniej na łóżku. Nadchodzący szybko zmierzch pogrążył wnętrze pozbawionej oświetlenia chatki w mroku, w którym ledwie można było dostrzec sylwetkę siedzącego na krześle Jima - Wygląda na to, że w okolicy pojawił się nowy gracz. Ale pogadamy o tym rano, padam z nóg.
Koniec dnia w Primm...

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 13 kwietnia 2015, 11:54

[center]CZĘŚĆ SZÓSTA[/center]

[center]RĘKA SPRAWIEDLIWOŚCI[/center]

[center]26 października 2281, Primm i Przyczółek[/center]
[center](9 dni po kradzieży przesyłki Mojave Express)[/center]

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 13 kwietnia 2015, 12:00

Dach baru na Przyczółku

- Jezu, co to za hałasy? - chudzielec jęknął głosem pełnym boleści, po czym przewrócił się na bok próbując przycisnąć uszy palcami. Zrezygnował po kilku sekundach, siadając niemrawo na swoim posłaniu i przeciągając się z trzaskiem kości.

Obaj kurierzy przespali noc na płaskim dachu baru, korzystając z pożyczonych od Lacey materaców i derek. Noc rzeczywiście okazała się ciepła, a zmęczenie tak dało się mężczyznom we znaki, że obaj zasnęli niemal w locie, wcisnąwszy wcześniej najcenniejsze przedmioty pod materace.

Świt, jak zwykle zbyt wczesny, przyniósł ze sobą również mnóstwo denerwujących Barta dźwięków, na które składał się warkot ciężkich silników, trzaskanie drzwi i pokrzykiwania ludzi, którym najwyraźniej wcale nie zależało na porządnym wyspaniu się.

Simpson jęknął ponownie, potem zaś zbliżył się na czworakach do krawędzi dachu zamierzając sprawdzić, kto miał czelność zakłócić mu spoczynek.

- John, wstawaj! - syknął natychmiast chudzielec, otwierając szeroko zaspane oczy - Ile kurwa można spać?! Wstawaj, musisz to zobaczyć! Cała pierdolona dywizja się tu zwaliła, popatrz tylko!
Rozpoczął się kolejny skwarny dzień na Pustkowiach Mojave, 26 października 2281. Minął ponad tydzień od Waszej niedoszłej śmierci na cmentarzu w Goodsprings.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 13 kwietnia 2015, 12:30

Primm, domek kurierów

Sue pierwsza poprzedniego wieczoru zasnęła, ale też pierwsza otworzyła następnego dnia oczy, zaalarmowana dźwiękiem natarczywego pukania do drzwi blaszanego domku. Dziewczyna usiadła zwinnie na łóżku, oglądając się wpierw na chrapiącego głośno Jima. Doe leżał na drugiej połowie posłania, odwrócony do Sue plecami i śpiący w najlepsze.

Nie potrafiąc się powstrzymać przed nawykiem, dziewczyna sięgnęła na półkę po leżącego tam Colta, odbezpieczyła pistolet błyskawicznym ruchem i wsunęła go za pasek spodni na plecach. Dopiero potem przeszła do drugiego pokoju i uchyliła drzwi.

Stojący za progiem kalifornijski żołnierz musiał być na służbie, bo nosił zapięty hełm i już zaczynał się pocić w kuloodpornej kamizelce.

- Dzień dobry - powiedział na widok dziewczyny, jak każdy inny mężczyzna w Primm natychmiast okazując głębokie zainteresowanie osobą Sue - Porucznik Hayes prosi o pilne spotkanie.
Kolejny dzień, kolejna misja? Przy okazji przypominam, że zaspana Sue zapomniała o wczorajszej randce z kwatermistrzem Hayesa!

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 13 kwietnia 2015, 17:31

Dach baru na Przyczółku

Chudzielec coraz bardziej rozentuzjazmowany patrzył na żołnierzy zebranych na Przyczółku. I coraz bardzoej utwierdzał się w przekonaniu, co się stało:

- Flanagan! John! Wstawaj szybko! Zapierdalamy do strażnika! Patrz kurwa ile wojska! Jak nic dostałem nominację ofocerską i to kurwa mój mowy batalion! O ja pierdolę! Poprowadzę ich osobiście na Jean!

Simpson próbował docucić ledwo przytomnego towarzysza ale po chwili machnął ręką i odbiegł do krawędzi dachu. Stanął dumnie prężąc pierś i krzyknął donośnie:

- Żołnierze! Jestem waszym nowym dowódcą! Nazywam się Bart Simspon, pułkownik jak mniemam i jestem dumny, że będę miał zaszczyt poprowadzić do boju. Zrobimy porządek z kryminalistami z Jean, a potem przepędzimy Legion z Nevady i jeszcze dalej. Zatrzymamy się w samym Paryżu!
Keth, naprawdę nie spodzoewałem się, że Simpson dostanie tę nominację oficerską i jescze w dodatku tyle żołnierzy! Ale się dzieje! :o

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 13 kwietnia 2015, 17:56

Dach baru na Przyczółku

Konwój, który chwilę wcześniej wjechał przez otwarte z tej okazji przejście graniczne, składał się z blisko tuzina sześciokołowych ciężarówek w piaskowych barwach, wyładowanych uzbrojonymi po zęby republikańskimi żołnierzami. Prowadzące kolumnę dżipy celowały w bezchmurne niebo perforowanymi lufami wielkokalibrowych Browningów.

Nagłe pojawienie się człowieka na skraju dachu pobliskiego budynku przykuło z miejsca uwagę wszystkich. Zeskakujący z pak pojazdów ludzie zaczęli przysłaniać oczy zerkając w stronę swego rzekomego dowódcy.

- Ja pierdolę, John, to naprawdę cały batalion! - wyrzucił z siebie Bart, wypinający dumnie pierś i salutujący nowo przybyłym z miną godną generała Custera - Tylko popatrz!

Przecierający oczy Flanagan podszedł do skraju dachu i spojrzał w dół. Wojskowa kolumna przywiozła na Przyczółek ponad półtorej setki żołnierzy, jednolicie umundurowanych i dobrze uzbrojonych.

- Chudy, złaź stamtąd! - w pobliżu baru pojawił się sierżant Clark - Złaź, zanim Strażnik każe cię zastrzelić! Czym tyś się kurwa tak zjarał?!
Przez chwilę było pięknie, ale naturalnie nie mogło to trwać wiecznie! ;)

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 13 kwietnia 2015, 20:43

Primm, domek kurierów

- Skoro porucznik prosi to nie wypada odmówić - Sue uśmiechnęła się promiennie z zadowoleniem obserwując onieśmielenie żołnierza - Pozwolisz tylko,
że nieco lepie się ubiorę. Nie wypada przecież pokazać się porucznikowi z rozczochraną głową.


Sue puściła oczko czerwieniącemu się coraz bardziej żołnierzowi po czym odwróciła się na pięcie i ruszyła w stronę pryczy Jim'a.
Trzeba było przerwać jego słodki sen i zająć się pracą...

Rozumiem, że ścieżka rozwoju zgodna z podręcznikiem do Afterbomb ? :) Mało tych pd'ków :P
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 14 kwietnia 2015, 09:04

Chudy nie drzyj się tak, widzę.

Już schodzimy sierżancie, a gdzie to wyruszają nasi dzielni żołnierze? Czyzby na Primm? jak tak chętnie bym dołączył, Chudy też, mamy rachunki z Kajdaniarzami.

Zaczynam rozumieć czemu strażnik był taki podenerwowany, planowanie operacji, analiza wszelkich danych wywiadowczych, ocena ryzyka. Sierżancie macie coś do nas, czy tylko uciszacie Simpsona?

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 14 kwietnia 2015, 09:38

Bar na Przyczółku

- Przepraszam sierżancie... - Chudzielec z niewinną miną odezwał się do Clarka, gdy już znaleźli się w pobliżu: - wygłupiłem się... No ten teges... Nieprofesjonalne to było.

Clark odetchnął z ulgą, ale nie na długo. Simpson zaczął dodawać szeptem:

- Trochę to tak nie za bardzo obwieszczać się oficerem przed oficjalną nominacją, nie? Ale chodźmy do strażnika i miejmy to z głowy. Rozumiem, że RNK ma dla swojego nowego pułkownika jakieś specjalne zadanie, a nie dowodzenie zwykłym batalionem trepów. Ja to rozumiem. Będę potrzebował tylko paru granatów i zaraz rozpierdolimy z Flanaganem tę pakę Kajdaniarzy.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 19 kwietnia 2015, 10:54

Primm, strefa RNK

W namiocie porucznika Hayesa panował tłok, którego wcześniej Sue nie miała tam sposobności zaobserwować. Otoczony sierżantami oficer pochylał się na rozłożonymi na stoliku mapami, wydając podwładnymi zwięzłe instrukcje. Kiedy jeden z wartowników zaanonsował przybycie pary najemników, Hayes przerwał prowadzoną odprawę.

- Pani Anderson, pan Doe - przywitał oficjalnie swych gości - Sprawy nabrały tempa.

- Co się dzieje? - spytała Sue, która zdążyła z marszu zerknąć na studiowaną przez zebranych mapę.

- Rozkazy wprost od generała Oliviera - odparł Hayes - Mamy zająć więzienie w Jean, natychmiast. W drodze z Przyczółka jest dodatkowa kompania piechoty. Wspólnymi siłami powinniśmy bez trudu załatwić Kajdaniarzy.

- Atakujemy jeszcze dzisiaj? - upewnił się Jim - Skąd ten pośpiech?

- Informacja zastrzeżona. Poprowadzicie miejscową milicję?

- Chcecie poprosić miejscowych o udział w szturmie? - spytała Sue.

- Każda lufa będzie się liczyć - skinął głową Hayes - Wasi kumple wracają z konwojem z Przyczółka. Chciałbym was wykorzystać do uderzenia na flankę Kajdaniarzy, od strony Sloan. Rozmawiałem przez radio z tamtejszymi robotnikami. Mają w Sloan kilku więziennych strażników, którzy pilnowali więźniów w kamieniołomach. Moglibyście połączyć siły.

- Ile mamy czasu na przygotowania? - przez głowę Sue przemykało mnóstwo nie do końca uporządkowanych myśli, wszystkich związanych wprost z atakiem na więzienie.

- Góra osiem godzin - odpowiedział porucznik - Właśnie dogrywamy szczegóły.
Nadszedł zatem Wasz D-Day!

ODPOWIEDZ