Rasa i wiek postaci

Astaroth
Reactions:
Posty: 279
Rejestracja: 05 stycznia 2013, 00:33

Post autor: Astaroth » 10 stycznia 2013, 19:54

mordimer00 napisał(a):


Jeśli byłoby tak jak Wy piszecie, że to są niedorozwoje przez te 120 lat bo wolniej się uczą i inne tam takie (medytacje, palenie zielska czy inne grzybki) to co nagle 120 lat TRACH BUM i TARAAA PIERDUT TARAAA i od razu stają się super inteligentni? Strzał w potylice od Boga i nagle przypomnieli sobie wszystko? Normalnie CUD.
.
A ludzie to niby inaczej mają? Oni też dostają strzał od Boga w potylice, tyle żę jak mają lat 15.
To, że zmienisz wiek dojrzałości ze 120 na 15 i tak nie zmienia tego "TRACH BUM i TARAA PIERDUT TARAAA." Zresztą, w żadnym moim poście nie pisałam, że elfy przez te 120 lat się czegokolwiek uczą. Nie uczą się, bo system nie pozwala na to, żeby postać uczyła się przed osiągnieciem wieku dojrzałości :)

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 10 stycznia 2013, 19:57

A napiszcie mi dlaczego te wszystkie rasy nie miałyby startować od 15 lat?
Co stoi na przeszkodzie? Zapis w MiM'ach?
Mnie nie chodzi o żadne wzory myślenia czy zachowania, czy osobowość danej rasy bo to nie cel tej dyskusji.
Tylko o to co te biedne rasy przez tyle lat będą robić?
Na siłę elfów do wyra i spać ok:-)))
A krasnale co? Kamieniem w łeb i do kopalni jako stalaktyt robić??
A hobbici....
To nie na tym polega aby na siłę każdej rasie wymyślić czemu przez tyle lat nic nie robią.
koszal napisał(a):

Podstawowym pytaniem jest, czy Elfy są debilami doświadczającymi nagłego olśnienia, czy też istnieje czynnik powstrzymujący wcześniejsze nabywanie wiedzy/ umiejętności?
Tego czynnika szukamy.
Ja też ale jeśli przyjmiecie że każda z ras zaczyna od 15 roku życia to już nie musisz szukać tego czynnika i wszystko jest proste. Po co kombinować skoro można szybko i bezboleśnie to załatwić. A te 60 czy 120 lat przyjąć jako wiek dorosły rasy i koniec.
"Stara?em si? tak ?y?, abym w godzinie ?mierci móg? si? raczej cieszy? ni? l?ka?..."

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 10 stycznia 2013, 20:06

Już ci piszę, "po co kombinować?"

Żeby nie zludzieli. Nie uczłowieczajmy ich, bo za chwilę uznamy, że i z krasnalami coś nie tak- bo nie rosną i postawimy zarzuty, że mają złośliwe za małe ubranka, coby ich przytrzymać.

Niechże te rasy mają inaczej. Nawet ludzie różnią się między sobą, zależnie od klimatu i czynników innych.

Jeśli tego nie rozumiemy, to też nie znaczy że mamy to zmieniać i uznawać, że eskimosi to tacy nieopaleni numidyjczycy, co wolą chodzić w futrach i tropić foki.

Pozostawmy elfy- elfami. W dyskusji rzucajmy pomysły, może coś ciekawego zrobimy :D

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 10 stycznia 2013, 20:15

Ale ja nic im nie zabieram z ich elfowości. No może oprócz wegetacji przez 105 lat.
Sam piszesz, że świat KC jest pełen niebezpieczeństw a mimo to inne rasy nie muszą być szybko w pełni sił.
I właśnie jak dla mnie jest to kolejna wada świata.
No dobra a dlaczego półelf ma 30 lat? A dlaczego nie 60-70?
"Stara?em si? tak ?y?, abym w godzinie ?mierci móg? si? raczej cieszy? ni? l?ka?..."

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 10 stycznia 2013, 20:36

Bo jak wskazuje nazwa rośnie tylko do połowy- albo nóżki, albo główka z korpusikiem :D

A tak poważniej to nie trzeba się nawet odnosić do Sapkowskich elfów. Mogą mieć nawet dużą płodność, tylko właśnie trudność opieki sprawia, że jest wysoka umieralność przy wielodzietnej rodzinie. Odpowiedzi nie ma i należy ją stworzyć, lecz byłoby przyjemnie stworzyć ją inną dla każdej z głównych ras (a co tam, może się reptki wygrzewają na słonku?).

Szukajmy w jamie pomysłów, dużo nas tutaj. Moglibyśmy skorzystać z uczonych ksiąg przetrzebiając anatomiczne, biologiczne i genetyczne zapiski, ale wówczas przeniesiemy nasz świat na grunt orchii i możemy się tym zmęczyć.

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 10 stycznia 2013, 20:38

Ale połowa to jest 60 a nie 30 lat :D
"Stara?em si? tak ?y?, abym w godzinie ?mierci móg? si? raczej cieszy? ni? l?ka?..."

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 10 stycznia 2013, 20:45

A plus taki, że nam się nie spieszy :)

A może właśnie zrobić z tego przygodę? Widział ktoś kiedyś małego elfa? Nie? To skąd się te cholery biorą? Płacę 10.000 sztuk złota temu, kto się dowie :D

Procjon
Reactions:
Posty: 1090
Rejestracja: 22 lutego 2012, 14:38

Post autor: Procjon » 10 stycznia 2013, 21:23

Właśnie, jedyny raz gdy w książce czytałem o małych elfach to koncert Jaskra pod Bleobherisem, gdy wśród różnorakich człowieczków, karzełków i gnomków pojawiają się i małe elfy.

Opcja z dojrzewaniem przez 15 czy 30 lat a potem nagłe spowolnienie starzenia w jakimś rytuale wydaje mi się odpowiednia, w tym wypadku elfy bez rytuału byłyby szybciej się starzejącymi elfami bez zdolności magicznych i z podwojonym zapotrzebowaniem na sen:) ale bez porównania bardziej płodnymi i <tu wstaw jeszcze ze dwie supermoce>. Można by nawet stworzyć taką specjalnie hodowaną kastę "rozpłodowców" zajmujących się utrzymaniem istnienia rasy.

Odpowiedź na drugie pytanie Koszala: może istnieć specjalna organizacja zajmująca się tworzeniem nowych elfów (tu znów nawiązanie do Gwiezdnych Wojen: planeta Kamino), a potem wszczepiająca im sztuczne wspomnienia rodziny...
Dobra, naturalne drogi rozmnażania elfów też istnieją.

Astaroth
Reactions:
Posty: 279
Rejestracja: 05 stycznia 2013, 00:33

Post autor: Astaroth » 10 stycznia 2013, 23:58

koszal napisał(a):

Już ci piszę, "po co kombinować?"

Żeby nie zludzieli. Nie uczłowieczajmy ich, bo za chwilę uznamy, że i z krasnalami coś nie tak- bo nie rosną i postawimy zarzuty, że mają złośliwe za małe ubranka, coby ich przytrzymać.

Niechże te rasy mają inaczej. Nawet ludzie różnią się między sobą, zależnie od klimatu i czynników innych.

Jeśli tego nie rozumiemy, to też nie znaczy że mamy to zmieniać i uznawać, że eskimosi to tacy nieopaleni numidyjczycy, co wolą chodzić w futrach i tropić foki.

Pozostawmy elfy- elfami. W dyskusji rzucajmy pomysły, może coś ciekawego zrobimy :D
Popieram! :)

-----

Gdzieś padło stwierdzenie, że skoro elfy tak długą są "bezradne" to orki czy ludzie dawno by ich wycieli w pień. Hmm... może. Ale co z tymi elfami, które mają 380-400 lat? Tutaj mi się nasuwają legendy mówiące o tym, jak to jeden elf potrafi położyć 20 przeciwników w minute i nawet nie dostać zadyszki :) Tak, bajkowy świat, ale w sumie czym są KCki i w ogóle RPG? Czy naprawdę wszystko musi być sprowadzane do realizmu i naszego świata - nie jesteśmy w stanie przyjąć bajkowych, nieloginczych aspektów? Ja to kocham w fantasy RPG, że można ustrzelić mrówke jadąc cwałem na koniu, albo być elfim mistrzem miecza, który potrafi podzielić włos nie tylko na cztery. Rozmarzyłam się... ah... no, ale wiecie o co mi chodzi? :)

Powracając do planów unicestwienia elfów przez inne rasy? Po co miałyby to robić? Co na tym zyskają? Na pewno duuużo stracą w takiej wojnie, powiedziałabym nawet, że bardzo dużo. A jak jakimś cudem kilka elfów umknie i gdzieś się zaszyje na tysiące lat, by powrócić z żądzą zemsty? ;D

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 11 stycznia 2013, 00:22

Realizm pewien jednak lubimy.

Oczywiście, że starsi strzegliby swych potomków. Dlatego tylko młode głupie orki stratowałyby po taką "łatwą zdobycz" jak młode elfy. Sytuacja się wyrównuje i logika wraca.

A konno przyłupać w mrowisko w galopie nie jest aż tak trudno, coś tam napewno zginie.
Centrum tarczy na zawodach ma z 15 cm średnicy, a czas na załadowanie strzały i oddanie strzału jest poniżej sekundy. Celność nie jest takim problemem jak załadowanie, a konkretniej czas, jaki to zabiera, przynajmniej dla mnie.

Astaroth
Reactions:
Posty: 279
Rejestracja: 05 stycznia 2013, 00:33

Post autor: Astaroth » 11 stycznia 2013, 00:29

Eh i zabiłeś moją piękną wizję strzelania w cwale.... chlip ;)
Potrzebuję teraz czasu, żeby się otrząsnąc, wiec udam się na zasłużony odpoczynek.

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 11 stycznia 2013, 00:39

Jak to zabiłem?

Wręcz przeciwnie. Najprostszy etap zakłada 90+ metrowy tor, 18 sekund na przejazd- czyli poruszasz się konno 5 metrów na sekundę- i oddanie salwy.

W tym czasie najlepsi oddają 10-12 celnych strzałów (właściwie to najlepsi przejeżdżają tor w 10-12 sek)
Za szybsze niż 18 sekund przejechanie toru są dodatkowe punkty, z tego co widziałem przeciętni zawodnicy oddają około 3 celnych strzałów. Najpierw masz tarczę z przodu, w momencie mijania jej teoretycznie jest najłatwiej, bo najbliżej, tyle że po prostu miga przed oczami, potem strzelasz do tyłu- przez plecy i niech to rozpali Twoją wyobraźnię, bo oczywiście nie trzymasz lejcy i patrzysz do tyłu a koń gna przed siebie ....

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 11 stycznia 2013, 08:39

A wracając do meritum.

Odnoszę wrażenie, że pomijamy tu jakąś oczywistość. Co ze "szkołą życia"? Vide przedszkolem, szkołą itd.? Uczeniem zwyczajów, kultury, itp.

A przy okazji owego uczenia zwyczajów właśnie - polecam scenkę z "Ostatniego samuraja" i rytuałem parzenia herbaty. No kto normalny dzisiaj zmarnował by pól dnia na picie herbaty? A to jednak człowiek! Ponadto, przecież obyczaje panujące u danej rasy też wymagają nauki. Ja pamiętam, że kończąc podstawówkę to już się czułem dorosły - czyli mając 14 lat. A to jeszcze nie był nawet koniec nauki.

Poza tym, co robią dzieci - no bawią się, kurna, a nie myślą czy zostać wojownikiem, magiem, czy łowcą trolli. Każda rasa będzie miała swój rodzaj zabaw, ale dalej szukając w Wiedźminie, młodsze dzieci wszystkie bawią się tak samo. potem przychodzi czas na jakieś "dojrzalsze" zabawy w stylu "poszukaj mnie w kopalni" (krasnoludy), "złap mnie na drzewie" (elfy), "zeżryj więcej surowego" (orki). Krasnoludy mogą uczyć się mimowolnie o kamieniach, toporach itp zdolnościach rasowych. Elfy o milionie nieprzydatnych rzeczy, których nigdy nie wykorzystają, ale są jakimiś tam rzeczami obowiązkowymi dla elfów (vide dzisiejsza edukacja, czyli trzy razy Z).

Wyszumiałem się :)
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

Procjon
Reactions:
Posty: 1090
Rejestracja: 22 lutego 2012, 14:38

Post autor: Procjon » 11 stycznia 2013, 10:39

Denver, w wizji "ministerstwa rozrodu i warunkowania" (nazwa robocza zaczerpnięta z "Nowego Wspaniałego Świata" A. Huxleya) wszystko jest zaplanowane, włącznie z nauczaniem. Zakładam, że krótko po narodzinach następuje maguczne badanie predyspozycji, i na tej podstawie ustalane jest kim zostanie w przyszłości elf. Na przykład szermierze są od dziecka uczeni obsługi miecza itd. Wiem, że ta wizja jest totalne nierealistyczna, ale może istnieć obok naturalnych dróg.

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 11 stycznia 2013, 10:44

Autosugestia podpisem? :)

Ja myślę, że "krótko po narodzinach" jest względne. I dla każdej rasy przebiega inaczej. Ale zgodzę się, że predyspozycje rasowe skądś się biorą i może jest to właśnie element indoktrynacji z lat "młodzieńczych".

A dajmy na to, że elfy mają dużo wolnego czasu to i bystrzejsze są :)
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

ODPOWIEDZ