Testy sporne - czyli jak skomplikować i tak już skomplikowa

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 23 maja 2013, 12:23

Pewnie każdy z was prowadząc sesję KC, tak na żywo czy też w postaci PBF-a, natrafił na konieczność rozwiązania testów spornych. Przykładów takich zdarzeń jest bez liku np. siłowanie się na rękę, krycie się w cieniu i próba wypatrzenia takiej postaci, kto szybciej zdołał wykonać jakąś czynność, itd.
Załóżmy taką sytuację, że jedna z postaci stara się ukryć jakiś przedmiot, a druga będzie próbowała go znaleźć. Dajmy na to podczas zakonspirowanego spotkania spiskowców antykatańskich do drzwi dobija się straż. Spiskowcy mają tylko kilka minut na ukrycie obciążających ich dokumentów, straż oczywiście przetrząśnie całe pomieszczenie. Jak to rozwiązać?
Oczywiście wynik przeszukiwania może być podyktowany dobrem scenariusza. Można skupić się na opisie czynności. Możemy także wykonać pierw test ukrycie, a później wykrycie. Tylko jeżeli oba zakończą się sukcesem, kogo uznać za zwycięzcę?
Czy osobę ukrywającą, czy przeszukującą?

Podam także przykład z mojej sesji PBF "Boskie Potyczki". Huskan i Imaginarius jednocześnie próbują zagarnąć sakiewkę. Który z nich powinien ją zdobyć?

Oto moja propozycja rozwiązywania tego typu problemów.

Zakładamy stratyfikację sukcesu. Od marginalnego(0-10), aż po widowiskowy (ok 100).

Posługując się powyższym przykładem zakładamy, że oba złodziejaszki wykonują test sporny szybkości.
Polega on na tym, że obie osoby testują swoją szybkość. Załóżmy, że Huskun ma SZ akt. 80, a Imaginarius 60.
Huskun wykonuje rzut i wychodzi wynik 40, który odejmujemy od jego szybkości więc wychodzi 40. Podobnie robi imaginarius który wyrzuca 10, po odjęciu wyniku od jego szybkości uzyskujemy wynik 50.
Teraz konfrontujemy oba wyniki, 40 Huskuna i 50 Imaginariusa. Imaginarius ma lepszy wynik o 10 pkt. Oznacza to, że uzyskał niewielki sukces, czyli sukces marginalny i ledwo ledwo pierwszy capnął za sakiewkę.

Wydaje mi się, że rozwiązywanie kwestii spornych między bohaterami graczyw ten sposób, a nie w pozostanie ich w gestii MG, nie pozostawia przegranemu podejrzeń co do stronniczości MG.

Co o tym myślicie? Warto komplikować sobie życie cyferkami, aby testy były "sprawiedliwsze" ?

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 23 maja 2013, 12:44

nie, nie warto

każdy test da się dogadać - w mojej grupce bardzo często używamy k10 czy k100 do rozwiązywania jakichś błahostek

jeżeli ktoś - tak jak piszesz - ma większe szanse ze względu na współczynniki, to i owszem, rzuty są "ze wskazaniem"
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 23 maja 2013, 12:44

Według mnie, tam gdzie można, sprawę powinny rozwiązywać kostki. Element losowy jest najsprawiedliwszy we wszelkiego rodzaju konfrontacjach. Pomysł z różnicą wyników stary jak świat i sprawdzony wiele razy. W takich testach zastanawiam się tylko, czy graczowi zależy na zwycięstwie, czy spektakularnym zwycięstwie. Jeśli metodą na studenta (aby tylko zdać) to test z Twojego przykładu jest już wystarczający. Natomiast czasami, jeśli graczowi zależało na czymś bardzo np. na wykorzystaniu wiedzy z poza gry z sensowną argumentacją, to czasami decydowałem się na tz. test procentowy jak dobrze mu coś wyszło, lub jak dobrze coś wie oraz jak bardzo się czegoś spodziewał. Biorąc Twój przykład, jeśli zależało na tym, który pierwszy złapał za sakiewkę to test przeciwstawny w zupełności wystarczył, jeśli natomiast gracz przegrywający nie ustępuje to wtedy wiedząc już kto wygrał zobaczyłbym jak bardzo wygrał dając mu dodatkowy test procentowy, tylko po to aby bezspornie było wiadomo o ile był lepszy. Turlania kostek nigdy za wiele zwłaszcza w słusznej sprawie, chociaż muszę przyznać, że grając ostatnio w earthdawna (druga sesję) to cztery rzuty różnymi kostkami na rzucenie jednego czaru trochę mnie zmęczyły. Nie przesadzajmy, ale zdrowa kostkologia nigdy nie jest zła.

Awatar użytkownika
venar
Reactions:
Posty: 1590
Rejestracja: 11 listopada 2008, 12:01

Post autor: venar » 23 maja 2013, 15:23

Zastosuj test na takiej samej zasadzie jak targowanie się. Standardowo jest to rzut na 1/2 MD. Jeśli obaj BG/BN mają udany test to wykonują kolejny z modyfikatorem minus 10. I tak aż do skutku. Jeden z nich w końcu wygra. Wiem że turlania może być sporo ale to prosty test i pewnie zakończy się po 10-15 sekundach jak nie szybciej. W tej sytuacji jak zasugerowałeś niech to będzie test na SZ i wszystko jasne.
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 23 maja 2013, 16:59

Wg mnie warto, stopniowanie albo o każde 10 albo o 20. To często ma spore znaczenie, przy testach przeciwstawnych, dwóch graczy albo gracz i NPC.

ODPOWIEDZ