No własnie, czytaj uwazniej. Jeżeli BG moga komus sprzedac taki przedmiot i targowac sie o cene mniej wiecej w tkaich granicach, to dlaczego gdy ktos chce sprzedac podobny przedmiot BG cena miałaby nagle robic się 30x większa? A jeśli BN sprzedaje przedmiot inemu BN ?Ceny podane dotyczą sprzedaży tych przedmiotów przez graczy, nie zaś ceny za ile gracze mogą takie przedmioty nabyć, przeczytaj uważniej.
Jak...jak...to moze inaczej: jak zapatrujesz się na to: biorąc pod uwage ile kosztuje kałach to strach pomysleć co trzyma w garazu ktoś kto sprzedał samochód. Takimi torami chodzi twoje rozumowanie...Jak zapatrujesz się na sprawę następującą: silne przedmioty magiczne (3 stopnia um.) kosztują tyle, co małe gospodarstwo. Jak sołtys dostanie od narzeczonej dwa magazyny i sprzeda, to aż strach pomyśleć, co trzyma w sieni...
Pisałeś o kowalu zarabiajacym jak przeciętny rzemieślnik. Sprawdz sobie.Pisałem o rzemieślniku, niekoniecznie o kowalu, ale niech będzie kowal.
Przepraszam bardzo, ale ja ci nic nie wpycham. Napisałes wyraźnie, ze są dwie mozliwości, albo tak, albo tak i kazesz wybierac z tych dwóch skrajności. Wygląda to tak jak byś miał z góry przygotowany wniosek i chciał wszystkich do niego przekonać, stąd to manipulowanie skrajnosciami by nnarzucic rozmówcy wybór pasujacego tobie rozwiązania.Jak będziesz tak ślicznie wpychał mi jakieś wnioski na mój temat, to rozmowa się zakończy.
Gdzie tu widzisz sprzecznośc? Jeżeli on głownie zajmuje sie pasaniem owieczek to znaczy, ze NIE stosuje sie dokąłdnie do kodeksu postepowania wojownika, co powoduje, że NIE dostaje zbyt wielu PD i NIE awansuje. W efekcie żyje sobie spokojnie ale ma np. POZ 1.Nie przekonuje mnie większość ma profesję na poz 0 lub 1. Przyczyny:
1. Kodeks postępowania.
I co ci tu nie pasuje? We wspomnianym średniowieczu na które się powołujesz pasterze czesto musieli bronić swoich stad. Orchia wcale nie ejst bezpieczniejsza. W mechanice KC najlepiej oddaje to profesja wojownika (ew. barbarzyńcy, zalezy z jakich terenów pochodzi nasz pasterz).Nie zadzieraj z pastuchem, on jest wojownikiem
Ja pytałem dlaczego "przybędzie", to dlaczego odpowiadasz pytaniem, o to "co który jest" ? Co to ma do rzeczy? Co który jest czarodziejem, pewnie 1/kilkadziesiąt tysięcy.Magów i kapłanów jest stosunkowo dużo, jeśli każdy ma profesję. Co który wg Ciebie mieszkaniec Orchii jest czarodziejem?
To jedynie stwierdzenie faktu. Cennik Mrufona zawiera błędne założenia. Ty starasz się wyobrazic sobie jak bedize wyglądał swiat oparty na tych założeniach (do tego dodajesz troche od siebie), a później się dziwisz, ze dochodzisz do absurdów. Ja się nie dziwię.Tę formułkę masz jakoś zapisaną, że pojawia się jako komentarz tak często?
Treant:
Tak, gildie mają taki przywilej. ale skoro BG moga sprzedac magiczny przedmiot, to dlaczego BN nie mogą?Jeśli mnie pamięć nie myli, to przywilej nabywania magicznych przedmiotów (w drodze wymiany) dotyczy członków gildii
2+k5 bo to się wydłuża przez czynniki losowe takie jak zajmowanie się warsztatem rzemieślniczym.3. Wyuczenie się profesji zajmuje 2+k5 lat i jakoś nie widzę powodu, by rzemieślnik zgłębiający swój fach chciał trwonić swój czas na coś, co i tak nie zrobi z niego bohatera