Niewolnicy - kompendium wiedzy

Awatar użytkownika
mastug
Reactions:
Posty: 1697
Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
Has thanked: 14 times
Been thanked: 12 times

Post autor: mastug » 18 listopada 2010, 16:03

potwierdzić ten fakt
ale co to znaczy potwierdzić? na podstawie czego ? zakładamy oczywiście że straż miejska to praworządni gwardziści.

Strykk
Reactions:
Posty: 23
Rejestracja: 18 lipca 2010, 15:42

Post autor: Strykk » 18 listopada 2010, 16:08

Najprościej - wprowadzić prawo że każdy niewolnik musi miec wypalone piętno - jesli zostanie uwolniony ma mieć przy sobie papiery od własciciela, bądź magiczna regenaracja.
Róznica miedzy niewolnikiem a więzniem jest taka ze więzień po odbyciu kary zostaje uwolniony (i jezeli się wprowadzi piętnowanie - to to ze nie posiada piętna)

Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 18 listopada 2010, 16:19

ale co to znaczy potwierdzić? na podstawie czego ? zakładamy oczywiście że straż miejska to praworządni gwardziści
Najprostszym sposobem jest oczywiście magia, ot chociażby WYKRYCIE KŁAMSTWA (tylko 4 PM). Zakładam, że w Ostrogarze jest Kapłan 3 poziomu. Druga sprawa to jaki uciekający niewolnik wiedzący, że ściga go jego pan będzie się zgłaszał do praworządnej straży, ale to już tylko nawiasem mówiąc.

Tak jeszcze sobie pomyślałem, że tu trzeba wczuć się trochę w rolę. Jaki pan wysyła swoje sługi, żeby łapały niewolnika, który uciekł. Żeby tak sytuacja miała miejsce musi być spełnionych kilka warunków:
1. Panu musi na nim zależeć. To nie może być niewolnik z motłochu, bo jeśli tak jest, to taniej będzie kupić nowego niż wysyłać ludzi do jego szukania, zwłaszcza jeśli jest szansa, że uciekł gdzieś daleko.
2. Pan musi być dość kasiasty, albo mściwy, żeby szukać uciekiniera.
3. Niewolnik musi mieć przynajmniej nikłe pojęcie, że może żyć inaczej niż w niewoli.

Przy tych założeniach możemy spokojnie stwierdzić:
a. Niewolnik jest świadomy, co mu grozi za ucieczkę i szuka innego wyjścia niż życie w niewoli. W związku z tym raczej nie zgłosi się do straży miejskiej, chyba, że wie, że coś u nich ugra, czyli np. został zniewolony w wyniku porwania i gwałtu, a jego rodzina go szuka i to potwierdzi.
b. Pan jest wystarczająco bogaty, albo wystarczająco zdeterminowany, żeby odzyskać swój przedmiot (skoro szuka znaczy wartościowy). W tym przypadku zrobi wszystko, żeby go odzyskać nawet w sytuacji, w której trzeba będzie uregulować należności za ewentualny czar.
Ostatnio zmieniony 18 listopada 2010, 16:46 przez czegoj, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
mastug
Reactions:
Posty: 1697
Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
Has thanked: 14 times
Been thanked: 12 times

Post autor: mastug » 18 listopada 2010, 17:29

Najprostszym sposobem jest oczywiście magia, ot chociażby WYKRYCIE KŁAMSTWA (tylko 4 PM)
ok 4 pm = 8 szt zł a więc tyle ile kosztuje niewolnik :)

Chciałem oderwać się od kwesti tego czy pan wysłał by służbę czy sam by zaczął ścigać czy pan jest bogaty czy biedny.

chodzi mi o sam fakt - jak potwierdzić że ktoś nie jest niewolnikiem lub jest.

przywołany czar "WYKRYCIE KŁAMSTWA" bardzo dobrze do tego się nadaje. Ale oznaczało by to że kapłan z tym czarem musiał by być na zawołanie co może być kłopotliwe a znając gwardzistów (jak piszą w mimach "nie używają magii, niekiedy wręcz gardzą nią") nie będą skłonii do takich zabiegów.

Całą sytuację ułatwiła by jakaś ewidencja spis niewolników - czy to w postaci spisu majątku własciciela (do którego katanowski urzędnik wpisywał by niewolnika) czy też jakiś rejest prowadzony przez urzędników.

Wystarczy wtedy poprośić o odpowieni dokument a nie potrzebujemy żadnej magi ani czrów aby potwierdzić że ktoś jest niewolnikiem lub nim nie jest.
musi miec wypalone piętno
tak ale co z istotami (np. kobietami) których nie chcemy znakować (odwołuję się do wpisu Ketha)?



Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 18 listopada 2010, 17:47

Kwestia nieznakowanych luksusowych niewolników jest dość prosta - stać na nich jedynie najbogatszych, a ich lojalność jest kupowana właśnie luksusem. Niewolnica zaliczająca się do Pereł ma własną służbę, puchowe poduszki, jedwabie, sterty klejnotów, wykwintne jadło i spełnione każde zachcianki. Za zamian za te przywileje oddaje się całkowicie we władanie swego pana.

Awatar użytkownika
mastug
Reactions:
Posty: 1697
Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
Has thanked: 14 times
Been thanked: 12 times

Post autor: mastug » 18 listopada 2010, 18:00

ok a więc dla pozostałych (nieluksusowych)
miec wypalone piętno

czy to jest jedyna podstawa aby stwierdzić że ktoś jest niewolnikiem albo nie?
Ostatnio zmieniony 18 listopada 2010, 18:02 przez mastug, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
mastug
Reactions:
Posty: 1697
Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
Has thanked: 14 times
Been thanked: 12 times

Post autor: mastug » 18 listopada 2010, 22:38

starając się bezskutecznie zdefiniować pojęcie "legalnego" niewolnictwa wynotowałem kilka wzmianek o niewolnictwie - może komuś się przydadzą do dalszej analizy:

(tytuły ..) która przedstawiając się oficjalnie nie wymieni swego tytułu poprzedzającego imię (i udowodni jej się to), traktowana jest jako klasa niższa, co w przypadku jakiegokolwiek zatargu ze stróżami prawa naraża ją najczęściej na eliminację, a w najlepszym wypadku na żywot niewolnika.

(profesja Łowca..) .. Najbardziej znanymi Łowcami są Łowcy Niewolników (głów), Łowcy Czarownic (wiedźm) i Rangersi

(status społeczny..) Istnieją też sposoby utraty statusu społecznego, jak np. udowodnienie zdrady państwa (spada się o klasę niżej), zostanie gladiatorem (zależnie od sytuacji i MG) lub niewolnikiem (redukuje do najniższej)

(budowle..) Użycie do pracy niewolników lub skazańców z reguły o połowę zmniejsza koszty i to nawet po odliczeniu kwot potrzebnych do opłacenia nadzorców lub powstałych ze względu na straty. Niestety praca ich jest o połowę mniej wydajna (dwa razy dłużej trwa).

(budowle..) Wykonując pracę niestarannie (np. niewolnicy, skazańcy lub martwiaki bez nadzoru), próbując oszczędzać na materiale lub zbyt szybko (za to niedokładnie) pracując można oszczędzić nawet do 25% kosztów. Konsekwencją tego są jednak częste wypadki przy pracy, a także zmniejszona (np. o połowę) wytrzymałość budowli

(ostrogar..) Ostrogar liczy w roku 9 445 około 153 tysiące rdzennych mieszkańców. Nie jest to jednak pełna liczba. Prawie tyle samo mieszkańców, aczkolwiek nie zaliczanych do autochtonów miasta zamieszkuje Pałac Katana. Są to przeważnie orki uruk-hai i orki typowe, ich (często stali) goście, służba i niewolnicy

(ostrogar..) W miesiącu świątecznym handlujący w Ostrogarze są w stanie mieć prawie wszystko do sprzedania. Z najciekawszych rzeczy można tu spotkać rzadkie księgi, magiczne bronie, czy nawet gigancich niewolników. Są to jednak rzeczy dostępne już tylkodla najzamożniejszej elity miasta.

(złota dzielnica-ostrogar..) Prawie wszędzie widać małe i duże lektyki noszone przez specjalnych służących-tragarzy lub niewolników.

(rada ostrogaru..) tan Athlar Atlarel z rasy człowiek (właściciel twierdzy-miasta Dura-mil, kapłan Seta - poz 17/kapłan poz 13; praw.zły) .. kontroluje rynek niewolniczy Placu Karczemnego

(DAN-MORKIR..) .. Obronność: 3 metrowy ostrokół, mały zameczek zamieszkany przez ogry, załoga zamku, niewolnicy.

(DUR-MORKIR..) .. Liczebność: 700 mieszkańców + około 2000 piratów .. Uwagi: arena gladiatorów (dla piratów), targ niewolników Żeberko

(szkolenie GLADIATOR..) ..Raz na dwa miesiące (niewolnicy raz w miesiącu) należy odbyć walkę na arenie .. Warunki przyjęcia: Sprzedaż jako niewolnika do Szkoły Gladiatorów albo dobrowolne podpisanie 2 lub 3 letniego kontraktu uczestnictwa.

(opis rasy Malauki..) ..Ulubioną ich formą podróżowania są wszelkiego typu otwarte lektyki,noszone przez młodszych malauków, przez niewolników lub przez przedstawicieli innych ras

(opis get-war-garu..) ..Bierze on swój początek na znajdującym się tuż za portem wielkim Placem Łez,gdzie codziennie rano sprzedaje się tłumy niewolników, zwożonych tu ze wszystkich stron świata.. Pod Różowym Jednorożcem. Ta ostatnia oberża słynie z tego, że otrzymać w niej można dowolny znany trunek, jaki jest wyrabiany na Archipelagu Centralnym. Oczywiście ceny są tu kwestią zdecydowanie umowną, gdyż wliczona jest w nie specjalna obsługa. Polega ona na tym, że każdy gość wraz z trunkiem otrzymuje do całonocnej dyspozycji wybraną przez siebie niewolnicę, która usługuje mu do końca wizyty. Bardziej rozrzutni klienci mają do dyspozycji ekskluzywne pokoje na obu piętrach karczmy, gdzie mogą degustować nie tylko trunki


niewolnictwo u innych ras:
(opis rasy smoki...) reguły istoty które widziały ich siedziby traktują jak niewolników lub pokarm

(opis rasy Troll górski..) Starsze osobniki niekiedy noszą odziedziczone po przodkach, albo wręcz specjalnie dla nich robione (przez niewolników lub na zamówienie) trollowe ciężkie kolczugi .. Jak i inne trolle lubią gromadzić niewolników na późniejsze posiłki, często po prostu zamurowując ich w jaskiniach

(opis rasy Sharan ..) Na nich też służą niebywale posłuszni niewolnicy, dla których jedyną alternatywą jest zostanie papkowatą potrawą któregoś z sharanów..Obrońcy z reguły więc bronią się już od razu na murach lub w komnatach. Ci którzy przeżyją lub poddadzą się zostają niewolnikami...Pędzą tam wydawało się dość spokojny żywot: dbają o niewolników, o handel czy o politykę....Nie mają oni jednak możliwości posługiwania się PM, a przez to rzucania czarów. W tym jednak celu wykorzystują oni zaufanych pomocników lub niewolników. Sharanowie pocierając łapami wydają charakterystyczne wibrujące dźwięki. Jest ich tak dużo rodzajów, że zastępują one mowę. Niektórzy niewolnicy korzystając z metalowych pomocy są w stanie nauczyć się ich języka (3 stopień trudności). Wykorzystywani są oni jako tłumacze u przez to często chroni się ich bardziej od swych przywódców. Dobry i lojalny tłumacz ma u nich nieoficjalną władzę podobną do tej jaką mają karanowie.

(opis rasy Gargoila czarna..) Pod względem zdolności do walki najczęściej traktuje się je jako monstra, aczkolwiek jeśli posiadają nauczycieli (np. niewolników), to są w stanie wyuczyć się zdolności żołnierskich lub złodziejskich.

(opis rasy Tryton czarny..) Dość często zajmują się też handlem pojmanych przez siebie niewolników, których gromadzą w niedostępnych od trony lądu jaskiniach i grotach

(opis rasy Tryton błękitny..) Ulubionym ich zajęciem jest też dowodzenie oddziałami innych (to znaczy czarnych) trytonów w celu połowu niewolników
Ostatnio zmieniony 18 listopada 2010, 22:42 przez mastug, łącznie zmieniany 1 raz.

avnar
Reactions:
Posty: 1137
Rejestracja: 29 kwietnia 2009, 20:39
Has thanked: 2 times
Been thanked: 6 times

Post autor: avnar » 19 listopada 2010, 05:43

Jak i inne trolle lubią gromadzić niewolników na późniejsze posiłki, często po prostu zamurowując ich w jaskiniach
Klimat jak w obcym :)

Co do znakowania niewolników to pozostaje jeszcze tatuaż. W przypadku tych luksusowych, będzie on na pewno częściej wykorzystany. Nie sądzę również żeby takie "Perły" hasały sobie swobodnie bez jakiegokolwiek oznakowania. Można taki tatuaż w jakiś sposób ukryć, np. pod powieką, pod pachą, na skórze głowy itd.
ok a więc dla pozostałych (nieluksusowych)
miec wypalone piętno
czy to jest jedyna podstawa aby stwierdzić że ktoś jest niewolnikiem albo nie?
Według mnie, jeśli ktoś nie chce iść w kierunku zbytniej biurokracji, to innym wyjściem jest przekleństwo. Przekląć można oznakowanie. W wyniku czego każdy kapłan jest w stanie zbadać że dana osoba jest niewolnikiem. Oczywiście nie jest to system bez wad, ale zawsze jakieś rozwiązanie no i zastosowanie dla klątw, które mimo że istnieją w systemie to jakoś nie za bardzo są widoczne.

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 19 listopada 2010, 07:33

Co do ucieczek, to wydaje mi się, że w większości przypadków, zbiegły niewolnik co najmniej POWINIEN być ścigany. ot, choćby dla przykładu. Bezkarność w tym wypadku mogła by zaowocować wzmożoną liczbą ucieczek. A to już poważne straty finansowe.
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

kane
Reactions:
Posty: 30
Rejestracja: 08 sierpnia 2009, 00:41

Post autor: kane » 19 listopada 2010, 08:31

Popieram Denvera no i publiczne wykonanie kary na złapanym niewolniku np: chłosty w wyjątkowych przypadkach kara śmierci

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 19 listopada 2010, 12:00

Ponieważ trochę opinii już się zdążyło przez topik przewinąć, pozwolę sobie na małe podsumowanie. Doszliśmy już chyba do zgodnego wniosku, że niewolnictwo jest w cywilizowanych częściach Archipelagu Centralnego czymś zupełnie powszechnym i aprobowanym. Niewolnicy stanowią element życia codziennego Orchian i służą darmową pracą praktycznie każdej rozwiniętej rasie (prócz humanoidów równiez sharanom czy trytonom). Z grubsza można ich podzielić na dwie grupy - a.) wartościowi niewolnicy o specyficznych umiejętnościach, prezencji lub pochodzeniu, którzy kosztują ogromne pieniądze, ale przysparzają swemu właścicielowi prestiżu, podbudowują jego ego i poczucie przynależności do elit (do kwestii prestiżu wrócę później), b.) niewykwalifikowani niewolnicy do ciężkich prac fizycznych, kosztujący grosze i nie stanowiący trwałej inwestycji.

W obu tych grupach znajdują się osobnicy przyjmujący swój los z akceptacją (skoro tłem życia codziennego na Orkusach jest niewolnictwo, wielu nowych niewolników będzie przyjmowało ten status z obojętnością, ot widocznie taka była wola bogów) oraz tacy, którzy się przeciwko pogorszeniu swego losu buntują (jeńcy wojenni, niewolnicy z dzikiej łapanki). Gotów jestem przyjąć założenie, że stosunek pokornych i niepokornych przyjmie proporcje 75/25. Bardzo istotny wydaje się tutaj czynnik odległości - im dalej wywieziesz nowego niewolnika, tym mniejsze będzie on żywił chęci ucieczki do domu. Jeśli uprowadzisz w niewolę całą rodzinę i sprzedasz ją w komplecie, gotowość do buntu lub ucieczki dodatkowo zmaleje. Handel niewolnikami to intratna, aczkolwiek niebezpieczna profesja, toteż łowcy niewolników i ich ciągnące traktami karawany z żywym towarem nie są na Orkusach rzadkością.

Podział na źródła pochodzenia również wydaje się prosty: w niewolę możesz trafić poprzez wyrok sądu (drobni przestępcy, dłużnicy), z woli rodziny (np. sprzedaż dzieci) lub poprzez łapankę (tu wszelacy nieszczęśnicy dopadnięci przez łowców i jeńcy wojenni). Dzieci ze związków niewolników automatycznie stają się niewolnikami. Sposoby na legalne uwolnienie się zostały podane kilka postów powyżej.

Powszechnie przyjętym zwyczajem znakowania jest wypalanie odpowiedniego symbolu czerwonym żelazem w przypadku motłochu lub tatuowanie (ewentualnie znakowanie magiczne) wartościowych niewolników. W przypadku wyzwolenia znakowanie zwykło usuwać się za pomocą magii.

Teraz wrócę do kwestii prestiżu. Jestem gotów przyjąć założenie, że liczba niewolników oraz ich wartość stanowi powód do swoistej rywalizacji pomiędzy możnowładcami. Jeśli przespacerujesz się po ostrogarskiej Złotej Dzielnicy w otoczeniu setki dobrze odżywionych, dobrze ubranych i gnących się w pas na każdy Twój gest niewolników, zazdrosnych rywali poskręca wpierw ze złości, a potem wręcz zmusi do tego, by sięgnąć do szkatuły i zafundować sobie własną świeżą dostawę dwunożnych elementów majątku. Bogacze będą zatem kupowali luksusowych niewolników, by dowodzić wszem i wobec, że ich na to stać, a sami zainteresowani raczej nie będą narzekali na poziom swego życia (kupując niewolnika-sokolnika o wyśmienitych talentach tresury ptaków nie będziesz przeciez później skąpił na jego wyżywienie i zdrowie). Poziom ucieczek w tej grupie uznałbym za minimalny (w grę wchodziłyby relacje z właścicielami o złych charakterach lub perypetie natury emocjonalnej, zakazane związki, tego rodzaju rzeczy).Uciekinierzy z tej grupy ścigani byliby wszelkimi środkami, zarówno ze względu na uszczerbek na prestiżu właściciela jak i jego urażoną dumę, aczkolwiek w przeciwieństwie do motłochu mieliby znacznie dogodniejsze możliwości do skutecznej ucieczki (pokładane w nich zaufanie właścicieli, a zatem relatywna swoboda, pośrednia władza nad niższymi rangą niewolnikami, dostęp do odpowiednich funduszy). Próbujący ucieczki motłoch również będzie ścigany w celach pokazowych, ale znacznie mniejszym nakładem sił i środków, bo jak daleko ucieknie rolnik, który w nocy wyzwolił się z kajdanów i jak skutecznie się zaszyje gdzieś wśród obcych mu ludzi z grupą pościgową właściciela na karku? (myślę, że jedynie sporadyczne ucieczki zakończą się w takim przypadku sukcesem).

Teraz trzeba by chwilę pogawędzić o zależnościach między niewolnictwem, a charakterami dobrymi oraz dobrymi kultami. Bazując na naszym świecie realnym moglibyśmy przyjąć z rozpędu, że tacy osobnicy i instytucje będą na Orchii zaciekłymi wrogami niewolnictwa, ale czy aby na pewno? A co, jeśli niewolnictwo jest od wieków tak głęboko zakorzenione w mentalności wszystkich, że niewolni służą również w świątyniach Asteriusza i Graama? Że różnica w podejściu do tego zagadnienia pomiędzy charakterem dobrym i złym sprowadza się jedynie do sposobu traktowania niewolników? (motłoch pracujący na plantacji dobrodusznego kapłana Oriaka będzie znakowany delikatnym tatuażem, dobrze żywiony i zakwaterowany, a ten w kopalni zajadłego setyty poniewierany i regularnie rzucany wężom na pożarcie). Od biedy mógłbym sobie wyobrazić na Orchii nawet paladyna, któremu towarzyszą przyboczni niewolnicy, służący swemu surowemu, aczkolwiek nie srogiem panu w nadziei na to, że docenieni zostaną z woli jego oraz woli bogów wyzwoleni i staną się panami własnego losu.

Jaka jest Wasza opinia? (przyznam szczerze, że preferuję te wyrażane w co najmniej trzech zdaniach).

Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 19 listopada 2010, 13:24

Opis podoba mi się bardzo i jestem gromkim orędownikiem tego, aby po całkowitym przegadaniu tematu (po za cenami - tegoż nie zdzierżę - jedynie przykłady) w całości zamieścić go w postaci artykułu (jeśli Keth miałbyś ochotę go dodać będę bardzo zadowolony :)) jako pewien kanon do dalszych zabiegów MG, którzy będą chcieli wprowadzać temat w swoich przygodach.

Teraz co do całości postu powyżej. Zmieniłbym tylko stosunek pogodzonych z losem niewolników, z tymi którzy się buntują w stosunku 90/10. Dlaczego?
Jeśli przyjmiemy, że niewolnictwo jest tak powszechne to niewolnicy są swego rodzaju grupa społeczną, która siłą rzecz musi być bardzo pokorna, bo to właściwie ich jedyna szansa na jakikolwiek przyzwoity los. Tutaj już sami niewolnicy muszą zgadzać się ze swoim losem i piętnować, ewentualnych przeciwników tego stanu rzeczy. Jeśli niewolnik jest przedmiotem i jest to postawa tak akceptowalna jak to, że Orki rządzą Orchią to stosunkowo mało odsetek ma szansę sprzeciwiać się temu i buntować, bo źle skończy. Przyjmując tego typu założenie (jestem skłonny to przyjąć), muszę założyć również, że normą jest niewolnictwo wśród osób o charakterze dobrym. Oni owszem inaczej traktują niewolników, jednak zwłaszcza osoby praworządne (tutaj również paladyni) przestrzegają praw, a niewolnik jest niczym innym jak statusem wobec prawa i jednocześnie "darem" bożym a z tym się nie dyskutuje.
Ostatnio zmieniony 19 listopada 2010, 13:30 przez czegoj, łącznie zmieniany 1 raz.

Strykk
Reactions:
Posty: 23
Rejestracja: 18 lipca 2010, 15:42

Post autor: Strykk » 19 listopada 2010, 15:03

Pozwole sobie nie zgodzić się z pomysłem akceptacji niewolnictwa przez dobrych. Na poczatek taki przykład:
- Jestem paladynem który posiada mała posiadlośc ziemską na której pracują niewolnicy. I niestety pewnego dnia pewien niewolnik ucieka (był dobrze traktowany, ale teskni za rodzinnymi stronami) Logika podpowiada że nalezy go schwytać i ukarać(pierwsza sprzeczność przeciez krzywdy nikomu nie zrobił żeby go karać), jak mam to zrobic, jestem w koncu rycerzem i na łapaniu zbiegów się nie znam - o wiem ide do łowców ludzi (kolejna sprzecznośc według mnie łowcy raczej do dobrych nie nalezą bo co by nie mówić łapanie niewolników do chwalebnych zajęć nie należy i z rozlewem krwii się wiąże). Dobra znalazłem takich których moge zaakceptować i oni po pewnym czasie schwytali zbiega i dostarczyli go do mnie. No to teraz wypadało by się go ukarać, w końcu uciekł odemnie, zły przykład daje innym. Piszecie ze przykładnie karać zbiegów - no dobra jako paladyn wydaje rozkaz zeby go ukarać chłostą (tu widze duży problem - paladyn - kara chlosty, za co przecież nic nie zrobił tylko sobie poszedł z mojego pola. Na to wychodzi ze musze go przytulic do swej mężnej piersi i poprosić zeby tego wiecej nie robił. Jak myslicie ilu niewoników u tego paladyna zostanie na następny dzień ?), przeciez nie ukaram go wypaleniem piętna czy nie daj Gramie utratą życia.
Jak dobrze pamiętam w MiM pierwszym lub drugim numerze znajdował się rycerz Cedryk który z wielką ochotą siekał łowców niewolników w swej mini przygodzie.

Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 19 listopada 2010, 15:41

W ten sposób da się wszystko wytłumaczyć, ale odbiję piłeczkę.

Paladyn jest oprócz tego, że dobry również praworządny. Prawo mówi, że za ucieczkę należy karać. Zakładam, że niewolnik nie był byle łachmytą, tylko kimś w miarę ważnym dla Paladyna. Wzywa swoich ludzi (raczej nie idzie do łowców niewolników) i prosi o odnalezienie swojej własności. Kiedy niewolnik zostaje sprowadzony wzywa kapłan, żeby w obliczu innych niewolników przesłuchał go (przy pomocy wcześniej wymienianego czaru) poznając pobudki, dla których ten zbiegł z jego majątku (może się pokusić również o poznanie charakteru to też może mieć wpływ na jego późniejszą karę). Potem poznając je udziela surowej kary (może być nawet chłosta, chociaż subtelniejszą metodę będzie sprzedaż go innemu właścicielowi) jeśli uznaje te pobudki za egoistyczne i niegodne niewolnika Paladyńskiego (wszak są miliony, które trafiły znacznie gorzej) lub jeśli uzna je za stosunkowo logiczne prosi kapłana o rozgrzeszenie niewolnika (grzech ciężki) zaś potem o błogosławieństwo dla siebie, żeby potrafił sprostać i zapobiec wszelkim podobnym próbą oraz dla niego żeby zrozumiał swój los i nie buntował się przeciw temu, co zesłali mu bogowie. Po takiej pokazówce udziela mu słownej nagany i pokazuje, że ON mu wybacza jednak takie zachowanie jest naganne i przy kolejnej próbie sprzeda go innemu właścicielowi (z czym to się wiąże niewolnik będzie w stanie chyba sam zrozumieć).

Jeśli zaś chodzi o miniprzygodę to jest to jak najbardziej logiczne. Paladyni jako tacy nie popierają niewolnictwa z łapanki. Są temu przeciwni i niszczą wszelkie tego typu zapędy. Natomiast szanują tych, którzy pracują w tym zawodzie pozwalając zabłąkanej duszy dostać się pod opiekę przyzwoitego człowieka. W takim przypadku mogą mieć oni nawet własnych sprzedawców, gdzie niewolnicy są przyzwoicie traktowani.

Pamiętajmy, że ocena niewolnictwa, jest postrzegana z punktu widzenia jego zasięgu. Jeśli jest powszechne i akceptowalne to Paladyni nie mogą postrzegać tego jako zły uczynek. Inaczej wszelkie targi żywym towarem spotykałby się z częstymi krucjatami tych rycerzy. Z opisów, które przytoczył mastug już wiemy, że takie miejsca są, a nie wiemy, żeby paladyni masowo atakowali te lokacje. W związku z tym musimy to rozgrzeszyć w ich oczach i pozwolić im zaakceptować takie zachowanie, jako coś naturalnego, jak jedzenie czy spanie.

Strykk
Reactions:
Posty: 23
Rejestracja: 18 lipca 2010, 15:42

Post autor: Strykk » 19 listopada 2010, 16:30

To ja też odbije piłeczke:
- po pierwsze zaden znaczny niewolnik poprostu kmiot od kopania rowu - liczy sie sam fakt ze uciekł - i co karac go za tesknote do domu ?
- wysyła własnych ludzi ? - po pierwsze musi miec takich co się na tym znają no dobra niech ma - straszy że odsprzeda komus inemu - ok - ale jesli ten niewolnik trafi do wyznawcy seta i zostanie zlożony w ofierze - jak dlamnie raczej tego nie zrobi - zawsze moze oddac do kopalni ale to tez na 100 % = wysłanie go na smierć i jak tu pogodzić z dobrem
- tak dobrzy, a zwłaszcza paladyni nie robią ataków na targi - bo są jak sam zauważyłeś PRAWORZĄDNI, ale jak tylko mogą to pomagają uciec itp - patrz tan Cedryk.
- jesli jesteś dobry to raczej nie chcesz zeby ktoś cierpiał niewolnictwo - lepiej chyba zamiast kogos niewolić - to mu zapłacić
Zresztą postaw się w sytuacji niewolnika (nawet tego naj naj lepiej traktowanego) wolałbyś byc niewolnikiem czy istotą wolną ?
Jak dlamnie dobro dązy do tego żeby wszystkim było dobrze, sprawiedliwie i miło a niewolnictwo, obojętnie jak zamaskowane nie jest dobre.

ODPOWIEDZ