Armie - struktura, rangi, żołd

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 24 czerwca 2011, 22:43

Ok ale pamiętaj iż włócznie nie są przydatne w czasie wielkich starć do niczego. W czasie ataku liczy się siła niszczycielska oddziału, i jeśli będzie miała miejsce sytuacja tego typu iż dowódca stwierdzi iż jego wróg ma zamiar się bronić to do walki wyśle ciężko uzbrojoną piechotę do przełamania jej szyku, a wtedy tacy pikinierzy mający broń zapasową jaką może być łuk albo kusza mogą iść w ślad za piechotą i ostrzeliwać wroga.
Pole bitwy też ma wielkie znaczenie bo jeśli odbywa się na grząskim gruncie to eliminuje od razu jazdę, tak samo jak i zalesione tereny, ale jeśli są to tereny o twardym podłożu gdzie wróg nie ma żadnych umocnień (rowy, wilcze doły itp) to wtedy na rozpoznanie leci lekka jazda i jeśli wszystko gra wysyła się ciężką jazdę a zaraz po niej leci ciężka piechota a za nimi cała reszta oprócz lekkiej jazdy która w tym momencie pełni rolę strzelców konnych.
"Stara?em si? tak ?y?, abym w godzinie ?mierci móg? si? raczej cieszy? ni? l?ka?..."

Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 24 czerwca 2011, 22:59

Tutaj wydaje mi się, że to kwestia mentalności. Jedni będą woleli zmieniać inni się specjalizować. Nie znajdziecie złotego środka, trzeba przyjąć jakąś podstawę. Może załóżcie, że legiony ludzkie przyjmują jedną taktykę, legiony orczę inną. Z jednej strony ubarwi to rozgrywkę z drugiej pokaże różnice rasowe. Ja bym założył, że ludzie stosują taktykę mordimera a orkowie taktykę Ketha.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 24 czerwca 2011, 23:06

Czegoju, mówiąc o legionie cały czas mam na myśli orkowy legion Imperium Katanów. Zamykając dyskusję na jego temat zamierzałem przejść do omawiania kolejnych armii: Tabadanu, Osmundu, Elmanalu, Gutum-guru - z naciskiem na ich odmienne struktury i taktykę. Takie właśnie porównanie (a w zasadzie stworzenie od zera) różniących się od armii poszczególnych państw miało uwidocznić ich odmienność i uatrakcyjnić pola bitew.

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 24 czerwca 2011, 23:06

Czegoju a ja bym założył raczej odwrotnie inaczej orkowie nie osiągneli by swojej przewagi militarnej (pomijam półbogów, smoki i inne te rzeczy).
Ale to moje zdanie.
"Stara?em si? tak ?y?, abym w godzinie ?mierci móg? si? raczej cieszy? ni? l?ka?..."

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 24 czerwca 2011, 23:26

Dobra, spróbujmy czegoś innego. Zostawmy na razie na boku legion imperialny i rzućmy w topik powiew świeżości, a zarazem zupełną dla mnie egzotykę - rozpiszmy propozycje dla elfickiej armii z Elmanalu! Najpierw klimatyczna nazwa dla jednostki równoważnej wielkością legionowi (o ile przyjmiemy, że takie na Elmanalu istnieją), a potem ich elementy składowe. Kto zacznie?

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 26 czerwca 2011, 19:59

Jeśli o armię Elmanalu idzie, to widziałbym ją jednak tak jak to lansuje Games Workshop w swojej wizji HE/DE (chociaż wcale nie jestem fanatycznym miłośnikiem WFRP). Doskonale wyćwiczona piechota walcząca w ścisłym szyku, jazda lekka i pancerna oraz rydwany, jednostki latające pod postacią pegazów i gigantycznych orłów oraz sporadycznie złotych smoków, wtapiający się w leśne poszycie przepatrywacze. Zbroje i broń przedniej roboty, kute tylko na własny użytek i bardzo rzadko spotykane poza granicami Elfich Królestw. Powszechna biegłość w łukach, charakterystyczna dla całej rasy. Marynarka wojenna to dhowy, dromony oraz im podobne szybkie zwinne statki mogące pokonywać ocean i ścigać się z sharanami w drodze na inne archipelagi. Liczny kontyngent wojskowych magów/kapłanów Dagonina (chociaż nie byłoby to bóstwo jedyne na ziemi Elmanalu, to jednak widziałbym Dagonina jako właśnie bóstwo patronackie elfów).

Jeśli o trening, koszty utrzymania i logistykę idzie, widziałbym obowiązkowe szkolenia wojskowe, garnizony rotacyjne dowodzone przez nieliczną kadrę zawodową oraz perfekcyjną dograną powszechną mobilizację w razie zagrożenia. Każdy dorosły Elmanalczyk miałby swoją broń w domu, z nią stawiałby się w punkcie zbornym. Koszty utrzymania garnizonów rotacyjnych oraz floty spoczywałyby na książętach sprawujących najwyższą władzę na poszczególnych wyspach.

Komentarze, uwagi, obiekcje?

jimmor
Reactions:
Posty: 261
Rejestracja: 20 marca 2011, 13:59
Kontakt:

Post autor: jimmor » 26 czerwca 2011, 21:45

Elfy są długowieczne i bardzo sobie swoją długowieczność cenią. Ma to zasadniczy wpływ na ich podejście do sztuki wojennej:
a) mają bardzo dużo czasu na ćwiczenie walki bronią trudną, wymagającą perfekcji... czyli łukiem.
b) będą unikali walki wręcz o ile to możliwe... czyli znowu łuk.

Niestety każda armia musi jednak liczyć się z tym, że przyjdzie jej zetrzeć się z przeciwnikiem twarzą w twarz. Elfy jak tylko będą mogły powierzą to niewdzięczne zadanie sojusznikom i najemnikom (krasnoludy są wręcz idealne) Elfy będą toczyć bitwy do ostatniej kropli krwi...swoich sprzymierzeńców. Jak się posypie - porzucą ich na polu bitwy ratując w pierwszej kolejności kliny swych łuczników.

Elfia jazda i rydwany - są, elficka szlachta musi się w czymś pokazać. Udział w bitwie - tylko i wyłącznie pościg za rozbitym przeciwnikiem. Taka zabawa w polowanie dla elity.

Sztuka wojenna - na wzór armii angielskiej z wojny 100-letniej.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 26 czerwca 2011, 22:04

Pasuje mi w tej koncepcji wszystko oprócz wizji sojuszników odwalających za elfy brudną robotę - w materiałach źródłowych Elmanal jawi się jako strefa zamknięta, kraina niedostępna dla cudzoziemców z wyjątkiem nielicznych uruków z imperialnego kontyngentu wydzielonego, stacjonującego w Elfich Królestwach bardziej na pokaz niż z realnej militarnej potrzeby.

I pojawia się z marszu inne pytanie - z kim przed rokiem 9455 mógł wojować Elmanal, najwierniejszy sojusznik Katańczyków?

jimmor
Reactions:
Posty: 261
Rejestracja: 20 marca 2011, 13:59
Kontakt:

Post autor: jimmor » 27 czerwca 2011, 21:07

Nie licząc Szkotów Anglicy nigdy nie walczyli z wrogiem na własnym terenie - chyba że byli to inni Anglicy. Elfy więc też nie muszą. Ich ziemie pozostają zamkniętą enklawę, strzeżoną przez flotę. Do bitew dochodzi jedynie z dala od Elmanal - 'korpusy ekspedycyjne' elfów jak najbardziej z lokalnych najemników korzystać mogą.

Jeżeli rezygnujemy z najemników widziałbym masowe użycie magii: do boju w obronie wysp ruszą Kamienni Strażnicy, upiory uroczysk, hodowane do walki bestie ("owłosieni Tawale, pozbawieni mózgów, których siła wykorzystywana była tylko do zabijania")

Z wrogów do wyboru mamy Białych Piratów na wschodzie i Imperium Czerwonych Smoków na zachodzie
Ostatnio zmieniony 27 czerwca 2011, 21:15 przez jimmor, łącznie zmieniany 1 raz.

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 28 czerwca 2011, 07:45

że tak bezczelnie wtrącę - a rzymianie? a wikingowie? a saxoni?
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

jimmor
Reactions:
Posty: 261
Rejestracja: 20 marca 2011, 13:59
Kontakt:

Post autor: jimmor » 28 czerwca 2011, 11:02

Anglicy? pisałem Anglicy??? Jeżeli mnie pamięć nie myli o ANGLIKACH można mówić po podboju Albionu przez Normanów... ANGLICY!!! Wcześniej to byli co najwyżej Brytowie...

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 10 lipca 2011, 20:51

Odnoszę wrażenie, że temat armii elfickiej okazał się nieco zbyt trudny, więc może zostawmy elfy na chwilę w spokoju i rzućmy okiem ponownie na taki chociażby Tabadan. Państwo feudalne, więc zapewne znaczny odsetek wojaków stanowić będą szlachetnie urodzeni rycerze, zarówno na naziemnych jak i latających wierzchowcach. Wyspa jest dość rozległa, więc utrzymywanie pancernej jazdy ma tutaj znaczenie strategiczne, spory kontyngent przerzucany w zagrożone miejsca może służyć w roli walca miażdżącego pomniejsze źródła zagrożenia. Jako standardowe garnizony miejskie widziałbym piechotę i lekką jazdę, czerpiące wiele wzorców ze struktur militarnych Imperium (wszak Tabadan wydaje się bardzo silnie zakotwiczony w strefie wpływów Katańczyków). Do tego system jednostek ochotniczych (milicja miejska) mobilizowanych na czas stanu wojennego w oparciu o jakiś błyskawiczny system wcielania do służby wcześniej przeszkolonych i regularnie wzywanych na ćwiczenia (raz na rok, raz na dwa lata) mieszczan i chłopów. Flota to osobna kwestia, pewne rzeczy zaczęliśmy już wałkować w ramach projektu ŻO przyjmując, że wzorem Imperium wiodącą rolę w marynarce Tabadanu grają galery różnego rodzaju.

Ktoś zechciałby się podzielić dodatkowymi komentarzami? (również proponowanymi nazwami rang, wizją struktury hierarchicznej, nietypowymi jednostkami).

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 17 lipca 2011, 22:09

Czy ktoś ma jakiś pomysł na rangi w armii osmundzkiej? Wystarczą nawet jakieś wstępne idee do przedyskutowania! Dalej, światotwórcy, czas na małą burzę mózgów przed etapem tworzenia całego Archipelagu! :)

Wydaje mi się, że generalnie mógłbym zachować klasyczne stopnie typu dziesiętnik, setnik, tysięcznik bez przekładania ich na nazwy własne pokroju orkowych samwara i haranwara, ale a nuż ktoś wpadnie na lepszy pomysł? Ja sam chętnie widziałbym tam stopień generała, dla którego nie znajduję miejsce w legionie imperialnym.

Awatar użytkownika
mastug
Reactions:
Posty: 1697
Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
Has thanked: 14 times
Been thanked: 12 times

Post autor: mastug » 18 lipca 2011, 11:43

Wymyśliłem coś takiego (oczywiście to jest moja chora wyobraźnia oderwana od jakichkolwiek nawiązań do chistori czy praktyki :) )

U ludzi zamiast legionu będzie chyba lepszym określeniem armia

Namiestnik (dowodzi do 2-3 armiami)
Generał (dowodzi armią (mniej więcej orkowym legionem))
Rerzimant (dowodzi 10 kapitanami)
Kapitan (dowodzi 10 niższymi rangą)
Pancerny(pieszy rycerz dowodzący swoją obstawą) na tym samym poziomie Jezdny(konny rycerz dowodzący swoją obstawą) i Polowy (dowódza z nieszlachty dowodzący do 10 ludzmi np.łucznikami)

avnar
Reactions:
Posty: 1137
Rejestracja: 29 kwietnia 2009, 20:39
Has thanked: 2 times
Been thanked: 6 times

Post autor: avnar » 18 lipca 2011, 12:44

Może zamiast tego Rerzimanta to dać zwykłego Pułkownika?? a zamiast Pancernego to będzie Chorąży??

ODPOWIEDZ