A po grzyba takiemu najpotężniejszemu smokowi-praojcowi wieloryby ? Po pierwsze, taki to niemal na pewno magią operuje na maksymalnym poziomie. Mam na myśli czar typu "Życzenie". Co mu szkodzi zamówić sobie "energetyczne musli" raz na kilka latek ? Jak taki może pruć zaklęciami z Żwyotności i nawet się bardzo po "Życzeniu" nie porani ? Dzionek się prześpi, podrapania zaleczy, i od nowa.
A smoki nie są zwierzętami. To inteligentne istoty ... ale, w przeciwieństwie do zwykłych śmiertelników, rodzą się jako najpotężniejsze na Orchii byty śmiertelne. Po co takim władanie nieistotnymi robaczkami ? Smok może żyć, według ASa, 10,000 lat. Więc wyobraźcie sobie że najpotężniejsze smoki muszą się pobłażliwie patrzeć na "smarkaczy" co tylko pięćset lat żyją i się jakimiś orkami podniecają ... zupełnie jak smoczątka co motyla zobaczą. Ale, ale ... różnica wieku mała, to i rozwój intelektualny adekwatny.
"Władza nad światem, tak ? Ja pilnuję moich niewydarzonych potomków by się nie powyrzynali nawzajem jak trzy Transsy temu. Po co mam jeszcze pyszczki podcierać reszcie ? Rączek nie mają ?"
- Pirrus de Haron, najstarszy czerwony smok-praojciec do ciekawskiego smoczątka, smokoludzie odpowiedzialni za pilnowanie jego drzemki zostali nabici na pal.