Rozstawne karczmy i komunikacja

Mrufon
Reactions:
Posty: 2579
Rejestracja: 18 stycznia 2009, 19:17
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Mrufon » 04 kwietnia 2012, 22:15

AVE!

Myślicie, że świecie KC na podstawie wątłych informacji, które mamy, można spokojnie powiedzieć, że co dzień drogi konno są rozstawne karczmy na dużych traktach? Sam nie wiem. W warhammerze jest chyba tak ze względu na komunikację dyliżansową. Między innymi.
Czy widzicie jakąkolwiek formę komunikacji grupowej (poza podpięciem się do karawan czy przeprawami promowymi) na Archipelagu Centralnym?

ghasta
Reactions:
Posty: 2334
Rejestracja: 29 września 2010, 23:48
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: ghasta » 05 kwietnia 2012, 12:04

Patrząc logicznie,opierając się o opis Orchii by AS.
Szansa na jakiekolwiek karczmy po drodze jest minimalna, a to ze względu na to iż jest niezwykle niebezpiecznie na drogach. Patrzcie ma karawany chronione przez legiony orków ginących w ich czasie jak mrówki. Kto, przy zdrowych zmysłach, przy tak niebezpiecznych drogach, stawiałby karczmę? To musiałby być co najmniej fort. I to z silną załogą.

Dodatkowo, patrząc logicznie - z wspomnianego powyżej powodu ceny byłyby koszmarnie wysokie, przecież cena transportu wprost przekłada się na cenę dostarczanych dóbr.

Generalnie może nie jest ąz tak niebezpiecznie, ale nie ma raczej dyliżansów czy podobnych rozwiązań, raczej większość informacji przesyłana jest magicznie (jeśli tylko ma się kasę) lub konno (gońcy wszelkiego rodzaju). Oczywiście nie można zapomnieć o ważnej rzeczy - możliwy jest także transport powietrzny (gryfy, pegazy, smoki).

Co do środków grupowych, tworzy się poczet i taka karawana, z własną obstawą jedzie dalej. Czyli standardowo.

Mrufon
Reactions:
Posty: 2579
Rejestracja: 18 stycznia 2009, 19:17
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Mrufon » 05 kwietnia 2012, 12:13

Czyli sugerujesz, że karczmy raczej w przydrożnych wioskach? Otoczone ostrokołami? Lub ew. duże karczmy-kompleksy z własną strażą, murem etc. Ta opcja i mi się bardziej podoba.

vampire1308
Reactions:
Posty: 435
Rejestracja: 30 listopada 2008, 21:34

Post autor: vampire1308 » 05 kwietnia 2012, 12:38

panowie a pytanie. dlaczego nie ma takich karczm?? czy naprawdę dlatego,że jest tak niebezpiecznie?? przecież jest tyle niewykorzystanych legionów orków,że wystarczyłoby postawić po jednym oddziale przy każdej karczmie i gdzieś niedaleko jakiś szybki,mobilny i duży odział. w zamian za ochronę powiedzmy 10% zysku idzie do lokalnej władzy...
Na pewno znalazłby się jakiś klan krasnoludzki, jakieś hobbity albo zwyczajni ludzie, może byli poszukiwacze przygód?? przecież nie wszyscy poszukiwacze przygód umierają.......takie moje przemyęlenia....

ghasta
Reactions:
Posty: 2334
Rejestracja: 29 września 2010, 23:48
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: ghasta » 05 kwietnia 2012, 13:02

vampire1308 napisał(a):
panowie a pytanie. dlaczego nie ma takich karczm?? czy naprawdę dlatego,że jest tak niebezpiecznie?? przecież jest tyle niewykorzystanych legionów orków,że wystarczyłoby postawić po jednym oddziale przy każdej karczmie i gdzieś niedaleko jakiś szybki,mobilny i duży odział. w zamian za ochronę powiedzmy 10% zysku idzie do lokalnej władzy...
W normalnych państwach to tak funkcjonowało. Strażnicy dróg mieli stanice, z których mieli obowiązek sprawdzać co się dzieje na ich odcinku drogi. Za przejazd mostem czy obok stanicy podróżujący płacili myto.

Ale Katan na Orchii jest mądrzejszy, nie oczyszcza dróg z potworów i rabusiów, tworzy za to karawany obstawione przez silne grupy orków (co oni kurde jedzą w czasie podróży? drewno, konie na których jada? przecież przejazd dużej obstawy to jak przetoczenie się wojska, zżerają wszystko po drodze co można zjeść), koszt 'dołączenia' do karawany wyższy niż dochód roczny nieogarniętego mieszczanina (coś około 10 szt.zł to było czy jakoś tak)... więc albo wyrzućcie ze swoich gier tę bzdurę, ew. przyjmijcie jako kolejny kwiatuszek systemu i grajcie na wiare.

Grając po swojemu trzymajmy się jakiejś (minimalnej) logiki. U mnie te obstawy nie funkcjonowały, bo to rozwiązanie jest po prostu głupie.

Mrufon
Reactions:
Posty: 2579
Rejestracja: 18 stycznia 2009, 19:17
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Mrufon » 05 kwietnia 2012, 13:13

Można sobie też to nieco inaczej wyobrazić - np. każde miasto w strefie zasięgu szybkich formacji konnych jest bogate w osadnictwo wiejskie i zajazdy - np. do 50 km. Dalej, za takim sferopolis może być wasteland i tylko zbrojne karawany.

vampire1308
Reactions:
Posty: 435
Rejestracja: 30 listopada 2008, 21:34

Post autor: vampire1308 » 05 kwietnia 2012, 13:15

no właśnie. lepiej wziąć z 5 najemników. wóz i hajda. no chyba,że wioski są w odległości pół dnia marszu każda.... to rozumiem,że nie ma tawern,ale w innych okolicznościach....nie rozumiem. co jedzą to jedno,a drugie o tak licznej grupie każdy może się dowiedzieć i poznać trasę=pułapka i wystrzelanie eskorty.... złupienie. a potem zwala się atak na potwory:P:P:P

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 05 kwietnia 2012, 14:19

Należało by rozważyć czy niebezpieczeństwo jest jednakowe w każdym zakątku Orkusa Wielkiego.
Według mnie nie. W pobliżu większych miast jak zauważył Mrufon powinno być w miarę bezpiecznie, a karczmy i zajazdy pospolite. W dzikszych rejonach zajazdy funkcjonują pod opieką stanic. Główne szlaki tj Ostrogar - Gedwargar czy Getwargar- Oragar pod stałą ochroną orków katańskich są rzekami handlowymi Orkusa. Zajazdy, miejscowości handlowe na skrzyżowaniach szlaków, oddziały najemne gildii kupieckich itp. zapewniają bezpieczeństwo szlaków handlowych.

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 06 kwietnia 2012, 11:31

oj, ciekawy topik. Pozwolę sobie użyć w sesji.
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

vampire1308
Reactions:
Posty: 435
Rejestracja: 30 listopada 2008, 21:34

Post autor: vampire1308 » 06 kwietnia 2012, 22:40

ciekawi mnie jedno... czy drogi są tak naprawdę niebezpieczne?? przecież to wywołałoby paraliż miast. a karawany po 100-200 osób z ekonomicznego punktu widzenia są nie do przyjęcia....
W takim razie każde miasto na Orchii stałoby się miastem-państwem i nie do końca katan by wszystko kontrolował

ODPOWIEDZ