Elfy i ich kultura
Hobbici jako jedna z dwóch ras (chyba jeszcze gnomy) dostępnych graczom, która nie jest spokrewniona z elfami zna podstawy ich języka. To sugeruje jakieś relacje między niziołkami a bohaterami naszych rozważań. Ze względu na małą wojowniczość hobbitów, podejrzewam że ta znajomość elfiego języka nie wynika z prowadzenia wzajemnych wojen. Niemniej nie uważam też, że niziołki dostarczają elfom podstawowych dóbr konsumpcyjnych, raczej opcjonalnych jak wymienione już w MiM fajkowe ziele.
Mimo wrodzonych uzdolnień w dziedzinie magii, większość elfów nie ma z nią wiele wspólnego jako osoby potrafiące rzucać czary. Najbardziej efektywną magią związaną z przyrodą dysponują druidzi, jednak nie posądzałbym ich o jakieś szafowanie nią w celu wykarmienia społeczności. Raczej będą to strażnicy broniący jej przed "buciorami" cywilizacji.
Mimo wrodzonych uzdolnień w dziedzinie magii, większość elfów nie ma z nią wiele wspólnego jako osoby potrafiące rzucać czary. Najbardziej efektywną magią związaną z przyrodą dysponują druidzi, jednak nie posądzałbym ich o jakieś szafowanie nią w celu wykarmienia społeczności. Raczej będą to strażnicy broniący jej przed "buciorami" cywilizacji.
Mój skromny dorobek jako gracza w PBF: http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=35
To mnie zaciekawiło. Co z elfami okaleczonymi podczas wojen i napadów orczo-rozbójniczych? Renta socjalna? A może taki elf jest wzięty pod opiekę państwa (w sensie dostarczania pożywienia, mieszkania)? A może taki elf, nie mający rodziny, zostaje jednak żebrakiem?Jestem pewien, że nie każdy elf jest bogaczem (bo jeśli ktoś jest elfem to znaczy że jest bogaczem Grin ), zaś w świecie Orchii elfy nie mają immunitetu na doświadczenie losu żebraków
Według Szyndlera są. Był artykuł w MiM opisujący śnieżne elfy. Krótko bo krótko, ale jednak.Czy gdzieś są dzikie/leśne/śnieżne/górskie elfy?
O, to jest bardzo ciekawe. Ale chyba nie dotyczy wojowników.Elfy jedzą mało. Dwa owocki na posiłek starcza. Ich metabolizm działa na takich obrotach, że nie potrzebują dużo kalorii.
Czy jestem szlachta? Jestem. Bo ju? zdarzy?o si? kogo? zaszlachtowa?, SZabl?, SZtachet?, SZtyletem i SZyndleria?skim SZlaparkiem.
Nie wydaje mi się aby w środowisku elfickim nie brakowało biedoty. Być może gdzieś na południe w elfich królestwach faktycznie istnieje opieka nad słabymi i ułomnymi ale już w takim Ostrogarze czy Get-warr-garze pewnie znajdzie się trochę elfów którym się nie powiodło i teraz imają się wszelkich zajęć byle przetrwać. Zresztą podczas losowania postaci nie ma żadnych wytycznych, że gracz/elf nie może pochodzić z chłopstwa.
Co do artykułu o snieznych elfach to z tego co mi wiadomo nie miał on autoryzacji ASa więc ciężko się do niego odnosić. Mnie osobiście nie przeszkadzało jednak z niego skorzystać i jeden z moich graczy prowadził taką postać śnieżnego elfa.
Co do uwagi o metabolizmie to nie jestem pewien czy ma znaczenie profesja. Korzystanie z magii tez jest męczące.
Co do artykułu o snieznych elfach to z tego co mi wiadomo nie miał on autoryzacji ASa więc ciężko się do niego odnosić. Mnie osobiście nie przeszkadzało jednak z niego skorzystać i jeden z moich graczy prowadził taką postać śnieżnego elfa.
Co do uwagi o metabolizmie to nie jestem pewien czy ma znaczenie profesja. Korzystanie z magii tez jest męczące.
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Te wszystkie podziały na elfy śnieżne, czarne, wysokie itp. wydają mi się jakieś sztuczne. Wiadomo, że co kraj to obyczaj, po co od razu wymyślać im nazwy.
Co do struktur społecznych to tak się zastanawiam czy podstawową jednostką powinna być rodzina? W zasadzie nie ma potrzeby łączyć się w pary dla wspólnego odchowania potomstwa. Potomstwa mało, a życie długie. Co o tym sądzicie? Jak te sprawy będą wyglądały u elfów?
Co do struktur społecznych to tak się zastanawiam czy podstawową jednostką powinna być rodzina? W zasadzie nie ma potrzeby łączyć się w pary dla wspólnego odchowania potomstwa. Potomstwa mało, a życie długie. Co o tym sądzicie? Jak te sprawy będą wyglądały u elfów?
Sądzę, że u elfów podstawową strukturą społeczną nie będzie rodzina tylko klan. Ponieważ dzieci mało wszyscy członkowie klanu będą brali udział w wychowaniu dzieci dzieląc związane z tym radości i obowiązki. Inaczej u ludzi czy orków, zwłaszcza u tych drugich dominuje rodzina gdy kilka czy nawet kilkanaście dzieci jest normą. Choć pewnie nie dotyczy to orków uruk-hai.
Czy jestem szlachta? Jestem. Bo ju? zdarzy?o si? kogo? zaszlachtowa?, SZabl?, SZtachet?, SZtyletem i SZyndleria?skim SZlaparkiem.
A skąd masz taką informację o Ranhar-garze?
Na stronie asterion.w.interia.pl znajdują się takie informacje a nawet to iż w KC są elfy mgliste, śnieżne, mroczne, skrzydlate, leśne, drowy. wodne. Ale już sama nazwa wskazuje, że są to informacje zapożyczone te rasy występowały na Orchii.
Ponadto już na stronie głównej znajduje się informacja:
"W oparciu o podręcznik Kryształy Czasu według drugiej edycji oraz doświadczeń z przeżytych przygód, zamieszczone na naszej stronie informacje są według nas zoptymalizowane do nowych zasad."
Tak więc, nie brałbym tego jako wyznacznik, choć można to w pewien sposób wykorzystać o ile nie boisz się gniewu AutoraKC
Na stronie asterion.w.interia.pl znajdują się takie informacje a nawet to iż w KC są elfy mgliste, śnieżne, mroczne, skrzydlate, leśne, drowy. wodne. Ale już sama nazwa wskazuje, że są to informacje zapożyczone te rasy występowały na Orchii.
Ponadto już na stronie głównej znajduje się informacja:
"W oparciu o podręcznik Kryształy Czasu według drugiej edycji oraz doświadczeń z przeżytych przygód, zamieszczone na naszej stronie informacje są według nas zoptymalizowane do nowych zasad."
Tak więc, nie brałbym tego jako wyznacznik, choć można to w pewien sposób wykorzystać o ile nie boisz się gniewu AutoraKC
Ostatnio zmieniony 29 września 2014, 14:52 przez venar, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia