Uruk-hai

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 08 lutego 2011, 07:31

Minastir nie rozumiem Twojego podejścia do tego tematu!
Prosiłeś o radę, o nasze podejście do Twojej postaci, która została Ci przedstawiona w taki czy inny sposób, a teraz krytykujesz zdania innych użytkowników tego forum.
Zgadzam się z innymi na tym forum wymieniamy się info o KC ale w wersji MiM, może się to komuś podobać może nie ale taka jest zasada tego forum. Większość z nas gra po swojemu ale w jakiś sposób trzyma się tego świata bardziej lub nie.

Awatar użytkownika
venar
Reactions:
Posty: 1590
Rejestracja: 11 listopada 2008, 12:01

Post autor: venar » 08 lutego 2011, 07:44

No właśnie w kwestii już samego Uruk-Hai. Wczoraj robiłem postać paladyna do KC, wylosowałem mu wspomniany majątek, następnie wybrałem ekwipunek. Mój majątek początkowy to 371 sztuk złota. Po odliczeniu cen za ekwipunek zostało mi już tylko 34 sztuki złota.
I zastanawiam się jaki wybrałeś ekwipunek (chyba żadnego), że masz pieniądze na ewentualną inwestycję? Tutaj też jakaś zmiana i ekwipunek wybieracie w gratisie?
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 08 lutego 2011, 07:52

Pewnie dostają z majątku rodzinnego, skoro na wszystko sobie sami muszą pracować to by się zgadzało:D

Minastir
Reactions:
Posty: 24
Rejestracja: 28 stycznia 2011, 21:45

Post autor: Minastir » 08 lutego 2011, 09:46

I zastanawiam się jaki wybrałeś ekwipunek (chyba żadnego), że masz pieniądze na ewentualną inwestycję? Tutaj też jakaś zmiana i ekwipunek wybieracie w gratisie?
Albo samemu sobie kupić, albo jak ktoś ma taką możliwość to iść do ojca i poprosić go o coś z rodzinnej zbrojowni, oczywiście na start jakieś podstawowe rzeczy mamy.
wasut napisał/a:Na Orchii magia jest zjawiskiem powszechnym i zupełnie naturalnym, a to dzięki specyficznemu rodzajowi energii jaka wypełnia ten świat. Energia ta zwana jest potencjałem magicznym (PM) i może być wykorzystywana w pewnych niewielkich porcjach, umożliwiających istotom, które umieją je wykorzystać, rzucanie czarów. Każda taka porcja określana jest jako 1PM.
Potencjał magiczny występuje praktycznie we wszystkich przedmiotach i istotach tej strefy egzystencji...

Polecam lekturę źródeł. Dużo ciekawych rzeczy tam jest, a i zdanie sobie można wyrobić własne.
Gdzie jest brak logiki w istnieniu powszechnej energii, którą można manipulować przy udziale odpowiednich cech, umiejętności i szkolenia? Świat stworzony został w pewien określony sposób przez jego autora.

Bzdury Waść piszesz. Poproszę o jeden rzeczowy argument, nie widzimisię, ale argument na to, że PM opisany w przytoczonym wyżej czytacie z rozdziału MAGIA I CZARY, będący czymś zupełnie normalnym i nie hipermistycznym, nie może być sprzedawany skoro już 0-poziomowe postacie z kasty magicznej posiadają zdolność:
Już mam własne zdanie, jak pierwszy raz usłyszałem że w ogóle była taka możliwość przed zmianą to byłem zaskoczony że ktoś w ogóle coś takiego wymyślił.
W SW też moc jest zjawiskiem powszechnym i naturalnym a jednak nikt jej na straganach nie kupuje, jedi odnawiają ją za pomoca odpoczynku i medytacji. Moc jest w każdym ale nie każdy może to wykorzystać.
Jak to stwierdził rogulo, ciekawe jak wiele osób chciałoby wprowadzenia możliwości zakupu PM, gdyby nigdy nie słyszeli o takiej zasadzie (prościej gdyby system od początku traktował inaczej) - wątpię czy ktoś by się znalazł.
Dla nas koncepcja PM jako surowca kupowanego na targowisku jest nie do przyjęcia. Według nas to właśnie ta "powszechność" zabija klimat magii, jej specyfię, wyjątkowość. To tak jak z chińskimi wyrobami, są powszechne (delikatnie mówiąc) i mocno tandetne, nieciekawe i niejednokrotnie szkodliwe.

Akceptujemy specjalnie stworzone przedmioty, do magazynowania PM, np. czarnoksiężnik tworzy dla siebie za pomocą specjanego rutyału przedmiot - kamień ofiarny, zabijając istoty na owym kamieniu napełnia go mocą, z której może potem korzystać, czym większy "kondensator" tym trudniej go stworzyć.

Widzę zresztą że rogulo odpowiedział na wszystkie Twoje pytania, trochę się tam pogubiłeś, a argumentów konkretnych nie użyłeś. Widzę także że nie zrozumiałeś istoty przykładu maga pustelnika. Przeczytaj sobie jeszcze raz tamten temat, tym razem ze zrozumieniem i nie powtarzaj argumentów które zostały podważone przez rogulo, masz tam wszystkie odpowiedzi.

Przykład:
wasut napisał/a:
Załóżmy sytuację że jakiś sprytny złodziejaszek zdobył w jakiś sposób wielki amulet z milionem PM - wg twojej logiki stałby się wtedy bardzo potężnym czarodziejem...

rogulo napisał/a
niestety z moich wypowiedzi nic takiego nie wynika , dziwna ta twoja "logika", powiedziałem iż Potencjał (nie mylić z potencją) jest wyznacznikiem mocy maga - to wszystko, jak zostało zauważone, na potęgę maga składa się wiele czynników - PM są jednym z nich i (moim zdaniem) jak wielu magów tak wiele możliwości wykorzystania PM jak i wiele możliwości wynikających z ich zasobów, które (moim zdaniem) powinny zależeć od jego umiejętności/mocy etc. etc.
nie neguję przecież występowania "kondensatorów" mocy, tym bardziej że są czary, czy rytuały, które wymagają naprawdę dużej ilości, ale proponowany sposób - zakup na targu czy swoista manufaktura PM prowadzona przez słabszych magów - jest moim zdaniem nie na miejscu
wasut napisał/a:
potencjał magiczny to nie potęga czarodzieja. Jego umiejętności o niej świadczą

rogulo napisał/a
PM to nie potęga czarodzieja ale są jej wyznacznikiem!

wasut napisał/a:
no zawsze pozostaje mu wysysanie potencjału na własną rękę - po to są te umiejętności, ja niezauważam tu żadnego problemu, To jest właśnie różnica między majętnymi i znanymi czarownikami a pustelnikami - tych pierwszych poprostu na więcej stać dzięki pieniądzom i znajomościom

rogulo napisał/a

niestety nie dojdziemy do porozumienia zauważ, jak to w "życiu" bywa, zazwyczaj najpotężniejsi magowie to "pustelnicy" nie dbający o pieniądze ani znajomości, sory ale jeżeli kasa i znajomości mają być wyznacznikiem potęgi maga to ja dziękuję za taką grę, pozostane zdecydowanie przy opinii, że tak nie jest
wasut napisał/a:
Głównie chodzi o to że PM nie są dostępne na straganach

rogulo napisał/a
To Ty mi powiedz co ma do tego stragan ( zgodnie z zasadami systemu są dostępne właśnie na straganach czyli po prostu na targu.. )
wasut napisał/a:
tyle że z sensem.

rogulo napisał/a
Co to znaczy z sensem? Bo dla mnie sens jest głęboooooko ukryty.. Optymistyczne jest to, że jest chociaż mowa o ograniczeniu dostępności czy też powszechności PM Moc to moc i wg. mnie jest to coś bardzo indywidualnego, przypisanego do postaci czarującej, oczywiście można uważać, że sprzedaż PM jest ok, super, że to element oryginalności KC - oryginalne na pewno jest, ale czy sensowne.. Tak w ogóle - miło jest czerpać moc z "powietrza", można w ciągu chwili stać się multimilionerem , na szczęście niewielu ma tak wysokie UM, ale nie wiem czemu jeszcze nie rozwalili rynku, bo ja bym się chyba nie oparł pokusie Trochę poszkodowani są również kapłani, którzy czerpią moc od swoich kochaniutkich bóstw, pewnie im zabraniają kupowania nieoryginalnego towaru..

Pozdrowienia od Lorda Vadera, niech Moc będzie z Wami wszystkimi..
Jak widać w temacie jest wiele podobnych głosów, ot przykład:
Mrufon napisał/a:
Kupowanie mocy nie jest zbyt fortunne. Energia magiczna powinna być czerpana z otoczenia lub z własnego organizmu. PM to nie tuszonka czy bułeczki, którymi można tarżyć. Podobnie kupowanie czarów - źródła mocy magów, które winno być zazdrośnie strzeżone...
Przy okazji mniejsza dostępność przedmiotów magicznych, poruszona w temacie.
helsinek napisał/a:
W kazdym razie jest jeden szkopuł z magią w KC... teoretycznie każdy może kupić PM (albo korzystać z własnej mocy, bo przecież każdy ją ma) i rzucać czary

rogulo napisał/a
Teoretycznie.. Właśnie dlatego zrezygnowałem z zakupów PM, rozważyliśmy to w szerszym gronie i wszyscy stwierdzili, że to bardzo dobre rozwiązanie. A to, że każdy może korzystać z własnej mocy to chyba normalne, ale moc ta się kończy i aby ją odnowić potrzeba jednak trochę wysiłku. Nie bardzo "podchodzi mi" rola komponentów, które miały by odgrywać decydującą rolę w magii w KC (poza magią Szamańską), ponieważ właśnie taki rodzaj magii (bez komponentów) jest specyfiką w KC. Co do wszedobylskich przedmiotów magicznych - opisałem to powyżej. Magowie cenią siebie jak i swoją robotę, dlatego przeciętny "oblatywacz traktów" będzie musiał się napocić, żeby coś takiego zdobyć. Tylko od MG zależy, jak dużo skarbów, przedmiotów magicznych etc. będzie podrzucał swoim graczom, z drugiej strony "weteran" powinien dysponować jakąś bronią magiczną, dającą chcociażby bonusy do TR i Obr. - nie można popadać w skrajności, jednak zdobycie czegoś potężniejszego powinno się wiązać np. z wykonaniem jakiejś ważnej/trudnej misji. Myślę, że każdy gracz bardziej doceni przedmiot magiczny, jeżeli napoci się zanim go zdobędzie, gdy będzie je dostawał co chwile - strata go nie wzruszy, bo niedługo pewnie dostanie nowy..
Niektóre stwierdzenia, porównania wręcz były zabawne, np niejakiego Bazyla.
Są zmiany które były zaproponowane, a u nas występowały kilka lat wcześniej:
BAZYL napisał/a:
Zasady są jasne

rogulo napisał/a
Zasad jest mnóstwo co nie znaczy, że wszystkie są dobre - popatrz sobie na dyskusję dot. obrony zbroi :p
BAZYL napisał/a:
aby w jego efekcie rzucić w kąt zmiany, które do niczego nie prowadzą

rogulo napisał/a
i to największy błąd - zmiany są potrzebne jeżeli coś jest nienajlepsze czy nie trzyma się logicznej całości, nie tylko w tym systemie ale i innych - jednym słowem jesteś niereformowalny
BAZYL napisał/a:
Największym błedem jest odrzucenie zmian któe do niczego nie prowadzą

rogulo napisał/a
śmieszny jesteś ty ze swoją nadinterpretacją wszystkiego co napiszę - przykre to.. nikt nie mówi o nie odrzucaniu zmian, które do niczego nie prowadzą, tak się zapatrzyłeś w system, że odrzucasz wszystkie i nie dopuszczasz sobie do głowy tego że jakiekolwiek mogą być potrzebne
(swoją drogą poczytaj o zaproponowanej na stronie KC zmianie sposobu obliczania kolejności działań, podobną metodę zaczeliśmy stosować kilka lat wcześniej, jest ona logiczna i lepiej dzieli czas działań na całą rundę, jeżeli wg. ciebie jest zła - cóż zejmij klapki z oczu, może przejrzysz :p)
Mam wrażenie że podobnie jak Bazyl, większość z Was jest niereformowalna.

Jeszcze odnośnie PM, jak to rogulo napisał "to Twoja/Wasza subiektywna ocena, tak jak i moją subiektywną oceną jest ocena zakupu PM, jak i ocena Waszych argumentów
zresztą mógłbym zarzucić wam to samo - nie próbujecie nawet dopuścić do myśli, że mogę mieć chociaż częściową rację"
Myślę że zostało wszystko rzeczowo wyjaśnione przez rogulo i nie mam zamiaru się powtarzać.

Edit: Zauważyłem że z braku hmm argumentacji? rogulo też zarzuciłeś brak szacunku do pracy autora co jest wręcz zabawne, ale też Ci odpisał i widzę że w podobnym stylu co ja :

"szanuję pracę autora(ów) systemu ale nie oznacza to że muszę się kurczowo trzymać zasad systemu, to że ktoś poświęcił na coś dużo czasu nie oznacza, że jest perfekcyjne, zresztą uważam, że MG powinien być elastyczny i zmieniać zasady, które są niedobre (i nie chodzi tu tylko i wyłącznie o PM), nie muszę jak ślepy osioł iść wyznaczoną mi ścieżką - dlatego właśnie powstaje 3cia edycja sysytemu, ponieważ system ten ma dużo niedociągnięć, grałem w wiele sysytemów, przeżyłem wielu MG i wiem jedno - w każdym sysytemie jest coś do naprawy a tak naprawdę zmiana mechaniki gry nie zmienia systemu ponieważ najważniejszy jest świat, a ten w KC mi sie bardzo podoba - i właśnie dlatego cały czas jestem z tym systemem"

Wielu MG przyznaje nam rację i fakt, utwierdzam się w przekonaniu że jesteście konserwatystami o zamkniętych umysłach. ;)

Dalsza dyskusja nie ma sensu, grajcie jak chcecie, rozmowa ta do niczego nie prowadzi, szkoda mojego czasu więc produkowanie się już nie będę. Wydaję mi się że rogulo też do takiego wniosku doszedł (czyli strata czasu na rozmowę z osobami, które ślepo wierzą w system w który grają i nie dopuszczają możliwości zmian).
Poczytajcie tamten temat ze zrozumieniem to może do czegoś dojdziecie :P

Dziękuję, dobranoc.
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2011, 09:21 przez Minastir, łącznie zmieniany 1 raz.

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 08 lutego 2011, 09:50

i może tak lepiej
Ostatnio zmieniony 08 lutego 2011, 09:50 przez Denver, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

ghasta
Reactions:
Posty: 2334
Rejestracja: 29 września 2010, 23:48
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: ghasta » 08 lutego 2011, 10:09

Minastir napisał/a:
(..)
Fakt, utwierdzam się w przekonaniu że jesteście konserwatystami o zamkniętych umysłach.

Dalsza dyskusja nie ma sensu, grajcie jak chcecie, produkowanie się już nie będę.
Wydaję mi się że rogulo też do takiego wniosku doszedł.
Bez złośliwości - zawsze inne spojrzenie się przyda, więc nie rezygnuj :).

A do jakiego to wniosku miał dojść regulo - że inni rozwiązania proponowane w przez AS-a, w oryginalnej wersji KC, akceptują? :D

I że jeśli ktoś nie chce grać w KC tak jak chce regulo (lub Ty i Twój MG), albo nie interesują go przedstawione argumenty (ponieważ patrz zdanie wyżej), znaczy że ta osoba jest konserwatystą i betonem?

Spieszę wiec powiedzieć, że w takim wypadku regulo sam się ośmieszył tak samo jak i Ty teraz :)

I jakikolwiek osobnik, który twierdzi że trzeba zmieniać i stara się to wmówić osobom którym przedstawione rozwiązania nie przeszkadzają.
Ostatnio zmieniony 08 lutego 2011, 10:12 przez ghasta, łącznie zmieniany 1 raz.

Treant
Reactions:
Posty: 1867
Rejestracja: 05 stycznia 2009, 10:15

Post autor: Treant » 08 lutego 2011, 10:54

Proszę zamknąć już ten temat, bo służy wyłącznie Minastirowi do wytykania konserwatystom ich rzekomego "zbetonowienia".
Mój skromny dorobek jako gracza w PBF: http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=35

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 09 lutego 2011, 19:41

Wracając do tematu uruków jako rasy rządzącej na Orkusach (uwaga dla niezorientowanych, ta dyskusja ma się koncentrować na systemie MiMowym). Nie uważacie, że orki tego gatunku powinny z definicji otrzymywać bonus do CH w kontaktach z innymi rasami na terenach przez siebie kontrolowanych? Zgodnie z zasadami szlachta otrzymuje z racji urodzenia pewne dodatki (o ile się nie mylę, +15 do CH), ale mam wrażenie, że Uruk-hai powinni posiadać dodatkowy kumulatywny bonus. Jeśli tak, to Waszym zdaniem jak wysoki?

Kolejna sprawa - zastanawia mnie, czy odpowiednio reprezentacyjna świta towarzysząca BG może sama z siebie generować mu bonus do CH?

Treant
Reactions:
Posty: 1867
Rejestracja: 05 stycznia 2009, 10:15

Post autor: Treant » 09 lutego 2011, 20:17

Premia do CH dla szlachty zaczyna się od +5 i kończy na +20 dla EW.
Mały bonus do Charyzmy dzięki robiącej wrażenie świcie jest uzasadniony, natomiast przyznając wysokim orkom premię do CH na terenach przez siebie kontrolowanych, musielibyśmy się zastanowić, czy podobna modyfikacja nie powinna zachodzić również w stosunku do innych ras w ich domenach.
Mój skromny dorobek jako gracza w PBF: http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=35

ghasta
Reactions:
Posty: 2334
Rejestracja: 29 września 2010, 23:48
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: ghasta » 10 lutego 2011, 00:41

Orkowie rządzą parę już lat i do Uruk-hai każdy powienien odnosić się z respektem. Każdy. No chyba że jest głupi lub naprawdę nie ma nic do stracenia.
Większość uruków (tak podejrzewam) to właśnie szlachta, a nawet taki podrzędny, herbowy, szlachcic powinien być traktowany z pewnym szacunkiem. Oczywiście nie wymagam aby np. mieszczanin elf z Orkusa Małego miał duże poważanie do szlachty półolbrzymiej z Orkusa Wschodniego (brak możliwości weryfikacji pochodzenia), ale pewien szacunek będzie się należał. Lepiej nie ryzykować.

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 10 lutego 2011, 07:18

Ok szacunek i poważanie każdy szlachcic powinien mieć od innych stanów (mieszczanie, chłopi).
Ale mam wrażenie, że rasa rządząca powinna cieszyć się troszkę większym respektem, a elita tej rasy Uruki są klasą samą w sobie dla wszystkich innych, według mnie są panami życia i śmierci w tym świecie.
Ale druga sprawa co z obowiązkami takich szlachciców, którzy posiadają majątki, obozy warowne itp. itd. czy muszą płacić podatki, czy muszą wystawiać określoną ilość zbrojnego chłopa.
Przywileje i obowiązki bycia szlachcicem to trzeba chyba zrobić i nad tym się zastanowić.

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 10 lutego 2011, 07:56

A co z antagonizmem reptillionów - czy będą mieli ujemne modyfikatory?


Przywileje i obowiązki szlachcica to można po naszej szlachcie ściągnąć - będąc na piedestale właśnie tak bym się pewnie zachowywał - tylko tyle, że ścinać innych byłoby łatwiej.
Ostatnio zmieniony 10 lutego 2011, 07:57 przez Denver, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

ghasta
Reactions:
Posty: 2334
Rejestracja: 29 września 2010, 23:48
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: ghasta » 10 lutego 2011, 23:38

Masz rację mordimer co do uruk-hai jako rzeczywistych (od setek lat) władców Orchii. Orkowie 'zwykli' będą poważani także wszędzie, a już w małych, nieorczych, wioskach nawet najwzyklejszy ork będzie mógł wymagać posłuchu.

Co ro reptilionów - no przesada może to tłamszenie, orkowie są przy władzy od tylu setek (tysięcy) lat że chyba kolejne sankcje są już bezsensu. Reptiliony nie mają najmniejszych szans na wyłamanie się spod władzy katanów. Nawet jeśli jakieś jednostki czy małe państwa-miasta gadów nie asymilują się dobrze z ogółem społeczeństwa to ich siła jest raczej żałosna w porównaniu z tym co mają panujący.

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 11 lutego 2011, 01:11

co do reptusiów moich ulubionych to jak dla mnie jest to rasa izolująca się od orków i ludzi na każdym kroku (historia wojen), natomiast do elfów i krasnali bardzo pozytywnie nastawiona.
A i ich miasto Gasta, jak dla mnie to jest taka enklawa reptyliońska zamknięta na świat zewnętrzny... ale to takie moje wrażenia:-)) takie duże getto.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 11 lutego 2011, 19:01

Ciekawy jest ten temat bonusów do CH opierających się na czynnikach innych niż klasa społeczna samego BC/NPC. Pomysł dodatków dla przedstawicieli ras/gatunków dominujących w danym regionie wydaje się całkiem logiczny, nie tylko w przypadku Uruk-hai, wszak elmanalskie elfy zatrzymujące obcych na swym terytorium i przemawiające w imieniu władzy również zasługują na +10-20 do swej CH. Co więcej, sporo może też zależeć od aktualnie sprawowanej funkcji. Dla przykładu, do dalekiej wioski przybywa grupka BG mająca zabić grasującą na sąsiednich bagnach błotną hydrę. Przewodzący jej gracz przedstawia się jako wysłannik hyrtana, oficjalnie wyznaczony przez władze łowczy - sama wzmianka tego rodzaju również mogłaby owocować bonusem do CH.

Reasumując, proponuję rozpatrzyć dwa rodzaje bonusów zewnętrznych do CH:

- modyfikator z tytułu relacji międzygatunkowych (UH na Orkusach, elfy w Elmanalu, malauki u siebie, itp.),

- modyfikator z tytułu pełnienia specyficznej funkcji (wysłannik hyrtana, przełożony lokalnej gildii, osobisty fryzjer Katana, itp.).

ODPOWIEDZ