Kryształy czasu - Czas na zmiany
No widzisz
Ale tak na przyszłość - gramy zawsze w czwartki. Bardzo wyjątkowo w inny dzień tygodnia.
Jeśli będziesz miał wolny wieczór w któryś czwartek - odzywaj się do Venara bo w końcu to u niego gramy ;]
Ale tak na przyszłość - gramy zawsze w czwartki. Bardzo wyjątkowo w inny dzień tygodnia.
Jeśli będziesz miał wolny wieczór w któryś czwartek - odzywaj się do Venara bo w końcu to u niego gramy ;]
[center]Nie dostaniesz drugiej szansy, by zrobi? dobre pierwsze wra?enie.[/center]
[center][/center]
[center][/center]
Czas na zmiany i czas na refleksję. Długo nad tym myślałem i po własnych doświadczeniach ze zmianami i doświadczeniach innych użytkowników dochodzę do konstatacji, że wszelakie zmiany są bez sensu. Z niczym się nie można przebić, każdy czeka na opinię i autoryzację AS-a. Bez niej nawet skrawek materiału związany z mechaniką nie przegryzie się do ogólnego użytku i akceptacji. Cholernie smutne ale raczej prawdziwe.
Szukałem dla siebie zatem niszy na portalu - już myślałem by spylać, bo nie ma dla mnie nic do działania - ale znalazły się dwa loci - pisanie scenariuszy, skarbu portalu no i łatanie białych plam na mapie, sprawy bardziej neutralnej niż mechanika.
Piszę to też dlatego, że ostatnio poumierały autorskie projekty, które pierwotnie z wizgiem pruły do przodu. Niemoc, trudność w komunikacji między portalistami, inność opinii w wielu kwestiach.
Szukałem dla siebie zatem niszy na portalu - już myślałem by spylać, bo nie ma dla mnie nic do działania - ale znalazły się dwa loci - pisanie scenariuszy, skarbu portalu no i łatanie białych plam na mapie, sprawy bardziej neutralnej niż mechanika.
Piszę to też dlatego, że ostatnio poumierały autorskie projekty, które pierwotnie z wizgiem pruły do przodu. Niemoc, trudność w komunikacji między portalistami, inność opinii w wielu kwestiach.
Ostatnio zmieniony 30 września 2011, 21:10 przez Mrufon, łącznie zmieniany 1 raz.
Mruf, myślę że nie ma sensu forsować zmian. Wielokrotnie na portalu powtarzano, że każdy gra w KC-ty MiM-owe z drobnymi modyfikacjami na własne potrzeby. I tak będzie cały czas. Cokolwiek tu zarzucimy będą to luźne pomysły, z których być może ktoś skorzysta. I niech tak zostanie, reszta to walka z wiatrakami.
Natomiast uzupełnienie świata to zupełnie inna sprawa. To na pewno jest konieczne i bardzo przydatne. Wprawdzie wciąż nam brakuje wielu wytycznych, pewnych ram w jakich powinniśmy się poruszać ale skoro nie mamy pomocy AutoraKC w tej kwestii to musimy radzić sobie sami.
Natomiast uzupełnienie świata to zupełnie inna sprawa. To na pewno jest konieczne i bardzo przydatne. Wprawdzie wciąż nam brakuje wielu wytycznych, pewnych ram w jakich powinniśmy się poruszać ale skoro nie mamy pomocy AutoraKC w tej kwestii to musimy radzić sobie sami.
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia
Albo zbyt porypane czary u bohaterów. W końcu ilu jednocześnie bandytom gnom może ściągać spodnie?leobardis napisał(a):
Zbyt słaba frekwencja
Mój skromny dorobek jako gracza w PBF: http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=35
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Ciągle mi po głowie chodzi słabość tego konceptu z limitowaną ilością ataków daną bronią na rundę i tak sobie myślę, czy zasady uniemożliwiają mi zaliczenie pewnego komba obchodzącego rzeczone limity. Jestem powergamerem z SZ 120. Zaczynam rundę trzymając w prawicy krótki miecz, a w lewej typowy nóż. Zaczynam od miecza zaliczając dwa limitowane ataki kosztem 6 segmentów, zostaje mi jeszcze drugie 6 segmentów na wszystko inne niż walka mieczem. Zamieniam broń w rękach (powiedzmy, że kosztem 2 sgm) i wyprowadzam jeszcze 4 ataki nożem (mam 4 segmenty rezerwy i broń o opóźnieniu 1).
W sumie 6 ataków bronią białą w jednej rundzie i zastanawiam się, czy kierując się czysto zasadami ktoś może mi tego zabronić? (bo że to nieetyczne, niemoralne i w ogóle fuj, to już wiem).
W sumie 6 ataków bronią białą w jednej rundzie i zastanawiam się, czy kierując się czysto zasadami ktoś może mi tego zabronić? (bo że to nieetyczne, niemoralne i w ogóle fuj, to już wiem).
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
obawiam się że metoda którą opisałeś Keth nie bardzo wpasowuje się w całą koncepcję ilości ataków - w sęsie duch prawa jest ważniejszy niż litera prawa - po to są zdefiowane 2 ataki w rundzie mieczem że decydując się na ich wyprowadzenie tracisz wszystkie inne ataki innymi broniami (zakładając że postać nie jest oburęczna lub podwujnie oburęczna bo w tych przypadkach sprawa wygląda trochę inaczej)
Przede wszystkim Keth, wydaje mi się że zamiana broni w rękach to więcej niż dwa segmenty, no chyba że zamiana polega na tym iż upuszczasz miecz i do wolnej ręki przekładasz sztylet.
Druga sprawa to taka, że walcząc tym mieczem zakładam iż przyjdzie Ci się również bronić. Tego niestety nie ma nigdzie w zasadach ale wydaje mi się, że obrona też powinna zabierać segmenty. Jakby nie było wykonujesz pewien ruch, powiedzmy że będzie to połowa opóźnienia broni którą się zastawiasz. Również unik czy zasłona tarczą powinna podlegać takim zasadom. Jeśli do damy do tego jeszcze ruch w walce może się okazać, że nie starczy Ci już czasu na wykonanie ciosu drugą bronią.
Pomijając jednak powyższe zgadzam się z mastugiem, że bez szkoleń nie można posługiwać się dwoma broniami jednocześnie. Choć ja osobiście nie miałbym żadnych przeciwwskazań ku temu, stosując jednakże dwie zasady. Po pierwsze druga broń musi być o klasę niższa a po drugie ujemny modyfikator do trafienia. Chyba nawet już to kiedyś stosowałem z modyfikatorem -20.
Hmmm, tylko co z pierwszą bronią o klasie JL???
Druga sprawa to taka, że walcząc tym mieczem zakładam iż przyjdzie Ci się również bronić. Tego niestety nie ma nigdzie w zasadach ale wydaje mi się, że obrona też powinna zabierać segmenty. Jakby nie było wykonujesz pewien ruch, powiedzmy że będzie to połowa opóźnienia broni którą się zastawiasz. Również unik czy zasłona tarczą powinna podlegać takim zasadom. Jeśli do damy do tego jeszcze ruch w walce może się okazać, że nie starczy Ci już czasu na wykonanie ciosu drugą bronią.
Pomijając jednak powyższe zgadzam się z mastugiem, że bez szkoleń nie można posługiwać się dwoma broniami jednocześnie. Choć ja osobiście nie miałbym żadnych przeciwwskazań ku temu, stosując jednakże dwie zasady. Po pierwsze druga broń musi być o klasę niższa a po drugie ujemny modyfikator do trafienia. Chyba nawet już to kiedyś stosowałem z modyfikatorem -20.
Hmmm, tylko co z pierwszą bronią o klasie JL???
Ostatnio zmieniony 03 października 2011, 09:51 przez venar, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia
Zaczynacie popadać w parodystyczne zmian. Jak pomysły typu koszt obrony w op. wpłynie na walkę? W jeden: wydłuży ją niemiłosiernie.
KC będzie też pierwszym systemem, który uwzględni uniki w działaniu postaci, powodując dalsze umechanicznienie i psucie życie BG i MG.
Takim pomysłom mówię NIE. Teraz działa dobrze
KC będzie też pierwszym systemem, który uwzględni uniki w działaniu postaci, powodując dalsze umechanicznienie i psucie życie BG i MG.
Takim pomysłom mówię NIE. Teraz działa dobrze
Ostatnio zmieniony 03 października 2011, 12:07 przez ghasta, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie zgadzam się Ghasta. Nie działa dobrze, bo właśnie tak jak to działa masz tzw."puste przebiegi" gdzie po wykonaniu ciosu możesz się w tyłek podrapać bo już kolejnego ataku system Ci nie pozwala wykonać.
Wprowadzając opóźnienie segmentowe w przypadku obrony, uniku oraz każdej innej dowolnej wcale nie spowolni walki. Doda więcej realizmu i sensowności w całym pomyśle "segmentacji". Bo jeśli mamy stosować rozliczanie segmentów tylko na potrzeby walki a konkretnie samych ataków to to jest właśnie jeden z największych absurdów tego systemu.
Podobnie jak stosowanie techniki "bezruchu" u wolniejszych postaci.
Totalnym bezsensem jest że gracz z SZ 120 atakuje mieczem a gracz z SZ 70 nic nie może zrobić aż do swojego momentu rundy. Według obecnego systemu kończę atak w gościa w swojej SZ 80 i tamten wciąż nic nie może zrobić. A to nie jest prawda. Obaj swoje czynności wykonują jednocześnie, z tym że jeden robi to szybciej inny wolniej.
Wystarczy dobry, prosty program i i nie będzie takich rzeczy.
Ja wiem, że nieliczni MG stosuję liczenie segmentów w czasie walki ale jeśli już to robią powinni robić to prawidłowo i w sposób jak najbardziej oddający realia.
Wprowadzając opóźnienie segmentowe w przypadku obrony, uniku oraz każdej innej dowolnej wcale nie spowolni walki. Doda więcej realizmu i sensowności w całym pomyśle "segmentacji". Bo jeśli mamy stosować rozliczanie segmentów tylko na potrzeby walki a konkretnie samych ataków to to jest właśnie jeden z największych absurdów tego systemu.
Podobnie jak stosowanie techniki "bezruchu" u wolniejszych postaci.
Totalnym bezsensem jest że gracz z SZ 120 atakuje mieczem a gracz z SZ 70 nic nie może zrobić aż do swojego momentu rundy. Według obecnego systemu kończę atak w gościa w swojej SZ 80 i tamten wciąż nic nie może zrobić. A to nie jest prawda. Obaj swoje czynności wykonują jednocześnie, z tym że jeden robi to szybciej inny wolniej.
Wystarczy dobry, prosty program i i nie będzie takich rzeczy.
Ja wiem, że nieliczni MG stosuję liczenie segmentów w czasie walki ale jeśli już to robią powinni robić to prawidłowo i w sposób jak najbardziej oddający realia.
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia