Furia była przykładem, jako umiejętność wyjątkowa dla konkretnej profesji.
Tak na marginesie przypomniałem sobie że kiedyś zacząłem opracowywać rozbudowę zawodów z konkretnym opracowaniem specjalizacji i mistrzostwa, gdzie wysokie specjalizacje pozwalały używać jakiejś umiejętności profesjonalnej. Może do niego jeszcze wrócę. Ale to inna sprawa, choć podobna.
Ad meritum.
W takim razie mając pule różnych umiejek do pobrania, po co komu profesje? Nie starczy kasta? Nie będzie wtedy szkolenia konkretnej profesji a zlepek z umiejek tych które spasują. Nie wiem czy to mi się podoba. Tworząc pulę umiejętności do pobrania, troszkę jakby idea profesji jako takiej schodzi na dalszy plan, prawda. Tworzymy rycerza który za 5 poziomów ma po dwie umiejki paladyna i dwie czryca. Kim on jest? Rycerz? Dobry? Zły? Neutralny
?
Dalej możemy dojść do alchemika potrafiącego operować martwiakami i znającego się na iluzji. Albo jeszcze lepiej. Astrologa rzucającego przeminy. Jak jeszcze się dopuści do przemieszania i możliwości czerpania umiejętności z innych kast to dostaniemy tropiącego barbarzyńcę z gniewem rycerskim odpuszczającego grzechy który świetnie obrabia kieszenie i używa trucizny, wyciera pentagramy, targa pergaminy i wysysa PM z materii aby niszczyć magiczne przedmioty.
Wyolbrzymiam aby zobrazować sytuację. Argument że ustali się ograniczenia czy MG jest od tego aby nie dopuścić, do mnie nie przemów. Bo albo otwieramy drogę i luzujmeny meritum założeń KC (profesje jakby nie było należą do takiego meritum) albo nie.
Straszne macie ciągoty do zmian, ok - każdemu może nie pasować dane rozwiązanie, nie przeczę, ale już któryś raz rozpatrujecie swoje poprawki bez oglądu na całość systemu. Powtarzam - bardzo spójnego, bądź co bądź, systemu.