Prapremiera Powieści Saga o Katanie
Jak powiedział mój znajomy: "Z tego zrobi się fenomen marketingowy. Powstaną demoty. To będzie jak piesełe, ale urwał czy grumpy cat. Cytaty przenikną do języka polskiego jak teksty z Kiepskich... Miej nas Boże w swojej opiece."
Stronka po dniu działalności ma już 730 polubień i sporo mocno deklarujących, że książkę zakupi. Pojawia się to też na większych stronach np. Bardzo Złe Filmy z ponad 11 tys. fanów. Jeśli ktoś to dobrze wykopie, to sukces murowany.
Stronka po dniu działalności ma już 730 polubień i sporo mocno deklarujących, że książkę zakupi. Pojawia się to też na większych stronach np. Bardzo Złe Filmy z ponad 11 tys. fanów. Jeśli ktoś to dobrze wykopie, to sukces murowany.
Jednej rzeczy nie można odmówić Arturowi bo jest tak jak mówił - książka (chyba) się sprzedaje i to może lepiej niż sprzedawałby się erpeg.
A, że powodem jest ogólne lol z jej treści to cóż, kogo to obchodzi. Wiadomo że:
[center]Pecunia non olet
[/center]
--- edyta ---
Przerzuciłem ten facebook z czytaniem sagi i wasze wpisy. No niezłe kwiaty.
Miałem coś tam jeszcze naskrobane w tym komentarzu, ale daruję sobie . I tyle powiem, że książki - tak jak obiecałem - nie kupię w żadnej wersji.
[center]Nie wspieram literatury, która nie jest warta papieru, na której ją wydrukowano. Szkoda drzew na taką twórczość.[/center]
A, że powodem jest ogólne lol z jej treści to cóż, kogo to obchodzi. Wiadomo że:
[center]Pecunia non olet
[/center]
--- edyta ---
Przerzuciłem ten facebook z czytaniem sagi i wasze wpisy. No niezłe kwiaty.
Miałem coś tam jeszcze naskrobane w tym komentarzu, ale daruję sobie . I tyle powiem, że książki - tak jak obiecałem - nie kupię w żadnej wersji.
[center]Nie wspieram literatury, która nie jest warta papieru, na której ją wydrukowano. Szkoda drzew na taką twórczość.[/center]
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2014, 09:25 przez ghasta, łącznie zmieniany 1 raz.
Całkowicie się z Tobą nie zgadzam.
Głosowanie portfelem na nędzne produkty utwierdza ich producentów, że są potrzebni, a to nie jest prawdą. To tak jak kupować chińskie podróbki, które psują się na drugi dzień od nabycia, oglądanie kretyńskich programów w tv dzięki czemu stacja może nabić sobie kieszeń reklamami, kupowanie sztuki nowoczesnej w postaci planszy 3x4m pokrytej kropkami czy bezmyślne głosowaniem w wyborach na posłów-debili.
Nabywca zostaje w ręku z czymś, czego normalnie by nie tkną palcem, a sprzedawca ma pieniądze. Na wyprodukowanie kolejnych śmieci. dwd;
Takim rzeczom/osobom/wydarzeniom powinno się mówić nie. Ta książka idealnie wpasowuje się w ten trend.
Głosowanie portfelem na nędzne produkty utwierdza ich producentów, że są potrzebni, a to nie jest prawdą. To tak jak kupować chińskie podróbki, które psują się na drugi dzień od nabycia, oglądanie kretyńskich programów w tv dzięki czemu stacja może nabić sobie kieszeń reklamami, kupowanie sztuki nowoczesnej w postaci planszy 3x4m pokrytej kropkami czy bezmyślne głosowaniem w wyborach na posłów-debili.
Nabywca zostaje w ręku z czymś, czego normalnie by nie tkną palcem, a sprzedawca ma pieniądze. Na wyprodukowanie kolejnych śmieci. dwd;
Takim rzeczom/osobom/wydarzeniom powinno się mówić nie. Ta książka idealnie wpasowuje się w ten trend.
Zastanawiam się, kto teraz powie głośno, że lubi KC
Dla mnie rozbudowa świata o elementy ukazane już w trailerach była wystarczająco sugestywna, żeby przekonać się, że wyobraźnia autora jest zbyt... bogata... i daruję sobie jej obfitość.
Powieść? Wygląda na to, że wszystko zmienić się może w dowolnie inne wszystko, a każdy może być każdym nie będąc i będąc jednocześnie, oczywiście w czasie, który można cofnąć. I można czytać szybciej, żeby nie wolniej.
Autor dał potężny artefakt wszystkim tym, którzy KC nie lubili nigdy. Teraz udowodnienie, że grafomania jest najmocniejszym sojusznikiem autora nie stanowi wyzwania absolutnie dla nikogo i wątpię, aby ktoś rozróżniał podręcznik od "Sagi o Kaftanie".
Adannyel - gratuluję diagnozy. Książki nie zakupię, z tych samych powodów co ghasta.
Zastanawiam się, cy Autor rozumie, że to nie spisek dziejowy, a jego grafomania doprowadziły do takiego sukcesu KC którego rozkwit obserwować będzie można przez dłuższy czas; w końcu kwiatków ma być 13.
Ja mam KC dosyć. Szczątkowy świat ukazany w MiM został rozbudowany o rzeczy, które są żałosne - w formie i treści, są niezjadliwe, bełkotliwe.
Szkoda mi w tym wszystkim energii tych, którzy uzasadniali świat KC, świat który okazał się opartym na bełkocie wyciąganych na poczekaniu pomysłach z kapelusza.
Dla mnie rozbudowa świata o elementy ukazane już w trailerach była wystarczająco sugestywna, żeby przekonać się, że wyobraźnia autora jest zbyt... bogata... i daruję sobie jej obfitość.
Powieść? Wygląda na to, że wszystko zmienić się może w dowolnie inne wszystko, a każdy może być każdym nie będąc i będąc jednocześnie, oczywiście w czasie, który można cofnąć. I można czytać szybciej, żeby nie wolniej.
Autor dał potężny artefakt wszystkim tym, którzy KC nie lubili nigdy. Teraz udowodnienie, że grafomania jest najmocniejszym sojusznikiem autora nie stanowi wyzwania absolutnie dla nikogo i wątpię, aby ktoś rozróżniał podręcznik od "Sagi o Kaftanie".
Adannyel - gratuluję diagnozy. Książki nie zakupię, z tych samych powodów co ghasta.
Zastanawiam się, cy Autor rozumie, że to nie spisek dziejowy, a jego grafomania doprowadziły do takiego sukcesu KC którego rozkwit obserwować będzie można przez dłuższy czas; w końcu kwiatków ma być 13.
Ja mam KC dosyć. Szczątkowy świat ukazany w MiM został rozbudowany o rzeczy, które są żałosne - w formie i treści, są niezjadliwe, bełkotliwe.
Szkoda mi w tym wszystkim energii tych, którzy uzasadniali świat KC, świat który okazał się opartym na bełkocie wyciąganych na poczekaniu pomysłach z kapelusza.
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 3837
- Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 10 times
- Kontakt:
Ghasta nie sposób odebrać Ci tu logiki, ale to jednak nabywca decyduje co chce kupić. Jeśli chce kupić chińskie, a na drugi dzień kolejne, bo tamto się zepsuło to jego wybór. Problem w tym, że jakoś inaczej sobie to wyobrażałem - myślałem że będę miał rewelacyjny system RPG, którego wszyscy będą zazdrościć, a teraz mam trochę wrażenie jakbym słuchał muzyki disco-polo, chodząc w koszulce z jej napisem, a wszyscy pokazują mnie palcami. Stąd moja refleksja, czy aby na pewno o to mi chodziło, kiedy rozmawiałem z Arturem kilka lat temu. Jak to powiedział ghasta - Pecunia non olet (to dla Artura) - ale że tak zapytam egoistycznie - a co z tego dla mnie?...
Przemo powie - co ja... ee... nigdy nie grałem (ma wybór), a co powiem ja wymieniony w książce z imienia i nazwiska. Z postaci, którą poniekąd wymyśliłem widzę takie jaja, że aż boli. Cóż pozostaje się uśmiechać, bo co można innego zrobić?
Przemo powie - co ja... ee... nigdy nie grałem (ma wybór), a co powiem ja wymieniony w książce z imienia i nazwiska. Z postaci, którą poniekąd wymyśliłem widzę takie jaja, że aż boli. Cóż pozostaje się uśmiechać, bo co można innego zrobić?
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2014, 11:34 przez czegoj, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Reactions:
- Posty: 6267
- Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
- Has thanked: 121 times
- Been thanked: 81 times
Zgadzam się z Adannyelem. Powieść musi być genialna w swojej beznadziejności. Kupiłem, przeczytam, mam nadzieję, że nie dostanę przepukliny od LoLowania.
Pomyślcie ile musieliby się namęczyć taki Tolkien czy Sapek żeby napisać coś takiego. A autor? Proszę bardzo, lekkim piórem 26 książek w klimacie Monthy Pythona (oczywiście w niezamierzony sposób, bo aż się boję, jakiego rodzaju dzieło mogłoby powstać, gdyby A. Szyndler naprawde postarał się zrobić to źle:o)
@Czegoj. Nie przejmuj się Czegoju. Może nikt nie skojarzy Twojej postaci z Tobą. A za parę lat, jak już autor dorobi się Maybacha, pałacu i wątpliwej słąwy pokroju Uwe Bolla, to podasz go do sądu o odszkodowanie za poniesione straty moralne;)
Pomyślcie ile musieliby się namęczyć taki Tolkien czy Sapek żeby napisać coś takiego. A autor? Proszę bardzo, lekkim piórem 26 książek w klimacie Monthy Pythona (oczywiście w niezamierzony sposób, bo aż się boję, jakiego rodzaju dzieło mogłoby powstać, gdyby A. Szyndler naprawde postarał się zrobić to źle:o)
@Czegoj. Nie przejmuj się Czegoju. Może nikt nie skojarzy Twojej postaci z Tobą. A za parę lat, jak już autor dorobi się Maybacha, pałacu i wątpliwej słąwy pokroju Uwe Bolla, to podasz go do sądu o odszkodowanie za poniesione straty moralne;)
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2014, 11:45 przez 8art, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Reactions:
- Posty: 49
- Rejestracja: 23 lutego 2014, 18:22
-
- Reactions:
- Posty: 8334
- Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Od powieści w realiach KC oczekiwałem pogłębienia świata głównie. Z próbek powieści i bardziej nawet opierając się na opiniach tych co czytali, to się nie udało.
Część ludzi kupi to by się pośmiać z naiwności powieści i konstrukcji językowo-logicznych, ale czy będzie ich tyle by się zwróciły koszty, tego nie wiem. Wątpię by te osoby kupiły także kolejne części.
Zgadzam się z Przemo, sam to pisałem już na PP, taka powieść, tak źle napisana, tylko zaszkodzi wizerunkowi KC, zadepta wiele z sentymentu jaki był przed publikacją powieści. Trudno, tego się raczej nie da odwrócić.
Przeczytam pierwszą część, oby była elektronicznie.
Część ludzi kupi to by się pośmiać z naiwności powieści i konstrukcji językowo-logicznych, ale czy będzie ich tyle by się zwróciły koszty, tego nie wiem. Wątpię by te osoby kupiły także kolejne części.
Zgadzam się z Przemo, sam to pisałem już na PP, taka powieść, tak źle napisana, tylko zaszkodzi wizerunkowi KC, zadepta wiele z sentymentu jaki był przed publikacją powieści. Trudno, tego się raczej nie da odwrócić.
Przeczytam pierwszą część, oby była elektronicznie.
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2014, 11:57 przez Araven, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Reactions:
- Posty: 6267
- Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
- Has thanked: 121 times
- Been thanked: 81 times
https://www.facebook.com/pages/Czytam-K ... 36?fref=nf
A to tutaj proszę dla AUTORA link od tych co już czytali. Świetna lektura. Gorąco polecam panie Arturze. Lepszej reklamy nie będzie. Właśnie oni mnie przekonali, żebym zainwestował w dzieło.
A to tutaj proszę dla AUTORA link od tych co już czytali. Świetna lektura. Gorąco polecam panie Arturze. Lepszej reklamy nie będzie. Właśnie oni mnie przekonali, żebym zainwestował w dzieło.
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2014, 12:01 przez 8art, łącznie zmieniany 1 raz.