Alkohol na sesji

[leobardis]

I Ty dopiero teraz dajesz takiego pomysła?
jestem za a nawet za

[venar]

Obowiązkowo ... na Pradze

[Mrufon]

Wam to dobrze, cała fura graczy w jednym miejscu. Warszawy wam nie zazdroszczę ale możliwości wspólnego grania tak...

[Mrufon]

Panowie i panie wyjeżdżający - w większości uczestnicy, jak tuszę, są pijący. Umawiamy się na jakiś konkretny alkohol czy każdy sobie? Ja proponuję żołądkową (wersja hardkorowa) albo wino czerwone wytrawne (wersja lajtowa).

[czegoj]

Bez miodu pitnego to w ogóle nie przychodzę na konwent. To sprawdzony trunek, a czy coś więcej to już zależy od zabawy i uczestników. Nie wiem, czy jest sens wódeczkę taskać. Jeśli zabawa wypali w hosteliku, do którego podałem link to znajduje się on w zagłębiu klubowym. Schodzisz po schodach i masz 3-4 kluby do wyboru i zdaje się, że nawet dla innej orientacji też się znajdzie - hehe
Dodatkowo carrefour i tesco (czynne całą dobę) w odległości rzutu beretem, nie mówiąc już o pomniejszych nocnych.

[ghasta]

czegoj napisał(a):
Bez miodu pitnego to w ogóle nie przychodzę na konwent. To sprawdzony trunek, a czy coś więcej to już zależy od zabawy i uczestników. Nie wiem, czy jest sens wódeczkę taskać. Jeśli zabawa wypali w hosteliku, do którego podałem link to znajduje się on w zagłębiu klubowym. Schodzisz po schodach i masz 3-4 kluby do wyboru i zdaje się, że nawet dla innej orientacji też się znajdzie - hehe

Tyle że wydajesz 5x więcej niż jak przyniesiesz ze sobą, poza jeśli chcesz pograć to sesji w knajpie nie pociągniesz

A miodu to raczej w tych knajpach nie dają (przynajmniej kiedyś nie dawali )

[Mrufon]

Kurde jakieś knajpy są na dole? SZIT! Poszukajcie innej lokalizacji. Potem się okaże, że połowa będzie grać a połowa chlać na dole. Wolę kurde coś bardziej odizolowanego. Nie dość, że wawa to jeszcze klub...

Dla innej orientacji? To może Biedronia i Legierskiego zaprosimy na sesję?

[czegoj]

I tam sesja zawsze może się nie ułożyć, trzeba mieć alternatywę. Jeśli idzie o cenę wódeczki to lepiej pić w klubie niż samemu przynosić. 5 razy drożej, ale 5 razy mniejszy kac. Wybór należy do pijącego. Po za tym wydawało mi się, że mamy grać, a nie chlać.

A co do zapraszania Biedronia - a może ktoś zechce się wczuć w postać z ułomnością, będzie miał klimacik jak znalazł - hehe

[Mrufon]

Tylko nie klub, proszę was o to. Zadeklarowałem przyjazd ale nie grajmy w środku miasta w jakimś zafajdanym klubie. Niech to będzie spokojne agro albo cały domek!

[czegoj]

Hehe pomyślimy. Chyba rzeczywiście wizja hostelu się powoli rozmywa. Pomysł agro wydaje się ciekawszy i łatwiejszy do realizacji, tylko skoro nie ma zadeklarowanych chętnych to jak to organizować. Trzeba zacząć zbierać 100 % deklaracje na 3 dniowy wyjazd. Pomysł Wawy był o tyle ciekawszy, że miałby szansę na większą liczbę uczestników.

[Mrufon]

Nie musi być 20 osób. Wystarczy 8-10. Zrobimy dwie drużyny i gramy non stop, bez jedzenia, picia, spania

[ghasta]

Co wam przeszkadza w tej lokalizacji?

Ja idę pograć, a jakieś ciężkie picie nie wchodzi:)

[Mrufon]

Nie chodzi o picie ale o lokalizację. Nie chcę grać w środku wawy, nie po to jadę tyle kaem by się pałować w aglomeracji. Szkoda czasu.

[Mirta]

Ja alkoholu nie piję ,a jeżeli już, to tylko miód pitny , ten, na sesjach w drużynie, w której grywam od czasu do czasu gości, i jest miło

[leobardis]

Ważna sprawa !
tu deklarujemy obecność:
1.Leobardis
2.Czegoj
3.Venar
4.Mrufon
5.Ghasta
6.
7...
... po zadeklarowaniu, przesyłamy kasę czegojowi na znany już nr. konta (szczegóły na PW z czegojem)


P.S.
Też nie jestem za konwentem w "bloku" , wolę gdzieś w domku z dala od zgiełku i obszczanych murów - zresztą to samo powiedziałem Venarowi - pierwszy pomysł lokalizacji zdecydowanie lepszy.

nie ten temat ale co tam ;P
Na temat... klikaj