Alkohol na sesji

vampire1308 · Post autor: **vampire1308** » 05 września 2011, 21:58

Jeżeli chodzi o miodzik pitny to ci co mnie znają lub poznali to wiedzą, że BARDZO, BARDZO, BARDZO chwale sobie ten trunek:):):)

Post autor: **czegoj** » 05 września 2011, 23:21

Głupio mi tak młodego człowieka rozpiłem.

vampire1308 · Post autor: **vampire1308** » 06 września 2011, 08:31

no nie da się ukryć,że to ty pierwszy przyniosłeś butelka do owczarka i tak się zaczęło:)

Mrufon · Post autor: **Mrufon** » 06 września 2011, 09:28

Warszawa zawsze rozpijała resztę Narodu

Post autor: **czegoj** » 06 września 2011, 09:29

Bo gdzie jest nam tak dobrze jak tu - ....

Mrufon · Post autor: **Mrufon** » 06 września 2011, 09:56

...tylko we Lwowie

(tłumacząc na powojenny - "We Wrocławiu")

Post autor: **czegoj** » 06 września 2011, 10:04

Chyba znamy inne piosenki.

Mrufon · Post autor: **Mrufon** » 06 września 2011, 14:22

Jak pijecie miód to może wam z apteki herbatkę malinową i z lipy przywiozę? Cytrynę i czosnek?

Kto będzie ze mną kontentował kubki smakowe żołądkową?

Suriel · Post autor: **Suriel** » 01 lutego 2017, 22:07

Wiem że się spóźniłem w tym wątku parę lat ale ha to chętnie. Więc jak komuś coś zostało to...

koszal · Post autor: **koszal** » 01 lutego 2017, 23:09

Jestem!

A nie.. To już po imprezie. Generalnie lubię sesje alkoholowe. Najlepiej kilkudniowe. Podręczników i kostek ze znajomymi nie bierzemy, żeby nie zgubić a scenariusze pisze samo życie.

Suriel · Post autor: **Suriel** » 02 lutego 2017, 07:25

Ciekawy system a jak się nazywa?

koszal · Post autor: **koszal** » 02 lutego 2017, 08:06

Nie wiem. Nikt nigdy nazwy nie spamiętał.

Ale ma sporo dodatków, zwłaszcza lokalnych.

System jest bezkostkowy, ale idzie też na dowolnej mechanice uniwersalnej (dość popularne HATE, albo LOVE). Da się też grać bez znajomości języka- pojawia się samoistnie już na drugim poz i gra w niego dużo cy... kobiet. Bogato ilustrowany. Dostępny. Popularny. No same plusy.

Suriel · Post autor: **Suriel** » 02 lutego 2017, 08:46

Przekonales mnie. Zbiorę ekipę z okolic Warszawy i podjedziemy pograć do Bełchatiwa. A jak nikt nie będzie chętny to sam. Jak rozumiem poprowadzisz coś weekendowego dla grupy awanturnikow? Bo kampania to troche może być za dużo jak na raz.

Myślę nad postacia. Pewnie jakiś kaplan żebym mógł uzdrowienia rzucać. Moze taki słowiański kapłan Piana albo Bear Shaman ( tlum. Piwny Sza m an). Jeszcze nie wiem.

koszal · Post autor: **koszal** » 02 lutego 2017, 09:21

Piwny Szaman- pije piwo i szama kebsy, tudzież kiełbę.

Są jeszcze dostępne profesje barbariana (wyrywa Barbary i rozrabia), alkojownika (mistrz pojedynków sam na sam, ale też potyczek grupowych z flaszkami do obalenia), palchladyn (ratuje dziewice z łap obleśnych stworów), shot hunter (bardzo popularny) war- lock (otwiera każde drzwi i załatwi wejście wszędzie), wódonk (mistrz tajemnych stylów picia), czarny harcerz (nie pomaga i robi obciach), kłupiec (płaci za wszystko i stawia obcym), truid (truje dupę), półbóg (wymagania wstępne przyjść najebanym; rzuca przemiany i czeka na zauważenie, samozauważenie wychodzi mu zawsze). Profesje można dowolnie łączyć, a nawet zmieniać w trakcie. Zdolności nadnaturalne i ułomności wychodzą same.

Suriel · Post autor: **Suriel** » 02 lutego 2017, 10:48

Zapomniałes o kilku profesjach min. o Ale-chemiku. Czyli o gościu który łączy popularne angielskie piwo (nie tylko) z różnymi innymi środkami a nawet gazami itd.