Translatorium parowe
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Fanaberie nie brzmią źle, ponieważ w przypadku tym chodzi o termin tyczący się niepożądanych zachowań, niezaprojektowanych przez twórców korteksów. W jednym ze starych numerów NQ był dość ciekawy artykuł na ów temat, z mnóstwem takich właśnie fanaberii.
Bearing load to wg translatora Google "obciążenie łożyska", ale coś mi podpowiada, że w tym konkretnym przypadku chodzi o coś zupełnie innego!
Bearing load to wg translatora Google "obciążenie łożyska", ale coś mi podpowiada, że w tym konkretnym przypadku chodzi o coś zupełnie innego!
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Cały czas myślę nad tymi nieszczęsnymi laborjackami. Zdecydowałem, że definitywnie będę się trzymał w swoimi materiałach parobota jako odpowiednika steamjacka, z wariantem wojbot bądź armibot dla modeli wojskowych i nekrobot dla specyficznych parobotów Cryxu (chociaż w oryginale podchodzą one pod dwie kategorie: bonejacki i helljacki). Kłopotem wciąż pozostają modele cywilne, tzw. laborjacki. Przychodzą mi do głowy na już pomysły w stylu manufabot, fabrybot, ale nie czuję się do nich w stu procentach przekonany.
Analogicznie kierujących parobotami operatorów - tych pozbawionych talentu magicznego i stosujących w pracy komendy słowne i gesty - nazwałbym botmistrzami (potocznie lalkarzami). Warcaster to zupełnie inna beczka - tu mimo upodobania tych osobników do kierowania parobotami za pomocą więzi umysłowej sama nazwa bezpośrednio nie nawiązuje do tego faktu.
Analogicznie kierujących parobotami operatorów - tych pozbawionych talentu magicznego i stosujących w pracy komendy słowne i gesty - nazwałbym botmistrzami (potocznie lalkarzami). Warcaster to zupełnie inna beczka - tu mimo upodobania tych osobników do kierowania parobotami za pomocą więzi umysłowej sama nazwa bezpośrednio nie nawiązuje do tego faktu.
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Na forum Warmachine pojawiła się pewna nowa propozycja tłumaczenia steamjacka, która mnie zaciekawiła jako akceptowalna alternatywa.
A gdyby zarzucić nieszczęsnego robota i przenieść się na automata? Taki Bojomat czy Robomat już całkiem nieźle podchodzi, a zawsze może być automaton, czyi bojomaton kościmaton czy coś tego rodzaju.
Jak to się Wam widzi?-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Potrzebny mi odpowiednik dla słowa journeyman, którym w świecie IK zwykło się określać początkującego warcastera. Jest to kadet pobierający nauki od bardziej doświadczonego mistrza w tej profesji, niczym uczeń od rzemieślnika.
Wiem, że nie mamy nawet definitywnej propozycji dla warcastera, ale może komuś wpadnie coś obiecującego do głowy?
Wiem, że nie mamy nawet definitywnej propozycji dla warcastera, ale może komuś wpadnie coś obiecującego do głowy?
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Pielgrzym wydaje się nie pasować idealnie do terminu określającego osobę z definicji świecką, terminującą w fachu bitewnego maga - brzmi zbyt religijnie jak na mój gust.
Zaaprobowałem natomiast dla własnych celów tłumaczenie dla nazwy magelock pistol - umagiczniony samopał wykorzystywany prze zaklinaczy kul. Idąc za podpowiedzią jednego z użytkowników forum WM&H, postanowiłem posługiwać się od teraz terminem "runolet".
Zaaprobowałem natomiast dla własnych celów tłumaczenie dla nazwy magelock pistol - umagiczniony samopał wykorzystywany prze zaklinaczy kul. Idąc za podpowiedzią jednego z użytkowników forum WM&H, postanowiłem posługiwać się od teraz terminem "runolet".
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Zabawny w istocie pomysł mi przyszedł do głowy, kiedy wertowałem podręcznik do Warmachine, mianowicie idea takiego przechrzczenia na naszą mowę nazw parobotów, by w jak największym stopniu przypominały swym brzmieniem oryginały. Nieważne, czy będzie to totalne słowotwórstwo, liczy się zabawa!
Na początku wrzucam cygnarskie armiboty z podstawki: Charger, Lancer, Sentinel, Defender i Ironclad. Idąc za ciosem przełożyłem dwa pierwsze na wersje Szarżer i Lansjer. Kto podejmie rękawicę i zacznie łamać głowę nad następnymi trzema?
I osobna propozycja dla ciężkozbrojnego rycerstwa sulmenickiego: Bastionów - tu pasują jak ulał "bastionici"!
Na początku wrzucam cygnarskie armiboty z podstawki: Charger, Lancer, Sentinel, Defender i Ironclad. Idąc za ciosem przełożyłem dwa pierwsze na wersje Szarżer i Lansjer. Kto podejmie rękawicę i zacznie łamać głowę nad następnymi trzema?
I osobna propozycja dla ciężkozbrojnego rycerstwa sulmenickiego: Bastionów - tu pasują jak ulał "bastionici"!