Która Frakcja?

vampire1308
Reactions:
Posty: 435
Rejestracja: 30 listopada 2008, 21:34

Post autor: vampire1308 » 21 marca 2012, 00:21

No właśnie jak myślicie która armia jest najpotężniejsza?? czy w tej grze można mówić o bardziej lub mniej potężnych??? czy można uznać jakąś frakcję za bardziej niebezpieczna od innych??
Moim skromnym zdaniem najbardziej niebezpieczne są krasnoludy, jak tylko okopią się w swoich pozycjach to później wygrać z nimi jest bardzo ciężko... ale to moje zdanie a jakie jest wasze??

Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 21 marca 2012, 09:58

Krasnale są bardzo mocne w defensywie i dopiero po kilku turach atakują bardzo mocno. Jako najskuteczniejszą w ataku uznałbym orki. One są w stanie na 3 zasobach wygrać partię. Pamiętasz z 4 zasobów zrobiłem 4 jednostki i waliłem za 6. Taki ataki u orków to norma. Doliczając ich możliwości samookaleczeń tworzy z nich naprawdę mocnych w ataku.

vampire1308
Reactions:
Posty: 435
Rejestracja: 30 listopada 2008, 21:34

Post autor: vampire1308 » 21 marca 2012, 10:39

zgadzam się,jednak jeżeli chodzi o trzymanie się na stole i wygrywanie to obaj wiemy,ze krasnale dobrze to robią....

Awatar użytkownika
venar
Reactions:
Posty: 1590
Rejestracja: 11 listopada 2008, 12:01

Post autor: venar » 21 marca 2012, 11:32

W tej grze tak naprawdę wszystko zależy od ułożenia się kart po przetasowaniu. Nie ma silniejszej frakcji. Każda ma swoje zalety i wady. A krasnoludy nie sa mocne tylko w defensywie, trzy tury, trzy rozwinięcia i dwaj zabójcy atakują za 10, jeśli dodatkowo dostaną runy to już masakra.
Wszystko zalezy od ułożenia talii i tego jak się ułożą karty.
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia

vampire1308
Reactions:
Posty: 435
Rejestracja: 30 listopada 2008, 21:34

Post autor: vampire1308 » 21 marca 2012, 19:28

albo od ułożenia talli,żeby było w niej to co chcemy...a z układaniem talli w naszym gronie to wiesz jak jest:)

vampire1308
Reactions:
Posty: 435
Rejestracja: 30 listopada 2008, 21:34

Post autor: vampire1308 » 05 kwietnia 2012, 13:56

jestem też zdania,że w naszym przypadku ma się szanse gdy nie wszyscy cię atakują . niestety nie ma mowy o żadnych przymierzach co mogłoby urozmaicić nasze granie.... spróbowaliśmy raz i więcej nie było, a uważam,że warto sobie sprawdzić jak to się gra przymierze na zniszczenie....

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 17 maja 2012, 08:47

2-3 osoby u mnie grają, gramy naprzemiennie wszystkim, żeby się nie nudziło.

Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 17 maja 2012, 09:59

A mieszacie talie, czy gracie czystymi frakcjami z ewentualną domieszką neutreali?

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 21 września 2012, 15:13

Gramy czystymi frakcajami z domieszką neutrali, choć powoli przymierzam się do złożenia skavenów, leśnych elfów i nieumarłych jako osobne talie. Wogóle ubolewam, że nie stworzono ich jako oddzielnych ras z własnymi legendami i stolicami. Brakuje mi też ciemnych krasnali.

Wszystko zależy od ułożenia talii, na ten moment najsłabszą wydaje mi się frakcja ciemnych elfów. Chaosem roznoszę wszystko w 4-5 tur, grając na spaczaniu, mając niezbyt dużą talię zadaję po 12- 20 obrażeń w trzeciej turze, jak dobrze przyjdą karty, a najczęściej przychodzą ;)
Orki na naporze oczywiście, tutaj ból jest taki, że żeby tym dobrze cisnąć to niestety trzeba odpuścić sobie twardszych zielonoskórych i oprzeć talię na tanich jednostkach. Szkoda, bo taki Grimgor, czy trol wysokogórski naprawdę ładnie wygląda, ale nie zdążymy go wystawić, lub zablokuje rękę.
Kransoludami- wczoraj takim zabójcą węży walnąłem w 4 tej turze atak za 10+ punktów, a w piątej turze miałem już dwóch. Tyle, ze karty się dobrze ułożyły, bo od razu dostałem 2 długobrodych, którzy dająi rozwinięcie zawsze gdy atakują/bronią się, więc po kilku turach była masakra.
Imperium na zdolności Karla Franza+ jednostki w większości z kontratakiem też robi robotę.
Wysokie elfy na smokach i niebezpośrednich obrażeniach. Może nietypowo, ale skutecznie.

Ogólnie polecam grę na 10 pkt obrażeń dla strefy- jest dłużej i przyjemniej.
Ostatnio zmieniony 21 września 2012, 15:36 przez koszal, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 21 września 2012, 16:34

Jeśli chodzi o orki to i troll i i Grimgor wychodzą z rytuału Morka, albo z wskrzeszenia. Po normalnej cenie nie opłaca się ich wystawiać. Dodatkowo fajną opcją jest dawanie ich jako rozwinięć i walenie za pomocą oderżnijta im łby (czy coś takiego). Ja gram tanimi jednostkami (maks. na 3 zasoby) z dużą ilością sprzętu (rębaka, masakrator itp.) oraz oczywiście eksperymenty ze spaczeniem. Takie pająki w pierwszej turze (jeśli jesteś drugi) są w stanie prawie spalić strefę (lub przy dobrym układzie kart spalić ją całkiem). Dodatkowo granie na zębaczach powoduje, że za dwa zasoby wydane na pierwszego gostka, jesteś w stanie wyciągnąć nawet 4 jednostki (jeśli oczywiście karta podejdzie) potem wystarczy łomot lub jakieś dopałki i spokojnie palą strefę. Osobiście zazwyczaj odpuszczam dwie strefy i lecę wszystkim w pole bitwy. Do 4-5 tury zazwyczaj nawet nie docieram, jeśli rozgrywka trwa tak długo to zazwyczaj przegrywam.

Jeśli chodzi o ciemniaki (elfy) to całkowicie się nie zgadzam. Obniżanie wytrzymałości to jest opcja, która załatwi nawet największych twardzieli, przed tym nie ma obrony. Dodatkowo ciemniaki mają jeszcze genialną opcję stworzenia przewijarki decku i wtedy przegrywasz bo Ci się karty skończyły, a nie dlatego, że ci płoną strefy.

Jeśli chodzi o pozostałe nacje to krasnale na odpornościach, albo na graniu rozwinięciami to masakra. Jak dasz im turę odpoczynku to już nie zdążysz ich rozwalić, bo co turę będą coś produkować. Elfy i leczenia oraz przerzucanie obrażeń to też masakra jak jeszcze smoki dojdą to już nie ma o czym rozmawiać. Himmler albo husaria i nie do zatrzymania jest imperium. O chaosie nie wspominam bo dobrze znasz, chociaż ostatnio przegrałem w drugiej rundzie (dwa rozwarcia bitewne - czy jakoś tak) i pozamiatane.

Z ciekawostek dodam ciekawą talię chaosu opartą w głównej mierze o misje różnych ras. Misji jak wiadomo ciężko się pozbyć, a w tej tali chodziło o to żeby te misje podtykać przeciwnikowi (ostatnie dodatki w nie obfitują). Paraliż całkowity, giniesz z powodu misji. Masakra normalnie.

Fajnym pomysłem też są multitalie oparte o zniszczenie i porządek np. Krasnale z Imperium, czy orki z ciemniakami lub chaosem. Ogólnie fajnie jak talia ma motyw przewodni, wtedy może czasem zaskoczyć a dodatkowo przyjemnie się nią gra.

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 23 września 2012, 15:41

Zgadzam się z tym mieszaniem talii, np mistyczny wampir z orkami współgra świetnie. Tyle tylko, że wychowani na Gotreku jakoś nie potrafimy w naszym gronie wepchać tego do jednej talii, tak jak i lesnych elfów do krasnoludów, żeby cisnąć na rozwinięciach.
No właśnie! Gdzie jest do jasnej cholery Gotrek!?

ODPOWIEDZ