Spotkanie forumowiczów przy kostkach
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 3837
- Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 10 times
- Kontakt:
Gupio gadacie. Planszówki są ok, jednak nie wiem, czy znajdą się chętni. Tam raczej jadą spragnieni RPG. Jeśli coś ciekawego masz never a znajdziesz miejsce plecaku to weź. Może ktoś znajdzie się chętny o 4 nad ranem jak MG uśnie. Nawet zastanawiałem się nad karciankami, ale nie wiem, czy będą chętni.
Mam parę tytułów. NP. planszowa gra o tron/ age of mythology (bardzo fajna fantasy), ew. smallword albo po prostu jenge, czy jungle speeda xD.
Planszówki nie powiedziałbym, że są dla ludzi bez wyobraźni. Dla ludzi bez wyobraźni są strzelanki komputerowe i granie po 15h na kompie w dzień w dzień.
Ja nienawidzę swojej pracy przy komputerze, bo oczy wysiadają i chętnie bym zagrał z kimś. Może nawet przywiozę prototyp planszówki do KC.
Nie w celu sprzedażowym, czy reklamowym, bo po to nie chcę jechać, ale żeby mi ktoś dał uwagi i dla fanu zagrał. Ja byłbym chętny do karcianki, szczególnie w KC, w tą którą kiedyś zaprojektowałeś Czegoju i widziałem na pierwszym Kryształkonie.
Kiedyś miałem dwie grupy RPG, obydwie się rozpadły, a chłopaków jestem jedynie w stanie namówić na grę planszową. To jest chyba znak czasów;(. Ach, szkoda że się nie urodziłem wcześniej. Naprawdę.
Brakuje mi świata bez komputerów, ew. z lat 90...
Planszówki nie powiedziałbym, że są dla ludzi bez wyobraźni. Dla ludzi bez wyobraźni są strzelanki komputerowe i granie po 15h na kompie w dzień w dzień.
Ja nienawidzę swojej pracy przy komputerze, bo oczy wysiadają i chętnie bym zagrał z kimś. Może nawet przywiozę prototyp planszówki do KC.
Nie w celu sprzedażowym, czy reklamowym, bo po to nie chcę jechać, ale żeby mi ktoś dał uwagi i dla fanu zagrał. Ja byłbym chętny do karcianki, szczególnie w KC, w tą którą kiedyś zaprojektowałeś Czegoju i widziałem na pierwszym Kryształkonie.
Kiedyś miałem dwie grupy RPG, obydwie się rozpadły, a chłopaków jestem jedynie w stanie namówić na grę planszową. To jest chyba znak czasów;(. Ach, szkoda że się nie urodziłem wcześniej. Naprawdę.
Brakuje mi świata bez komputerów, ew. z lat 90...
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 3837
- Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 10 times
- Kontakt:
Jeśli idzie o karciankę to bardzo chciałbym pograć w jakąś fajną, najlepiej fantasy. Swojej nie przywiozę, bo już wiem jakie błędy popełniłem - za dużo losowości za mało strategii. Wyszło tak generalnie przez to, że chciałem odzwierciedlić KC, ale przesadziłem. Teraz myślę o własnej, ale chce ją oddzielić od KC z wiadomych względów, stąd też tak działam z grafiką. Chciałbym, żeby była typowo w stylu retro tz. np. bez kolorów. Co z tego wyjdzie to zobaczę. Natomiast jak znajdą się chętni to mogę przywieźć ze dwie talie do Warhammera Inwazji. Wiem, że Krasnoludy ma również venar i u Was w domu też są karty do tej gry. Jeśli zmontowałbyś ze 2 talie to można byłoby już zagrać jakiś mini turniej, albo grupową nawalankę. Wszystko zależy od chęci.
Księżycówki? Ja nawet jestem współproducentem.
Wysokiej jakości trunki muszą być. Zobaczę jak się będę przemieszczał do Inowłodzia(u?) bo jeżeli jakoś autem- to bym galon pigwóweczki 50% zabrał.
@Never
Królu złoty, strzelanki po 15 h dziennie nie są dla tych bez wyobraźni, tylko dla tych co za dużo czasu mają .
Planszówki są ekstra alternatywą dla rpg, zwłaszcza dla tych co na etacie i 'obarczonych' rodziną. Ale skoro już jadę się spotkać z kolegami z forum rpgowego to szkoda byłoby tego czasu na tą właśnie rozrywkę nie poświęcić.
Co było już kilka razy powtórzone jak zauważyłem.
Przestań marudzić, bo zaczyna mnie to złościć. A jak się zezłoszczę...
Wysokiej jakości trunki muszą być. Zobaczę jak się będę przemieszczał do Inowłodzia(u?) bo jeżeli jakoś autem- to bym galon pigwóweczki 50% zabrał.
@Never
Królu złoty, strzelanki po 15 h dziennie nie są dla tych bez wyobraźni, tylko dla tych co za dużo czasu mają .
Planszówki są ekstra alternatywą dla rpg, zwłaszcza dla tych co na etacie i 'obarczonych' rodziną. Ale skoro już jadę się spotkać z kolegami z forum rpgowego to szkoda byłoby tego czasu na tą właśnie rozrywkę nie poświęcić.
Co było już kilka razy powtórzone jak zauważyłem.
Przestań marudzić, bo zaczyna mnie to złościć. A jak się zezłoszczę...