Ciekawe filmy
Chappie - świetny, ale to było do przewidzenia, reżyser wrócił z blockbustera Elysium do kameralnych klimatów Dystryktu 9. Nie mogę się doczekać jego wersji Obcego.
Mad Max: Fury Road - Mieszane uczucia. Wizualnie piękny, ale fabuła siada, szczególnie jeśli chodzi o głównego bohatera.
Ex Machina - dobre kino SF, stawiające bardziej na pytania o coś, niż efekty specjalne. Wciągnęło mnie i podobało mi się.
Mad Max: Fury Road - Mieszane uczucia. Wizualnie piękny, ale fabuła siada, szczególnie jeśli chodzi o głównego bohatera.
Ex Machina - dobre kino SF, stawiające bardziej na pytania o coś, niż efekty specjalne. Wciągnęło mnie i podobało mi się.
Patrz, a jednak się zwraca i jeszcze idzie na tym zarobić... Przerażające...Keth napisał(a):
Nienawidzę Avengerów oraz innych podobnych produkcji! Taka masa pieniędzy wywalana za każdym razem na taki przerażający szajs!
Ale serio, co w takim filmie może się nie podobać?
I serio Keth, tak emocjonalnie do tego podchodzisz?
-
- Reactions:
- Posty: 3733
- Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
- Lokalizacja: Wawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 150 times
Mad Max -główny bohater wcale nie jest taki główny. Zapominjcie o skomplikowanej fabule. Rządzi akcja, wybuchy i humor. Na mnie robi wrażenie język i wieżenia jeśli można to tak nazwać. No i motyw z pilnikiem
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Siódmy syn - da się obejrzeć, nawet fajny klimat ale od demonów i czarownic spodziewałem się czegoś bardziej interesującego
47 roninów - ma fajny klimat, taki japoński mistycyzm ale nie był na tyle dobry żebym obejrzał drugi raz
Shinobi (2005) - przypomniałem go sobie po 10 latach i nadal jest świetny
47 roninów - ma fajny klimat, taki japoński mistycyzm ale nie był na tyle dobry żebym obejrzał drugi raz
Shinobi (2005) - przypomniałem go sobie po 10 latach i nadal jest świetny
-
- Reactions:
- Posty: 3733
- Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
- Lokalizacja: Wawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 150 times
Skoro lubisz skośne filmy to pewnie widziałeś trylogię:
Samuraj Zmierzch,
Love and Honor
i ten trzeci... którego tytuł wyleciał mi z głowy
no i oczywiście Ichimei
Nie jest to kino akcji, wszystkie te filmy mają może z jedną walkę w filmie.
Nie przepadam za filmami w których latają po drzewach, choć kilka widziałem.
Wyjątkiem jest Kung fu hustle ten film uczy jak krytycznie ważny jest dobór odpowiedniego przeciwnika, kiedy chcemy zastraszyć dzielnicę by płacili haracz mafi.
https://www.youtube.com/watch?v=3CSTyJqtpAM
Samuraj Zmierzch,
Love and Honor
i ten trzeci... którego tytuł wyleciał mi z głowy
no i oczywiście Ichimei
Nie jest to kino akcji, wszystkie te filmy mają może z jedną walkę w filmie.
Nie przepadam za filmami w których latają po drzewach, choć kilka widziałem.
Wyjątkiem jest Kung fu hustle ten film uczy jak krytycznie ważny jest dobór odpowiedniego przeciwnika, kiedy chcemy zastraszyć dzielnicę by płacili haracz mafi.
https://www.youtube.com/watch?v=3CSTyJqtpAM
Ostatnio zmieniony 28 czerwca 2015, 01:11 przez Suriel, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Nie doceniam jakichkolwiek wartości wschodnich filmów poza sztuką walki i filozofią zen Co nie zmienia faktu że uwielbiam skośne kino akcji - najlepiej w którym przez cały film się tłuką bez broni.nie jest to kino akcji, wszystkie te filmy mają może z jedną walkę w filmie
Ichimei - oglądałem , ale nie lubię dramatów -ale film jest świetnie nakręcony
Kung fu hustle - oglądałem muszę przyznać że pomimo iż wku...ia mnie chińskie poczucie humoru i bezsensowne gagi to polubiłem ten film , sam nie wiem dlaczego
Ostatnio zmieniony 28 czerwca 2015, 01:38 przez mastug, łącznie zmieniany 1 raz.
Obejrzałem nowego Mad Maxa i prawdę powiedziawszy film niezbyt mi się podobał. Poprzednie części miały jakiś szczątkowy scenariusz, a tutaj reżyser/scenarzysta oparł się na paru, niezbyt wyszukanych, motywach. Można obejrzeć, ale nie spodziewajcie się cudów.
Żeby oddać sprawiedliwość: świetne pojazdy, fajne kostiumy, dobre sceny walki. Ładnie nakręcone kino akcji.
Żeby oddać sprawiedliwość: świetne pojazdy, fajne kostiumy, dobre sceny walki. Ładnie nakręcone kino akcji.
Ostatnio zmieniony 07 lipca 2015, 08:19 przez ghasta, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Reactions:
- Posty: 3733
- Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
- Lokalizacja: Wawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 150 times
True Detective. Obejrzałem cały sezon 1 w ciągu jednego tygodnia. Świetna gra niedopowiedzeniami oraz mową ciała. Wyjątkowo dobrą rolę jaką zagrał Matthew McConaughey oraz Woody Harrelson. Choć przyznam szczerze, że nie przepadam za ich aktorstwem to tym razem chapeau bas.
Sezon drugi skutecznie psuje mi Collin Farell, utknąłem na pierwszym odcinku i nie wiem czy przebrną dalej.
Sezon drugi skutecznie psuje mi Collin Farell, utknąłem na pierwszym odcinku i nie wiem czy przebrną dalej.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein
-
- Reactions:
- Posty: 3733
- Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
- Lokalizacja: Wawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 150 times
Penny Dreadful (pol. Dom Grozy) - kolejny serial z HBO. Rzecz dzieje się w dziewiętnastowiecznym Londynie. Nieustraszony podróżnik Sir Malcolm Murray montuje ekipę złożoną z wybitnych osobistości takich jak Doktor Farnkestain, opętana mistyczka, supercelny amerykański kowboj , Dorian Grey by uratować jego córkę porwaną (uwaga!) przez mumie w egzoszkieletach wampirów.
Dla koneserów takich dzieł. Ja odpadam z tak wielu względów, że nie chce mi się pisać.
Dla koneserów takich dzieł. Ja odpadam z tak wielu względów, że nie chce mi się pisać.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein
-
- Reactions:
- Posty: 3733
- Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
- Lokalizacja: Wawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 150 times
Ehhh... Jakby tu zacząć. Rzecz nie będzie to o gwiezdnych wojnach ale o filmie pt. Ant Man, czyli człowiek mrówka...
Tytuł jakby mówi już sam za siebie o jakiej klasie kina mówimy. Al do rzeczy. Po tych wszystkich gniotach jakie się ogląda w telewizji trafiłem na coś osobliwego. Do tej pory myślałem, że to mój umysł jest pokręcony tak wyjątkowo, że ustanawia standardy dla nienormalności (sesja Wybawiciel mnie tylko o tym upewniła ). A tutaj nagle taki zaskoczenie. Co za pokrętny umysł musiał stworzyć takie dzieło.
Musze przyznać, że długo nie mogłem dojść do siebie po tym filmie, ponieważ kicz miesza się tam z naprawdę kapitalnymi scenami, których wyjątkowość jest wynikiem ciężkiej pracy speców od efektów specjalnych. Całość oczywiście okraszona kiepskimi Marveolwskimi dowcipami, która ma nadać życia bohaterom o prostych niczym budowa cepa charakterach (wyjaśniam porównanie: charakter składających się z prostolinijnej moralności i doczepionej do niej fruwającej części do bicia superłotrów).
Co kto lubi. Ja wiem jedno, ostatnio na taki poziom abstrakcji trafiłem na Świętych Motorach, no ale jakby tamto kino z założenia miało być absurdalne...
Wybrałem lepszy poster:
Tytuł jakby mówi już sam za siebie o jakiej klasie kina mówimy. Al do rzeczy. Po tych wszystkich gniotach jakie się ogląda w telewizji trafiłem na coś osobliwego. Do tej pory myślałem, że to mój umysł jest pokręcony tak wyjątkowo, że ustanawia standardy dla nienormalności (sesja Wybawiciel mnie tylko o tym upewniła ). A tutaj nagle taki zaskoczenie. Co za pokrętny umysł musiał stworzyć takie dzieło.
Musze przyznać, że długo nie mogłem dojść do siebie po tym filmie, ponieważ kicz miesza się tam z naprawdę kapitalnymi scenami, których wyjątkowość jest wynikiem ciężkiej pracy speców od efektów specjalnych. Całość oczywiście okraszona kiepskimi Marveolwskimi dowcipami, która ma nadać życia bohaterom o prostych niczym budowa cepa charakterach (wyjaśniam porównanie: charakter składających się z prostolinijnej moralności i doczepionej do niej fruwającej części do bicia superłotrów).
Co kto lubi. Ja wiem jedno, ostatnio na taki poziom abstrakcji trafiłem na Świętych Motorach, no ale jakby tamto kino z założenia miało być absurdalne...
Wybrałem lepszy poster:
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein