Chciałbym zagrać w...
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Obserwując zainteresowanie, jakie wzbudziła dziewicza sesja Asady uświadomiłem sobie znienacka, że ja sam też chętnie ponownie wróciłbym do świata KC. I tak sobie myślę, że moglibyśmy skombinować grupę w formacie krótkich przygód, gdzie co scenariusz wymienialiby się Mistrzowie (raz prowadziłbym ja, raz Bartek, raz Deliad i tak dalej, jak akuratnie tafiłby się chętny do mistrzowania). Żadne tam epickie polowania na Pikusia, tylko coś w znacznie mniejszej skali, żeby sesje nie były zbyt długie.
I pomyślałem, żeby nieco podnieść w tym formacie poziom trudności i zagrać według dwóch ograniczeń podstawowych zasad. Pierwsza to dopuszczenie tylko jednej profesji dla każdego gracza (któryś z kolegów argumentował w innym topiku, dlaczego wydaje się to fajniejsze niż powszechna dwuprofesyjność) oraz dawną propozycję Venara o ograniczonym dostępie do zdolności profesyjnych (odblokowywanych sukcesywnie przy awansach na kolejne poziomy doświadczenia).
Ktoś by się pisał na taki układ?
I pomyślałem, żeby nieco podnieść w tym formacie poziom trudności i zagrać według dwóch ograniczeń podstawowych zasad. Pierwsza to dopuszczenie tylko jednej profesji dla każdego gracza (któryś z kolegów argumentował w innym topiku, dlaczego wydaje się to fajniejsze niż powszechna dwuprofesyjność) oraz dawną propozycję Venara o ograniczonym dostępie do zdolności profesyjnych (odblokowywanych sukcesywnie przy awansach na kolejne poziomy doświadczenia).
Ktoś by się pisał na taki układ?
Keth, jeśli gracze u każdego MG mieliby grać cały czas ta postacią to jest to fatalny pomysł, bo już był dawno temu testowany w naszym gronie u początków przygody z RPG. I już mówię dlaczego. Otóż, MG musiałby przekazywać kolejnemu MG kluczowe informacje odnośnie NPC, przedmiotów, wydarzeń etc. No chyba, że żaden z tych MG nie byłby równiez graczem.
P.S. Dzięki, że wspominasz o "systemie venarowskim" Sam go obecnie stosuję u moich graczy i świetnie się sprawdza.
P.S. Dzięki, że wspominasz o "systemie venarowskim" Sam go obecnie stosuję u moich graczy i świetnie się sprawdza.
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
-
- Reactions:
- Posty: 6267
- Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
- Has thanked: 121 times
- Been thanked: 81 times
Jak skończymy PPibR to mogę zaprowadzić coś krótkiego do KC. Chętnie przystaje na ograniczenia do jednej profesji i venarowskiego systemu umiejek.
Jedyne na czym by mi zależało, to na tym, żeby drużyna była w miarę jednorodna po względem charakterów i żeby postaci nie dublowały się zadaniowo: tzn, żeby był taki że tak powiem tradycyjny podział na wojowników, magów, łotrów i kapłanów.
Jedyne na czym by mi zależało, to na tym, żeby drużyna była w miarę jednorodna po względem charakterów i żeby postaci nie dublowały się zadaniowo: tzn, żeby był taki że tak powiem tradycyjny podział na wojowników, magów, łotrów i kapłanów.
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Mam rozwinięcie startera. Kiedy prowadzilem dwie calkiem udane sesje IK 2 ed, ekipa BG operowała z własnego domu w Clockers Cove, znośnej rudery służącej za bazę i kryjówkę. W tej serii przygód chciałem zaproponować podobne rozwiązanie, w dodatku w samym Ostrogarze. Kwartały graniczne miedzy Chłopskim Kroczem i portem wydają sie doskonała lokalizacja dla grupki miejskich awanturników. Co do Ostrogaru, mam juz koncept na co najmniej piec scenariuszy miejskich o krótkim formacie. Taki Ostrogar to istna kopalnia pomysłów na przygody, jeśli tylko gracze nie są miłującymi Tfama centaurami - i oferuje zawsze opcje wypadu poza jezioro, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Ostatni wpis Suriela podsunął mi natomiast inny pomysł, dość karkołomny, ale wykonalnym przypadku doświadczonych graczy. Pomysłem tym jest koteria wyznawców i protektorów skupionych wokół półboga granego przez Suriela. Mielibyśmy wówczas do czynienia z drużyna-kultem realizującym oprócz drugorzędnych misji w poszczególnych sesjach rownież główna misje: ochronę bóstwa i szerzenie wiary w niego.
Co myślicie o takim pomyśle? Ja sam nigdy jeszcze nie próbowałem gry w drużynie kultystow półboga i nie ukrywam, ze pomysł ten bardzo mnie kusi.
Ostatni wpis Suriela podsunął mi natomiast inny pomysł, dość karkołomny, ale wykonalnym przypadku doświadczonych graczy. Pomysłem tym jest koteria wyznawców i protektorów skupionych wokół półboga granego przez Suriela. Mielibyśmy wówczas do czynienia z drużyna-kultem realizującym oprócz drugorzędnych misji w poszczególnych sesjach rownież główna misje: ochronę bóstwa i szerzenie wiary w niego.
Co myślicie o takim pomyśle? Ja sam nigdy jeszcze nie próbowałem gry w drużynie kultystow półboga i nie ukrywam, ze pomysł ten bardzo mnie kusi.
-
- Reactions:
- Posty: 3733
- Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
- Lokalizacja: Wawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 150 times
Nie każdemu to by pasowało. Z doświadczenia wiem że jest pewien problem rodzący sie wraz z wyznawaniem postaci innego gracza. Największy dylemat jest zawsze przy podziale skarbow Ale nie tylko. Problem jest szerszy no bo jak tu grac kapłanem innego boga?
Rozwiązanie jest takie że półbog robiony jest na końcu a drużyna od poczatku musi mieć nieco podobne wyznanie; że o charakterach nie wspomnę. Ale wowczas gra się ciekawie. Bo mimo podobieństw zawsze są różne pomysly na rozwiązanie jakiegos problemu. Swietna sprawa, wydaje nam się że charakterem powinno się grać tak albo tak, a tutaj inny gracz proponuje zgoła inne rozwiązanie. Sesja ma wówczas głęboko osadzone korzenie bazujace wokół postrzegania dobra, zla oraz praworzadnosci. A także osadzone wokol etyki, religi, filozofi. Fajna sprawa, sesja nabiera głębi przy dobrych graczach.
Rozwiązanie jest takie że półbog robiony jest na końcu a drużyna od poczatku musi mieć nieco podobne wyznanie; że o charakterach nie wspomnę. Ale wowczas gra się ciekawie. Bo mimo podobieństw zawsze są różne pomysly na rozwiązanie jakiegos problemu. Swietna sprawa, wydaje nam się że charakterem powinno się grać tak albo tak, a tutaj inny gracz proponuje zgoła inne rozwiązanie. Sesja ma wówczas głęboko osadzone korzenie bazujace wokół postrzegania dobra, zla oraz praworzadnosci. A także osadzone wokol etyki, religi, filozofi. Fajna sprawa, sesja nabiera głębi przy dobrych graczach.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein
-
- Reactions:
- Posty: 660
- Rejestracja: 07 czerwca 2010, 13:24
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 7 times
Byłbym za! Mogłbym naprzykłąd grać zabójcą (przekupionym strażnikiem miejsckim) takim kretem - od co!
Ps.
Podobałoby mi się ajkbysmy tworzyli wspólny świat KC. Wszystkie przygody w tym samym uniwersum. Takie MMO w naszej Żyjącej Orchi na bazie wspólnych zasad - tzw zasady stołu.
Ps.
Podobałoby mi się ajkbysmy tworzyli wspólny świat KC. Wszystkie przygody w tym samym uniwersum. Takie MMO w naszej Żyjącej Orchi na bazie wspólnych zasad - tzw zasady stołu.
Rudzielec z Koronapan o imieniu Gerard (Anabaptysta, Borka)
http://www.degenesis.com/character-en/i ... a6aa74c071
**
ECO - Stra?nik miejski Ostrogaru
http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=353
--
Je?eli pad?e?, szybko wsta?, bo jeszcze Ci dokopi?.
http://www.degenesis.com/character-en/i ... a6aa74c071
**
ECO - Stra?nik miejski Ostrogaru
http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=353
--
Je?eli pad?e?, szybko wsta?, bo jeszcze Ci dokopi?.
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 3837
- Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 10 times
- Kontakt:
Jeśli byłby to faktycznie zbiór zasad tworzonych przez nas i na tej bazie grałoby się w tym świecie to pewnie i ja bym się przyłączył (i jako gracz i jako ewentualnie MG). Suriel proszę tylko o jedno, niech ten półbóg ma coś wspólnego z technologią, tak bardzo chciałbym, żeby na naszej orchii pojawiło się trochę więcej nowinek technicznych lub przynajmniej magia użytkowa. Niech zrobi się jakoś inaczej niż jest aktualnie.
-
- Reactions:
- Posty: 660
- Rejestracja: 07 czerwca 2010, 13:24
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 7 times
! Chłopaki to jest bardzo doby pomysł. Zacznijmy od małej przestrzeni w wersji alpha. Określmy zasady walki i magii. Ilość PD oraz losowania skarbów. Jest nas tu doś sporo każdy może pograć i poprowadzić Myślę, że wyjdzie z tego coś bardzo fajnego, a dodatkowo będzie spójne. To jak granie w RPG w spólnym gornie w jednym świecie. Brzmi bardzo fajnie!
Rudzielec z Koronapan o imieniu Gerard (Anabaptysta, Borka)
http://www.degenesis.com/character-en/i ... a6aa74c071
**
ECO - Stra?nik miejski Ostrogaru
http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=353
--
Je?eli pad?e?, szybko wsta?, bo jeszcze Ci dokopi?.
http://www.degenesis.com/character-en/i ... a6aa74c071
**
ECO - Stra?nik miejski Ostrogaru
http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=353
--
Je?eli pad?e?, szybko wsta?, bo jeszcze Ci dokopi?.
-
- Reactions:
- Posty: 3733
- Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
- Lokalizacja: Wawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 150 times
Półbog dysponujący magią boską i przemianami w hednym z najbardziej napopowanych magicznie światów miałby bawić się w mechanikę. Przyznam się szczerze że nie kojarzę bóstwa od techniki. Trzeba spojrzec na nasz swiat. Rozwój technologi idzie w parze z ateizmem a nie z religią. Co ma sens bo jak postrzegasz swiat przez prawa fizyki i budujesz maszyny które działają w oparciu o zasady praw naturalnych to znaczy, że boga nie ma.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein