[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=sTxMO8Ei_4Y[/youtube]
Zatem czym jest KULT.
Jest to nie jeszcze jeden, a jeden z pierwszych systemów rpg utrzymanych w stylistyce horroru z domieszką gore. System ciężki klimatem i raczej nie polecany dla wrażliwych dusz. Jego pierwsza edycja ze względu na treści była sprzedawana w pewnym kraju spod lady. I właściwie tylko tyle da się powiedzieć by nie psuć zabawy graczom. Dlaczego? Cóż, w pierwszej edycji podręcznik był podzielony na dwie części. Część pierwsza dla graczy, nazywająca się Kłamstwo i część drugą dla MG nazwana Prawdą. Pamiętam pierwsze zetknięcie z tym podręcznikiem. O ile po pierwszej części byłem mocno podekscytowany tym co przeczytałem o tyle po drugiej mózg położył mi się w poprzek. Od tego momentu wiedziałem, że będzie to jeden z moich ulubionych systemów.
Właściwie to należałoby jeszcze dodać, że system czerpie garściami czerpie z kabały. To tak na wypadek gdyby okazało się, że jakimś cudem trafi się jakiś wrażliwy na wiarę osobnik, któremu może to przeszkadzać. Szansa co prawda znikoma, biorąc pod uwagę fakt iż w obecnych czasach w dobrym tonie jest być neopoganinem lub przynajmniej nie wierzyć, zatem uprzedzić wypada.
Czytając inne internetowe fora poświęcone KULT odnoszę nieodparte wrażenie, że łatwo jest wpaść w pułapkę zrobienia z tego systemu kolejnego prostego survival horroru. Myślę, że ten system jest znacznie głębszy poprzez coś co nosi w mechanice gry nazwę: balansu mentalnego. W KULCIE bohater nie jest skazany na nieuchronne staczanie się w odmęty szaleństwa (jak w pewnym innym systemie) by w końcu wylądować w specjalnym ośrodku przeznaczonym dla tego typu osób. Wydaje mi się to być trafnym rozwiązaniem. Ostatecznie chyba ludzki umysł jest w stanie się uodpornić na okropieństwa, funkcjonując nawet jedynie na czterdziestu sześciu genach. Zatem miast przesuwać się po jednotorowej pochylni, gracz ma pewien wybór jaką drogą pójdzie psychika jego postaci. Czy będzie to wspomniana wcześniej klasyka, czy też może coś zupełnie przeciwnego a zarazem trudniejszego do odegrania, to już jego sprawa. Jednak każda droga ma swoje etapy. Na przykład kiedy osiąga się pewien poziom pozytywnego balansu, osoby wokół postaci czują się spokojniejsze, jakby wewnętrzne światło postaci roztaczało wokół jakaś aurę spokoju i pozytywnej energii. Im bardziej ta jasna strona jest rozwijana tym bardziej pacyfistyczny staje się bohater. Jeśli postać rozwija się dalej to pod koniec drogi pojawia się jego cień, czyli niejako bliźniak postaci. Tyle, że stojący po odwrotnej stronie. I tu zbliżamy się do pewnego spostrzeżenia, że koniec końców w KULCIE najgorszym koszmarem dla bohatera staje się ostatecznie on sam. A czy zwykłe czterdzieści sześć genów jest w stanie zrodzić, praktycznie z niczego adwersarza, będącego cieniem postaci? Cóż... chyba właśnie powiedziałem zbyt wiele.
Ps. Strony dotyczące systemu KULT powstają na różnych portalach i gasną, tak jak falą przychodzi i odchodzi fala zainteresowania tym systemem. Pisząc te słowa jesteśmy "za pięć dwunasta" wydania czwartej edycji. Niebawem wyjdą skrócone zasady do testowania i wówczas będzie można powiedzieć czy system nadaje się na półkę czy do kosza. Nie ukrywam, że pokładam spore nadzieje w Kult: Divinity lost choćby ze względu na twórców. Choć wątpię (i chyba bym nie chciał) by ten system przestał być niszowy, taki jego urok. Natomiast co do szaty graficznej to... cóż, najlepiej oceńcie to sami.
[center]
---------------------------------------------------------------------------[/center]
[center]ILUZJA[/center]
[center]I know the pieces fit
Cause I watched them tumble down
No fault, none to blame
It doesn't mean I don't desire to
Point the finger, blame the other
Watch the temple topple over
To bring the pieces back together
Rediscover communication...* [/center]
[center][youtube]https://www.youtube.com/watch?v=UhjG47gtMCo[/youtube][/center]
Pierwsza część podręcznika, przeznaczona dla graczy opisuje świat. Jest on mniej więcej taki jaki znamy, czy może jaki ludzie zwykli nazywać mianem rzeczywistości. Coś jednak nie pasuje. Dla przeciętnego inteligentnego człowieka jest oczywiste jak łatwo można manipulować mediami podając, błędne fakty, inne wyniki sondaży czy w inny sposób manipulować tym co ludzie wiedzą, a zatem również tym co myślą. Naukę wyciągnęliśmy patrząc to co z umysłami robią systemy totalitarne przy pomocy dobrze rozbudowanej propagandy. I mimo, iż wszystkim nam się wydaje, że w wolnym demokratycznym kraju tego typu praktyki są mało prawdopodobne... Już od pierwszej sesji w postaciach rośnie przeświadczenie, iż pod tym wszystkim jest jeszcze coś. Jakaś przerażająca prawda skryta w kawałkach puzzli jakie przez kolejne sesje gracze odkrywają.
To pościg za elementami prawdy jest esencją gry w KULT.
Głęboko ukryte przeświadczenie o tym, że fragmenty rzeczywistości nie są prawdą, lecz iluzją również mają swoje mroczne korzenie gdzieś w zakątkach podświadomości. Kto za tym stoi, po co? Pierwsze pytania, które nie dają spokojnie zmrużyć oczy. Coraz więcej niezwykłych zdarzeń. Coraz trudniejszych do wyjaśnienia racjonalistom. Sama miejska rzeczywistość dodaje lęków, dziwnymi budynkami, przeświadczeniem że ktoś nas śledzi. Dziwną sylwetką wychwyconą kątem oka w szybie odbijającej to co nie powinno być przez nas zauważone.
Ale postacie nie są zwykłymi Śpiącymi ludźmi. Są Świadomi tego, że za sugestywnie podawaną ich zmysłom rzeczywistością może być jeszcze coś.
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=58C2C4D0
Kim są zatem osoby, w które wcielają się gracze?
Cóż, prócz standardowych mocno ogranych w innych horrorach rpg archetypów jak: detektyw, weteran, mściciel, naukowiec, prorok, karierowicz, artysta, przestępca, poszukiwacz prawdy i fixer system daje możliwość stworzenia sobie właściwie dowolnej postaci. To dobrze, ponieważ muszę uczciwie powiedzieć, że jestem niezbyt zadowolony z używania ciągle tych samych profesji w kolejnym i kolejnym systemie grozy.
https://ksr-ugc.imgix.net/assets/005/46 ... 752c2768d7
Prócz powyższych, nowa edycja przewiduje także granie archetypami Oświeconych ale to już zupełnie inny poziom gry, przeznaczony dla doświadczonych graczy.
* Wiem że te kawałki do siebie pasują
ponieważ widziałem jak się rozpadają
Bez niczyjej winy, żadnego winnego
nie oznacza że nie pragnę
wskazać palcem, obwinić kogoś innego
Patrzeć jak świątynia się rozpada
by znów zebrać kawałki w całość
Ponownie odnaleźć kontakt.
Problem techniczny z wklejeniem rysunków, sorry.