PBF - Mistyczny Lotos

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 28 kwietnia 2016, 17:55

Świątynia Mitry w Asgalun

Myślący bardzo szybko Garro podniósł wzrok w górę ku obliczu podeszłego wiekiem kapłana. Głęboka wiara nie pozwalała mu wprost okłamać tak wysokiego rangą duchownego mitriańskiego kultu, toteż musiał bardzo starannie dobrać liczne niedopowiedzienia i zaowalowane sugestie mogące poprzeć jego wcześniejsze oświadczenie.

- Jestem Garro Sarradus z Kordawy, urodzony Zingarczyk i członek mitriańskiej kongregacji w stolicy mego królestwa. Nim wyłożę swe racje i zarzuty, mus wam wiedzieć, przeciwko komu będziecie musieli wystąpić. Czarnoksiężnik ów zwie się Menkara, aczkolwiek w tym mieście może ukrywać się pod fałszywym mianem, by nie ściągać na siebie czujnych oczu. Zaprzysięgły setyta, morderca i bluźnierca. Znacie go, o czcigodny?
Wciąż nie zdążyłem przygotować listy oskarżeń pod adresem naszego nemezis, ale wrzucam tę krótką wstawkę, by dowiedzieć się, czy tutejszy kler Mitry w ogóle zna osobę Menkary.

Awatar użytkownika
Sigil
Reactions:
Posty: 1972
Rejestracja: 08 stycznia 2015, 20:11
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Sigil » 09 maja 2016, 12:21

Karczma "Zbuntowany strażnik"

Nehaher po chwili namysłu, zajął miejsce przy stole, przy siedzieli już Szabla i Morty. Pomyślał, iż poczeka jeszcze chwilę na pozostałych członków grupy, aby nie powtarzać dwa razy tych samych wiadomości. Miał nadzieję, że zjawią się niebawem - wszakże do spotkania z Menkarą nie pozostało dużo czasu, a warto było wcześniej załatwić kilka drobiazgów... Przez chwilę siedział w milczeniu, po czym także nalał sobie nieco rozcieńczonego wodą wina i odezwał się półgłosem, kierując swe pytanie do siedzących przy stole mężczyzn:

- I cóż rzekniecie? Zali przemyśleliście moją propozycję?
Poza powyższym pytaniem niewiele robię, czekając na pozostałych członków drużyny.
Spoiler!
Jeśli Garro i Galvat nie zjawią się przed upływem pół godziny, postaram się z nimi skontaktować telepatycznie.
[center]No beast so fierce but knows some touch of pity. But I know none, and therefore am no beast.[/center]

Zin-Carla
Reactions:
Posty: 162
Rejestracja: 06 maja 2015, 15:12
Kontakt:

Post autor: Zin-Carla » 17 maja 2016, 19:46

[center]Karczma "Zbuntowany strażnik"[/center]

Eyria pominęła milczeniem wzmiankę o charakterze knajpy udając, że wcale jej to nie zaskoczyło. Bez ogródek pochwyciła wężyka podanego przez Shemite i ... zastanowiła się przez chwilę. Ostatnim razem gdy wzięła coś od tej przeklętej nacji, skończyła w lochu. Wiedziała co znajduje się w dzbanie dziwnego kształtu, choć nigdy nie próbowała... znaczy się wiedziała z opowieści. Nie zamierzała jednak dać po sobie widać, że boi się wyzwań albo nie ma odwagi. Skrzywiła się z niemym przekleństwem i... wzięła duży wdech.

Chmura dymu wydobyła się z jej nozdrzy i dusząc kaszel ledwie powstrzymała łzy, które zajrzały do jej oczu.

- Hva for faen? - zaklęła dusząc dym w płucach i wywołując lekki śmiech swoich Shemickich towarzyszy. Szybko jednak obdzieliła ich spojrzeniem, które ich uciszyło.

- Lepiej powiedzcie mi, gdzie mogę znaleźć jakiegoś maga. Szukam kilku przedmiotów dla mojego najemcy. Czy... znacie może jakieś... miejsca. Może z rzeczami z drugiej reki... no wiecie? - dodała szeptem

- Czarowników ci trzeba, eh? - zapytał jeden z shemitów, ściszając głos. Zaciągnął się z fajki i wydmuchując gęstwinę dymu, rzekł:

- Jest czarownica Isilla w kryształowej wieży, na wschodzie miasta. Jesteś Menkara, w wieży węża, ale ten to plugawiec jest, tfu! - mężczyzna splunął. - Stygijskie nasienie. Magiczne rzeczy również sprzedają też kapłani, ale dla nich trzeba dużo złota, a ty złotem nie śmierdzisz.

- Rozumiem - odpowiedziała wciąż ściszonym głosem. - Ci przeklęci wyznawcy węża i ciemnych grobowców - również splunęła siarczyście - Oby pochłonęły ich te plugawe demony, które sami wzywają.

Pociągnęła łyk piwa próbując przepić gryzący w gardle dym fajki.

Wtem złowiła wzrokiem Nehahera, który wynurzył się ze swojego pokoju.

- Nic, na mnie już czas. Dziękuję za wskazówki. Niech wam bogowie sprzyjają. - skinęła głową i pożegnała się po czym podeszła do stołu gdzie Stygijczyk, Szabla i Morty oczyli na siebie w milczeniu.

Obrzuciła maga nieufnym spojrzeniem. Stygijczyk to Stygijczyk. No i mag. Skrzywiła się. Cóż, na razie wydaje się w porządku...

- To knajpa gdzie wynajmuje się ludzi do brudnej roboty... - wypaliła bez słowa wstępu. Może nam się przydać ta informacja... nigdy nie wiadomo. Wygląda na to, że nasz przyjaciel czarownik... - ściszyła głos - nie ma zbyt dobrej renomy w mieście. Jest tu jednak jakaś niewiasta, parająca się magią, Isilla w kryształowej wieży, na wschodzie miasta, no i kapłani... może od nich udałoby się zdobyć ten przedmiot - powiedziała do Nehahera niepewnie, ponieważ nie do końca wiedziała czego właściwie szukają - .. który, potrzebujesz by ... no, ten konsendator... konwersat... konserwa... Fy faen! No wiesz o czym mówię!
Ostatnio zmieniony 23 maja 2016, 01:51 przez Zin-Carla, łącznie zmieniany 1 raz.
The oldest and strongest emotion of mankind is fear, and the oldest and strongest kind of fear is fear of the unknown

H.P. Lovecraft

Awatar użytkownika
Sigil
Reactions:
Posty: 1972
Rejestracja: 08 stycznia 2015, 20:11
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Sigil » 23 maja 2016, 13:19

Karczma "Zbuntowany strażnik"

- Kondensator - podpowiedział czarodziej uprzejmie. - Kapłanów radziłbym unikać, wszyscy oni są w jakiś sposób zaangażowani polityczne, a my nie znamy układów tutaj... Ponadto niektórzy żywią dziwaczne uprzedzenia względem obcokrajowców, co jest doprawdy, przykre...

Westchnął ciężko i szczerze.

- Jednak owa zacna niewiasta, o której wspomniałaś, budzi pewne nadzieje. Proponowałbym odwiedzić ją nim udamy się do tego płaza Menkary. Być może bowiem będzie miała to, czego nam potrzeba.
Cała rozmowę prowadzę ściszonym głosem i uważam, czy nikt nie podsłuchuje.
[center]No beast so fierce but knows some touch of pity. But I know none, and therefore am no beast.[/center]

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 23 lipca 2016, 12:02

Lagi w sesjach PBF zdarzają się często i są niejako zwyczajową częścią tej rozrywki, lecz przestój trwający dwa miesiące bywa niepokojący. Wiem, że sam nie jestem tu bez winy, bo i u mnie zdarzały się tak długie przestoje, ale chciałbym wiedzieć, czy pociągniemy tę sesję dalej. Pytam, bo jeśli nie i tym samym odpadnie mi jeden scenariusz, może będę mógł szybciej uruchomić kontynuację "Bluźnierczej otchłani". Poza tym autentycznie mi szkoda tej zabawy, bo wczułem się w rolę uzdrowiciela i klimat Conana.

Mistrzu, jak będzie?

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 24 lipca 2016, 12:10

Niestety, na tą chwilę muszę zamrozić sesję na jakiś czas. Niewykluczone, że jak będziecie mieli chęci, do wrócimy jeszcze do sesjsi za jakiś miesiąc, jak tylko uporządkuje parę pilnych spraw.
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

Awatar użytkownika
Sigil
Reactions:
Posty: 1972
Rejestracja: 08 stycznia 2015, 20:11
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Sigil » 25 lipca 2016, 09:38

Ja zagram z miła chęcią. Naprawdę lubię swoją postać i jak dotąd grało mi się bardzo fajnie. Tak więc będę czekał na wznowienie sesji!
Z uwagi na zniknięcie naszego MG z przenoszę sesję na wysypisko. Czynię to z żalem, bo grało się dobrze. Mam nadzieję, że może kiedyś ją wyciągniemy i spróbujemy jeszcze raz...
Ostatnio zmieniony 22 grudnia 2016, 21:24 przez Sigil, łącznie zmieniany 1 raz.
[center]No beast so fierce but knows some touch of pity. But I know none, and therefore am no beast.[/center]

ODPOWIEDZ