PBF - Cień obłędu

el009
Reactions:
Posty: 273
Rejestracja: 15 listopada 2015, 10:46

Post autor: el009 » 25 listopada 2016, 18:01

Powierzchnia Barabanu, Placówka Epsilon 420, 98.827.M41

Kompania Gwardii Imperialnej poderwała się do ataku pod osłoną dwóch Chimer i Hellhounda. Zalewani wiązkami laserów i strugą płonącego promethium Vespidzi wycofywali się w stronę polany. Insektoidy nie były w stanie sprostać Gwardzistom w otwartej walce i mknęły między drzewami rozpaczliwie machając błoniastymi skrzydłami. Los nie był jednak łaskawy dla sług Imperatora.

Nagły odwrót Vespidów okazał się zasadzką. Zakamuflowany wśród zarośli antygraw Tau otworzył ogień ze swojego działa jonowego doprowadzając do eksplozji Hellhounda. Promethium które jeszcze przed chwilą niosło śmierć Xenos teraz paliło żołnierzy Imperium których przed odwrotem powstrzymywał tylko boltowy pistolet Komisarza. Obsługa działa laserowego w pośpiechu montowała stanowisko ogniowe, podczas gdy Hammerhead dziesiątkował ich towarzyszy.

Wiązka skoncentrowanego światła połączyła na moment przeciwpancerny laser z antygrawem Tau, stało się jednak coś zupełnie niespodziewanego. Polanę zalał rozbłysk czerni a na głowy obu walczących stron posypały się ciernie długości przedramienia jak makabryczny deszcz. Kolce wbijały się w ziemię, ciała ludzi i obcych, rozpryskiwały się na setki drzazg trafiając w pancerze pojazdów. Kakofonię wybuchów i okrzyków zastąpiła grobowa cisza a obie strony rzuciły się do panicznej ucieczki, tratując towarzyszy i porzucając broń.

Obrazek

***

Forteca Straży Erioch, Komnata Czuwania, 99.827.M41

Inkwizytor Quist pochylała się nad kogitatorem, raz po raz przewijając nagranie z na pozór nieistotnego starcia w lasach Barabanu, próbując zrozumieć do czego tam doszło. Powagi wydarzeniom dodawało niespodziewane otwarcie jednej z cel w Krypcie Omega, serca monastyru Straży na Erioch. Relikt minionych dni zamieszkiwany był przez potężnego Ducha Maszyny, który w niepojęty sposób obserwował wydarzenia i w krytycznych momentach wspierał Straż artefaktami archeotechnologii bądź bezcenną wiedzą z Dawnych Wieków.

Tym razem darem Krypty była niewielki, inkrustowany kuferek, wewnątrz którego spoczywała kula z nieznanego Inkwizytorowi kryształu, którą oplatały dwa węże, jeden ze srebra a drugi z miedzi. Skręcone ogony metalowych gadów formowały swoisty uchwyt, sprawiający, że artefakt przywodził na myśl latarnię. Tym bardziej, że mimo braku widocznego ogniwa zasilającego, wnętrze kryształu lśniło złocistym blaskiem. Quist zapatrzyła się w migoczącą kulę i popadła w zamyślenie. Cokolwiek stało się na tej polanie mogło stanowić zagrożenie dla całego sektora. Krypta interweniowała wyłącznie w sprawach najwyższej wagi.

Obrazek
Wieki minęły odkąd ostatni raz coś mistrzowałem. Macie tu malutką fabularkę na wprowadzenie w sesję. Oficjalna inauguracja pewnie w przyszły weekend, muszę sobie to jeszcze uporządkować.
Ostatnio zmieniony 25 listopada 2016, 20:40 przez el009, łącznie zmieniany 1 raz.
Rogue Trader - Magos Eksplorator Diomedes
Degenesis - Bayer Werk (Scrapper)

el009
Reactions:
Posty: 273
Rejestracja: 15 listopada 2015, 10:46

Post autor: el009 » 27 listopada 2016, 20:41

Forteca Straży Erioch, Komnata Czuwania, 99.827.M41

Ciężkie, hermetyczne wrota z plastali rozsunęły się bezgłośnie. Wartownik strzegący wejścia do Gmachu Czuwania zasalutował nadchodzącym Astartes.

Inkwizytor Quist oczekuje. - powiedział szturmowiec gdy Marines się zbliżyli - Imperator strzeże!

Pięciu Astartes spojrzało po sobie. Mimo że każdy z nich był doświadczonym wojownikiem to pochodzili z różnych zakonów, przeszli odmienne szkolenie i nie mieli jeszcze okazji by walczyć ramię w ramię. Nagłe wezwanie na odprawę które oderwało ich od codziennych ćwiczeń było znakiem że już wkrótce miało się to zmienić.
Nie zwlekając weszli do obszernej auli w której mieściły się setki monitorów i konsol, podłączone do tysięcy kamer, czujników i skanerów rozsianych po całym sektorze. Ilość danych spływających w każdej chwili do Erioch była niewyobrażalna.

Uwagę marines przykuł chaos jaki zapanował w uporządkowanym zazwyczaj Gmachu. Marmurową posadzkę pokrywał kilometry wydruków, setki odręcznych notatek, porzucone terminale danych. Część kogitatorów uległa awarii, zacięta na jednym obrazie lub wyświetlająca wyłącznie biały szum. Czarne płaszcze adeptów mieszały się z karmazynem tech-kapłanów próbujących przywrócić transmisję, pogłębiając tylko chaos.

Zaskoczonych Astartes wyminął towarowy serwitor, wlokący za sobą dwóch innych, wciąż wstrząsanych drgawkami. Magos nadzorujący naprawy warknął coś w binaryku i wskazał kolejnego, który leżał na kamiennych płytach, spazmatycznie rozrzucając wydruki z kogitatora.

Na podwyższeniu pośrodku tego pandemonium, w wysokim fotelu zdobionym złotem i szlachetnymi kamieniami siedziała Inkwizytora Adriela Quist. Widząc nadchodzących Marines odsunęła stertę zbryzganych atramentem map i skinęła głową na powitanie. Wydawała się nieporuszona panującym wokół niej chaosem.

Chwała Imperium. Wybaczcie że odrywam was od zajęć jednak otrzymaliśmy niepokojący raport dotyczące sprawy którą należy bezzwłocznie wyjaśnić. - nawet nosząca pancerz energetyczny Inkwizytor wyglądałaby przy Marines jak mała dziewczynka, a jednak jakaś nuta w jej głosie dowodzący potężnej woli nakazała im słuchać uważnie każdego słowa - Na ekranie za mną widzicie zapis z walk o posterunek Epsilon 420 na planecie Baraban, atakowany przez siły Dominium Tau i ich sojuszników. Tym, co nas niepokoi są doniesienia o rozbłysku ciemności i chmarze czarnych sztyletów jakie spadły na walczących. Przesłano nam jedno z tych rzekomych ostrzy jednak skrzynia dotarła na Erioch pusta.

Inkwizytor wstała ze swojego fotela i przeszła kilka kroków jakie dzieliły ją od Astartes

Co ważniejsze te wydarzenia aktywowały Kryptę Omega która powierzyła nam artefakt z którym właśnie zmierza tu Kapitan Tarran. - Quist wskazała wchodzącego do sali Strażnika Burzy, niosącego zamkniętą szkatułę - Od wczoraj intensywnie badamy wszystkie informacje jakie mogą mieć związek z tym... Incydentem. Oto, co zwróciło naszą uwagę.

Adriela podeszła do konsoli i szybko wprowadziły sekwencje klawiszy przewijając i kadrując nagranie. Oczom Marines ukazało się zatrzymane w czasie starcie Gwardzistów z xenos. Uwagę przykuwał cień padający na walczących, obiekt który go rzucał musiałby być większy niż jakakolwiek atmosferyczna jednostka. Kilkoma klawiszami Inkwizytor oddaliła obraz, nadal jednak nie było widać źródła plamy mroku.

Jesteśmy przekonani, że to właśnie tego miejsca dotyczy raport. - kontynuowała Quist widząc zrozumienie w oczach Astartes - Należy jak najszybciej zbadać tą anomalię skoro wywołała reakcję Krypty. Mamy potwierdzoną informację że Tau ściągnęli na Baraban oddziały wywiadowcze. Z pewnością będą chcieli wykorzystać to zjawisko dla własnych celów. Nie możemy im na to pozwolić, cokolwiek to jest nie może wpaść w ręce wroga.

Obrazek
Możemy sobie tak powolutku, nieoficjalnie zacząć od odprawy.
Jeśli macie pytania do pani Inkwizytor to jest to dobry moment żeby je zadać. Przy rozdawaniu xp będę pamiętał kto się udzielał.
Powiększyłem wstępnie waszą drużynę do 5 marines na wypadek gdyby się pojawili nowi gracze. W najgorszym razie dojdzie do jakiejś małej awarii spadochronów ;)
Rogue Trader - Magos Eksplorator Diomedes
Degenesis - Bayer Werk (Scrapper)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 28 listopada 2016, 21:42

Komnata Czuwania, 99.827.M41

Olbrzym w śnieżnobiałym pancerzu trzymał hełm w zgięciu łokcia, nie widząc potrzeby do skrywania kanciastego ogorzałego oblicza. Miał ciemnoszare oczy, niemal identyczne w swej barwie z kolorem lewego naramiennika, na którym widniał symbol zakonu Żelaznych Węży. Na prawym naramienniku, białym jak reszta pancerza, znajdował się Prime Helix, krwiście czerwony symbol Apotekarionu.

Oczy syna Ithaki spoczęły na kruchej postaci kobiety, ale jednocześnie bez trudu śledziły przekaz video wyświetlany na gruboziarnistym ekranie. Szerokokątny narząd wzroku Węża przypominał autonomiczny układ celowniczy, zdolny do absorbowania bodźców płynących z kilku źródeł, błyskawicznie analizujący pobierane do mózgu dane.

- Przydatna będzie kopia zapisu, do późniejszej analizy - głos Khetona przypominał swym brzmieniem dwa trące o siebie kamienie. Wyciągnięty z portu komunikacyjnego w tylnej części nałokietnika, w pancernej rękawicy apotekariusza pojawił się srebrzysty pręt nośnika danych.
Mały wpis na początek, jutro będzie więcej. Kheton chce kopię zapisu, którą zamierza wgrać do banków pamięci pancerza. Przyda się do późniejszych medytacji.

Awatar użytkownika
Jarlaxle
Reactions:
Posty: 132
Rejestracja: 02 listopada 2011, 19:26

Post autor: Jarlaxle » 29 listopada 2016, 17:31

Komnata Czuwania, 99.827.M41

Niewzruszone oblicze br. Tiberiusa przypominało gipsową maskę. Trupią bladość, tak charakterystyczną dla członków jego zakonu, potęgowały refleksy świateł z monitorów. Był to jednak pozorny spokój. Pod kruczoczarną czupryną wrzało. Umysł przyzwyczajony przez lata do błyskawicznej analizy danych i wielowątkowej pracy starał się nakreślić jak najbardziej przejrzysty obraz sytuacji.

Jednocześnie słuchał słów Inkwizytor, rozpracowywał szczegóły nagrania i odczytywał dystynkcje pozostałych zebranych w celu określenia potencjału grupy.
- A więc Krypta zareagowała - pomyślał. To nadawało zdarzeniu wyjątkowej powagi. Nie wiedział o Krypcie Omega zbyt wiele, ale jedno było dla niego jasne: nie dawała artefaktów jeśli nie było realnej groźby zagłady.
- Zbadać tę anomalię? - podchwycił słowa Adrieli Quist - Nie widzę wśród zebranych zwiadowców czy techników. Wyglądamy raczej na siewców zagłady niż akademików-badaczy...

Wstrzymał się jednak z pytaniami czekając na rozwój wypadków i prezentację artefaktów.
Tiberius jak rasowy Raven Guard jest małomówny. Trzyma się w cieniu, słucha, obserwuje, czeka na właściwy moment do działania. (te ostatnie zdania, to też tylko jego myśli)
Tomasz "Jarl" Ordycz - dziennikarz (PBF Kl?twa Burzy)
Dragan - Polanin, klanowy my?liwy (PBF Czarny ?wit)
Tiberius - Tactical Marine of Raven Guard (PBF Cie? Ob??du)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 29 listopada 2016, 18:22

Zestaw pytań w trybie technicznym:

- Jaki jest aktualny status militarny garnizonu na Baraban? Czy uczestnicy zajścia wciąż żyją, czy ktoś znajduje się w dyspozycji Deathwatchu w celu dokonania przesłuchania?

- Czy artefakt w postaci ostrza został skradziony czy uległ autodestrukcji?

- Jaki środek transportu i jakie ewentualne wsparcie otrzymamy?

el009
Reactions:
Posty: 273
Rejestracja: 15 listopada 2015, 10:46

Post autor: el009 » 29 listopada 2016, 21:07

Forteca Straży Erioch, Komnata Czuwania, 99.827.M41

Inkwizytor Quist skinęła w stronę jednego ze skrybów należących do jej świty. Starszy mężczyzna w czarnej szacie ze srebrnym symbolem Ordo na plecach przyjął nośnik od Kethona, umieścił go w najbliższym terminalu i podpiął do niego swoje złącze neuralne. Szyfrowanie i transmisja danych trwały krócej niż recytacja Credo Imperialis.

Apotekariusz skinął głową w podziękowaniu i wsunął srebrny pręt na miejsce. Nie mógł przywyknąć do czarnego pancerza który zastąpił niedawno zwyczajową biel, mimo że noszenie barw Straży Śmierci było przecież wielkim wyróżnieniem nie tylko dla niego ale i całego zakonu.

Interesuje mnie jaki jest status garnizonu, czy uczestnicy zajścia jeszcze żyją. - zwrócił się bezpośrednio do Adrieli - A może Ordo udało się już zatrzymać ich w celu przesłuchania.

Inkwizytor skrzywiła się ledwie zauważalnie ale nie umknęło to uwadze Astartes.

Jak z pewnością wiecie, Baraban jest areną ciągłych walk z Dominium Tau. - powiedziała pewnym tonem - Na tym odcinku frontu mają one charakter szybkich i krwawych starć, Tau angażują tam głównie swoich służebnych xenos i realizują założenia wojny partyzanckiej. Dowódcą posterunku Epsilon 420 jest pułkownik Afton Hathe, ostatni raport przesłał po starciu, 14 godzin temu. Wynika z niego że kompania poniosła poważne straty ale nie wycofała się z frontu. Przegrupowali się, okopali i czekają na uzupełnienia oraz dalsze rozkazy.

A co z zaginionym artefaktem? - dociekał apotekariusz - Zaginął w transporcie czy może uległ autodestrukcji?

Na Erioch dotarła skrzynia opatrzona wszystkimi wymaganymi pieczęciami. - odparła Quist, spoglądając gniewnie na swoją świtę - Nic nie wskazuje na to, by ktoś ją otwierał przed moimi technikami. A jednak w środku nie natrafili oni na choćby okruch tego czarnego materiału. Przeprowadziliśmy błyskawiczne śledztwo w tej sprawie ale zeznania są zgodne, według nich dostarczono nam właściwą skrzynię i nikt nie ośmielił się sprawdzić co jest w środku zanim trafiła tutaj. Wnioski możecie wyciągnąć sami, moi skrybowie mają jeszcze kilka wątków do sprawdzenia w tej sprawie.

Jak zatem dostaniemy się na Baraban, w rejon gdzie stacjonuje pułkownik Hathe ze swoimi ludźmi? - zapytał syn Ithaki - Czy w kryzysowej sytuacji możemy liczyć na wsparcie z orbity?

Oczekuje się was na pokładzie fregaty Włócznia Furii dowodzoną przez kapitana Jaresha z Czarnych Templariuszy, tranzyt przez Osnowę nie powinien potrwać dłużej niż dwa dnia standardowe. - oznajmiła Inkwizytor - Do desantu użyjemy kanonierki typu Thunderhawk nie chcemy jednak ryzykować lądowania bezpośrednio w strefie walk. Oddamy wam do dyspozycji Land Speeder w wariancie Sztorm żeby zapewnić wam mobilność. Po zrzucie Włócznia będzie pełniła służbę patrolową i pozostanie w kontakcie radiowym, nie oczekujcie jednak natychmiastowego wsparcia ogniowego. Za 2 godziny musicie być w pełnej gotowości bojowej.
Pierwsza runda pytań za nami, czy ktoś ma coś do dodania?
Rogue Trader - Magos Eksplorator Diomedes
Degenesis - Bayer Werk (Scrapper)

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 29 listopada 2016, 23:19

Komnata Czuwania, 99.827.M41

Krwawy Anioł stał obok wpatrując się w monitory. Słuchał słów toczonej rozmowy i nie uronił z niej ani słowa. Jednak jego brązowe oczy skierowały swą uwagę na pokłosie zdarzeń wyświetlane na monitorach. Przez chwilę obserwował masakrę jaka na nich widniała. Tyle krwi... Poszarpane ostrzami, porozrzucane w nieładzie ciała obcych wprawiały go w dobry nastrój. Jednak kiedy wzrok przewędrował z ciał Xenosów na poległych żołnierzy Imperatora, jego lewa ręka bezwiednie dotknęła głowni ceremonialnego ostrza, jakie zwykł przy sobie zawsze nosić. Na wargach mignął grymas nietajonej nienawiści.

Chrzęst szkarłatnej zbroi, którą dodatkowo zdobił gruby złoty łańcuch z intrygującym naszyjnikiem, zazgrzytał w powietrzu. Muskularna, choć proporcjonalnie zbudowana sylwetka odwróciła się do pozostałych, porzucając obserwacje wciąż i wciąż odtwarzanej rzezi. Krwawy Anioł nie odstawał wzrostem od znajdujących się w pomieszczeniu braci. Napięte jak postronki mięśnie między szyją a barkami, które pod wpływem wzburzenia nagle pojawiły się w całej okazałości, dobitnie świadczyły, że ów brat miał znacznie więcej sił niż się na pierwszy rzut oka zadawało. Być może nawet więcej niż każdy z towarzyszy zakonników.

Anioł wysilił się na przyjacielski uśmiech, nieudany zresztą. Czego przyczyną mogła być niegasnąca irytacja albo psakudna blizna, biegnąca przez lewe oko. Szpeciła anielskie piękno twarzy i nie pasowała do jego długich blond loków. Mimo najlepszej technologi, jakiej codziennie poddawany był w swym sarkofagu, rany nie udało się jeszcze do końca zaleczyć po jego niedawnej walce. Leonatos nie zwracał jednak na to uwagi, już nie. Przywykł bowiem już dawno, że szybko przerzucano go z jednej walki na pole gdzie trwała już kolejna. I tak przez dekady kolejnych lat.

- Sądząc po zabezpieczeniach nałożonych na artefakt i jego dziwnym zniknięciu wydaje się być wysoce prawdopodobne, że ów artefakt sam się zdematerializował. Być może jego istnienie było efektem korzystania z osnowy, która wygasła. Jakie wsparcie możemy otrzymać by łatwiej wykryć potencjalnego psykera? - powiedział cicho, głosem szeleszczącym niczym radioaktywny wiatr na jego rodzinnym Baal'u.
Dalsze pytania:

1. Czy były przeprowadzone wstępne skanowania przez obecnych podczas bitwy psykerów. Jakie są ich wyniki.

2. Czy będą obowiązywały standardowe, wynikające z Kodeksu zasady dotyczące łączności?

3. Zapewne pułkownik Hathe będzie miał mnóstwo pytań jeśli dojdzie do spotkania. Ile informacji możemy przekazać dowódcy frontowemu?

Technicznie: od myślnika wypowiedzi, kursywą myśli bo się pogubimy.
Uwagi techniczne:
Po wstąpieniu do DW pancerz jest przemalowywany na czarno ze srebrnym ornamentami. W kolorze oryginalnym zostaje prawy naramiennik a w przypadku apotekariuszy i techmarines również hełm.

1. Odpiszę wieczorem
2. Również
3. Jakby to powiedzieć... Prędzej spodziewałbym się, że pułkownik gwardii padnie przed wami na twarz i zacznie bić pokłony niż że będzie zadawał niewygodne pytania. Astartes mają niemal status bogów w Imperium. Od zadawania pytań jesteście wy. Sprawy związane z Ordo są tajne i lepiej jest powiedzieć zbyt mało niż zbyt dużo.
Ostatnio zmieniony 30 listopada 2016, 06:46 przez Suriel, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

el009
Reactions:
Posty: 273
Rejestracja: 15 listopada 2015, 10:46

Post autor: el009 » 30 listopada 2016, 19:12

Komnata Czuwania, 99.827.M41

- Bierzemy pod uwagę możliwość, że artefakt został stworzony tak, by ulec degradacji po spełnieniu swojej funkcji. - stwierdziła Inkwizytor - Gdybyśmy jednak nie zbadali innych możliwości popełnilibyśmy w oczach Imperatora cięzki grzech zaniechania. Jak już powiedziałam mój zespół bada tą sprawę.

Baalita przyglądał się jej badawczo, rozważając w myślach zagrożenia jakim mieli stawić czoła na powierzchni.

- Czy w bitwie uczestniczyli psionicy? - zapytał, uznając to za proste i logiczne wyjaśnienie - Może ta anomalia jest tylko dziką emanacją mocy Osnowy, skanowaliście teren pod tym kątem?

Adriela Quist spojrzała gniewnie na Dewastatora, trudno było stwierdzić czy poczuła się urażona czy uznała pytanie za niemądre.

- Jeszcze 24 godziny temu Epislon 420 był posterunkiem co najwyżej drugorzędnym. Mówiąc wprost, był to nieznaczący odcinek frontu na którym 31. regiment zmechanizowany z Vespasii ugrzązł w bezsensownej i krwawej wojnie podjazdowej z siłami Tau. - w żołnierskich słowach streściła sytuację strategiczną - Kto, na Boga-Imperatora, posłałby psioników bitewnych w takie bagno? Dar jest zbyt rzadki by nim bezmyślnie szafować. Jeśli wierzyć archiwom Administratum na Barabanie jest w tej chwili trzech astropatów przy głównych sztabach regimentów. Poza nimi na całym globie nie ma choćby jednego psionika.

Krwawy Anioł przyjął ten wywód bez zbędnych emocji, w przeciwieństwie do zwykłych obywateli Imperium nie musiał obawiać się że jedno niewłaściwe słowo w obecności Inkwizytora dramatycznie skróci jego życie.

- W jaki sposób będziemy składali raporty? - zapytał, niezbity z tropu - Według standardowych zasad łączności?

- Dostaniecie nadajnik o dużej mocy, wystarczający by nawiązać szyfrowane połączenie z Włócznią Furii nawet jeśli fregata będzie musiała tymczasowo opuścić orbitę. - powiedział Quist spokojnym tonem, mimo napiętej sytuacji szybko odzyskała panowanie nad sobą - Stamtąd pokładowy astropata przekaże je na Erioch. Oczywiście taka forma wyklucza transmisję nagrań bądź próbek materii. Gdybyście musieli zabrać coś z powierzchni możecie posłużyć się Thunderhawkiem. Konieczne będzie jednak zaplanowanie takiej akcji z co najmniej kilkugodzinnym wyprzedzeniem i zabezpieczenie lądowiska.
Jest jeszcze co najmniej jedna rzecz o którą powinniście zapytać. Dziwni mnie, że jeszcze tego nie zrobiliście ale czasem najbardziej oczywiste rzeczy najtrudniej zauważyć :D Mamy kilku graczy którzy jeszcze się w tej dyskusji nie wykazali, może oni wpadną. Jeśli nie to jutro wieczorem Adriela sama wam powie.

W weekend będę chciał usiąść do części tabelkowo-cyferkowej bo po lądowaniu może być potrzebna ale na razie nie mam do tego głowy.
Rogue Trader - Magos Eksplorator Diomedes
Degenesis - Bayer Werk (Scrapper)

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 30 listopada 2016, 19:50

Komnata Czuwania, 99.827.M41

- Powiedziałaś Pani, że fregatą dowodzi kasztelan Jaresh z Czarnych Templariuszy - brat Erias celowo użył specyficznego określenia stanowiska używanego tylko w obrębie jego zakonu - Czy fregata jest w tej chwili w służbie Zakonu czy również podlega Straży Śmierci ? Czy na pokładzie jest więcej braci z Zakonu Czarnych Templariuszy ?

Zdawało by się nieistotne z pozoru pytanie było w gruncie rzeczy całkiem ważne. Kwestia udzielenia lub nie wsparcia lub też decyzja w jakim stopniu go udzielić należała do kapitana fregaty. Oczywiście był on podobnie jak Erias Kantar Czarnym Templariuszem, ale Erias był już oficjalnie członkiem Straży Śmierci. Nie musiało lecz mogło to powodować pewne komplikacje. Nie wszyscy w jego byłym Zakonie uważali za zaszczyt opuszczenie jego szeregów i służbę w oddziałach Inkwizycji. Czekając na na odpowiedź Inkwizytor brat Erias skupił się jeszcze raz na zatrzymanym obrazie.

- To coś zabiło zarówno naszych żołnierzy jak i naszych wrogów. Trzecia siła. Wroga wszystkim. Taki obszar i taka moc świadczą o tym, że nie mógł to być przeklęty psionik. Takiego psionika astropaci "usłyszeliby" nawet po drugiej stronie planety nie wspominając o statkach na orbicie - Erias zawiesił głos - Cokolwiek włada taką mocą należy to znaleźć i zniszczyć. Czy Ci, którzy pakowali skrzynię na Barabanie byli w stanie opisać materiał z jakiego były wykonane te kolce ? Co przypominały ? Lód ? Kamień ? Kryształ ? Czy ktoś odniósł rany próbując włożyć to do skrzyni ? Zabójczy był sam dotyk czy tylko energia kinetyczna i twardość samego materiału ? I kto właściwie otwierał skrzynię tutaj ? Któryś z tych uszkodzonych serwitorów, które wyniesiono stąd przed chwilą ?

Brat Erias zamarł bez ruchu a jego ciemnoniebieskie oczy wpatrywały się nieruchomo w milczącą wciąż Inkwizytor.
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 30 listopada 2016, 20:26

Komnata Czuwania, 99.827.M41

Apotekariusz potrzebował kilku sekund, by ułożyć w myślach wstępny plan działania. Misja opatrzona była mnóstwem znaków zapytania, uniemożliwiających opracowanie konkretnych celów taktycznych. Zarejestrowana na nośniku danych transmisja video nie pozwalała określić jednoznacznie źródła makabrycznej anomalii, chociaż Żelazny Wąż natychmiast pomyślał o znienawidzonych na Światach Rafy primulach. Czarne kolce, zapewne połączone w jakiś sposób z mroczną energią Osnowy, materializujące się bez ostrzeżenia, zadające sadystyczne cierpienie licznym ofiarom. Primule, poza Światami Rafy zwani częściej Mrocznymi Eldarami, lubowali się w korzystaniu z takiego rodzaju narzędzi terroru, nie poprzestając jedynie na sianiu śmierci i zniszczenia - dla zdegenerowanych białoskórych ksenosów katusze i zgroza ofiar wydawały się znacznie ważniejsze od poziomu śmiertelności ich ataków.

Kheton był oczywiście otwarty na inne ewentualności, wśród nich na fizyczną demonstrację mocy Chaosu, o której źródle na Barabanie nikt dotąd nie wiedział. Posiadane przez Węża informacje na temat Tau nie zawierały żadnego odnośnika do bluźnierczej psioniki w arsenale tej odrażającej cywilizacji, godnej zaiste wyłącznie pogardy i jak najszybszego unicestwienia dla dobra Imperium. Gdyby zatem na planecie doszło do manifestacji energii Osnowy, istniało dużo groźniejsze w swych implikacjach ryzyko, że jej źródło skrywało się w szeregach imperialnego garnizonu.

Obdarzeni uśpionymi mocami psioniki ludzie byli sukcesywnie demaskowani i eliminowani dla dobra gatunku, ale nie istniały procedury mogące zapewnić stuprocentową skuteczność czystek. Gdyby zatem w garnizonie służył wojskowy obdarzony starannie dotąd skrywanymi mocami mentalnymi, kill-team musiał być przygotowany na przykre, ale niezbędne w takiej sytuacji działania prewencyjne.

Ewentualna powaga takiej sytuacji wymagała pozyskania informacji o dokładnej liczebności imperialnego garnizonu na Barabanie, od niej bowiem zależało zamówienie ilości niezbędnej do realizacji misji amunicji.

Kheton pragnął wierzyć, że źródłem anomalii byli Tau albo primule.

Pozostawało ufać niezbadanym wyrokom Boga-Imperatora.

- Kto obejmie dowodzenie nad misją? - apotekariusz spojrzał z ukosa na stojących obok Astartes, chociaż ani jego ton ani wyraz spojrzenia nie przejawiały żadnych emocji, tak starannie nad nimi panował. Kwestia łańcucha dowodzenia była wbrew pozorom niezwykle istotna, ponieważ w kontekście rywalizujących ze sobą o prestiż zakonów znaczyła wiele dla reputacji każdego zakonnego brata.
To kto dowodzi? ;)

el009
Reactions:
Posty: 273
Rejestracja: 15 listopada 2015, 10:46

Post autor: el009 » 30 listopada 2016, 20:29

Komnata Czuwania, 99.827.M41

- Fregata podlega Straży, to wysoce zautomatyzowana jednostka, jedynie kadra oficerska zaprzysiężeni jej Astartes. Oprócz nich na Włóczni są wyłącznie serwitorzy i nadzorujący ich tech-kapłani. - wyjaśniła Inkwizytor - Możecie odnieść wrażenie, że okręt przypomina bardziej te należące do Mechanicum niż jednostki Marynarki Imperialnej.

Adriela Quist spojrzała badawczo na Templariusza jakby przejrzała jego nadzieje na nakłonienie Jaresha do większego zaangażowania w misję drużyny.

- Kiedy znajdziesz czas by uważniej przyjrzeć się nagraniu Templariuszu zorientujesz się, że ów artefakt xenotechnologii jak wstępnie zakładamy, zabił bezpośrednio nielicznych Gwardzistów. - podjęła po chwili - Zginęli tylko ci bezpośrednio trafieni odłamkiem tej czarnej materii o której tak niewiele wiemy. Tym, co sparaliżowało zarówno naszą kompanię jak i xenos był nagły wybuch chaosu i paniki. Żołnierze strzelali do sojuszników, tratowali się nawzajem, porzucali broń... Taka moc w rękach naszych wrogów mogła by bardzo szybko przechylić szale na ich korzyść. Kosztowałoby to nas miliardy istnień.

Kobieta w ciężkim pancerzu machnęła lekceważąco w stronę usuwanych z sali uszkodzonych serwitorów.

- Oni są w tej chwili najmniej istotni. Oddali swoje życie za Imperium, spłacili dług. - stwierdziła kategorycznie - Wygląda na to, że obwody niektórych z nich nie wytrzymały analizy materiał. Krytycznym momentem jest eksplozja mroku którą widzieliście, w jakiś sposób przeciążyła świadomość części z serwitorów powodując atak epilepsji. Nie mieli oni żadnego kontaktu z przesłaną próbką. Magos Valentinus mógłby wam to szczegółowo wyjaśnić ale odradzam zadawanie mu pytań, Włócznia Furii odlatuje za dwie godziny a on traci poczucie czasu mówiąc o swojej pracy.
Rogue Trader - Magos Eksplorator Diomedes
Degenesis - Bayer Werk (Scrapper)

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 30 listopada 2016, 20:48

Tu będzie wstawka o przemysleniach Angela.
Pytania w trybie technicznym bo dzisiaj krucho z pisaniem:

1. Dlaczego akurat w tym miejscu nastapil atak. Czy to miejsce bitwy bylo jakieś szczególne jeszcze przed bitwą czy może to bitwa byla czynnikiem wyzwalajacym?
2. Skad wiadomo ze Tau juz wyslali swój specjalny zwiad?
3. Pytanie oczywiste ale może o nie właśnie chodziło Elowi. Jakie sakonkretne ceke misji. Dotrzeć, przejąć i zabezpieczyć?
To odpowiedzi dostaniesz też na niebiesko, lenistwo za lenistwo:
1. Miejsce nie było wcześniej zaklasyfikowane jako wyjątkowe.
2. Zwiad Tau nie jest informacją całkowicie pewną ale Marynarka zarejestrowała pojawienie się na orbicie szybkiego okrętu ich floty, wyposażonego w zaawansowane skanery i systemy maskowania, który dokonał zrzutu "czegoś" na kilka godzin po wydarzeniu. Lekki patrolowiec IN był we właściwym miejscu we właściwym czasie, Imperator mu sprzyjał. Reszta to domysły Inkwizytor i jej analityków.
3. Cel misji to dotrzeć, zabezpieczyć teren i zebrać jak najwięcej informacji żeby Inkwizytor mogła zdecydować co dalej. Przede wszystkim nie dopuścić by wróg przejął cokolwiek tam jest.

el
Ostatnio zmieniony 30 listopada 2016, 21:10 przez Suriel, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Jarlaxle
Reactions:
Posty: 132
Rejestracja: 02 listopada 2011, 19:26

Post autor: Jarlaxle » 30 listopada 2016, 21:45

Ej a co wypluła Krypta Omega?? Bo tego Inkwizytor-samica wciąż nam nie zdradziła ;)
Ooo, Brawo Jarlu, jednak ktoś czyta te moje posty :D Ale odpowiedzi jutro...
Tomasz "Jarl" Ordycz - dziennikarz (PBF Kl?twa Burzy)
Dragan - Polanin, klanowy my?liwy (PBF Czarny ?wit)
Tiberius - Tactical Marine of Raven Guard (PBF Cie? Ob??du)

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 30 listopada 2016, 22:43

E no bez przesady - nie wypada się tak dopytywać o to co wypluła Krypta. W końcu to Inkwizytor a nie jakiś pułkownik Gwardii. Inkwizytor u którego za chłopca na posyłki robi Kapitan Storm Guards. Prawdziwy Space Marine zna swoje miejsce w szeregu i nie wypytuje Kapitana "a co tam niesiesz w koszyczku" - zechcą to nas oświecą :P
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 01 grudnia 2016, 03:59

Głośne beknięcie w rogu sali przerwało rozważania zgromadzonych w sali odpraw. Przy stole siedział ogromny jak na standardy marines Kosmiczny Wilk dojadający właśnie resztki pokaźnego udźca. Przed nim na stole stało spore naczynie do połowy wypełnione jakimś bursztynowym płynem. Ragnar Lodbrok wytarł pokaźne wąsiska nadające mu wygląd rozjuszonego morsa z resztek jedzenia po czym leniwym krokiem ruszył w stronę zgromadzonych. Ogromna sylwetka marine skryta była dopasowanym specjalnie dla niego pancerzem gdyż anomalia geno ziarna powodowała że potrafił on tyć i miał ogromny apetyt. Mylnie było nazywać go grubasem gdyż mimo warstwy tłuszczu jakże nienaturalnej wśród wszystkich Astartes siłą mięśni dorównywał braciom. Stanąwszy bliżej światła dawny Long Fang błysnął łysiną przeoraną czterema szramami, pamiątką po starciu z fenrisjaniskim wilkiem którego futro dumnie zdobiło teraz zbroje przerosniętego marine.
- Takie sztuczki równie dobrze można przypisać przekletym wyznawcom Pana Rozkoszy- głos Wilka przypominał pomruk dzikiego zwierzęcia.
Narada jest na stojąco i nie połączono jej z konsumpcją. No chyba że Wilk nosi ze sobą zapasy na czarną godzinę. Jesteś chyba jedynym tłustym Marine w galaktyce, lokalna ciekawostka :D

el
Ostatnio zmieniony 01 grudnia 2016, 07:58 przez maciej, łącznie zmieniany 1 raz.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

ODPOWIEDZ