PBF - Tańczący z maszynami

Procjon
Reactions:
Posty: 1090
Rejestracja: 22 lutego 2012, 14:38

Post autor: Procjon » 18 lipca 2013, 12:24

Pustynia, nieco na północ od Vegas
3 września 2055 roku, wczesny ranek


Paul przeciągnął się w promieniach słońca, przeładował Winchestera i szybko obudził resztę.
Noc zastała byłego gladiatora w pobliżu ruin stacji benzynowej na autostradzie Vegas-Seattle. Okazało się, że to miejsce miało już swoich rezydentów - białowłosego łowcę mutków z równie białym psem, milczącego zabójcę i zdeformowanego złodzieja. Szybko się dogadali i doszli do wniosku że zmierzają w tą samą stronę, więc co im przeszkadza podróżować razem. Wszyscy zwinęli swoje rzeczy i ruszyli dalej na północ. Po jakiejś godzinie drogi natknęli się na trzech Łowców.
Witam w Zasranych Stanach! Poproszę o szybkie deklaracje co do działań podejmowanych przez graczy, Łowcy nie będą czekać. Na razie was nie widzą, ale zmierzają w tą stronę.
Ostatnio zmieniony 18 lipca 2013, 12:35 przez Procjon, łącznie zmieniany 1 raz.

Svarth
Reactions:
Posty: 121
Rejestracja: 10 listopada 2012, 19:22

Post autor: Svarth » 18 lipca 2013, 12:34

Każę psu schować się, wyciągam Winchestera i celuję w najbliższego Łowcę. Czekam na deklaracje reszty.

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 18 lipca 2013, 12:40

Wszyscy kryć się, Paul przypatruje się łowcom, da się stwierdzić co to za jedni? Jakieś oznaki mutacji, cechy charakterystyczne ubioru? Winchester gotowy do strzału.

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 18 lipca 2013, 13:44

Eb szybkim ruchem ocenił okolicę wypatrując najlepszą możliwą dla wszystkich kryjówkę. Tam!- wskazał palcem na rdzewiejące, rozsypujące się już dawno resztki jakiegoś pojazdu.

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 18 lipca 2013, 14:18

Niewysoki mężczyzna o czarnych oczach ruszył wraz z Ebem prosto do rdzewiejącego wraku. Gdy dopadł schronienie, wydobył z kieszeni kurtki starą myśliwską lornetkę. Wysunął się ostrożnie zza osłony i spojrzał.
W czerwonych promieniach wschodzącego słońca dostrzegł trzy maszerujące maszyny. Owadzie korpusy jeżyły się od koców, ostrzy i innych ostro zakończonych elementów. Poruszały się dość wolno, więc istniała szansa, że jeszcze ich nie dostrzegły.

Ian z powrotem schował się za wrak cysterny na mleko. Samochód leżał na boku i przy każdym dotknięciu zamieniała się w strumienie sypkiej, brudzącej palce rdzy.
Na porośniętej kilkunastodniowym zarostem twarzy zagościł wyraz zdumienia.
McNeil ściągnął z pleców zawiniątko, szybko rozwinął je ze szmat i wydobył świeżo wyczyszczony karabin AK, zwany potocznie kałaszem.

- Kurwa, uwierzysz. Maszyny Molocha tak daleko na południe? - szepnął cicho zmiękczając głoski, w sposób jak robią to meksykanie mówiący po angielsku.

- Słyszałem, że te małe gówna potrafią wyprzedzić pędzący samochód, wskoczyć ci na plecy i urwać łeb, zanim ten tam - wskazał podbródkiem na Indianina - zdąży przeładować tego grata. Siedźmy cicho może przelezą bokiem.

Procjon
Reactions:
Posty: 1090
Rejestracja: 22 lutego 2012, 14:38

Post autor: Procjon » 18 lipca 2013, 14:44

Araven - chodzi o Łowców Molocha, a nie Łowców jako profesję. Póki co są jakieś pół kilometra od was, powoli idą w waszą stronę.

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 18 lipca 2013, 14:46

Nie wychylaj się wiecej z tą lornetką. Słońce jest nisko. Ślepy by tego nie spostrzegł.
- warknał niezadowolony Eb, poznaczona setkami blizn i brzydko wygojonych ran twarz zdradzała, że niejedno już przeżył lecz mimo to każde zagrożenie traktował poważnie. Dzięki temu wciąż żył.

Musimy znaleźć lepsze schronienie. To może być ich rewir polowań. Mają tak jakoś jak zwierzęta.

Procjon
Reactions:
Posty: 1090
Rejestracja: 22 lutego 2012, 14:38

Post autor: Procjon » 18 lipca 2013, 14:52

Spoiler!
Czujesz głos przeznaczenia, który mówi ci że musisz teraz zawalczyć z tymi Łowcami, bo jeśli tego nie zrobisz, stanie się coś bardzo złego.

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 18 lipca 2013, 15:01

- Nie ucz ojca dzieci rodzić - powiedział z naganą w głosie Ian - ty widzisz te trzy, które są jakieś pół kilometra stąd. Ja sprawdzałem czy nie mają towarzystwa. Ale, masz rację - dodał pojednawczo - lezą prosto na nas, musimy zmienić kryjówkę.
Rozglądam się za jakąś kryjówką, która nie będzie na trasie łowców.

Svarth
Reactions:
Posty: 121
Rejestracja: 10 listopada 2012, 19:22

Post autor: Svarth » 18 lipca 2013, 15:01

Ashka wskoczył do wraku w którym czekała reszta drużyny i przeładował Winchestera.
- Przygotujcie ogniste kije. Musimy zniszczyć sługów Myślącej Stali. Wielki Manitu powiedział mi, że to ważne.
Celuję w najbliższego aż podejdzie na jakieś 100 metrów i wtedy strzelam.

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 18 lipca 2013, 15:09

Chyba ognista woda uderzyła ci do głowy. -syknął Eb.

Ani ich nie zjemy, ani nie weźmiemy na pamiątkę. Lepiej weź leki na swoje Manity i zrywajmy się stąd.
Rozglądam się za dobrą kryjówką dla każdego z drużyny.

Svarth
Reactions:
Posty: 121
Rejestracja: 10 listopada 2012, 19:22

Post autor: Svarth » 18 lipca 2013, 15:19

- Wielki Manitu nigdy się nie myli. Zniszczymy ich, tak mówi Wielki Manitu, howgh.

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 18 lipca 2013, 15:24

Jak da radę się wycofać zróbmy to. Szkoda amunicji i sił na walkę z nimi.
Ostatnio zmieniony 18 lipca 2013, 16:04 przez Araven, łącznie zmieniany 1 raz.

Svarth
Reactions:
Posty: 121
Rejestracja: 10 listopada 2012, 19:22

Post autor: Svarth » 18 lipca 2013, 15:37

- Jeśli nie zniszczymy sług Myślącej Stali, stanie się coś naprawdę złego. Musimy ich zniszczyć. Przygotujcie ogniste kije.

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 18 lipca 2013, 15:44

- Jak cię zobaczą, to tobie stanie się coś bardzo złego - warknął McNeil, ale szybko się uspokoił.

- Ty indianiec jaki ci nie szkoda kul .40-44" to sobie sam ładuj do tych puszek, mi mojej amunicji żal marnować. Lepiej słuchaj bladych twarzy i właź z powrotem za wóz - silił się na spokój McNeil, mówiąc do szalonego Indianina - Jeżeli chcesz je załatwić to trzeba się przygotować. No wiesz. Zastawić pułapki...

ODPOWIEDZ