PBF - Gdy koszmar staje się rzeczywistością

Svarth
Reactions:
Posty: 121
Rejestracja: 10 listopada 2012, 19:22

Post autor: Svarth » 21 listopada 2013, 22:19

Anakija czuł się jak w niebie. Od dawna nie widział takich(jego zdaniem) cudów. Nie było dla niego ważne czy za chwilę będzie musiał zabijać, palić lub grabić aby dostać się do ludzkiego jedzenia. Komputer! Zapomniał nawet jak się go używa. Mieszkanie było cudowne. Anakija czuł że spełnił swoje przeznaczenie i może w spokoju umrzeć. Nie żeby miał zamiar umierać :).
Post zawiera? lokowanie produktu;)

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 21 listopada 2013, 23:23

Mac znalazłszy się w domu od razu poczuł chęć zapanowania nad sytuacją.
-Honey,do garów...,znaczy napełnij największe naczynia wodą. Anakija,barykadujemy drzwi. Luigi z kumplem,posegregujcie zapasy.
Grubas ochoczo złapał za kanape i zaczął ja pchac w stronę drzwi. Jednocześnie gadał jak nakręcony.
-Na podwórku był zombie,znaczy dom nie jest do końca bezpieczny. Ktokolwiek będzie walił do drzwi,ignorujcie chyba ze będzie wzywał pomocy. Jak tylko się tu rozłożymy,trzeba będzie wyjść na korytarz i pozamykać wejścia do budynku,jeśli to możliwe,ważne by szwedacze nie wlazily nam do środka. Dozorca mieszka na dole,ma wszystkie klucze. Poza tym musimy o lecieć wszystkie mieszkania i sprawdzić ile tu osób oraz kto nie żyje. Nie wiem jak to się ma w praktyce,ale na filmach pogryzieni zawsze zostawali zombie,zatem trzeba sprawdzić czy nie ma rannych. Jak tylko opanujemy budynek,czekamy na gwardię narodowa i lepsze czasy.
Honey,dostajesz łóżko. Tam w szafie powinny być śpiwory i maty,kumple nie zabrali swego sprzętu po ostatniej posiadowie. I przepraszam za bajzel ale nikogo się dzis nie spodziewałem.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 25 listopada 2013, 17:19

Najpierw oblukajmy całą tę miejscówkę, a rozkładać się będziemy później. -

niefortunnie dobrane słowa na moment pogrązyły wszystkich w ciszy.

Anakin! Chodź ze mną. Zabarykadujemy klatkę schodową i obejrzymy mieszkania. Może w nich być żarcie i takie tam. Trupy trzeba sprzątnąć i wyjebać za okno.
Zatem. Barykadujemy drzwi na klatce schodowej, szukamy też innego wejścia. Potem przeglądamy mieskzania- najpierw w poszukiwaniu ocalonych i zywych trupów. Potem oględziny stanu posiadania.
Jest piątek wieczór, zatem sporo ludzi jest w domach, wielu powinno jednak być wciąż żywych, bo zarażenie następuje raczej głównie na ulicy.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 27 listopada 2013, 21:45

Sobota, 17 maja 2014 rok, godzina 00:39. Mieszkanie Mac Abramsa, Big Spring w Teksasie, USA.

Oględziny budynku przyniosły niezłe rezultaty. Na 20 mieszkań 9 było pustych, jedno mieszkanie to to od Mac'a, w pozostałych zaś schowani są tutejsi mieszkańcy. Wszyscy wspólnie zabarykadowali główne wejście oraz drzwi prowadzące na podwórze. Z pustego mieszkania na pierwszym piętrze przerzucono sznurowaną drabinkę - na wypadek, gdyby któryś z mieszkańców próbował wejść. Stary weteran wojny z Afganistanu zadeklarował stałe pilnowanie tego jedynego przejścia. Potwierdziły się przypuszczenia, że zombie nie potrafią wchodzić po drabinach. Budynek jest nie do zdobycia dla zombie z zewnątrz.
Tom Clank, emerytowany policjant nie zgadza się na rabowanie mieszkań, gdyż jest przekonany, że właściciele wrócą po swoje mienie. Wszelkie stacje radiowe i telewizyjne nadają to samo: biały szum. Internet też nie działał. Za to na ulicach roi się od nowych zombi. I - jak to zauważył ze zgrozą Luigi - szeregi martwiaków zasilane były teraz przez policjantów i żołnierzy w pełnym rynsztunku. Czyli z ochraniaczami.

W sumie 33 osoby były uwięzione w budynku.

Zapas jedzenia - gdyby wszystkich równo podzielić - starczy na 4 dni.
Ani Mac ani jego przymusowi goście nie przyznali się do własnych zapasów, z kolei patologiczna rodzina alkoholików żyjących na parterze (mężczyzna + konkubina + 3 dzieci w wieku 3, 5 i 8 lat) mówią, że są na głodzie od dwóch dni.
Jaki wasz plan?
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 27 listopada 2013, 21:50

Pieprzone dziecioroby! Ech, jak ja nimi gardzę! -rozwścieczony Luigi kopniakiem wywrócił stołek.

Nic, tylko bachory robić potrafią! I tylko czekają, aż ktoś przyjdzie i da im żreć, pasożyty jedne!!

-zaciśnięta pięść powędrowała ku starej kuchennej szafce. Producent pornosó westchnął ciężko odkręcając kran. Wciąż była woda. Przemył więc twarz, a gdy ochłonął zaniósł połowę swoich zapasów na parter, dla dzieciaków.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 27 listopada 2013, 21:55

W drzwiach pokazała się zapita morda czterdziestoletniego alkoholika. Jego konkubina zresztą nie wyglądała lepiej - od ostatniego spotkania (tj. jakieś 30 minut temu) musieli zdążyć osuszyć już jakąś butelkę. Wyglądało też na to, że dzieci śpią.

- Czego? - warknął lokator, ale widząc siatkę z "darami", momentalnie usunął się z drogi, a na jego twarzy zagościł radosny wyraz twarzy, niemal wręcz przyjacielski. - Aaaa to wy, sąsiedzie! Myśleliśmy, że to te paskudztwa! Wchodźcie, wchodźcie!

Luigi od razu poznał aktorstwo obojga rodziców, którzy zrobią wszystko, by dostać trochę żarcia i... alkoholu.
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 27 listopada 2013, 22:08

Wypierdalać za drzwi!

-Desert Eagle dobrego sąsiada przylepił się do czerwonej gęby czterdziestolatka.

Będę czuwał przy dzieciakach, żebyście im nie zeżarli tego, co przyniosłem. Jak któreś przy drzwiach usłyszę strzelę z pana dyszla w mordę, a potem powiem, że myślałem, że to zombie. Zrozumiano?

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 28 listopada 2013, 05:52

Mac zastanawiał się przez chwilę nad czymś.
-Musimy jeszcze pomysleć o dwóch sparawach. Pierwsze to okna. Trzeba by je zasłonić grubym materiałem,jakimś kocem czy coś. Jeśli będziemy palić światło,możemy sobie sprowadzić na głowy jakichś szabrowników. I oczywiście zabezpieczyć jakoś okna na parterze,żeby się truposze nie dostały do środka. Druga sprawa to oględziny piwnic.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 28 listopada 2013, 06:09

Honey wyszła z kuchni,informując wszystkich że co się tylko dało napełnić jest w tym woda. Mac ostrożnie zajrzał do pomieszczenia. Wszelkie kubki,butelki,głębokie talerze i miski wypełnione były ''kranówą''. Dziewczyna spojrzała na gospodarza.
-Masz tu jakieś normalne ciuchy?-zapytała,wywołując u Maca buraczaną czerwień na twarzy.-Nie chcę paradować z cyckami na wierzchu.
-Tam...zobacz-grubasek starając się nie patrzeć na gwiazdeczkę porno ruszył do kuchni.
Honey otworzyła wskazaną szafę. Była pełna męskich rzeczy,na nią zresztą sporo za dużych. Jej uwagę po chwili przykuł wypchany plecak. Okazał się pełen jakichś babskich ciuchów.
-Ej,Mac.To chyba nie jest twoje,co?-była tam czapeczka,jaką szczycił się każdy kierowca osiemnastokołowca,skórzana kurtka oraz porządne,trochę znoszone dżinsy i glany. Do tego trochę bielizny,o dziwo czystej. Gospodarz wychylił głowę z kuchni.
-O czym ty....aha-poprawił się na widok plecaka.-To kumpeli,zostawiła po ostatnim cosplayu,była tak urżnięta że wracała do domu w stroju Jill Valentine.
-Zabieram to-dziewczyna zgarnęła plecak i udała się do łazienki.
-Kurwa,nie masz tu zamknięcia-krzyknęła-Zajęte!!!!
Ostatnio zmieniony 28 listopada 2013, 09:25 przez maciej, łącznie zmieniany 1 raz.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

Svarth
Reactions:
Posty: 121
Rejestracja: 10 listopada 2012, 19:22

Post autor: Svarth » 28 listopada 2013, 17:00

Anakija pogrzebał po mieszkaniach mimo zakazu policjanta. Cudem znalazł prochy. Usiadł urżnięty pod drabinką i pilnował. Prochy musiały na niego pozytywnie zadziałać bo nagle słyszał i widział więcej. Gdy tylko zombie zbliżał się do domu ostrze na łańcuszku wbijało się w jego głowę. Gdy w okolicy nie pojawiał się truposz przeszukiwał trupy żywych trupów. Znalazł dwa pistolety z pięcioma magazynkami do nich, dwie pałki policyjane i cztery komplety ochraniaczy. Znalazł nawet podpsutą kamizelkę kuloodporną. Szybko niemalże wskoczył na górę zawijając drabinkę przed ugryzionym.
Post zawiera? lokowanie produktu;)

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 28 listopada 2013, 22:32

Honey przebrała się. Była w mieszkaniu sama z Jamesem i Maciem. Kamerzysta palił papierosy jeden po drugim, a z nerwów trzęsły mu się ręce jak galareta. Po pewnej chwili wyszedł z mieszkania, mówiąc, że idzie coś sprawdzić.

Grubasek wyczuł swoją szanse. W końcu był sam na sam z obiektem swoich westchnień.

*

Luigi wszedł do pokoju dziecięcego. Brudne dzieciaki podejżliwie łypnęły na niego okiem. Były brudne, chodziły w podartych ciuchach i były... posiniaczone. No i głodne. Z pewną nieufnością podeszły do producenta porno (na szczęście tego legalnego) i zaczęły jeść to, co im przyniósł. Mężczyzna rozejrzał się po pokoju. Wyglądało tu, jakby nigdy tu nikt nie sprzątał. Istny bałagan. Zaś w kącie pomieszczenia stała butelka denaturatu, z tym że z przeźroczystą cieczą w środku. Zdziwiony Luigi już miał podejść by zabrać niebezpieczny przedmiot z pokoju, wtem jedna z dziewczynek się odezwała.

- Psielaliśmy Malkowi to fioletowe świnstwo do butelki po alkoholu, a alkohol przelaliśmy tutaj.

*

Anakija szóstym zmysłem narkomana dopadł do leżącego, na wpół zjedzonego nastolatka na placu. Z kieszeni denata wyciągnął działkę kokainy, którą natychmiast skonsumował. Świat wybuchł eksplozją kolorów już po paru chwilach od sztachnięcia. Przez chwilę włóczył się po placyku, jakby od niechcenia powalając kilka trupów. Podniósł z ziemi dwa leżące pistolety: złoty, luksusowy Deser Eagle oraz podobny, złoty rewolwer magnum. Zaraz potem zgarnął dwie czarne policyjne, bojowe pałki oraz cudaczną, pełną zbroję policyjną. Stwierdził, że to mu wystarcza, po czym chwiejnym krokiem podjął wspinaczkę po sznurowej drabince.

Emeryt pilnujący drabinki tylko kręcił głową z niedowierzaniem, patrząc jak japończyk cudem uskakuje przed szczękami zombiego.
Spoiler!
Owszem, zgarnąłeś trochę fantów, ale w narkotykowym szale nie poznałeś, że to plastikowe zabawki dla dzieci...
*

Nagle kobiecy głoś rozkrzyczał się na klatce, zaraz za drzwiami mieszkania, w którym Luigi wylewał wódkę do zlewu. Cała cuchnęła denaturatem i nie nadawała się do niczego.

Przeraźliwy krzyk zamienił się w jęczenie, a potem nieprzyjemny odgłos gryzienia...
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

Svarth
Reactions:
Posty: 121
Rejestracja: 10 listopada 2012, 19:22

Post autor: Svarth » 29 listopada 2013, 12:28

Anakija usłyszał odgłosy mlaskania z za zamkniętych drzwi zzaktórych wyleciał z wyciągniętą kataną.
Co się dzieje? Czy ''wyczuwam'' mlaskanie lub zombie? Co widzę
Post zawiera? lokowanie produktu;)

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 29 listopada 2013, 13:38

Mistrz kendo wspiął się po stromych i niemal pionowych schodach ogromnego zamczyska. Mlaskanie i dzikie śmiechy odbijały się echem od wysokich sklepień, zaś gra cieni rzucanych przez pochodnie przyprawiała mężczyznę o gęsią skórkę. Anakija zaszeleścił swoją samurajską zbroją, którą przed chwilą odebrał innemu samurajowi - zdrajcy. W sumie nie taką chwilę temu - samuraj miał wrażenie, że było to z rok czy dwa lata temu. Ręka mu się strasznie wydłużyła, a obraz potwornej bestii pożerającej kobietę przybliżył się.

Nagle Anakija znalazł się w korytarzu mieszkania, ale co tu robił, to nie pamiętał.

Zombie znowu mlasną, a japończyk poczuł, że musi uratować świat i pozbyć się bestii.

*

Anakija wypadł na korytarz. Najpierw przyglądał się dziwnie swojej ręce, potem rozejrzał sie z miną siedmiolatka po korytarzu. Zombie pożerał właśnie kobietę pod drzwiami jednego z mieszkań, zupełnie nie zwracając uwagi na gapiącego się na niego japończyka, którego nagle wyraz twarzy przybrał wygląd szykującego się do ataku lwa, z pianą toczącą się z pyska.
Ot, takie skutki uboczne prochów...
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 29 listopada 2013, 13:58

Sam na sam z seksowną dziewczyną Mac zapomniał języka w gębie. Honey stała przed nim oczekujac chyba jakiejś reakcji,mistrz gry tymczasem stał z otwartymi ustami jakby zamarł w pół słowa. Na szczęście z głupiej sytuacji wybawily go męczące i mlaskajace odgłosy z korytarza. Chwytając miecz raptownie otworzył drzwi gotując się do zadania ciosu przez łeb najbliższemu szwędaczowi. Chwile potem za plecami Maca pojawiła się Honey,dzierżąc w rękach ogromną patelnie do jajecznicy z conajmniej dwudziestu jaj.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 29 listopada 2013, 16:51

Schodząc na niższe piętro widzicie to samo, co Anakija. W zasadzie w tym samym czasie dostrzegliście zombiego, w którym Mac poznaje alkoholika Marka, zaś pożerana to jego konkubina.
Spoiler!
Rzuć kością k6 dla Honey i Mac'a i podaj wyniki w spoilerze!
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

ODPOWIEDZ