PBF - Orzeł i tur

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 18 października 2014, 23:40

Obawiam się, że mleko się już rozlało. Zbyt wiele osób widziało edyla żywego. Nie zatkamy ust wszystkim służącym i żołnierzom.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 20 października 2014, 19:26

Onomatopejusz był tylko wyzwoleńcem i nieputanym doradzanie edylowi nie mieściło mu się w głowie. Olbrzym niemal już czuł na plecach baty za taką zuchwałość. Niemniej jednak pomysł z ukryciem rzymianina nie wydawał się najgłupszym. Z drugiej strony plotka o śmierci Corbullo mogła przynieść zupełnie nieoczekiwane zdarzenia. Jeśli próba mordu nie była przypadkowa, a była częścią większej alcji wymierzonej przeciwko Rzymowi, to zamachowcy mogli się bardzo rozzuchwalić początkowym sukcesem. Chyba jednak było lepiej puścić jakąś plotkę jakoby edyl był nieśmiertelny i żelazo mu przeznaczone się go nie ima. Tak przynajmniej wydawało się Libijczykowi, czym podzielił się cicho z kompanami.

A teraz rzeczywiście pora była aby odnaleźć Terricusa i wymierzyć mu sprawiedliwość za zamordowanie ich nowego pracodawcy.

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 20 października 2014, 20:29

Onomatopejuszu, ty musisz to jakoś edylowi wyjaśnić, żeby się ukrył na jakiś czas ew. plotki o swej śmierci każąc rozsiewać. My do gadki z rzymianami nie nawykli, tyś w świecie bywały i znasz ichnie zwyczaje.
Trza druha naszego Karla odnaleźć, jako i pomścić młodego rzymianina, dobry był pan, nie wywyższał się za mocno.

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 20 października 2014, 20:51

Lupus słysząc słowa kompanów jedynie zmarszczył brwi. Nie wierzył w powodzenie rozsiewania takich plotek. Na miejscu zbrodni pojawił się żywy edyl wraz z małżonką i z pewnością nie uszło to uwadze wielu pobudzonym sługom jak i gwardzistom. W to, że wszyscy z nich będą trzymali język za zębami było dla niego równie prawdopodobne jak to, że pstrągi zaczną latać.
Lupus zamyślał śledzić pierwszych z wychodzących z domostwa służących, bo w nich widział szpicli i miał nadzieję, że doprowadzą go do zamachowców.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 20 października 2014, 21:37

- Jak to tak edylowi prawić bez pozwolenia? Nie godzi się... My tylko prości najemnicy, przy edylu głupcy prawdziwi... - wzbraniał się Libijczyk, iście przerażony zuchwalstwem do jakiego namawiali go kompani: - Zresztą lepiej mu rzec aby się czym prędzej w mieście pojawił legendę rozsiewając jakoby Charonowi się nie kłaniał...

W końcu wypchnięty ku Rzymianinowi skłonił się najniżej jak potrafił i niezręcznie spytał:

- Dominus, pozwól mnie prostemu Rzymianinowi pomówić z Wami.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 22 października 2014, 21:09

Dom edyla Corbulo, Colonia Ulpia Traiana, 124 AD

Olbrzymi Libijczyk wypadł z sypialni biegnąc w ślad za oddalającym się środkiem korytarza rzymskim urzędnikiem, wprawiony w zakłopotanie dziwnie nie przystające do ogromnej postury czarnoskórego zapaśnika.

- Mój panie, zechciej mnie wysłuchać! - wyrzucił z siebie Onomatopejusz - Słuszny twój gniew, wszelako nie on winien teraz kierować twymi poczynaniami!

Ściskający gladiusa Corbulo okręcił się w miejscu uciszając szepczącego mu coś na ucho galijskiego wojownika z przybocznej świty, zmierzył czarnoskórego bacznym spojrzeniem, w którym trudno było się dopatrzeć śladu życzliwości.

- Mów zatem, byle prędko - rzucił oschle gospodarz domu, otoczony coraz liczniejszą gromadą uzbrojonych wojowników.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 22 października 2014, 22:12

- Panie, może się mylimy, ale zdaje się nam, że może jakowaś rebelia w powietrzu wisi i próba Was zabicia mogła być częścią większego planu. Teraz rozważcie Panie, czy lepiej Wam martwego udawać, czy czym prędzej na widok publiczny się pokazać i wszem i wobec oznajmiać iście łaską Jupitera nieśmiertelnością obdarzeni. wybaczcie panie, aleśmy się w nocy w mieście na dziwnych Cherusków natknęli, jeden z nich Gerwinem był zwany. Oni nas omyłkowo za niejakiego Alaryka i jego świtę wzięli i jakoweś hasło "Tur się budzi" powiedzieli, ale jak się jeno w ciemności zmitygowali, że innymi personas zacz mają, to się w mrok wycofali prędko. Pod bronią byli co chyba nawet na prowincji nie takie normalne i wybaczcie śmiałość Panie, ale na dziewki to oni się nie wybierali.
Opisuję kwartał w jakim ich spotkaliśmy

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 24 października 2014, 21:22

Dom edyla Corbulo, Colonia Ulpia Traiana, 124 AD

Rzymski dygnitarz zmarszczył czoło próbując pojąć znaczenie słów Libijczyka, po krótkiej chwili poddał się jednak machając naprędce ręką.

- Nie znam żadnych Cherusków, prawie nie odróżniam jednych barbarzyńców od drugich! - sarknął edyl - Wiem tylko, że to najpewniej zabójca Severiusa! Byłeś sługą mojego bratanka i dobrze się o tobie wypowiadał. Być może się nie mylił zważywszy na twoją roztropność. Udam, że zabójca dopiął swego, w południe zaś stawię się przed oblicze namiestnika Traiany przywołując Jupitera na swego obrońcę.

Edyl postąpił o krok w stronę czarnoskórego olbrzyma i poklepał go zażyłym gestem po ramieniu, potem zaś okręcił się na pięcie wydając ściszonym głosem polecenia przybocznej świcie. Pozostawiony samemu sobie Onomatopejusz rozejrzał się wokół, niepewien tego, co winien był dalej uczynić.
Wygląda na to, że Corbulo przystał na propozycję Libijczyka!

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 25 października 2014, 17:49

Libijczyk zaskoczony jowialnym zachowaniem Rzymianina skłonił się za odchodzącym mężczyzną, po czym wrócił do kompanów. Zapytany o efekt rozmowy z Corbullo, początkowo wzruszył ramionami, nie bardzo wiedząc co powiedzieć, ale po chwili streścił prze ieg i tak krótkiej konwersacji z rzymskim urzędnikiem.

Wątek techniczny

No właśnie... I co dalej?

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 29 października 2014, 10:39

Sypialnia edyla Corbulo, 124 AD

Spoglądający badawczo na twarz małżonki edyla Lupus nie potrafił się oprzeć wrażeniu, że wyraźnie wstrząśnięta zabójstwem kobieta resztkami sił opiera się przed wybuchem płaczu. Jej spojrzenie prześlizgiwało się po zakrwawionych ciałach leżących w lepkiej czerwonej pościeli, wszelako barbarzyńca miał nieodparte wrażenie, że oczy dominy częściej zatrzymywały się na zwłokach brutalnie zasztyletowanej dziewczyny.

Lupus utrwalił się w duchu w podejrzeniach, że zgon kobiety wstrząsnął żoną edyla bardziej niż równie gwałtowna śmierć bratanka jej męża - być może żywa wyobraźnia podpowiadała jej, że tylko łaska bogów sprawiła, że to nie ona spałą tej nocy w poplamionej krwią łożnicy.

- Czyńcie wszystko, co nakaże wam mój małżonek - odparła po chwili, jeszcze mocniej zaciągając wokół siebie cienkie prześcieradło, które w najmniejszym stopniu nie zasłaniało ukrytych pod spodem wdzięków - Ktokolwiek to uczynił, musi ponieść surową karę.
Zachowanie małżonki edyla dość wiarygodne, kobieta sprawia wrażenie głęboko wstrząśniętej...

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 29 października 2014, 11:05

Sypialnia edyla Corbulo, 124 AD

Kiedy do stojących opodal zakrwawionego łoża barbarzyńców powrócił zatroskany wydarzeniami nocy Onomatopejusz, gospodyni zdążyła już zniknąć na korytarzu otoczona grupką domowych niewolnic i uzbrojonych ludzi mających strzec jej bezpieczeństwa. Sam edyl przeniósł się do innej części swego domostwa wydając polecenia przybocznej świcie w sposób dość dyskretny, by nikt na zewnątrz nie usłyszał jego głosu.

Pomysł Libijczyka najwyraźniej trafił do rzymskiego urzędnika, gotowego udawać przez pewien czas swą śmierć w celu zaskoczenia skrytobójcy.

Dagobert schwycił czarnoskórego olbrzyma za łokieć i pociągnął w stronę Samona i Lupusa, wwiercając się w oczy śpiewaka pełnym niepokoju wzrokiem.

- Karl zniknął - oznajmił ściszonym głosem zerkając jednocześnie w stronę próbujących uprzątnąć miejsce zbrodni służących - Chwilę temu był za nami, a teraz przepadł jak kamień w wodę!

- Jak mógł zniknąć bez śladu? - zdumiał się Onomatopejusz - Opuścił willę?

Dagobert wzruszył w odpowiedzi ramionami, nie znając widać odpowiedzi.
Sprawy mają się następująco - w obecnej chwili wszyscy jakoś przestali na Was zwracać uwagę, macie zatem w pewnym stopniu wolną rękę. Możecie dalej badać miejsce mordu w poszukiwaniu jakichś wskazówek, możecie przetrząsać willę bądź jej okolicę, wreszcie możecie też wyruszyć ponownie na nocne ulice miasta. Karl przepadł bez śladu i nie wiecie nawet kiedy, chociaż Dagobert dałby sobie głowę uciąć, że przyboczny wchodził za swym księciem do domostwa...

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 29 października 2014, 11:11

Musimy znaleźć Karla, po czym utnę mu ten głupi łeb, za oddalenie się, bez słowa o tym gdzie idzie.
Ładny z niego przyboczny. Po odnalezieniu Karla pomyślimy co dalej. Obecnie, chyba nikt nam nie płaci.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 29 października 2014, 12:02

Szukacie wszyscy czy ktoś zostaje w sypialni? Szukacie w willi, w jej otoczeniu, uderzcie od razu na okoliczne ulice? Coś jeszcze powinienem wiedzieć przed napisaniem wstawki fabularnej? ;)

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 29 października 2014, 12:06

- Jakby nie ten mord w łożnicy edyla to hym rzekł, że jakąś dziewkę zdybał i się oboje ku uciesze Amora w łożnicy ars amandi uprawiają, ale w takiej sytuacji to nikomu chyba w głowie figle. Obszukajmy okolice willi.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 02 listopada 2014, 17:34

Willa edyla Corbulo, 124 AD

Wypełniając polecenie rzymskiego urzędnika, należący do domowej służby niewolnicy czym prędzej sprowadzili do domostwa straż miejską. Noszący lekkie zbroje i miecze strażnicy zostali dopuszczeni jedynie do progu zaciemnionej sypialni, przez co zyskali szansę obejrzenia z daleka dwóch niewyraźnych kształtów leżących w zakrwawionej pościeli.

Otoczywszy willę kordonem uzbrojonych ludzi dowódca oddziału posłał rączego w nogach gońca do rezydencji namiestnika Traiany z wieściami o zamordowaniu edyla Corbulo.

Trzej barbarzyńscy wojownicy oraz wielki Libijczyk opuścili domostwo chwilę wcześniej, unikając kłopotliwych i niepotrzebnych pytań ze strony strażników. Zapuściwszy się w sąsiednią uliczkę wszyscy przystanęli na chwilę pod murem jakiegoś budynku, wsłuchując się w coraz głośniejszą wrzawę.

Widok uzbrojonej straży szybko postawił na nogi mieszkańców całego kwartału, wylegających gromadnie na ulice i rozprawiających ze sobą pośród ogromnego wzburzenia. Wieść o napaści na Corbulo rozeszła się w mgnieniu oka.

Dagobert syknął cicho, kiedy z ciemności nocy wychynęła znienacka jakaś niewielka szczupła postać zmierzająca wprost ku mężczyznom.

- Przysyła mnie domina - oznajmiła ściszonym głosem młoda kobieta zawinięta w ciemny płaszcz spięty mosiężną broszą - Pragnie przekazać wam ważną wiadomość.
Domina to oczywiście małżonka edyla!

ODPOWIEDZ