KC-towiec w... formie papierowej...

Wszystko związane z KC-towcem
Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 24 stycznia 2010, 16:24

Ale z kim?
Chociażby z J.M. była już o tym mowa.
Tak, wiem. Trzeba dopracować runy. Ale do nr 3 nie zdążę a nie chcę tego zrobić byle jak.
A skąd wiesz kiedy będzie numer 3? To chyba dość błędne założenie. Chyba, że nie masz ochoty tego robić.
Ostatnio zmieniony 24 stycznia 2010, 16:24 przez czegoj, łącznie zmieniany 1 raz.

Shadowrunner
Reactions:
Posty: 263
Rejestracja: 24 stycznia 2009, 18:27

Post autor: Shadowrunner » 24 stycznia 2010, 19:34

Co do "wyczerpującego" cennika to zauważyłem iż w tekście iż stoi tam:
wyczerpuje w zasadzie potrzeby bohaterów graczy
Przy czym zwracam uwagę na sformułowanie "Bohaterów Graczy" . Nikt nie napisał że cennik wyczerpuje tematykę w całości - a jedynie najczęstsze - znane z doświadczenia na sesjach potrzeby BG. Nikt nie napisał że wyczerpuje temat jako taki a jedynie jakąś jego część.

Popieram Venara w stwierdzeniu iż tytuł KCtowca najlepiej by się prezentował w czcionce kryształowej a i ten banerek który mamy na stronie głównej portalu najlepiej by się nadawał by się na logo zinu. Tylko teraz pytanie do szanownej redakcji portalu - czy ma ów banerek w większej rozdzielczości? :)

Co do okładki to cały czas mnie nurtowało jak czegoj mi napisał że ma super grafikę tylko potrzebuje jakiegoś artykułu o marynistyce żeby okładka nie była oderwana od treści numeru. Aczkolwiek nie spodziewałem się takiego hardkoru - bo okładka naprawdę jest hardkorowa - trochę przypomina surrealizm Siudmaka. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem że to nie ma prawa popłynąć. Jeśli ta łódź jest zrobiona z użyciem szczątków jakiegoś morskiego potwora - to czemu nie? Aczkolwiek zakładam że ta ryba z okrętu - jak i ten ptak z parowca - nie są żywe - bo w takim przypadku to szkutnicy musieli naprawdę opanować wysoko sztukę jakiegoś fleshcraftingu znanego z Vampira: Maskarady ;) Może nie pasują one do realiów Orchii - ale z pewnością pasowałyby do realiów jakiejś innej Sfery Egzystencji :), szczególnie jakiejś Sfery Egzystencji chaosu, może nawet jakiegoś KCtowego odpowiednika Krainy Snów (parę razy prowadziłem przygody gdzie BG byli wysyłani do tkiego świata, więc tam pasują one jak najbardziej). Co do rysunku parostatku wewnątrz numeru - autorstwa tej samej osoby co okładka - to powiem tylko tyle że ten ptasi dziobek i kominy niezbyt też wpisują się w klimat KC - już bardziej WFRP - ale przyznam jednocześnie że sama bryła okrętu - taka skorupowa, przysadzista, pękata, beczułkowa - to świetnie nadawałaby się na jakąś konstrukcję krasnoludzką.
brak konkretów na których moglibyśmy się opierać.
Obawiam się że jak bym zaczął podawać jakieś konkrety, to od razu posypałyby się gromy że sprzedaję innym jakieś moje widzimisę dlatego starałem się nie podawać żadnych konkretów - stąd uważam twoją ocenę za trochę krzywdzącą.
Konkrety będą następnym razem - jeśli przez konkrety masz na myśli opisy jednostek. Jeśli nie - to chciałbym abyś doprecyzował jakie konkrety masz na myśli - będzie mi łatwiej pisać na przyszłość...

Co do opisu Karana - czy tylko ja mam skojarzenia z Xenomorphami względem sposobu ich rozmnażania się (a wykluwania w szczególności) i czy to miałby celowy zabieg żeby można było tworzyć sceny grozy i makabry rodem z Obcego?
Fajnie wyszedł colage tych dwóch ilustracji - choć trochę nie zgadzał mi się z opisem stwora - bo ten na ilustracji ma wyraźnie głowę (głowotułów) dominujący rozmiarami nad odwłokiem .
Z artykułu odniosłem też wrażenie iż jest to rasa na dobrą sprawę niewolnicza - nie posiadająca własnej woli, własnych celów, własnej wewnętrznej struktury (poza tą hierarchią dowodzenia) - uzależniona w wielu kwestiach od sharanów i aranów - gdyby ich zabrakło to stoczyliby się niewiele bardziej do poziomu pasożytniczych monstrów - gigantycznych wirusów którym zależny tylko na znalezieniu pożywienia i "inkubatorów" do rozrodu.
Aczkolwiek sam pomysł iż są pasożytami żerującymi na innych rasach jest całkiem oryginalny.
Autor jednak popełnił błedy u poczatków swoich wywodów: wielkość lądów, odległości między nimi, "galeony", "późniejsze konstrukcje". Poza tym autor nerwowo reaguje na krytyke. Skoro Szyndler w opisie magicznych drzwi / magicznych wrót napisał, ze służą one do przerzucania elitarnych jednostek na tyły wroga to raczej nieładnie jest kogoś posyłac do przedszkola, czy zarzucać że się kompromituje jak o czymś takim w KC przypomina.
Po pierwsze - o czym już pisałem - z założenia nie miało być tam o magii - także twoje argumenty są irrelewantne.
A po drugie - chyba nie przeczytałeś zbyt dokładnie opisów przywoływanych przez się czarów. Są one ograniczone odległością i w dodatku stawiają warunek ZNAJOMOŚCI miejsca do którego magiczne przemieszczenie ma być użyte. Czy tak trudno się domyślić że w podawanej w artykule propozycji oddział harcowników/zabójców nie zna lokalizacji docelowej więc użyć magii nie może z tych czy innych względów? Czy ja zawsze muszę tłumaczyć rzeczy oczywiste? Jest kompromitacją pisanie o jednych kwestiach, kiedy pomija się albo celowo nie przedstawia innych - jak to H. zrobił. No chyba że nie pamiętał o tym warunku koniecznym. Co jednak nie zmienia faktu iż nie czytał wstępu - skoro zarzuca mi iż artykuł został wykastrowany z magii... a z samego założenia miał się w tej tematyce artykuł nie zagłębiać więc OCB???!. o.O
I po trzecie primo-ultimo - nie popełniłem żadnych błędów w wywodach ponieważ kwestie które tam przedstawiłem miały charakter dyskusyjnych rozważań (na tym polega esej czy felieton w dużej mierze) - zaś nie wiem dlaczego H. odebrał to jakbym tam pisał "TAK JEST I BASTA". Ja zaś napisałem ten artykuł z myślą iż "tak być może" i podałem dlaczego tak może. Ale już zapewne same rozważania na ten temat nie zgadzają się ze świętymi wizjami H. dlatego zaczął się czepiać nie wiadomo czego.
"-Kat An!!! - najg?o?niej jak mog?a, sykn??a ci??arna orczyca.
-Kacie! Jeszcze raz spróbujesz mnie podgryza?! - doda?a uderzaj?c wielk? niczym bochen chleba pi??ci? w swój nabrzmia?y brzuch."
[sic!]

Hauerine
Reactions:
Posty: 753
Rejestracja: 16 września 2009, 22:01
Kontakt:

Post autor: Hauerine » 24 stycznia 2010, 22:37

Shadowrunner:
Po pierwsze - o czym już pisałem - z założenia nie miało być tam o magii - także twoje argumenty są irrelewantne.
Po pierwsze to na Orchii jednak jest magia. I z opisu wynika, że do tego konkretnego celu jest używana, wbrew temu co jeszcze niedawno próbowales twierdzić.
A po drugie - chyba nie przeczytałeś zbyt dokładnie opisów przywoływanych przez się czarów. Są one ograniczone odległością i w dodatku stawiają warunek ZNAJOMOŚCI miejsca do którego magiczne przemieszczenie ma być użyte.
Doczytałem. Przecież napisałem jak i z jakiej odlełosci mozna tego dokonać. Co do znajomości...sa szpiedzy, dyplomaci, kupcy, zdrajcy ... w sumie wiele sposobów by poznac miejsce. Tymczasem łódka dopływa tylko do brzegu.
Czy tak trudno się domyślić że w podawanej w artykule propozycji oddział harcowników/zabójców nie zna lokalizacji docelowej więc użyć magii nie może z tych czy innych względów?
trudno domyślić. Bowiem
1. to nader rzadka sytuacja, zeby nie miec nikogo, kto znałby w jakikolwiek sposób choc częsc terytorium wroga.
2. Twierdziłeś, zę "magiczne wrota" gdzies stoją. W ogole nie załapałeś, ze chodzi o czar.
3. Poczatkowo jako problem wskazywałeś zuzycie PM i odległośc, póxniej dostep do czarodziei. Teraz najwyraźniej znalazłes opis czaru i czepiasz się ostatniej deski: znajomosci terenu.
Czy ja zawsze muszę tłumaczyć rzeczy oczywiste?
Wcale nie musisz. To oczywiste, że nie znałeś tego czaru, ani nie wiedziałeś, ze jest w ten sposób stosowany.
Co jednak nie zmienia faktu iż nie czytał wstępu - skoro zarzuca mi iż artykuł został wykastrowany z magii... a z samego założenia miał się w tej tematyce artykuł nie zagłębiać więc OCB???!. o.O
Jak o co? O to, ze uzasadniasz mozliwośc istnienia całej klasy łodzi słuzacych do przerzucania grupek wysokopoziomowych zabójców na tyły wroga. Tymczasem tę rolę na Orchii znakomicie spełnia magia. Całkowite ignorowanie istnienia magii w magicznym świecie jest troche nie halo. Zresztą kilka razy w tekście odwołałeś sie do magii, wiec tak 100% wykrojona nie była.
Ja zaś napisałem ten artykuł z myślą iż "tak być może" i podałem dlaczego tak może.
...pomijajac częstokroć dlaczego nie może, lub jest mało prawdopodobne.

Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 25 stycznia 2010, 00:16

Ja też spróbuję podsumować numer i będzie to mój ostatni post na jakiś czas. Opuszczam ten okręt, aż do odzyskani równowagi psychicznej.

1. Okładka. Miała być hardkorowa. Było kilka pomysłów m.in ten, żeby na okładce był statek ze środka (ten z kominem). Dlaczego? Ano dlatego, że nie wiemy w jakim stanie jest flota na Orchii. Ten obraz miał pokazywać brak informacji, o tym jak wyglądają jednostki pływające w świecie gdzie (wydaje mi się) grubo ponad 50% stanowią wody. Okładkę mogę ocenić z punktu widzenia obrazu, który do mnie dotarł i jestem pewny, że długo go nie zapomnę.

2. Marynistyka - według mojej wizji miał to być felieton poruszający ważki temat, który w systemie jest nie opisany. Miał to być punkt wyjścia do szerszej dyskusji, a tym czasem stał się początkiem konfliktu. Według mojej oceny Shadow spisał się dość dobrze w roli, którą mu powierzyłem. Jedyny zarzut, który mam to straszna gonitwa myśli w tym arcie. Miejscami musiałem czytać po kilka razy, żeby złapać sens.

3. Wywiad. Trudno mi go ocenić. Spodziewałem się dużo więcej, ale cóż mam tyle ile dostałem. Widać, że venar robił to pierwszy raz, ale wydaje mi się, że jak na nowicjusz to poszło mu przyzwoicie.

4. Cennik. Znów art z cyklu, początek dyskusji. Efekt - początek konfliktu. Oceniam bardzo dobrze, ze względu na ogrom pracy i przy odrobinie dobrej woli można było skutecznie go dopracować na forum. Niestety zdaje się, że będzie z tym problem.

5. Karan. O czym tu gadać powiedziano tu już chyba wszystko na ten temat. Art wisi od bardzo dawna na portalu.

6. Sprawy rodzinne - perełka numeru. Szkoda, że Keth nie decyduje się na kolejne opowiadania tego typu. Dla mnie jest osobą, która zwyczajnie ma talent w tej materii. Chce się go czytać.

Podsumowanie. Numer miał być lepszy, a wyszedł konfliktogenny. Dobrze, że nospe się zlitował i postara się pociągnąć 3. Może świeże spojrzenie zmieni obraz KC-towca. Na razie 1 numer - spora klapa, drugi numer - niezła zadyma. Aż strach bierze myśleć, co będzie w 3.
Ostatnio zmieniony 25 stycznia 2010, 00:18 przez czegoj, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 25 stycznia 2010, 10:47

czegoj napisał/a:
Szkoda, że Keth nie decyduje się na kolejne opowiadania tego typu. Dla mnie jest osobą, która zwyczajnie ma talent w tej materii. Chce się go czytać.
Keth chciałby je pisać bardzo bardzo! Tak bardzo, że chwilami zastanawia się, po co mu właściwie było zakładanie rodziny i decydowanie się na dzieci, skoro teraz pochłaniają one tak wiele cennego czasu :)

A tak serio, wszystko rozbija się tylko i wyłącznie o brak wolnego czasu, toteż z utęsknieniem spoglądam na kalendarz i zakreślony w nim rok 2042, w którym będę mógł już przejść na zasłużoną emeryturę i zająć się tylko i wyłącznie swoim hobby!

Niemniej jednak czuję się przywołany do porządku, dlatego pchnę dzisiaj późnym wieczorem kolejną część "Spraw rodzinnych", słowo skauta!

Mrufon
Reactions:
Posty: 2579
Rejestracja: 18 stycznia 2009, 19:17
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Mrufon » 25 stycznia 2010, 14:29

1. Okładka - mnie się ten "ryboid" podoba, i choć nie ma wzmiankach o takich żyjących transportowcach, to prezentuje się okazale.
4/5

KC to high fantasy, znajdzie się nisza dla takich dziwadeł.

2. Artykuł Shadowa.
Na początek wyrażę zdziwienie, że art stał się przyczyną kłótni. Sam autor wspominał, że cała zawartość to luźne dywagacje, próby odnalezienia kursu na konkret, podsumowanie warunków geograficznych na A. Centralnym, szukanie korelacji konstrukcyjnych i ewolucyjnych z naszą rzeczywistością.
Jako taki materiał nie ma prawa być opluwany. Bo niczego nie narzuca, tylko jest zaproszeniem do GŁĘBSZEJ refleksji.
Mi się podoba. Z wywodami Grzegorza się zgadzam i sam uważam, że niemal wszystkie konstrukcje znane u nas od starożytności do renesansu, powinny znaleźć miejsce w KC. Specyfika terenu i różne potrzeby to determinują. Szkoda tylko, że Shadow nie dał więcej konkretu, ale ten rozumiem będzie w kolejnej odsłonie.
4/5

4. Karan jako folklor OK. Nie chciałbym go spotykać rutynowo. Wysokie cechy, duże wyparowania i odporność na broń konwencjonalną czyni go taranem. Na szczęście są nieliczni, więc nie ma problemu. Karan-taran, że strawestuję Janusza Christę ;) (ci co czytali wiedzą o co chodzi)
Ze względu na raczej znikome zastosowanie (i wzgląd na praktyczność oceniam) 3/5. Czegoj się zaczyna specjalizować w bestiariuszu - zamawiam trytona i banshee, oraz ew. demona-chochlika (wykonuje drobne polecenia, np. za stałe obniżenie ŻYW o 10% - aż do czasu, kiedy służy, potem ŻYW wraca) :D
Ostatnio zmieniony 25 stycznia 2010, 15:50 przez Mrufon, łącznie zmieniany 1 raz.

Przemo
Reactions:
Posty: 174
Rejestracja: 22 czerwca 2009, 18:03

Post autor: Przemo » 25 stycznia 2010, 19:55

Przede wszystkim przepraszam za pisanie o wszystkim w jednym wątku, ale tylko tutaj chcę wyrazić swoje opinie ogólne, a dopiero później zagłębić się w szczegóły w miejscach do tego przeznaczonych.
Gdybym był autorem wywiadu może zastosowałbym prowokację: tydzień przed opublikowaniem wywiadu napisałbym, że gwardzista powinien być w kaście rycerskiej i że to jest moje zdanie. I jeszcze, że znalazł się pewnie w wojowniczej przez przypadek. I zapytałbym, co myślicie o tym, żeby tura trwała 6 sekund?
Podejrzewam, że usłyszałbym kilka ciepłych słów o tym, że to już nie są KC, że jakie 6 s, jeżeli cały system jest w 10, że bredzę, jestem heretykiem, szukam dziury w całym i wypisuję idiotyzmy.
Jeżeli przyjąć, że znamy 10% KC, mamy wiedzę fragmentaryczną, odczyt fragmentaryczny, (do tego zawsze subiektywny), to wiemy o świecie niewiele. A to, co wiemy jest nam swojskie, znane od lat, zakorzenione w głowach. Niektórzy tak bardzo są przywiązani do MiM-ów i tego co zostało tam napisane, że traktują to wręcz dogmatycznie. I jedno co dopuszczają, to ewentualne przypisy do wiedzy wyniesionej z 10% Pisma Świętego, Kryształowego w czystej, czyli własnej interpretacji.
Pewnie więc zaakceptują i pochwalą rozpisanie zawodu piekarza na 8 stron, jeśli ten opis nie godzi w ich rozumienie realiów KC. CO jednak z takimi, którzy piszą inaczej?
Panowie, jak czytam niektóre wypowiedzi krytyczne, to zastanawiam się, czy zdziadzienie jest kwestią wieku, charakteru, czy narodowości – w tym wypadku małej zaściankowej polskiej złośliwości. I naprawdę nie chodzi mi o dowalenie komukolwiek.

Jeżeli ktoś pisze, że zakłada coś – jak zrobił to Shadowrunner – i pisze wg swojego założenia, proponuje jakiś fragment świata, w którym umieszcza takie a nie inne okręty itd., to mnie interesują rzeczy następujące: czy to zostało zaproponowane jest ciekawe i czy jest spójne w ramach tego, co zostało założone - słowem - niesprzeczne z założeniami. I jeżeli jest napisane, że „tu i w tym miejscu piszę bez magii”, a ktoś na to, że jego założenie jest błędne – no to mnie szlag trafia.
Co do galeonów... Pytanie takie: jeżeli System nie przewiduje ceny marchewki za kg, to co mam zrobić? Dzwonić do Szyndlera, z pytaniem czy na Orchii jest, czy pytać o to oficjalnie na forum?
Jeżeli ktoś napisze w artykule, że cebula choć na Orchii smakuje jak u nas, lecz hodować ją wyjątkowo ciężko, ponieważ nałożono na nią kiedyś klątwę i opisze w ciekawej historii jak do tego doszło, to dla mnie jest to ogromnie fajna sprawa i tyle. Nie będę debatował na temat realiów czy system rolnictwa orchijskiego bliższy jest osiągnięciom rolnictwa z XII wieku we Francji, czy połowy wieku XIV w Niemczech. Może po prostu jestem leniwy:). Zadowolę się ciekawą historią opartą na pomysłowości i wyobraźni, gdzie ukazany będzie świat zdeformowany np. w takich towarach, które u nas są powszechne, a w KC nie.
Prawdę powiedziawszy spodziewałem się próby przedstawienia marynistyki w inny sposób. Trochę historii rozwoju tej dziedziny na Orchii, przedstawienia miast/ras/społeczności najbardziej rozwiniętej w tej dziedzinie itp. Może błędne założenie ale właśnie tak to sobie wyobrażałem, zwłaszcza że nie ma o tym słowa w oficjalnych źródłach i jakoś nie wierzę by coś takiego było. Wiem, że byłby to może kontrowersyjny materiał i być może spotkałby się z zarzutem narzucania innym takich realii Twojego pomysłu innym, ale tak się składa że "z braku laku i kit jest dobry".


No nie powiem, żebyś venar tym kitem kogoś do pisania czegokolwiek zachęcił. Niestety, mam wrażenie, że zamiast pozwolić komuś rozwinąć skrzydła, spina się go na smyczy i ciągnie w dół.
Nie rozumiem dlaczego obok istnienia oficjalnych źródeł (o ile takie istnieją) nie może istnieć nawet i ciekawsze rozwiązanie tematu autorskie. Zobaczcie np. na świńskie uszy w musztardzie u Mrufona. Panowie, mnie powaliło. Wszystkich Waszych awatarów oddaję za te uszy.
No dobrze, resztę omówię później. Będzie mała krytyka Redakcji, czyli dlaczego prowadzący nr czegoj powinien wziąć sobie do serca własne motto, pytania co robił Treant zamiast robić korektę i dlaczego autorzy numeru ciągle przepraszają, że cokolwiek proponują. Dostanie się venarowi za słabiutki wywiad i będzie kilka pytań o to dlaczego jeżeli Redakcja nie zgadza się np. z funtem Mrufona, to tego nie poprawia podczas składu. Będzie też więcej, ale nieco później.


Mrufon
Reactions:
Posty: 2579
Rejestracja: 18 stycznia 2009, 19:17
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Mrufon » 25 stycznia 2010, 20:08

Świńskie uszy w musztardzie jadłem jako dzieciak. Coś wspaniałego, moi półorkowie musieli to mieć w menu ;)


3. Wywiad
Nie usłyszałem konkretów o datach reedycji. Chciałbym też wiedzieć czy będzie pełny podręcznik czy tylko opowiadania. Trochę byłem zaskoczony, że Tomasz pytał o stronników - wydaje mi się, że mogły się tam znaleźć ciekawsze pytania - np. o zmiany w mechanice czy cuś. No i wywiad za krótki!!!!!!!!!!!
3/5
Ostatnio zmieniony 25 stycznia 2010, 20:18 przez Mrufon, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
venar
Reactions:
Posty: 1590
Rejestracja: 11 listopada 2008, 12:01

Post autor: venar » 25 stycznia 2010, 20:20

No nie powiem, żebyś venar tym kitem kogoś do pisania czegokolwiek zachęcił. Niestety, mam wrażenie, że zamiast pozwolić komuś rozwinąć skrzydła, spina się go na smyczy i ciągnie w dół.
Nie bardzo zrozumiałem chyba te dwa zdania Przemo. Nie twierdzę że materiał marynistyce jest do kitu, użyłem tego zwrotu tylko po ty by podkreślić, że skoro nie ma nic o marynistyce w formie takiej jak ja to widzę to ewentualne przedstawienie jej historii przyjąłbym z zadowoleniem.
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia

Treant
Reactions:
Posty: 1867
Rejestracja: 05 stycznia 2009, 10:15

Post autor: Treant » 25 stycznia 2010, 21:59

Przemo napisał/a:
pytania co robił Treant zamiast robić korektę
Jak to co? Dostawiałem przecinki w złych miejscach, gdyż wiedziałem, że wszystko będzie na złośliwe skrzaty.
Mój skromny dorobek jako gracza w PBF: http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=35

Hauerine
Reactions:
Posty: 753
Rejestracja: 16 września 2009, 22:01
Kontakt:

Post autor: Hauerine » 25 stycznia 2010, 23:24

Przemo:
Podejrzewam, że usłyszałbym kilka ciepłych słów o tym, że to już nie są KC, że jakie 6 s, jeżeli cały system jest w 10, że bredzę, jestem heretykiem, szukam dziury w całym i wypisuję idiotyzmy.
Bo tura w KC trwa 10 s. Tak podano od samego poczatku i nigdzie nie pojawiła sie errata czy korekta. Wypowiedz w wywiadzie byla na inny temat i traktuję ja wyłacznie jak przejęzyczenie :)
Jeżeli ktoś pisze, że zakłada coś – jak zrobił to Shadowrunner – i pisze wg swojego założenia, proponuje jakiś fragment świata, w którym umieszcza takie a nie inne okręty itd., to mnie interesują rzeczy następujące: czy to zostało zaproponowane jest ciekawe i czy jest spójne w ramach tego, co zostało założone - słowem - niesprzeczne z założeniami. I jeżeli jest napisane, że „tu i w tym miejscu piszę bez magii”, a ktoś na to, że jego założenie jest błędne – no to mnie szlag trafia.
Skoro ktos robi domniemane założenia sprzeczne z tym co już wiemy to trudno. Ot jak by robic dziś wywody o zyciu na Marsie wychodząc z załozenia, ze skoro sa kanały to pewnie i cywilizacja, która je zbudowała ... itd.
Co do galeonów... Pytanie takie: jeżeli System nie przewiduje ceny marchewki za kg, to co mam zrobić? Dzwonić do Szyndlera, z pytaniem czy na Orchii jest, czy pytać o to oficjalnie na forum?
System nie przewiduje też ceny pancernika klasy Iowa jezeli jestesmy juz przy sprowadzaniu wszystkiego do absurdu.
Jeżeli ktoś napisze w artykule, że cebula choć na Orchii smakuje jak u nas, lecz hodować ją wyjątkowo ciężko, ponieważ nałożono na nią kiedyś klątwę i opisze w ciekawej historii jak do tego doszło, to dla mnie jest to ogromnie fajna sprawa i tyle.
A widziałeś gdzies taką historyjkę? Bo ja widze tylko kosmicznie wysoka cene i zapytałem "czym to tłumaczyć". To chyba nie powód do obrazania się?


Mrufon
Reactions:
Posty: 2579
Rejestracja: 18 stycznia 2009, 19:17
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Mrufon » 08 lutego 2010, 17:55

Czy rednaczem kolejnego KaCetowca będzie nospe? Jak podzieliliście kompetencje? Korekta robiona przez ty same osoby, tylko skład nospe? Czy jak?
No i do kogo trza będzie słać art już ugotowany?

nospe
Reactions:
Posty: 189
Rejestracja: 20 listopada 2008, 15:08
Kontakt:

Post autor: nospe » 08 lutego 2010, 20:09

Wszystkie arty są wysyłane do mnie - ja je czytam i przesyłam dalej do korekty i do zasięgnięcia drugiej opinii wraz z moją opinią:)

ps: w razie jakich kol wiek wątpliwości można też (zaleca się) do mnie na PW:)
Ostatnio zmieniony 08 lutego 2010, 20:10 przez nospe, łącznie zmieniany 1 raz.
Mój browar - SPECJAL, mój linuks - PLD, moje RPG - KC.

Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 08 lutego 2010, 22:52

Tak jest. Potwierdzam. Największe gromy polecą na głowę nospe, a pochwałami się podzielimy.:DC:V

Mrufon
Reactions:
Posty: 2579
Rejestracja: 18 stycznia 2009, 19:17
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Mrufon » 09 lutego 2010, 07:49

Tak się tworzy dzieła - ostroznie, zza węgła :) Sukces trzeba trzymać na sznurku - jak będzie to mocno trzymać, jak nie będzie - uciąć sznurek ;)
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2010, 07:49 przez Mrufon, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ