DeG - luźna dyskusja

[Keth]

Założyłem ten wątek po to, by nie zaśmiecać zbytecznie shoutboxa. Proponuję tutaj pisać o wszystkim, co Wam przyjdzie do głowy w związku z systemem Degenesis (również pytania nasuwające się na myśl po przeczytaniu materiałów źródłowych w pozostałych wątkach).

Pytania odnośnie mechaniki należy kierować do Bartka, ja postaram się ze swojej strony odpowiedzieć na kwestie związane z opisem świata (Bartek zresztą też).

[koszal]

Pomimo wielu zalet wydania mój zachwyt jest ostrożny. W skąpych wiadomościach z różnych źródeł (tu ukłony dla Ketha za duży wkład, by ten status niedoinformowania zmienić) przedstawiony świat wydaje się mieć mocno proniemiecki światopogląd. Niby cóż ma tu dziwić, a jednak taki Danzig kłuje jakoś w oczy, podobnie jak ukryte przesłania eugeniczne, albo bolączka berlińskiego muru, a już lokalizacja Pandory bezbłędna. Zarazem to pożądne europejskie postapo, a przynajmniej takim się póki co wydaje. Moje wątpliwości budzą korzenie mocno odwołujące się do średniowiecza bardziej niż wizji upadku bardziej współczesnego świata, która w moim mniemaniu jest gruntem systemów postapo. Stąd refleksja, jak wyglądałby ten świat gdyby deszcz meteorytów spuścić około XIV wieku i porzucić bardziej historyczne wpadki opierając uniwersum na tym, jak taka rzeczywistość mogłaby wyglądać? Sepsa, czy HIV byłyby nieidentyfikowalne, ale obecne. Czystość gatunku nazwano by inaczej. Konflikt tych, którzy przetrwali przybrałby pewnie charakter bardziej religijny, jednak uzasadnienie dla Polan, Franków czy organizacji Szpitalników byłoby bardziej logiczne. Obecnie mimo swoistego klimatu budowanego głównie grafikami w przypadku tego postapo odrodzenia takich struktur społecznych po armagedonie jakoś nie chwytam.
Jednocześnie będę system śledził choć całą jego innowacyjność i oryginalność sprowadzam do meteorytu z Primerem.

[Jarlaxle]

Bluznąłem na shoutboxie o mechanice.
Już w kilku systemach zauważyłem, że tworzona bez znajomości mechaniki postać często nie sprosta wizji. O tym, że tak jest też w tym systemie przekonał mnie wpis na blogu "Karp w sieci". Oto cytat:

Spoiler!

Dalej, za granie flufem można dostać po łbie. Moja postać miała być działającym instynktownie fanatykiem, który ufa temu co dzierży w łapie, bo może tym przywalić. Broń zasięgowa jest dla tych słabych, którzy wątpią. Zrobiłem Balkhana Zealota Anabattystę. W drużynie było jeszcze dwóch Helvetów, którzy na dzień dobry dostają fajne zabawki i jeden Klanyta. I teraz, ja jako ten prymityw miałem 12 "Żywotności" 2 pancerza i zadawałem 4 obrażenia. Helveci żywotnosci mieli podobnie, ale pancerza 5 i broń dystansową zadającą 11 obrażeń. Chcesz grać w Degenesis i przeżyć? Skorzystaj z generatora, albo poślęcz nad podręcznikiem.

[Suriel]

Wyrabiam sobie zdanie na temat gry wyłącznie na podstawie tego co umieszczacie ba portalu. Czytam na czerwonym świetle, na przejazdach pkp i w kolejkach. Czy można prosić o jakiś rys fundamentu tego systemu ktory wyróżnia go od innych post apo?
I druga prośba. Czy można prosic o jakieś krociutkie choćby zdaniowe opisy frakcji, kultow czy jak to się tam nazywa.

Ps. Każda mecha ma swoje dziury. I to jest na swoj sposób piękne.

[Keth]

Wykaz kultów tak na szybko, z ilustracjami:

- Szpitalnicy (Spitalians) - ich już znacie doskonale;



- Kronikarze (Chroniclers) - techno-freaki, czciciele dawnych technologii;



- Helveci (Hellvetics) - bractwo żołnierzy ze Szwajcarii;



- Sędziowie (Judges) - stróże prawa w Protektoracie, państwie na obszarze dzisiejszych Niemiec;



- Klansterzy (Clanners) - koczownicy, nomadzi, technobarbarzyńcy postapokaliptycznych pustkowi;



- Złomiarze (Scrappers) - odpowiednik stalkerów;



- Neolibijczycy (Neolibyans) - czarnoskórzy konkwistadorzy, zdobywcy Starego Świata;



- Pustoszyciele (?) (Scourgers) - afrykańscy wojownicy, straszne brutalne dzikusy;



- Anubianie (Anubians) - afrykańscy mistycy, szamani (?) (jeszcze nie doczytałem detali);



- Jehammedanie (Jehammedans) - też nie doczytałem, ale wydaje mi się, że to ruch religijny nawiązujący do wiary muzułmańskiej;



- Apokaliptycy (Apocalyptics) - hedoniści, narkomani, anarchiści wszelkiej maści cieszący się bardzo złą sławą w praworządnych krainach;



- Anabaptyści (Anabaptists) - ruch religijny zwalczający Primer i anarchię techbarbarzyństwa;



- Bladziaki (Palers) - mutanci zamieszkujący podziemne krypty, strażnicy kriogenicznych komór będących sercem pewnego korporacyjnego projektu sprzed czasów Eshatonu;

[8art]

Odnośnie scourgerów, na fanpage'u deg pojawiła się moim zdaniem fajna propozycja tłumaczenia terminu: Harapowie (od harapa czyli bicza). Według mnie pasuje jak ulał.

[namakemono]

Jakoś nie weszło mi wyrażenie Klansterzy jako tłumaczenie terminu Clanners. Mnie jakoś bardziej pasuje Klanerzy, ale być może umyka mi coś w przekładzie.
Poz tym:
Keth, świetna robota.
No i wbrew tym wszystkim, którzy widzą dziury w tym systemie, ja jestem nim zachwycony do tego stopnia, że jedynie bladziaki są kultem, w którego przedstawiciela nie mam ochoty się wcielać. Wszystkie pozostałe mają masę fajnych smaczków (już na pierwszy, naprawdę minimalistyczny rzut oka). Bardzo jestem ciekaw jak to się będzie kształtować wraz z dopływem nowych informacji.

[el009]

Frakcje są mocno zróżnicowane, widać pewne naturalne sojusze czy choćby zbieżność interesów. Szpitalnicy, Helweci, Sędziowie i Anabaptyści po jednej stronie barykady, Pustoszyciele i Neolibijczycy po drugiej i kilka frakcji bezstronnych, mających swoje własne ciemne sprawki.

Na szczęście system nie jest czarno-biały. Mogę grać przedstawicielem dowolnej frakcji, w ich obrębie jest jeszcze dużo swobody przy tworzeniu. Anubianie są dla mnie trochę mało wyraziści i bez sprecyzowanych celów ale reszta brzmi sensownie.

[Jarlaxle]

No mi też nie. Może lepiej Nomadzi albo Plemiona (w podręczniku Primal Punk figurują jako Tribals) lub kulty plemienne.

Apokaliptycy mi się natrętnie kojarzą z epileptykami może Apokalipsjanie? Albo Piewcy Apokalipsy, w końcu nazwa nie musi być za wszelką cenę jednowyrazowa.

Scougers... Biczownicy!

Bladziaki? Fuj! Bladoskórzy? Białoskórzy? Morloki? (była taka rasa podziemnych albinosów).

[namakemono]

Skoro to luźna dyskusja, to pozwolę sobie tutaj wrzucić: nudziło mi się dzisiaj w pracy i skleiłem taką kosteczkę.

[8art]

Zarąbista Namakemono! Może byś tak zoorganizował akcję zakupu takich kosteczek? W Q-workshop można zamówić autorskie kostki... Ja bym się pisał na 12 sztuk.

[el009]

@Jarlaxle: Bladawce! Aż mi się przypomniał Lem czytany za dzieciaka

[namakemono]

Mogę udostępnić w wersji papierowej, to tak na początek.
Jeśli zaś chodzi o Q-workshop, to jakiś czas temu wysłałem do nich zapytanie o wykonanie kompletu k6 z cyframi japońskimi. Nie dostałem żadnej odpowiedzi i się pogniewałem. Ale jeśli będą chętni na degenesisowe k6 (Twój 12-elementowy zestaw daje solidny wkład) to może w końcu odpowiedzą. Spróbuję.

Edit: wysłałem zapytanie.

[namakemono]

Dostałem odpowiedź od Q-workshop. Wykonają min. 50 sztuk kostek za 14 zł za sztukę. Jest tylko jeden detal. Wymagane jest podpisanie oświadczenia o posiadaniu praw autorskich do wzoru (chodzi głównie o czerwoną poczwórną czwórkę). Coś mi się wydaje, że nie ma co się w to bawić.

[8art]

Chyba rzeczywiscie za duzo zachodu. Jeszcze jakby byli chetni na tyle kosteczek.