Ja parę słów odnośnie samej idei projektu, bo mnie ostatnio nie było a tu wręcz rewolucję bolszewicką
przeprowadzono na forum - cara z rodziną rozstrzelano, kułaków i wyzyskiwaczy wtrącono do lochów a achranę przepędzono w syberyjską dzicz na pastwę głodu i chłodu
Ja generalnie jestem z sympatią nastawiony do tego projektu bo świeże i innowacyjne koncepcje należy wspierać i akuszerować im niczym Sokrates akuszerował Mądrości
Chętnie przekonam się co z tego wyniknie - może nawet dorzucę coś od siebie - aczkolwiek najpierw chciałbym zobaczyć ile w tym jest chciejstwa a ile naprawdę zapału...
Aczkolwiek mam też parę ale...
Przede wszystkim: jeśli ten projekt ma być pt. "KCty takie jakie chcielibyście dostać a których nigdy nie otzymaliście" to powiem szczerze że sporo materiałów które mógłbym użyczyć (mam np. jeszcze z czasów liceum opis Archipelagu Zachodniego który wówczas zaczałem czynić - nigdy go nieskńczyłem ale mam jakieś 50% w tym zrobiłem prawie wszystkie mapy dla większości wysp, ogólną koncepcję państw itd.) nie za bardzo pasują do wizji które tutaj roztaczacie...
Jakie miałyby być te KCty o których ja marzyłem? No cóż, jeśli odłożyć na bok mechanikę, to chciałem żeby były taką polską, lepszą, bardziej zaawansowaną wersją Forgotten Realmsów, Dragonlance czy Grayhawka - lepszą w sensie:
- bardziej spójną logicznie
- pozbawioną kiczowatego multibajeranctwa i upychania 100k100 istot bez ładu i składu na mapach i w bestiariuszach
- posiadającą jakieś konkretnie nakreślone ramy mitologiczne i kosmogoniczne
- starającą się eliminować przerost i bezsens lub jakoś równoważyć te wszystkie "gadżety" którymi operuje fantasy a które tak naprawdę zmieniają świat odmiennie od naszego na miarę co najmniej podróży międzygwiezdnych i zgrywania mózgu na dyskietkę (i mam tutaj na myśli głównie takie wynalazki fantasy jak: magię manipulującą czasem, wskrzeszenia, obce sfery egzystencji)
Słowem - coś co brałoby najlepsze cechy z Wiedźmnilandu, Mazalu i Westeros Martina, nie powielało ich błędów i było ubrane w zgrabną szatę porządku - porządku na tyle oczywiście na ile pozwala na to konwencja fantasy - aczkolwiek z góry uprzedzam że jakoś nigdy nie podchodziła mi idea superpotężnej magii i czarów do wszystkiego - dlatego też nie wiem czy mnie odpowiadać będą wasze pomysły i nie wiem czy moje pomysły będą odpowiadać wam - nigdy nie prowadziłem KC jako high-fantasy albo power-fantasy - stąd mam pewne obiekcje
Nie za bardzo też rozumiem tych zmian które macie zamiar wprowadzić - zmieniać kontynenty? Jakieś globalne oziębienie? Okej - pomysł z oziębieniem klimatu jest fajny jeśli się go jakoś zgrabnie wykorzysta (tu za przykład nie służy The Witcher który to fajnie eksploatuje wątek przepowiedni o nadejściu Białego Zimna), ale czy naprawdę przeszkadza wam ta mapa? Ja naprawdę nie wiem co Mrufonowi przeszkadza w tym porządku geometrycznym świata - no taka kurna licencja poetica twórcy że tak sobie świat opisał - mnie to nigdy nie raziło nie widziałem potrzeby zmieniać to - stąd np. te opisy Arch Zach o tkórych wspominałem wcześniej są prawie identyczne z oryginalnymi mapami - pewne różnice wynikają raczej z przekłamań przekształceniowcyh - bo zeskanowałem mapę świata na kompa a potem przy użyciu różnych programów powiększałem archipelag, wyostrzałem kontury - potem powiększałem i wyostrzałem każdą z większych wysp żeby zrobić ich mapy. Stąd ja w tej materii nie wiele zmieniałem - a widzę ze wy tu planujecie co najmniej apendyks do teorii dryfu kontynentalnego uczynić
Następna sprawa: pomysł z przesunięciem czasowym - interesujący, nie powiem. Ale mam pytanie bo ktoś już to napomknął półgębkiem - a nie myśleliście żeby stworzyć po prostu odrębny SETTING pełną gębą - tak jak osobno są Forgotteny i osobno jest Dragonlance - wtedy w ogóle nie trzeba się bawić w przesunięcia czasowe - można z góry założyć że jest to np. rzeczywistość alternatywna - jakaś inna wersja historii gdzie rzeczy potoczyły się inaczej. Oczywiście przesunięcie też może być - ale mnie jakoś ono nie za bardzo pasuje - 100 czy 1000 lat do przodu to za mało czasu żeby większość z tych zmian miało naprawdę logiczne uzasadnienie - pamiętacie chyba bowiem że KC są światem gnuśności postępowej - tam nie ma progresu
Należałoby wówczas z tą koncepcją bezprogresywności zerwać a to znowóż wiązałoby się z całą masą konsekwencji - bo zakładając że przez te 1000 lat wojna nie wpędziła cywilizacji w epokę kamienia łupanego to trudno będzie wytłumaczyć kompletny brak postępu. Szczególnie że wojny mają to do siebie iż przyśpieszają postęp. Rzym upadł a wraz z nim może i zapomniano masę wiedzy, utracono zdobycze architektoniki i higieny osobistej - ale za to średniowieczne państwa nadrobiły to rozwojem ekonomii, wynalezieniem kogi, karaki, miecza dwuręcznego i pełnej zbroi płytowej
tak więc sami widzicie że to niebezpieczna droga - bo trudno tu o wyważany środek.
No i na koniec: na ile to czym są KCty będzie obecne w tym projekcie jeśli tak wiele ma ulec zmianie - bo wy tu planujecie wręcz orgazmatroniczną multirewolucję którą mogę porównać chyba tylko do różnicy pomiędzy IV a VIII edycją WFB
Bo tak prawdę powiedziawszy - o czym zreszta pisałem w innym temacie - moją drużynę jakoś świat nie raził szczególnie (to znaczy raził - ale głównie osoby zakochane w WFRP; kctowiaków raził w stopniu umiarkowanym - tzn. wszyscy zlewali na to i przymykali oczy dla dobra ogółu) - dużo bardziej raziła ich archaiczna mechanika. Fajnie że chcecie najpierw uporządkować świat (był już kiedyś taki projekt na erpg.pl ale chyba szybko upadł bo siła rzeczy zamiast świat twórcy zaczeli modyfikować mechanikę - czemu zresztą się nie dziwię) bo Czegoj ma rację pisząc że tu jest większe pole do bezkonfliktowego działania - lecz koniec końców, jeśli prace nad światem dojdą do finału (albo przynajmniej jakiegoś posedniego zwieńczenia - takiej wpółdrogi-inauguracji) trzeba będzie się zmierzyć z tą brutalną prawdą: A CO Z ARCHAICZNA MECHANIKA? Bo świat może być cycuś-glancuś, porywający, klimatyczny, niesamowity - ale ile będzie się komuś chciało go eksploatować mając na pod orędzi narzędzia z przed ponad 20 lat?
Mam jeszcze wiele innych pomysłów i przemyśleń, ale na razie kończę żeby nie elaborować...