Koń jaki jest, każdy widzi

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 13 września 2011, 20:25

Kochani, nie ma chyba wśród nas gracza, który w swoim czasie nie dosiadł orchiańskiego konia, ale dla kogo ten zwierzak miał znaczenie większe od czworonożnego środka transportu? Interesuje mnie personifikacja koni (hi hi, zarąbiście to zabrzmiało). Oto nowa łamigłówka - jakie potraficie wymyślić sztuczki, których nauczyłby się następnie Wasz orchański zwierzak?

Pomińmy tu na razie kwestię tresury jako zawodu i załóżmy, że przy odpowiedniej dozie cierpliwości każdy może czegoś nauczyć swego zwierzaka (ja sam nie jestem treserem, a mimo to wyrzucając kota za okno za każdym razem, kiedy narobił na dywan nauczyłem go samodzielnego skakania za parapet po każdym narobieniu na podłogę).

- Przywołanie gwizdem,
- Kładzenie się/wstawanie na rozkaz,
- Przegryzanie więzów,
- Szukanie/przynoszenie określonego przedmiotu.

To takie cztery sztuczki na początek, czekam na Wasze pomysły. Osobne pytanie to kwestia mechaniki - jakie uwarunkowanie wielkością INT i MD powinno się łączyć z prawdopodobieństwem wyuczenia danej sztuczki?

Uwaga! Nie angażujcie się proszę w dyskusje typu :a po co konia czegoś uczyć albo ja mojego konia niczego uczył nie będę albo uczenie konia sztuczek w świecie fantasy jest nierealistyczne albo nie dość heroic :P

Zygi
Reactions:
Posty: 164
Rejestracja: 31 grudnia 2008, 15:41

Post autor: Zygi » 13 września 2011, 21:14

Rozumiem, że poniekąd uwaga do mnie była skierowana, jednak (może) cię zaskoczę i powiem, że temat interesujący i praktyczny.
Co do sztuczek to moje propozycje:
- wyciąganie nieprzytomnego (bodziec: właściciel pada na ziemię i się nie rusza, pożądana reakcja: złapanie zębami 'za kołnierz' i odciągnięcie takowego kilka metrów od zgiełku walki/źródła przerażenia etc.)
- rumak bojowy w zbroi może zastawiać walczącego, stanowiąc zasłonę z jednej ze stron (przykładowy bodziec: uderzanie o tarczę, czy metalową zbroję)
- tratowanie oczywiście nie siedząc na wierzchowcu(tu nieco bardziej skomplikowane, bo wypadałoby wskazać cel)
- (tu 'nieco ocierający się o high fantasy) wskazywanie kierunku niewidzialnych istot, które koń może wywąchać czy usłyszeć

Co do mechaniki szansę uzależniłbym od MD i CHA uczącego oraz INT konia +ew. bonusy za system motywacyjny, doświadczenie jednego i drugiego etc.
Nemo Me Impune Lacessit..

Shadowrunner
Reactions:
Posty: 263
Rejestracja: 24 stycznia 2009, 18:27

Post autor: Shadowrunner » 14 września 2011, 04:19

Trochę pół żartem, pół serio:

- wyuczenie konia umiejętności Tancerz - żeby można było na nim tańczyć - no wiecie tak Kmicić tańczył na rumaku przed Radziwiłłem C:V

Co do mechaniki - ja bym skorzystał z tego samego systemu jaki obowiązuje zawody w przypadku istot inteligentnych - jedna taka sztuczka (z gatunku takich potężnych) to jak jeden zawód - może tylko z tą różnicą że trochę szybsza do nauczenia niż zawód.

Sztuczki które są zbyt trywialne by zasługiwać na taki osobny "zawód" można by ująć pod zbiorczym tytułem "Sztuczki Proste" (Petty Tricks) jako całościowa, zbiorcza umiejętność - i np. taki rumak bojowy mógłby te Petty Tricks mieć już ujęte w mechanice za darmo w ramach swojego przysposobienia bojowego.

No i widzę tu naprawdę spory potencjał do wykorzystania dla osób posiadających umiejętności:
- Obłaskawianie Zwierząt (czy tam inne chowańcopodobne skille)
- Hodowca (ew. treser czy coś takiego)
tacy goście mieli by spore fory w uczeniu koni i nie tylko koni różnych sztuczek
+ew. doświadczenie jednego i drugiego etc.
Dobry pomysł. Aczkolwiek zastanawiam się nad jedną kwestią - zwierzę im starsze tym chyba trudniej je czegoś nauczyć - to jak z psem - jak się za jego młodu nie poświęci czasu na szkolenie go komend, aportowania itd. to z wiekiem coraz trudniej go czegoś nauczyć - ew. nauka wymaga więcej czasu i silniejszych motywacji. Nie wiem czy w przypadku koni i innych wierzchowców to działa tak samo, ale można by chyba coś takiego uwzględnić - taki drobny modyfikator ujemny pojawiający się w pewnym wieku i rosnący w miarę jak zwierze zbliża się do granicy starości/śmierci.

PS. Taka "Tresura Wierzchowców i Nauka Sztuczek" opisana od strony fabularnej oraz mechanicznej to mógłby być fajny pomysł na zalążek jakiegoś artykułu do KCtowca - nie sądzicie? :) Gdyby komuś oczywiście chciało się to opisać albo gdyby się na tym znał. Ja nie mam wielkiego pojęcia o hodowli zwierząt, ale może ktoś na forum ma :D
"-Kat An!!! - najg?o?niej jak mog?a, sykn??a ci??arna orczyca.
-Kacie! Jeszcze raz spróbujesz mnie podgryza?! - doda?a uderzaj?c wielk? niczym bochen chleba pi??ci? w swój nabrzmia?y brzuch."
[sic!]

Zygi
Reactions:
Posty: 164
Rejestracja: 31 grudnia 2008, 15:41

Post autor: Zygi » 14 września 2011, 07:13

A może zamiast zmieniać szansę nauczenia się na starość czegoś, wprowadzić dla zwierząt ujemne modyfikatory do cech (np. SF, ZR,SZ,MD, INT(?)) w wieku 'starczym'? Skoro sztuczki mają być traktowane jak zawody to po zmniejszeniu mądrości może się okazać, że nie ma 'miejsca' na nowe, a co więcej, może jakaś stara z pamięci uleciała.. z drugiej strony zastanawia mnie właśnie, czy dobrze na to patrzę, bo chyba im więcej sztuczek zna, tym łatwiej mu nauczyć się kolejnych, bo są podobne w tym i tym względzie, pytanie czy mu się nie pomylą i czy jest jakiś limit..

ps.
doświadczenia z psami, a tym bardziej końmi, nie mam zbyt dużego, jednak ponoć to, że 'nie nauczysz starego psa nowych sztuczek' to nie prawda ;)
Nemo Me Impune Lacessit..

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 14 września 2011, 07:19

Mam tylko chwilkę więc w skrócie.
- kopniak tylnymi kończynami po haśle (gwizd, klaśnięcie itp.)
- pobudka -(to raczej narów a nie sztuczka: ) - koń budzi właściciela gdy jest zaniepokojony, przestraszony lub zawsze o świcie
- głośne rżenie po "zwęszeniu" goblinoidów lub innych gatunków humanoidalnych lub potworów
- "odliczanie" - sztuczka symulująca, że koń potrafi liczyć. Zadaj się mu pytanie i jednocześnie daje gestami znać aby tupnął. I tak do prawidłowego wyniku
- zrzucenie jeźdźca po haśle albo za każdym razem gdy dosiądzie go ktoś obcy

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 14 września 2011, 14:29

jeszcze komendy w stylu Kmicica - równaj, zawracaj, itp na gwizdek lub bez użycia rąk - samymi kolanami
w szyku rzecz jasna - taki edit.
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 14 września 2011, 18:51

Shadow, cały ten pomysł na opracowanie zasad sztuczek dla wierzchowców wziął się właśnie z chęci napisania szerszego artykułu, ale podobnie jak mnóstwo innych idei sygnowanych przez MAK wpadł do szuflady czekając na lepsze czasy. Wróciłem do niego widząc, że na forum niewiele się dzieje i chcąc dzięki temu topikowi wykrzesać z portalistów jakieś oznaki życia. Zygi, łagodnie uszczypliwa uwaga nie była adresowana do Ciebie, chodziło mi o ogół odbiorców.

Wracając do sedna topiku, przyjmujemy za punkt wyjścia kopię zasad dla BG dotyczących nabywania zawodów? Zakładamy, że koń może się nauczyć x sztuczek, gdzie x to wynik formuły matematycznej i rzutu losowego bazującego na wartościach INT konia i MD/CH tresera? Ktoś chciałby przedstawić jakiś własny algorytm?

Jestem też za podziałem sztuczek na łatwe i trudne, gdzie nauka trudnych umiejętności wymagałaby poświęcenia podwójnego slotu zamiast pojedynczego. Ktoś chciałby zaproponować bardziej konkretne rozwiązanie?

Shadowrunner
Reactions:
Posty: 263
Rejestracja: 24 stycznia 2009, 18:27

Post autor: Shadowrunner » 14 września 2011, 20:24

Zakładamy, że koń może się nauczyć x sztuczek, gdzie x to wynik formuły matematycznej i rzutu losowego bazującego na wartościach INT konia i MD/CH tresera?
Ja bym raczej założył że:

-koń może się nauczyć sztuczek w liczbie odpowiadającej wartości każdej pełnej 10 w jego MD (może być ew. każda pełna 20 w MD jeśli uważacie że 1/10 MD to za dużo)
- sztuczki Proste obejmują ogólną umiejętność która zajmuje normalną 10-tkę; raz wyuczona zdolność Sztuczki Proste pozwala na dodatkowy modyfikator przy teście INT ucznia +5 za każdą już kiedyś wyuczoną sztuczkę prostą; dotyczy to nauki tylko i wyłącznie Sztuczek Prostych.
- sztuczki szczegółowe, profesjonalne zajmują normalną 10-tkę MD każda jedna, raz naczuczona sztuczka zajmuje swoją "pojemność" w Mądrości, której nie można przeznaczyć na inne sztuczki; raz wyuczonej sztuczki nie można później zmienić na inną - chyba że użyje się potężnej magii wymazującej zwierzęciu pamięć całkowicie
- sztuczki wymagające skomplikowanych manewrów i szkolenia o wyższym poziomie trudności (wierzganie na sygnał, uczenie konia "tańcu" ;-) ) mogą zajmować 20 pkt. Mądrości zamiast 10 - reszta zasad taka sama jak w przypadku normalnych;

Tak że każdy wierzchowiec (nie zapominajmy że nie tylko konie mogą być wierzchowcami) może nauczyć się określonej ilości "pojemności sztuczkowej"

I teraz dopiero od umiejętności tresera i int wierzchowca zależy czy danej sztuczki się on nauczy.

Czas nauki to nie wiem ile można szkolić jedną sztuczkę: miesiąc? tydzień? 1k5 miesięcy? 1k5 tygodni?

Procedura:
- treser testuje 1/2 CH + 1/10 MD (zwierzęta dużo bardziej poważają Chasryzmę niż Mądrość - stąd treser musi skupić się na tym by zdominować swego pupila - tak by ten uznał go za "samca alfę w stadzie" - bez tego nie ma co marzyć o nauce - bo zwierze nie posłucha tresera którego nie uzna za swojego przewodnika lub starszego). Niepowodzenie oznacza że całą procedurę należy powtórzyć od początku a uczeń otrzymuje kumulatywny modyfikator -5 za każdą spartoloną próbę nauki przez tresera

- koń testuje swoją INT żeby przyswoić wiedzę - nieudany nie oznacza niemożliwości nauczenia się sztuczki ale np. dwukrotnie wydłuża czas nauki, po czym rzut należy powtórzyć z kumulatywnym modyfikatorem +10 aż do momentu wyuczenia konia
za sztuczki profesjonalne uczeń ma modyfikator zawsze -10
za sztuczki zaawansowane uczeń ma modyfikator zawsze - 20


- osoby posiadające odpowiednie zawody i umiejętności (wiecie jakie) mają prawo:
a) ominąć co drugi modyfikator ujemny porażki - oznacza to że modyfikatory nalicza się za każde dwa niepowodzenia a nie przy każdym nie powodzeniu (chodzi o ich własne testy, nie testy ucznia)

b ) doświadczony treser-specjalista potrafi zneutralizować, zmniejszyć wagę niepowodzenia porażki swego ucznia - oznacza to iż raz na każde szkolenie jego "uczeń" (czyli pradopodobnie MG który rzuca za zwierzaka) może przerzucić jeden nieudany test swojej nauki (test na INT)

c) skrócić czas trwania nauki o 10k5% (albo o więcej - jeśli np. korzystacie z zasad Zawodów Specjalistycznych i Mistrzowskich czy jak to się nazywało)

To oczywiście taka szkicowa propozycja ;)
Ostatnio zmieniony 14 września 2011, 20:30 przez Shadowrunner, łącznie zmieniany 1 raz.
"-Kat An!!! - najg?o?niej jak mog?a, sykn??a ci??arna orczyca.
-Kacie! Jeszcze raz spróbujesz mnie podgryza?! - doda?a uderzaj?c wielk? niczym bochen chleba pi??ci? w swój nabrzmia?y brzuch."
[sic!]

Zygi
Reactions:
Posty: 164
Rejestracja: 31 grudnia 2008, 15:41

Post autor: Zygi » 14 września 2011, 20:43

Shadow, propozycje bardzo dobre.
Co do tego czy 1/10, 1/20, czy 1/5 MD ogranicza ilość sztuczek wypadałoby zebrać w jednym miejscu wsp. MD jak największej liczby wierzchowców (koń, koń bojowy, antar, pegaz, gryf, warg ..) może to pozwoli dobrać, myślę, że jeśli będą problemy z tym (wyjdzie za dużo/za mało) można pokusić się o uzależnienie od tego co jest sztuczką prostą, co normalną, a co zaawansowaną od gatunku.
Jedna uwaga, likwidowanie kar dla treserów może być, choć wydaje mi się, że doświadczony treser przede wszystkim skraca czas nauki (w sensie tej 'podstawowej jednostki').

A ile powinno trwać nauczenie się sztuczki? Doświadczenie mam z nieco innymi zwierzętami, ale nauczenie sztuczki zbliżonej do naturalnych instynktów (więc w przypadku wierzchowców wyczucie zagrożenia? przybycie na gwizd? wierzganie?) może zająć od kilku dni do 2tygodni, samo skojarzenie bodziec-reakcja (podnoszą głos->trzeba się schować/udawać grzecznego, szelest szafki->trzeba poprosić o jedzenie) to właściwie od kilku godzin do kilku dni, nauczenie czegoś nietypowego to kwestia średnio miesiąca-dwóch.. ale jak pisałem nie chcę zbytnio tego przyrównywać do koni, bo z królikami wierzchowymi to tylko w lfgcomic się spotkałem..
Nemo Me Impune Lacessit..

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 15 września 2011, 18:18

Miałem kilka psiaków i szkole je hardcorowo.
Psa się da nauczyć prawie wszystkiego od przynoszenia papierosów i gaszenia zapałki po gonienie za swoim ogonem, sęk tylko w cierpliwości i stanowczości szkolącego.
Nie róbcie tak iż "sztuczki" zwierzaków zależą od ich współczynników bo zaraz się okażę, że zwykły pies obronny będzie atakował, bronił pana w sytuacji zagrożenia ale nie poda łapy czy nie wykona siad lub aport bo mu MD zabrakło.
Według mnie powinno się to odbywać intuicyjnie, wszak w XVI-XVII wieku konie polskie były najlepszymi wierzchowcami na świecie.
Nie bały się wystrzałów z pistoletów czy armat, potrafiły iść w równym szyku podczas szarży, potrafiły wykonać "zwrot po zadzie". A dlaczego?
Bo szlachta hodowała konie i zajmowała się nimi jak członkami rodziny. Bo były to wierni towarzysze życia i przygód w czasie wojen, zajazdów itp.
W tym także okresie był zakaz wywozu koni z Polski pod karą śmierci.
Więc żeby się nie okazało, że zwierzak będzie potrafił cuda wyczyniać a nie wykona prostej czynności.
"Stara?em si? tak ?y?, abym w godzinie ?mierci móg? si? raczej cieszy? ni? l?ka?..."

Shadowrunner
Reactions:
Posty: 263
Rejestracja: 24 stycznia 2009, 18:27

Post autor: Shadowrunner » 15 września 2011, 20:40

Więc żeby się nie okazało, że zwierzak będzie potrafił cuda wyczyniać a nie wykona prostej czynności.
Od tego jest właśnie umiejętność/sztuczka "Sztuczki Proste" która jest akumulacyjna. Proszę następnym razem czytać posty do końca i ze zrozumieniem :)
Jedna uwaga, likwidowanie kar dla treserów może być, choć wydaje mi się, że doświadczony treser przede wszystkim skraca czas nauki (w sensie tej 'podstawowej jednostki'Wink.
Nie wiem jak to wyglądało dawniej, ale w obecnych czasach treser czy hodowca profesjonalny nie tylko koncentruje się na szkoleniu technicznym (co daje właśnie to skrócenie czasu) ale też na przystosowaniu szkolenia do psychiki zwierzęcia tak by łatwiej je było nauczyć (co odpowiada za zamortyzowanie minusów względem amatora). Co prawda nie wiem czy na Orchii znane jest coś takiego jak Psychologia Zwierząt, no ale są druidzi i kapłani bóstw przyrody którzy na pewno przynajmniej jakąś intuicyjną wiedzę na temat psychologi zwierząt posiadają i zakładam że to od nich hadowcyi treserzy przejęli kunszt szkolenia i obłaskawiania, udomowiania itd.
"-Kat An!!! - najg?o?niej jak mog?a, sykn??a ci??arna orczyca.
-Kacie! Jeszcze raz spróbujesz mnie podgryza?! - doda?a uderzaj?c wielk? niczym bochen chleba pi??ci? w swój nabrzmia?y brzuch."
[sic!]

Zygi
Reactions:
Posty: 164
Rejestracja: 31 grudnia 2008, 15:41

Post autor: Zygi » 15 września 2011, 21:15

mordimerze, o ile zrozumiałem dobrze chodziło trochę o podejście właśnie mechaniczne, bo intuicyjnie to każdy może coś takiego zrobić i pewnie nie jeden wprowadził, zresztą uwaga Shadow'a nt. 'prostych sztuczek' jest chyba najlepszym rozwiązaniem.

Jeśli chodzi o czas szkolenia to jednak doświadczony trener ma wypracowane pewne schematy, tak by szybciej zaliczyć zwierzę do jednej z 'grup' (leader/obrońca/outsider/uległy/...) i zastosować jedną z metod. Nie ma się co oszukiwać, że treser taki, który dostaje określone zwierzę ma bliżej do "produkcji taśmowej" (nie odbieram uczucia i empatii zwierząt, ale raczej chodzi o to, by załatwić jak najszybciej, najlepiej kilka jednocześnie, i przejść do następnego, niż podejście indywidualne do n-wierzchowców, bo akurat zbliża się miesiąc świąteczny i właściciele mają chwilę przerwy), co innego hodowca szkolący "swych wychowanków".
Natomiast upierać się nie będę, bo docelowo, takie zmniejszanie kar też skraca okres treningu "trudnych" zwierząt.

Jeszcze jedno pytanie, rozumiem, że treser to treser, ale czy już treser specjalista nie powinien mieć jakichś bonusów, może nawet większych, ale dla określonego typu zwierząt - to, że świetnie uczy konie stawać dęba, nie znaczy, że nauczy pegaza robić beczki, czy antara osłaniać przed strzałami.
Nemo Me Impune Lacessit..

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 15 września 2011, 21:43

Tutaj właśnie nie zależy szkolenie od tresera a od zwierzaka, jeśli zwierzaczek nie chce się czegoś nauczyć i stawia opór tym dłużej i ciężej go czegoś wyuczyć.
Co do specjalisty tresera albo bonus do rzutu ba tresurę albo dwa rzuty na tą zdolność i tyle nie ma co problemów stwarzać.
"Stara?em si? tak ?y?, abym w godzinie ?mierci móg? si? raczej cieszy? ni? l?ka?..."

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 16 września 2011, 20:27

Topik się nieco rozkręcił, tak się zatem zastanawiam, czy nie rozbić potencjalnego artykułu na trzy części, poświęcone osobno koniom, stworom psowatym (psy, ale też może wilki czy wargi) oraz koniowatopodobnym lataczom (pegazy, gryfony). Po co rozbijać? Ano dlatego, że zapewne znajdą się sztuczki dla gryfona, których koń ani pies nie wykona, zaś psy z racji swej inteligencji mogą robić rzeczy, którym umysł konia raczej by nie sprostał (na przykład przyjacielskie wpuszczanie intruza do domu, ale jednocześnie uniemożliwianie mu po dobroci wyjścia).

A jeśli o stronę mechaniczną idzie, chciałbym ten artykuł zrobić wiernie na modłę MiMową, z odpowiednimi testami dla treserów, pojemnością sztuczkową zwierzęcych umysłów (przepraszam za słowotwórstwo), prawdopodobieństwem znalezienia kupnego stwora z upgrade'em oraz cennikiem (a zwłaszcza cennikiem).

Ponieważ bardzo mi ostatnio brakuje wolnego czasu, będę wdzięczny za wszelaką pomoc :)

Shadowrunner
Reactions:
Posty: 263
Rejestracja: 24 stycznia 2009, 18:27

Post autor: Shadowrunner » 16 września 2011, 22:17

Tutaj właśnie nie zależy szkolenie od tresera a od zwierzaka, jeśli zwierzaczek nie chce się czegoś nauczyć i stawia opór tym dłużej i ciężej go czegoś wyuczyć.
Proszę pamiętać że pod terminem "treser" domyślnie umieściłem też hodowców (a więc tych mordimerowych sarmatów co konia traktują jak członka rodziny) czy nawet różnych elfich "zaklinaczy koni" (jak ten ziomek od psów z Discovery) - tacy ludzie wiedzą jak podejść sprytem i empatią ten "opór" zwierza - i dlatego im nie jest ciężej i dlatego oni powinni mieć redukcję/łatwiejsze testy...
o ile zrozumiałem dobrze chodziło trochę o podejście właśnie mechaniczne, bo intuicyjnie to każdy może coś takiego zrobić
Też tak zrozumiałem, że o zunifikowaną mechanikę chodzi, żeby każdy mógł to gładko na sesję i dla BG i dla BN wykorzystać :-)
Jeszcze jedno pytanie, rozumiem, że treser to treser, ale czy już treser specjalista nie powinien mieć jakichś bonusów, może nawet większych, ale dla określonego typu zwierząt - to, że świetnie uczy konie stawać dęba, nie znaczy, że nauczy pegaza robić beczki, czy antara osłaniać przed strzałami.
Oczywiście że powinien mieć - ale nie wiem z jakiej wy mechaniki chcecie korzystać - Specjalistyczne i Mistrzowskie zawody to chyba wtrynienie z podręcznika MAGa którego wielu nie lubi - dlatego nie chciałem się wdawać w szczegóły. Ale tak jak piszesz - im wyższy poziom zaawansowania "treserowca" tym premie większe i powinno też być coś co odpowiada za wyspecjalizowanie się w konkretnym typie zwierząt - bo są na pewno tacy ludzie którzy skupiają się na jednym typie wierzchowców i są w tym najlepsi i tacy którzy mają wiedzę na temat różnych stworzeń, różne szkolili ale w żadnym się nie specjalizują. Jak mówię - to już zależy od tego jaką kto chce mechanikę użyć.

U mnie było tak że jak są te 3 stopnie zawodu - Biegły, Specjalista i Mistrz to każdy taki BG/BN wybiera sobie w jakiej grupie zwierząt (np. konie i im podobne nieparzystokopytne; albo gryfony i gryfy; albo pegazy i hippogryfy itd. itp.) chce się specjalizować i po osiągnięciu kolejnego stopnia zaawansowania może albo zwiększyć premię dla grupy albo wybrać nową grupę.
"-Kat An!!! - najg?o?niej jak mog?a, sykn??a ci??arna orczyca.
-Kacie! Jeszcze raz spróbujesz mnie podgryza?! - doda?a uderzaj?c wielk? niczym bochen chleba pi??ci? w swój nabrzmia?y brzuch."
[sic!]

ODPOWIEDZ